-
91. Data: 2011-01-31 13:38:15
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: Adam <a...@g...com>
On 31 Sty, 11:31, "Jan Werbinski" <ja @tralala.bez.maj.la> wrote:
> Mój najnowszy pomiar kosztów ogrzewania prądem w styczniu: 0,846
> kWh/m2/dobę. 0,23zł/m2/dobę.
> Koszt inwestycyjny piece akumulacyjne 78 zł/m2 + samodzielny montaż (mniej
> własnego czasu ile zajmuje palenie w CO jeden sezon).
> Dodatkowy koszt inwestycyjny klimatyzacji 120 zł/m2.
>
> Interpolując dane dla domku 100m2. Koszt trzech miesięcy mocnego i dwóch 50%
> grzania: 2800 zł. Koszt inwestycyjny: 8000 zł.
Zgadzam sie z Toba w wielu kwestiach dot. braku komfortu, czy bycia
niewolnikiem kotla. Ale to nie zawsze jest tak rozowo. Przede
wszystkim popelniasz duzy blad przenoszac koszt Twojego ogrzewania (w
blizniaku, niewiadomej kubatury i powierzchni) do wolnostojacego,
duzego domu jednorodzinnego. Nie wiemy do jakich temperatur Ty
grzejesz, a do jakich grzeja Twoi sasiedzi. Ale spojrz - ja w tym
momencie ogrzewam swoja chate placac sporo. Nie ogrzewam jednak
garazu, a mimo to panuja w nim temperatury rzedu 12stC. Ten garaz moze
byc odniesieniem do Twojego obecnego mieszkania. Tam wystarczy wstawic
plazme i odpalic kompa, zeby zagrzac do 20stC. Jednak jakbym wylaczyl
ogrzewanie domu to sytuacja "lekko" by sie zmienila :)
Dlatego tutaj proste mnozenie poprostu nie dziala.
Pytales w ktoryms watku ktory OZC stosujemy - sciagaj z np. PURMO,
ten:
http://www.sankom.pl/download/free/pur/setupozc.exe
Tu masz instrukcje (radze dokladnie przeczytac przed wprowadzaniem
chaty - trzeba wprowadzac przegrody pomieszczen w odpowiedniej
kolejnosci):
http://www.purmo.com/docs/OZC.pdf
Jednak w kazdym miejscu jezeli nie oplaca sie grzac pradem -> oplaci
sie chocby PC. Tyle, ze inwestorzy zwykle robia to co im kierbud
poleci albo to, co wszyscy inni dookola. I tak u mnie na slasku
wiekszosc pali weglem. Jak spytasz czemu to sami nie potrafia
odpowiedziec. Bo tak grzal ich dziadek i ojciec. Bo mieszkamy na
slasku gdzie jest duzo wegla. Nikt z nich nie liczy kosztow
inwestycyjnych, kosztow eksploatacyjnych.
TUTAJ dopiero mozna odczuc sile marketingu - chwala ze wystarczy piec
zasypac raz na tydzien i samo sie grzeje. Ze jest czysto i
ekologicznie. A guzik prawda - moja ciotka po wymianie zwyklego
smieciucha na ten z podajnikiem klnie jak szewc - syf ma jeszcze
wiekszy niz wczesniej (bo przy zasypywaniu podajnika czarny syf wznosi
sie i opada na cala kotlownie). O moim sasiedzie tez juz pisalem -
kupil wypasny kociol za 10k, ktory musi dogladac co pare godzin bo sie
podajnik zacina - moze kwestia zlego wegla, moze cos zle wyregulowane
- jeden kit, problem jest! Dolozylby +10k i mial bezobslugowa PC,
ktora prawdopodobnie przezyje ten i jeszcze kolejny (znow kupiony za
10k) kociol, przy rowniez prawdopodobnie nizszych kosztach
eksploatacyjnych i bez porownania wyzszym komforcie. Ale coz.. moze
kogucika sie za duzo naczytal :P
pozdr.
--
Adam
-
92. Data: 2011-01-31 14:07:12
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
> Przytaczasz oszczędności miesięczne w odniesieniu do godziny.
> Zapominając że w poprzedniej wiadomości pisałeś, że poświęcasz godzinę
> dziennie.
No to teraz odszczekaj to, co napisałeś odnośnie 24 zł/godz, bo ja
pisałem w odniesieniu do całego miesiąca...
Tak !!! jedna godzina pracy w sumie na cały miesiąc.
Wrzucenie do zasobnika 30 worków węgla - ok 10 - 15 minut bardzo
spokojnej pracy
Wybranie 15 razy szuflady popiołu i wyniesienie tego - jakieś pół godziny
Wyskrobanie komory spalania z sadzy ze cztery razy - max 15 minut...
Dalej uważasz, że na te czynności trzeba aż trzydziestu godzin...?
Najwyraźniej nie czytasz ze zrozumieniem intelektualnym, tylko
emocjonalnym i to Cię gubi :-P
pozdr
Robert G
-
93. Data: 2011-01-31 14:48:18
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik robercik-us napisał:
>
> Tak !!! jedna godzina pracy w sumie na cały miesiąc.
I jeszcze dodam coś, co Cię może zainteresuje...
Moje wyliczenia na 0,67 kWh/m2/dobę były niedokładne, bo nie odliczyłem
podgrzewania wody, a tej u mnie idzie sporo.
Jak odliczę wodę, to koszt wychodzi poniżej 0,6 kWh i w takim razie
finansowo daje wynik 0,088 zł/m2.
Teraz sprawa przedstawia się jeszcze mniej korzystnie dla Ciebie.
023 - 0,088 = 0,142
W takim razie w mojej kieszeni zostaje kwota
0,142zł/m2dzień x 180m2 x 31 dni = 792,36 zł.
Nawet gdyby wsypywanie węgla, wynoszenie popiołu i skrobanie pieca miało
mi zająć nie jedną godzinę miesięcznie, tylko dwie, a nawet trzy - co
jest raczej nierealne - to i tak się opłaca !!!
Bo wychodziłoby gruubo powyżej dwóch stów na godzinę.
Teraz zadowalam się owymi 792,36 zł/godz i uważam, że w prąd jak na
razie nie warto wchodzić w moim przypadku.
Kominów nie będę musiał remontować, bo zostały zbudowane pod właśnie
węgiel i nie ulegną żadnej degradacji, a koszty instalacji... no cóż...
jak się nowy dom buduje, to zawsze jakąś instalację trzeba założyć...
pozdr
Robert G
-
94. Data: 2011-01-31 15:58:18
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ii6bn8$o1u$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał w wiadomości
> news:4d46abcb$0$2448$65785112@news.neostrada.pl...
>> > No to oszczędzasz (wg moich założeń 3 zimne i 2 ciepłe miesiące) 3000
>> > zł.
>
> To mniej więcej równowartość 3 miesięcznej pensji np sprzedawczyni w
> sklepie.
> Albo można za to zafundowac sobie wczasy
>
>> Teraz dolicz koszt komina z kwasówki, albo remontu komina z cegieł.
>
> Jaki remont komina z cegieł. Widuje kilkudziesięcioletnie kominy z cegiłe
> w domach gdzie pala drewnem/weglem i nie wymagaja remontu
>
>> Koszt kotła i całej instalacji.
>
> Przy kazdym żródle ciepla wymagana jest jakas instalacja
Przy prądzie koszt instalacji to parę stówek na kable, stycznik i 20 godzin
pracy.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
95. Data: 2011-01-31 15:59:36
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "Budyń" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ii6d2f$4pa$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał w wiadomości
> news:4d469118$0$2457$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Czas wolny też kosztuje.
>>>
>>> Taaak? Powiedzmy ze popracowałem zarobkowo X godzin , wiecej nie mam
>>> ochoty. Zostało mi 24-X czasu wolnego, nie zamienimy tego na czas pracy
>>> bo wiecej
>>> nie chcemy dzis pracować. Wobec tego ile kosztuje godzina czasu wolnego?
>>
>>
>> Może zastosuję inny wzór.
>>
>> Godzina czasu wolnego w wyżej wymienionej sytuacji kosztuje = Z / [24 -
>> Y - X]
>>
>> Y spanie, toaleta, czynności codzienne
>> X czas pracy
>> Z zarobek z pracy w tym dniu.
>
> czynnosci codzienne to wszystko co nie jest pracą wiec zajmują 24-X, cos
> ten twój wzór nie halo. No ale nawet gdyby ci wyszło 100zł/godzine to ta
> kwota jest wirtualna. Tych pieniedzy w portfelu nie masz, nie dołozysz ich
> do budżetu ani ich nie wydasz. Czyli bzdura - cos jak twoje pieniądze w
> ZUSie przesuniete z OFE - jawna kradzież bo te pieniądze w zusie nie
> istnieją.
Mam te pieniądze fizycznie w portfelu. Mogę z nimi zrobić co chcę. To są
pieniądze występujące we wzorze jako Z.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
96. Data: 2011-01-31 16:02:09
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ii6fmh$828$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>
>> Przytaczasz oszczędności miesięczne w odniesieniu do godziny.
>> Zapominając że w poprzedniej wiadomości pisałeś, że poświęcasz godzinę
>> dziennie.
>
> No to teraz odszczekaj to, co napisałeś odnośnie 24 zł/godz, bo ja pisałem
> w odniesieniu do całego miesiąca...
>
> Tak !!! jedna godzina pracy w sumie na cały miesiąc.
>
> Wrzucenie do zasobnika 30 worków węgla - ok 10 - 15 minut bardzo spokojnej
> pracy
> Wybranie 15 razy szuflady popiołu i wyniesienie tego - jakieś pół godziny
> Wyskrobanie komory spalania z sadzy ze cztery razy - max 15 minut...
>
> Dalej uważasz, że na te czynności trzeba aż trzydziestu godzin...?
>
> Najwyraźniej nie czytasz ze zrozumieniem intelektualnym, tylko
> emocjonalnym i to Cię gubi :-P
Hehe. Jedna godzina miesięcznie.
ROTFL
A ktoś inny pisał o tym, że na bezobsługowy kocioł trzeba kilka razy
dziennie rzucić okiem. Wszystko godzina miesięcznie. :-))))
Yasnee....
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
97. Data: 2011-01-31 16:05:48
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ii6i3m$ice$1@news.onet.pl...
> Użytkownik robercik-us napisał:
>>
>> Tak !!! jedna godzina pracy w sumie na cały miesiąc.
>
> I jeszcze dodam coś, co Cię może zainteresuje...
> Moje wyliczenia na 0,67 kWh/m2/dobę były niedokładne, bo nie odliczyłem
> podgrzewania wody, a tej u mnie idzie sporo.
Ja też nie odliczyłem wody. Jako koszt ogrzewania podałem CAŁKOWITE zużycie
miesięczne w II taryfie. W tym jest też używanych w II taryfie pralki,
suszarki, zamrażarek, lodówek, oświetlenia, podgrzewania wody w kurniku,
odwilżaczy w piwnicy, komputerów itp i ogrzewania wody.
Do obliczenia metrażu użyłem tylko pomieszczenia zamieszkane z termostatami.
Tymczasem w piwnicy jest temperatura 8-12 stopni. Jeszcze większa jest w
innych nieogrzewanych pomieszczeniach.
> Kominów nie będę musiał remontować, bo zostały zbudowane pod właśnie
> węgiel i nie ulegną żadnej degradacji, a koszty instalacji... no cóż...
> jak się nowy dom buduje, to zawsze jakąś instalację trzeba założyć...
Moje kominy też są budowane pod węgiel. Kiedy je budowano też miały nie
ulegać degradacji...
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
98. Data: 2011-01-31 16:15:24
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
> A ktoś inny pisał o tym, że na bezobsługowy kocioł trzeba kilka razy
> dziennie rzucić okiem
To akurat ja pisałem...
No to dolicz sobie do tej godziny 30 x 30 sek x 5 takich 'rzuceń
okiem'... tylko czy rzucenie okiem też możesz nazwać pracą...?
No dobra...
Jak to też dla Ciebie jest praca przy kotle, to 450 sekund to kolejne
7,5 minuty...
czy za 67,5 minuty miesięcznie... no niech Ci będzie... za 90 minut
miesięcznie nie warto zaoszczędzić w mniej optymistycznej wersji 725,4
zl...?
Jeżeli nie. to nie mam więcej pytań... :-)))
pozdr.
Robert G
-
99. Data: 2011-01-31 16:30:54
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ii6n6u$66t$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>
>> A ktoś inny pisał o tym, że na bezobsługowy kocioł trzeba kilka razy
>> dziennie rzucić okiem
>
> To akurat ja pisałem...
> No to dolicz sobie do tej godziny 30 x 30 sek x 5 takich 'rzuceń okiem'...
> tylko czy rzucenie okiem też możesz nazwać pracą...?
> No dobra...
> Jak to też dla Ciebie jest praca przy kotle, to 450 sekund to kolejne 7,5
> minuty...
> czy za 67,5 minuty miesięcznie... no niech Ci będzie... za 90 minut
> miesięcznie nie warto zaoszczędzić w mniej optymistycznej wersji 725,4
> zl...?
>
> Jeżeli nie. to nie mam więcej pytań... :-)))
Koszt rozproszenia uwagi co kilkadziesiąt minut kosztuje znacznie więcej niż
700 zł/miesiąc. Wiem to stąd, że opłacało się w mojej sieci kupić
urządzenia, które nie wymagają doglądania co kilka godzin. Kosztują znacznie
więcej, ale nie rozpraszają uwagi co pozwala się skupić na tym co istotne.
Zatem za marne 700 zł/ miesiąc mamy bolący kręgosłup, syf i myśli krążące
wokół kotła który wymaga ciągłego rzucania okiem.
Powodzenia.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
100. Data: 2011-01-31 16:46:49
Temat: Re: Tani węgiel? To już mit
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
> Zatem za marne 700 zł/ miesiąc mamy bolący kręgosłup, syf i myśli
> krążące wokół kotła który wymaga ciągłego rzucania okiem.
No dobra...
Wygrałeś :-DDD
Ja jednak wolę te marne 700 zł/m-c przeznaczyć np na umilenie czasu
spędzonego z rodziną... Na pewno zwrócą mi się one z duuuuużą nawiązką.
pozdr
Robert G.