-
11. Data: 2012-03-02 19:53:39
Temat: Re: [TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca)
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
" g-jaro" <j...@g...pl> wrote:
> No tak ale na dokladnym unikaniu fuszerek (poprzez nadzór ciągły) + czas na
> załatwianie dobrych i nie za drogich materiałów (+ na przykład dowóz - może
> i warto starego Żuka kupic na czas budowy) + własny wklad pracy można według
> mnie spokojnie przyoszczędzic z 50 tys., a 50/12 to 4 tys. czyli więcej niż
> przeciętny polak zarabia. A przecież dobrze nadzorowana i zaplanowana budowa
> pewnie zmieści się w 6-8 miesiącach bez problemu.
> Rozumiem że w przypadku zarobków powyżej 8-10 tys. i pracy niełatwej do
> odzyskania to już inna para kaloszy...
Ale co Ty chcesz przez te 8 miesięcy oglądać? jak bloczki na zaprawie układają?
jak szprycę albo narzut pod tynk robią? a może czy dobrze zaprawę wyrabiają? Ja
takiego ekonoma w mojej pracy miałbym dość po 2 godzinach pracy :)
Przyjeżdzasz po pracy na 1-3 godziny i oglądasz. Poziomica, pion, waserwaga lub
niwelator, miara i duży kątownik. Kreda do zaznaczania. Na koniec telefon do
wykonawcy i opr. Na drugi dzień poprawiają a Ty oceniasz.
Rozliczasz się etapami, nigdy do 100%. Warto wcześniej się na to umówić, choćby
na gębę. Żadnych zaliczek.
Poza tym, budowa skończona w pół roku to już jest fuszerka. Mój sąsiad zaczął we
wrześniu, w kwietniu się wprowadził. Na chudziaka, bo wylewek nie miał, tynki
były mokre a po szybach woda sie lała.
Żuk na budowę to świetne rozwiązanie 20 lat temu. Wtedy hurtownie nie dowoziły
na telefon. Dziś wystarczy samochód, ewentualnie przyczepka.
>> Mój kierownik budowy pracował niedawno na pełny etat (8h dziennie) jako
>> inspektor na budowie 3 domów jednorodzinnych po sąsiedzku.
>
> Tym Panom tez nie wierze jako i grupa...
Bo większość zatrudnia kierbudów bo tak każe prawo. Zatrudnij inspektora, który
będzie jednocześnie kierownikiem budowy. Odżałuj 1-1,5% wartości inwestycji
(powiedzmy 5-8 tys.) i niech pilnuje. On będzie wiedział kiedy przyjechać, żeby
nie dało się ukryć fuszerek, przypilnuje nie tylko zbrojenia, ale sprawdzi
również czy tynki są proste, dobrze zatarte, czy okna prawidłowo wstawione, czy
kafle dobrze położone, czy nie brakuje gdzieś puszek elektrycznych. Mój kierbud
zrobił i zamontował nawet żółtą tablicę informacyjną z numerami telefonów do
mnie, do siebie i pogotowie ratunkowe :)
>
>> Moim zdaniem, jedyna metoda to codzienne nadzorowanie budowy, jeśli masz
>> zacięcie budowlane lub zatrudnienie inspektora, który codziennie będzie na
>> budowie.
> Moim zdaniem nie tyle codzienne , co ciągłe i stąd pytanie nr 1.
To jeszcze raz zapytam: co chcesz "ciągle" monitorować?
--
Bartek
-
12. Data: 2012-03-02 22:01:33
Temat: Re: [TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca)
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 02-03-2012 o 20:53:39 Bartek <bk*n@v.atonet.pl> napisał(a):
> Bo większość zatrudnia kierbudów bo tak każe prawo. Zatrudnij
> inspektora, który będzie jednocześnie kierownikiem budowy. Odżałuj
Tak się nie da, kierbud nie może być inspektorem i wice wersa,
to są dwa różne stanowiska. Głównym zadaniem kierbuda jest
pilnowanie abyś wybudował dom zgodnie z planem i prawem budowlanym,
pilnuje on tego w imieniu PINB-u (urzędu) ale ty płacisz za niego.
Inspektor nadzoru pracuje w twoim imieniu sam go zatrudniasz, i pilnuje
aby było wybudowane
zgodnie ze sztuką budowlaną pilnując wykonawców.
Jak sam widzisz to nie to samo.
--
Pozdr
JanuszK
-
13. Data: 2012-03-03 09:10:16
Temat: Re: [TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca)
Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>
"janusz_kk1" <j...@o...pl> wrote:
> > Bo większość zatrudnia kierbudów bo tak każe prawo. Zatrudnij inspektora,
> > który będzie jednocześnie kierownikiem budowy. Odżałuj
> Tak się nie da, kierbud nie może być inspektorem i wice wersa,
Dlaczego nie może być? U mnie na budowie i wielu budowach moich znajomych i nie
znajomych oraz na budowie szwagra, ten kierbud sprawuje również funkcję
inspektora.
Dziś nie wyobrażam sobie budowania bez tego. Uzgadniałem z nim każdy etap,
począwszy od tego gdzie kupić beton, gdzie bloczki na fundament, jaki rodzaj
wentylacji wybrać, jaką dachówkę, jakie okna, rolety, parapety...
Na koniec pomagał mi w wyborze kafli, kleju, silikonów i fug (również kolor),
baterii do łazienek itd. a jedną łazienkę nawet sam wykafelkował (to było
oczywiście płatne ekstra).
Kominek zbudowałem pod jego dyktando, a w zeszłej jesieni nauczył mnie murować z
klinkieru (ogrodzenie).
No i to wszystko dzięki dobrze wybranemu kierownikowi budowy (oficjalnie),
któremu zapłaciłem "trochę" więcej niż 1500zł (standardowa cena kierbuda w mojej
okolicy).
--
Bartek
-
14. Data: 2012-03-03 09:22:00
Temat: Re: [TEORETYCZNIE] bezpieczna budowa (relacje inwestor <> wykonawca)
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości
news:jisn5n$p9e$1@inews.gazeta.pl...
> "janusz_kk1" <j...@o...pl> wrote:
>> > Bo większość zatrudnia kierbudów bo tak każe prawo. Zatrudnij
>> > inspektora, który będzie jednocześnie kierownikiem budowy. Odżałuj
>> Tak się nie da, kierbud nie może być inspektorem i wice wersa,
>
> Dlaczego nie może być? U mnie na budowie i wielu budowach moich znajomych
> i nie znajomych oraz na budowie szwagra, ten kierbud sprawuje również
> funkcję inspektora.
normalnie kierbud jest przedstawicielem wykonawcy a inspektor
przedstawicielem inwestora. Wtedy inspektor pilnuje budowy bo nie siedzi w
kieszeni wykonawcy.
U ciebie wykonawca sam sobie jest kierownikiem, ty wynająłeś kierduda dla
pieczątki, ale spełnia on role inspektora nadzoru. Tak to bywa na małych
budowach :)
b.