-
61. Data: 2020-10-25 23:48:55
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 25 Oct 2020 19:58:59 +0100, Kadar
Oszmiański<o...@g...com> wrote:
> To może do każdego blatu powinna być dołączona instrukcja:
> - filiżanka z gorącą cherbatą tylko 5 min
> - garnek tylko teflonowy i tylko lekko ciepły
> - wszelka obróbka termiczna na stole w jadalni pod żadnym pozorem na
> blacie kuchennym
Żebyś wiedział. Ja miałem jeszcze ostrzeżenie żeby pod żadnym pozorem
nie otwierać i zostawić zmywarki tuż po myciu. Ani nie włączać opcji
automatycznego otwierania drzwi po myciu, jeśli takową posiada.
--
Marek
-
62. Data: 2020-10-26 06:25:50
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 25.10.2020 23:48, Marek wrote:
> Żebyś wiedział. Ja miałem jeszcze ostrzeżenie żeby pod żadnym pozorem
> nie otwierać i zostawić zmywarki tuż po myciu. Ani nie włączać opcji
> automatycznego otwierania drzwi po myciu, jeśli takową posiada.
Ale to żalisz się, bo nie było dla Ciebie intuicyjne że para wodna ze
zmywarki będzie osadzać się na krawędziach płyt i blatu i po czasie
rozpulchniać okleinę?
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
63. Data: 2020-10-26 08:43:30
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: WS <L...@c...pl>
On Monday, October 26, 2020 at 6:25:52 AM UTC+1, Mateusz Bogusz wrote:
> Ale to żalisz się, bo nie było dla Ciebie intuicyjne że para wodna ze
> zmywarki będzie osadzać się na krawędziach płyt i blatu i po czasie
> rozpulchniać okleinę?
Ja mam taki blat z plyty wiorowej i nie ma problemu ;) Zwsze otwieram zmywarke na
full (i wytrzepuje restki wody z naczyc) tuz po myciu, a myje zazwyczaj na 70
stopni... Okleina jest odporna na wode, a dodatkowo nad zmywarka jest przykrecony
(pod blatem) kawalek ochronnej blachy (byl w zestawie ze zmywarka)
-
64. Data: 2020-10-26 09:00:41
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 26.10.2020 08:43, WS wrote:
> Ja mam taki blat z plyty wiorowej i nie ma problemu;)
Ja nie mam blatu z płyty wiórowej i też nie mam problemu ;-) Dodatkowo
zmywarka sama mi się otwiera, kiedy już jest w niej właściwie chłodno.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
65. Data: 2020-10-26 09:10:16
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: WS <L...@c...pl>
On Monday, October 26, 2020 at 9:00:44 AM UTC+1, Mateusz Bogusz wrote:
> Ja nie mam blatu z płyty wiórowej i też nie mam problemu ;-) Dodatkowo
> zmywarka sama mi się otwiera, kiedy już jest w niej właściwie chłodno.
Ja specjalnie otwieram tuz po zakonczeniu mycia (jak tylko sygnal dzwiekowy uslysze),
bo wtedy momentalnie schnie, tzn. wyciagam kosze od gory i ztrzepuje resztki wody,
czasem cos stoi na denkach, rantach garow... jak ma te 60 to za 2 min jest suche.
Jesli otworze wychlodzona, to trzeba dluuuugo czekac ;)
-
66. Data: 2020-10-26 12:59:59
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Kadar Oszmiański o...@g...com ...
>>> Rok temu była wykonywana "kuchnia" (szafki, blaty itp) przez
>>> firmę zajmującą się projektowaniem i robieniem takich rzeczy.
>>> Oczywiście koszt czegoś takiego to średniej klasy auto. Po
>>> niecałym roku użytkowania wystąpił problem z blatem. Jest kilka
>>> blatów (drewnianych, laminowanych) które są łączone ze sobą
>>> czołami. Wykonawca ostrzegał żeby niedopuścić do pozostawienia
>>> na dłuższy czas rozlanej wody na łączeniu blatów ani do
>>> stawiania gorących rzeczy (garnków). Niestety na jednym łączeniu
>>> blaty w dwóch punktach spuchły.
>> To za szybko, wykonawca coś sknocił, ja mam blat z płyty,
>> składany przy zlewozmywaku uszczelniony silikonem i ma już 10
>> lat, trzyma się dobrze, jedynie pod
>> ścianą gdzie chyba coś leżało dłużej lekko spuchł, sam nie wiem
>> czy to gorący kubek czy co tam stało. Ale reszta daje radę, więc
>> ważne jest odpowiednie uszczelnienie i to odpowiednim środkiem.
>
> Wybaczcie moje zdziwienie ale co to za blat kuchenny, na którym
> nie można postawić niczego gorącego ani mokrego? Blat po to
> właśnie jest.
I tu masz racje.
Pare lat temu zmieniałem blaty kuchenne, kupiłem coś z marketu,
posilikonowałem miejsca które były ucinane i nie pierdole sie z woda
etc.
Ale za to okładzina po paru latach juz jakas porysana etc.
Obiecałem sobie ze nastepny bedzie z jakiegoś kamienia zeby juz w ogole
miec w dupie.
No chyba ze kazdy blat bedzie sie niszczył od rysania, przesuwania,
polewania etc?
Z czego zrobic zeby było dobrze?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho
-
67. Data: 2020-10-26 14:37:42
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Kadar Oszmiański <o...@g...com>
Dnia 26 Oct 2020 11:59:59 GMT, Budzik napisał(a):
> Użytkownik Kadar Oszmiański o...@g...com ...
>
>>>> Rok temu była wykonywana "kuchnia" (szafki, blaty itp) przez
>>>> firmę zajmującą się projektowaniem i robieniem takich rzeczy.
>>>> Oczywiście koszt czegoś takiego to średniej klasy auto. Po
>>>> niecałym roku użytkowania wystąpił problem z blatem. Jest kilka
>>>> blatów (drewnianych, laminowanych) które są łączone ze sobą
>>>> czołami. Wykonawca ostrzegał żeby niedopuścić do pozostawienia
>>>> na dłuższy czas rozlanej wody na łączeniu blatów ani do
>>>> stawiania gorących rzeczy (garnków). Niestety na jednym łączeniu
>>>> blaty w dwóch punktach spuchły.
>>> To za szybko, wykonawca coś sknocił, ja mam blat z płyty,
>>> składany przy zlewozmywaku uszczelniony silikonem i ma już 10
>>> lat, trzyma się dobrze, jedynie pod
>>> ścianą gdzie chyba coś leżało dłużej lekko spuchł, sam nie wiem
>>> czy to gorący kubek czy co tam stało. Ale reszta daje radę, więc
>>> ważne jest odpowiednie uszczelnienie i to odpowiednim środkiem.
>>
>> Wybaczcie moje zdziwienie ale co to za blat kuchenny, na którym
>> nie można postawić niczego gorącego ani mokrego? Blat po to
>> właśnie jest.
>
> I tu masz racje.
> Pare lat temu zmieniałem blaty kuchenne, kupiłem coś z marketu,
> posilikonowałem miejsca które były ucinane i nie pierdole sie z woda
> etc.
> Ale za to okładzina po paru latach juz jakas porysana etc.
>
> Obiecałem sobie ze nastepny bedzie z jakiegoś kamienia zeby juz w ogole
> miec w dupie.
>
> No chyba ze kazdy blat bedzie sie niszczył od rysania, przesuwania,
> polewania etc?
>
> Z czego zrobic zeby było dobrze?
Ja miałem z czarnego granitu. Tylko nie szlifowanego a zmatowionego. Nie
zauważyłem różnicy między nowym a 10 letnim.
--
Kadar
-
68. Data: 2020-10-26 16:41:47
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 26 Oct 2020 06:25:50 +0100, Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
wrote:
> Ale to żalisz się, bo nie było dla Ciebie intuicyjne że para wodna
> ze
> zmywarki będzie osadzać się na krawędziach płyt i blatu i po czasie
> rozpulchniać okleinę?
Skąd, tylko uzupełniam listę wymagań.
--
Marek
-
69. Data: 2020-10-26 20:03:48
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2020-10-25 o 19:58, Kadar Oszmiański pisze:
> Dnia Sun, 25 Oct 2020 16:50:00 +0100, Janusz napisał(a):
>
>> W dniu 2020-10-25 o 16:25, Kadar Oszmiański pisze:
>>> Dnia Sat, 24 Oct 2020 22:40:50 +0200, Janusz napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2020-10-20 o 10:39, Marek pisze:
>>>>> Rok temu była wykonywana "kuchnia" (szafki, blaty itp) przez firmę
>>>>> zajmującą się projektowaniem i robieniem takich rzeczy.
>>>>> Oczywiście koszt czegoś takiego to średniej klasy auto. Po niecałym roku
>>>>> użytkowania wystąpił problem z blatem. Jest kilka blatów (drewnianych,
>>>>> laminowanych) które są łączone ze sobą czołami. Wykonawca ostrzegał żeby
>>>>> niedopuścić do pozostawienia na dłuższy czas rozlanej wody na łączeniu
>>>>> blatów ani do stawiania gorących rzeczy (garnków). Niestety na jednym
>>>>> łączeniu blaty w dwóch punktach spuchły.
>>>> To za szybko, wykonawca coś sknocił, ja mam blat z płyty, składany przy
>>>> zlewozmywaku uszczelniony silikonem i ma już 10 lat, trzyma się dobrze,
>>>> jedynie pod
>>>> ścianą gdzie chyba coś leżało dłużej lekko spuchł, sam nie wiem czy to
>>>> gorący kubek czy co tam stało. Ale reszta daje radę, więc ważne jest
>>>> odpowiednie uszczelnienie i to odpowiednim środkiem.
>>>
>>> Wybaczcie moje zdziwienie ale co to za blat kuchenny, na którym nie
>>> można postawić niczego gorącego ani mokrego? Blat po to właśnie jest.
>>>
>> Można postawić, byle nie za długo.
>
> To może do każdego blatu powinna być dołączona instrukcja:
> - filiżanka z gorącą cherbatą tylko 5 min
> - garnek tylko teflonowy i tylko lekko ciepły
> - wszelka obróbka termiczna na stole w jadalni pod żadnym pozorem na
> blacie kuchennym
Nie to nie tak, blaty wbrew pozorom są dość odporne, a ten mój spuchł w
jednym miejscu i zachodzi pytanie dlaczego. Sam nie wiem.
--
Janusz
-
70. Data: 2020-10-26 20:05:49
Temat: Re: Sztuka łączenia blatów kuchennych
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2020-10-26 o 14:37, Kadar Oszmiański pisze:
> Dnia 26 Oct 2020 11:59:59 GMT, Budzik napisał(a):
>
>> Użytkownik Kadar Oszmiański o...@g...com ...
>>
>>>>> Rok temu była wykonywana "kuchnia" (szafki, blaty itp) przez
>>>>> firmę zajmującą się projektowaniem i robieniem takich rzeczy.
>>>>> Oczywiście koszt czegoś takiego to średniej klasy auto. Po
>>>>> niecałym roku użytkowania wystąpił problem z blatem. Jest kilka
>>>>> blatów (drewnianych, laminowanych) które są łączone ze sobą
>>>>> czołami. Wykonawca ostrzegał żeby niedopuścić do pozostawienia
>>>>> na dłuższy czas rozlanej wody na łączeniu blatów ani do
>>>>> stawiania gorących rzeczy (garnków). Niestety na jednym łączeniu
>>>>> blaty w dwóch punktach spuchły.
>>>> To za szybko, wykonawca coś sknocił, ja mam blat z płyty,
>>>> składany przy zlewozmywaku uszczelniony silikonem i ma już 10
>>>> lat, trzyma się dobrze, jedynie pod
>>>> ścianą gdzie chyba coś leżało dłużej lekko spuchł, sam nie wiem
>>>> czy to gorący kubek czy co tam stało. Ale reszta daje radę, więc
>>>> ważne jest odpowiednie uszczelnienie i to odpowiednim środkiem.
>>>
>>> Wybaczcie moje zdziwienie ale co to za blat kuchenny, na którym
>>> nie można postawić niczego gorącego ani mokrego? Blat po to
>>> właśnie jest.
>>
>> I tu masz racje.
>> Pare lat temu zmieniałem blaty kuchenne, kupiłem coś z marketu,
>> posilikonowałem miejsca które były ucinane i nie pierdole sie z woda
>> etc.
>> Ale za to okładzina po paru latach juz jakas porysana etc.
>>
>> Obiecałem sobie ze nastepny bedzie z jakiegoś kamienia zeby juz w ogole
>> miec w dupie.
>>
>> No chyba ze kazdy blat bedzie sie niszczył od rysania, przesuwania,
>> polewania etc?
>>
>> Z czego zrobic zeby było dobrze?
>
> Ja miałem z czarnego granitu. Tylko nie szlifowanego a zmatowionego. Nie
> zauważyłem różnicy między nowym a 10 letnim.
Polej olejem to zobaczysz :(
Kamień wbrew pozorom też nie jest wieczny. Mam parapety z granitu i
dostałem z nimi puszkę specjalnego konserwantu do natarcia po
zamontowaniu a przed użytkowaniem, właśnie po to żeby nie 'piły'.
--
Janusz