-
21. Data: 2010-12-07 19:23:12
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: "tarnus" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech urzędnik
się nie wtrąca co jest między sąsiadami. Ja się zgodzę na zbudowanie czegoś
tak aby tobie nie wadziło ale jak ty się nie zgodzisz to ja się nie zgodzę
na twoje pomysły więc siłą rzeczy dogadać się musimy. Nikt nie buduje po to
aby się sypało. To nei te czasy że materiałów nie było i budowało się z
czegokolwiek. A jak coś spadnie z mojego podczas wichury i poleci na twoją
posesję to od tego jest ubezpieczyciel. Innym razem może spaść z twojego na
moje.
> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
> gruntu złych.
Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje UE też
jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
Marek
-
22. Data: 2010-12-07 19:31:16
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.12.2010 20:23, tarnus pisze:
>> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
>> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
>> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
>
> Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech urzędnik
Mam alibi - decyzję urzędnika.
> się nie wtrąca co jest między sąsiadami. Ja się zgodzę na zbudowanie czegoś
> tak aby tobie nie wadziło ale jak ty się nie zgodzisz to ja się nie zgodzę
> na twoje pomysły więc siłą rzeczy dogadać się musimy. Nikt nie buduje po to
O czym ty bredzisz? Jak nie ma żadnego przepisu, to co ja mam do gadania
na temat budowli sąsiada?
> aby się sypało. To nei te czasy że materiałów nie było i budowało się z
> czegokolwiek.
ROTFL
Jak ty mało wiesz o życiu...
> A jak coś spadnie z mojego podczas wichury i poleci na twoją
> posesję to od tego jest ubezpieczyciel. Innym razem może spaść z twojego na
> moje.
Nie, nie może. Bo miałem porządny projekt, porządne wykonanie i
porządnego kierbuda, który wszystkiego dopilnował.
>
>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>> gruntu złych.
>
> Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje UE też
> jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
-
23. Data: 2010-12-07 19:32:00
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
> Żałosna demagogia.
>
> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
>
> Podobnie jest z innymi przepisami i "licencjonowaniem" - np. ruch
> drogowy...
>
> Jasne, przepisy mogłyby być lepsze, podobnie jak ich wprowadzanie w
> życie - ciągle są luki, przez co różni debile budują np. na terenach
> zalewowych.
>
> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
> gruntu złych.
Demagogię to sam uprawiasz :)
Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko, na
którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo osób,
które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic do
tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po kilku
latach - tak więc w czym problem ? :)
To jest właśnie ta mentalność Polaka, który wie zawsze lepiej co powinien
sąsiad, jak powinien wydac pieniądze, co mu wolno i czego nie wolno, a przy
tym nie patrzy na to co sam robi.
Od tego są sądy, żeby załatwiać sprawy związane z uciążliwością sąsiadów.
Wszelkie prawa i normy tylko mają na celu zniewolić ludzi. Choćby dla
przykładu obostrzenia co do koloru dachówki - przecież to jest chore. O
takich sprawach powinni decydować sami użytkownicy, a nie urzędnicy.
Sąsiadowi takze nic do tego.
Przykładowo odległości budowania czy liczba budynków gospodarczych i ich
powierzchnie. Takie sprawy powinny być regulowane na zasadzie dobrowolności
tzn. prawo powinno mówić, ze należy wybudować w takiej, a takiej odległości
od sąsiada o ile ten sąsiad nie wyrazi zgody.
Jeszcze trochę to i będzie nakaz sposobu i metody podcierania du....ska. Czy
naprawdę mamy to akceptować ? Więcej wolności i swobody. Zauważ, że setjki
lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po dzień
dzisiejszy, tylko dlatego, że wtedy to nie urzędy były głównymi kosztami
lecz fachowcy-rzemieślnicy. Obecnie budowa wiąże się z ogromnymi kosztami
urzedowymi.
-
24. Data: 2010-12-07 19:40:40
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.12.2010 20:32, Plumpi pisze:
>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>> gruntu złych.
>
> Demagogię to sam uprawiasz :)
Nie.
> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko,
> na którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo
> osób, które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
poza terenem budowy.
> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
> do tego.
To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
Brednie.
> To jest właśnie ta mentalność Polaka, który wie zawsze lepiej co
> powinien sąsiad, jak powinien wydac pieniądze, co mu wolno i czego nie
> wolno, a przy tym nie patrzy na to co sam robi.
> Od tego są sądy, żeby załatwiać sprawy związane z uciążliwością
> sąsiadów.
Ty udajesz idiotę, czy tak poważnie uważasz, że zwykły człowiek ma czas,
nerwy i pieniądze użerać się po sądach? Koszta i komplikacje
administracyjne to przy tym pikuś.
> Wszelkie prawa i normy tylko mają na celu zniewolić ludzi.
> Choćby dla przykładu obostrzenia co do koloru dachówki - przecież to
> jest chore.
To jest amerykańskie. Gdzie w przepisach masz kolor dachówki?
> O takich sprawach powinni decydować sami użytkownicy, a nie
> urzędnicy. Sąsiadowi takze nic do tego.
> Przykładowo odległości budowania czy liczba budynków gospodarczych i ich
> powierzchnie. Takie sprawy powinny być regulowane na zasadzie
> dobrowolności tzn. prawo powinno mówić, ze należy wybudować w takiej, a
> takiej odległości od sąsiada o ile ten sąsiad nie wyrazi zgody.
A teraz masz normatywy, od których za zgodą zainteresowanych (np.
sąsiada) możesz uzyskać odstępstwo.
> Jeszcze trochę to i będzie nakaz sposobu i metody podcierania du....ska.
> Czy naprawdę mamy to akceptować ? Więcej wolności i swobody. Zauważ, że
Tylko pod warunkiem, że będzie mi wolno odstrzeliwać idiotów ;->
> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
> dzień dzisiejszy
Tylko które, serdeńko, które...
-
25. Data: 2010-12-07 19:47:09
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: M <M...@o...pl>
W dniu 2010-12-07 20:32, Plumpi pisze:
> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
> do tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
Zmniejsza wartość mojej nieruchomości. Zamiast za 2mln sprzedam za
600tys. - jeśli w ogóle ktoś będzie chciał kupić.
M.
-
26. Data: 2010-12-07 19:55:49
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4cfe8dde$1@news.home.net.pl...
> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
> poza terenem budowy.
Ty jesteś zapewne z tych, którym domy i drzewa z nienacka wyskakują na
drogę, kiedy pędzisz samochodem ? :)
> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
Nyślisz, że jak Ty postawisz za zgodą urzędu to już Twój sąsiad na mocy
urzedowej ma być zachwycony widokiem ?
Chłopie łażę po budowach. Niektóre domy są tak szpetne, że na sam widok
zbiera na wymioty, a wszystkie pobudowane zgodnie z prawem.
Coś Ci się pozajączkowało kolego.
>> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>
> Brednie.
Mało widziałeś.
> Ty udajesz idiotę, czy tak poważnie uważasz, że zwykły człowiek ma czas,
> nerwy i pieniądze użerać się po sądach? Koszta i komplikacje
> administracyjne to przy tym pikuś.
Ty jak widzę nie udajesz.
> To jest amerykańskie. Gdzie w przepisach masz kolor dachówki?
A co to są przepisy ? Przepisy to są w kuchni np. przepis na ciasto
biszkoptowe, przepis na kurczaka z rożna itp.
> A teraz masz normatywy, od których za zgodą zainteresowanych (np.
> sąsiada) możesz uzyskać odstępstwo.
Nie zawsze.
> Tylko pod warunkiem, że będzie mi wolno odstrzeliwać idiotów ;->
Widzę, ze masz ciągotki samobójcze :)
>> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
>> dzień dzisiejszy
>
> Tylko które, serdeńko, które...
Te, które stoją.
-
27. Data: 2010-12-07 20:05:23
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:idm2vs$f4k$1@node1.news.atman.pl...
>> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
>> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
>> do tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>
> Zmniejsza wartość mojej nieruchomości. Zamiast za 2mln sprzedam za
> 600tys. - jeśli w ogóle ktoś będzie chciał kupić.
He he he.
To jeszcze nakaż sąsiadom wymiane całej elewacji na marmury, no bo jak Ty
położysz marmur, a oni będą mieli tylko zwykłe tynki akrylowe to Twój dom
straci wartość.
Odgrodź się wysokim murem, albo żywopłotem i będzie po sprawie :D
-
28. Data: 2010-12-07 20:10:20
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.12.2010 20:55, Plumpi pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:4cfe8dde$1@news.home.net.pl...
>
>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
>> poza terenem budowy.
>
> Ty jesteś zapewne z tych, którym domy i drzewa z nienacka wyskakują na
> drogę, kiedy pędzisz samochodem ? :)
Nie, ja jestem z tych, co - w przeciwieństwie do ciebie - mają pojęcie o
prawach fizyki.
>> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
>> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
>
> Nyślisz, że jak Ty postawisz za zgodą urzędu to już Twój sąsiad na mocy
> urzedowej ma być zachwycony widokiem ?
> Chłopie łażę po budowach. Niektóre domy są tak szpetne, że na sam widok
Di gustibus... etc.
> zbiera na wymioty, a wszystkie pobudowane zgodnie z prawem.
> Coś Ci się pozajączkowało kolego.
Nie jestem twoim kolegą.
>>> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>>
>> Brednie.
>
> Mało widziałeś.
Dobrze zbudowane się nie sypią.
>> Ty udajesz idiotę, czy tak poważnie uważasz, że zwykły człowiek ma czas,
>> nerwy i pieniądze użerać się po sądach? Koszta i komplikacje
>> administracyjne to przy tym pikuś.
>
> Ty jak widzę nie udajesz.
Nie wiem, co ty widzisz. Sądząc po trzeźwości twoich wypowiedzi - mogą
to być już nawet nie białe myszki, ale wręcz różowe, latające krokodyle.
>> To jest amerykańskie. Gdzie w przepisach masz kolor dachówki?
>
> A co to są przepisy ? Przepisy to są w kuchni np. przepis na ciasto
> biszkoptowe, przepis na kurczaka z rożna itp.
Jak nie wiesz, co to są przepisy, to nie ma sensu z takim ignorantem jak
ty w ogóle dyskutować.
>> A teraz masz normatywy, od których za zgodą zainteresowanych (np.
>> sąsiada) możesz uzyskać odstępstwo.
>
> Nie zawsze.
Jeśli nie da się inaczej - zawsze. Z budowaniem w granicy są potem same
kłopoty i słusznie należy ludzi do tego zniechęcać, jeśli nie ma ku temu
wyraźnej obiektywnej potrzeby.
Sąsiedzi mieli (ukształtowanie działki i jeszcze droga konieczna) i
dostali pozwolenie na takie postawienie domu.
>> Tylko pod warunkiem, że będzie mi wolno odstrzeliwać idiotów ;->
>
> Widzę, ze masz ciągotki samobójcze :)
Nie, raczej mordercze - np. na widok twoich wypocin.
>>> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
>>> dzień dzisiejszy
>>
>> Tylko które, serdeńko, które...
>
> Te, które stoją.
Pałace... Katedry... Dwory...
Ty na prawdę jesteś głupi, skoro porównujesz to do domu przeciętnego
"Kowalskiego".
-
29. Data: 2010-12-07 20:12:07
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: "tarnus" <t...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4cfe8dde$1@news.home.net.pl...
> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
> poza terenem budowy.
Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
Zresztą to moja głowa a nie twoja.
> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
Może ci jeszcze mam coli nalać i baldachim trzymać jak za mocno przygrzeje
jaśnie panie?
Mnie może się nie podobać że masz np. brązowe auto. Boże jak to wygląda w
naszym otoczeniu! Jak gówno w lesie. Sąsiad może nie mieć samochodu i jeździ
tylko rowerem. Nie dość że tym brązowym gównem smrodzisz mu codziennie pod
domem to jeszcze masz wrzeszczące bachory które zniszczyły mu drzewka w
sadzie. A to jeszcze twoja przewymiarowana kosiarka co sobotę upierdliwia
nam życie.
Trzeba więc wprowadzić pozwolenia na posiadanie aut, dostosowywać ich kolor
do otoczenia wedle urzędniczej wykładni. Pozwolenia na posiadanie i
uruchamianie kosiarek a na kutasa dostaniesz zaraz po urodzeniu plombę którą
ci zdejmą po wypełnieniu odpowiednich formularzy że jesteś w stanie zrobić i
wychować dziecko które będzie bezpieczne i nie uciążliwe dla sąsiadów.
Oczywiście na zrobienie bachora będzie potrzebny kierownik prokreacyjny,
plan./ścieżka wychowania, zaświadczenia od lekarza o zdolności,
potwierdzenia o zgłoszeniu do żłobka, przedszkola i coś tam jeszcze się
wymyśli.
Marek
-
30. Data: 2010-12-07 20:17:09
Temat: Re: Tani domek - przykład z życia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.12.2010 21:12, tarnus pisze:
>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
>> poza terenem budowy.
>
> Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
> Zresztą to moja głowa a nie twoja.
Ty jednak jesteś pozbawiony wiedzy i wyobraźni...
Primo: budownictwo indywidualne na własne potrzeby to nie wszystko -
firmy budujące na sprzedaż tną koszta jak mogą. Przepisy troszeczkę im
to utrudniają.
Secundo: tobie się zawali, a odłamki na mnie polecą...
>> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
>> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
>
> Może ci jeszcze mam coli nalać i baldachim trzymać jak za mocno przygrzeje
> jaśnie panie?
Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce. Po to
są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
[ciach pierdolenie debila]
*plonk* (nie chce mi się z tobą gadać)