> Dziwi mnie jedynie stanowisko majstra, chce usilnie szalowac gotowym
> wypozyczonym szalunkiem. Zarzeka się ze jest to szybciej i bedzie lepsza
> plyta(?) a jesli bedzie szalowal deskami to przedluzy wykonanie plyty o
> tydzień.
Przede wszystkim- spytaj majstra, czy już robił takie szalunki.Spytaj gdzie,
pojedż, pogadaj z inwestorem (właścicielem).
Obowiązkowe pytanie: czy drugi raz zrobił by to samo.
Ponieważ albowiem zdarza się, że majster chce się uczyć za pieniądze
inwestora.Rzadko, ale sie zdarza.
Natomiast ja uważam, że najlepszy jest prefabrykowany.Ale to nie mój dom,
nie moje pieniądze.
Pozdro.abnmito

do góry

W dniu piątek, 13 kwietnia 2018 18:26:23 UTC+2 użytkownik Twardy napisał:

> Dziwi mnie jedynie stanowisko majstra, chce usilnie szalowac gotowym
> wypozyczonym szalunkiem. Zarzeka się ze jest to szybciej i bedzie lepsza
> plyta(?) a jesli bedzie szalowal deskami to przedluzy wykonanie plyty o
> tydzień.
>
Dzoiwi Ciębie że chce lepiej dla siebie?
Na etapie stropu jesteś- jak będziesz słuchał "stanowisk" takich majstrów to z
torbami popłyniesz

do góry

Adam Sz. wrote:
> W dniu czwartek, 12 kwietnia 2018 19:17:17 UTC+2 użytkownik Twardy

> Deski i steple odsprzedasz za 1/2 - 3/4 ceny (zależy ile odpadów
> będzie) -
> to jest mocno chodliwy towar :)
>
> Szałowanie samemu stropu (jeżeli nie robiłeś tego nigdy wcześniej) to
> proszenie się o problemy. ODRADZAM :)

Mam jeszcze jedem dylemat, w projekcie wysokość pomieszczeń jest 2.90,
wydaje mi się ze za wysoko, chce ustawić na 2.65 -2.70 max (na czysto po
posadzkach).

Ponadto salon - pokoj dzienny mam odniżony o 30 cm, sa dwie schodki wys. po
15 cm. Zastanawiam się czy nie skasować tej roznicy poziomow i ustawic
wszystko na jednym poziomie - na satrość moga być komplikacje z chodzeniem
po przeszkodach ;-)
Zostawic czy skasowac roznice wysokosci?

Pozdro. T.

do góry

> Mam jeszcze jedem dylemat, w projekcie wysokość pomieszczeń jest 2.90,
> wydaje mi się ze za wysoko, chce ustawić na 2.65 -2.70 max (na czysto po
> posadzkach).
Jak będziesz chciał obniżyć to dasz podwieszany strop.Ale jak będziesz chciał
podwyższyć, to będzie problem.Ja bym zostawił- bo wysokość daje głębi.To co
wcześniej- pojedż, po patrz, popytaj.To Twój dom i to TY decydujesz.Również Ty
będziesz przez resztę życia narzekał: a mogłem, ale szwagier tak doradził!
Na to szwagier: a od p....ol się.Było myśleć, a nie zastawiać się mną!
Ale wyższe pokoje, to więcej potrzeba miejsca na schody.Te 20 cm w pionie to 60
cm w poziomie.I droższe- dwa trepy, po reszcie nie wspomnę.
Natomiast co z tym salonem: To on 320 ma?Dużo.Ale podniesienie o 30 cm to może
inne okna, albo drzwi.Czasem projektant nie wyraża zgody.Jego wizja i był nie
brać!Ale ja bym się pokusił.Te dwa-trzy schodki bardzo zatrują życie.Wiem coś
o tym, bo bywałem w gipsie...A nie daj Boże wózek- choćby i dziecinny.
Pozdro.abomito

do góry

W dniu 2018-04-14 o 20:12, Twardy pisze:
> Adam Sz. wrote:
>> W dniu czwartek, 12 kwietnia 2018 19:17:17 UTC+2 użytkownik Twardy
>
>> Deski i steple odsprzedasz za 1/2 - 3/4 ceny (zależy ile odpadów
>> będzie) -
>> to jest mocno chodliwy towar :)
>>
>> Szałowanie samemu stropu (jeżeli nie robiłeś tego nigdy wcześniej) to
>> proszenie się o problemy. ODRADZAM :)
>
> Mam jeszcze jedem dylemat, w projekcie wysokość pomieszczeń jest 2.90,
> wydaje mi się ze za wysoko, chce ustawić na 2.65 -2.70 max (na czysto po
> posadzkach).
I tyle wystarczy, wyższe nie mają sensu.

>
> Ponadto salon - pokoj dzienny mam odniżony o 30 cm, sa dwie schodki wys.
> po 15 cm.  Zastanawiam się czy nie skasować tej roznicy poziomow i
Wywal te schodki, będziesz sie przez całe życie o nie potykał, ja nawet
progów do pokoi nie mam bo i po co, wszędzie gładko i równo.
Zrób jeden poziom.

--
Pozdr
Janusz

do góry

W dniu 13.04.2018 o 10:38, Adam Sz. pisze:
> W dniu czwartek, 12 kwietnia 2018 19:17:17 UTC+2 użytkownik Twardy napisał:
>> Zastanawiam sie czym szalować strop, czy tradycyjnie deskami, zcy wypożyczyć
>> gotowe gotowy zestaw do szalowania płyty.
>> Sek w tym, że za wypozyczenie na 1-mc, takiego zestawu na 180 m2 stropu z
>> balkonem żadaja 7 tys. zl./miesiąc plus kaucja i wesel.
>> Natomiast jak kupię deski to na 180 m2 plus podciagi, potrzeba ~5 m3 (?)
>> desek to kosztuje 3 tys. plus steple ~500 zł.
>
> http://szyna.civ.pl/gallery2/main.php?g2_view=core.D
ownloadItem&g2_itemId=959&g2_serialNumber=1
>
> Zazbrojenie + zaszałowanie stropu 170m2 cieśla + zbrojarz skasowali mnie
> 3,5k. Szałunki jeden cieśla zrobił w 3 dni, potem 3 dni zbroili.
>
> Dołóż 3,5k na deski i masz za 7k na gotowo zaszałowany i zazbrojony strop
> (no nie liczę oczywiście stali). Nie rób tego sam - to praca dla kogoś
> kto ma duże doświadczenie. A fachowcowi praca się w rękach pali.
>
> Deski i steple odsprzedasz za 1/2 - 3/4 ceny (zależy ile odpadów będzie) -
> to jest mocno chodliwy towar :)
>
> Szałowanie samemu stropu (jeżeli nie robiłeś tego nigdy wcześniej) to
> proszenie się o problemy. ODRADZAM :)
> pozdr.
>
Adam,
sam mi zdjęcia stropu dawałeś (i koledzy) - jak się na pytałem na grupie
o szalowanie.


@Twardy
Sam szalowałem, zbroiłem, zrobiłem szalunek na schody zabiegowe 3stopnie
zabiegu, nie jest to wcale trudne, tylko trzeba wiedzieć w jakiej
kolejności to robić, czym i gdzie co przybić. No, schody musiałem
rozrysować na CAD i zrobić sobie "model" wycinając w kawałku styroduru
kształt, inaczej łatwo się pomylić i może wyjśc beton "dziwnie" - mnie
wyszło dobrze, ale raz myślałem już że jednak spieprzyłem.

Dzisiaj zrobiłbym to o wiele, wiele szybciej i lepiej (mniej napracował).
Chociaż cena tego stropu (100m2) wyszła mi koszmarnie duża (15 tys? +
niepoliczalne koszty), ale to nie przez sam pomysł monolitu, tylko przez
osobę która miała mi trochę pomagać.

Przydała mi się bardzo piła szablasta z długim i drobnym brzeszczotem
bosch-a, prawie wszystko nią robiłem przy szalunku + mała cyrkulatka do
dłuższych podcięć po kątem, aha no i poziomica laser dookólna do
zaznaczeń na ścianach poziomu.
Szalunek schodów (bez oparć na bocznych ścianach-tych nie ma) chyba w
100% robiłem na czarnych wkrętach (mówią że potrafią trzasnąć, a gwóźdź
wygnie).
Deskowanie do wylania (przed zbrojeniem oczywiście) przykryłem
czarną,grubą folią budowlaną (nie jest to duży koszt), tylko ludzie
widząc folię mieli obawy czy się nie przylepi, ale u mnie jest sufit
powieszany (wentylacja mechaniczna) to i wszelkie nierówności, wyoblenia
od desek mi "zwisały".
U mnie były deski mokre (miesiąc deszczu) i jedną wreszcie "wywaliło", a
potem miesiąc patelni i b.duże szpary. Jak będą zapierały o ścianę -
może odłamać mur. Od chudziaka do dołu stropu mam 313cm. Strop 14, w
niektórych miejscach 17cm (ekipa do wylewki obiecywała "jak pod laser" a
wyszło; jak zwykle, zwłaszcza że część była na kacu, a osoba pomagająca
mi znowu "pomogła" - spieprzyć).
Deski (2.5m2, do 7m długie) kupiłem na tartaku - po 550 "do ręki", na
składzie mieli (a właściwie był taki okres że wszędzie nie było deski
fizycznie) - po 800 br. Kantówki 5x10 po 5zł/mb - na składzie.
Stemplowałem w układzie 0,7 x 0,7m (czasem 0,8x0,8), stemple kupowałem
3m długie (313cm wys. podszalowania, stempel+kantówka = na styk).


Jakby co - pytaj.

do góry

To nawet o potykanie nie idzie. Samojezdne zamiatarki nie lubia progow i schodow.
Kazdego czeka zakup samojezdnej zamiatarki chociaz nie wszyscy o tym wiedza.

do góry