-
31. Data: 2013-10-07 22:26:51
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 7 października 2013 21:35:44 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
> W dniu 2013-10-06 22:51, k...@g...com pisze:
>
>
>
> > Byś się zdiwił z tym nie sprzedawaniem na tony. Wczoraj był jakiś program w stylu
ekologia itp. Jakaś firma kupiła kombajn do ścinania. Ścina, okorowuje, tnie na
odcinki o zadanej długości i waży. Operator jak podawał wydajność to podał ją w
tonach na zmianę. Od początku świata drewno z lasu sprzedawali w metrach
przestrzennych. Bo zważyć nie mogli. Jak mogą zważyć to bardzo szybko przejdą na
tony. Czego sobie i Wam życzę.
>
> >
>
>
>
> Nie przejdą na tony z prostego powodu. Otóż mokre drzewo waży więcej niż
>
> suche, a w domowych warunkach sprawdzenie wilgotności i przeliczanie
>
> ceny w zależności od ilości wody w drzewie jest bardzo kłopotliwe.
>
>
>
> Dużo wygodniej jest sprzedawać i kupować na metry.
>
>
>
> Pozdrawiam,
>
> MW
Pomiar wilgotności drewna jest prosty i tani. Wielu sprzedaż drewna na wagę jest nie
w kapelusik bo kupującego trudniej w chuja zrobić. Teraz jak ktoś kupuje na metry
przestrzenne to nie wie ile drewna jest i jaką ma wilgotność. czyli nie wie za ile
zapłaci. W realu tanie drewno może być drogim nośnikiem ciepła.
-
32. Data: 2013-10-08 08:58:32
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 7 października 2013 22:26:51 UTC+2 użytkownik k...@g...com
napisał:
> Pomiar wilgotności drewna jest prosty i tani. Wielu sprzedaż drewna na wagę jest
nie w kapelusik bo kupującego trudniej w chuja zrobić. Teraz jak ktoś kupuje na metry
przestrzenne to nie wie ile drewna jest i jaką ma wilgotność. czyli nie wie za ile
zapłaci. W realu tanie drewno może być drogim nośnikiem ciepła.
Miastowy a gada jak prawdziwy wiesniak ;)
Zgodze sie z tym, kantowanie przy sprzedazy drewna w "detalu" co do ilosci
to oszustwo jakich malo. Raz w zyciu kupilem bodaj 4mp drewna, a po
ulozeniu byla tego moze z polowa :-) Jak kupowac drewno to chyba tylko
u lesniczych i nie lupane.. Acz nie wiem czy tam tez nie kantuja bo
nie kupowalem nigdy ;) Ew. kupic ale zaplacic dopiero po ulozeniu
(na swojej przyczepce np.).
pozdr.
--
Adam Sz.
-
33. Data: 2013-10-08 12:11:09
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 8 października 2013 08:58:32 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> W dniu poniedziałek, 7 października 2013 22:26:51 UTC+2 użytkownik
k...@g...com napisał:
>
>
>
> > Pomiar wilgotności drewna jest prosty i tani. Wielu sprzedaż drewna na wagę jest
nie w kapelusik bo kupującego trudniej w chuja zrobić. Teraz jak ktoś kupuje na metry
przestrzenne to nie wie ile drewna jest i jaką ma wilgotność. czyli nie wie za ile
zapłaci. W realu tanie drewno może być drogim nośnikiem ciepła.
>
>
>
> Miastowy a gada jak prawdziwy wiesniak ;)
>
> Zgodze sie z tym, kantowanie przy sprzedazy drewna w "detalu" co do ilosci
>
> to oszustwo jakich malo. Raz w zyciu kupilem bodaj 4mp drewna, a po
>
> ulozeniu byla tego moze z polowa :-) Jak kupowac drewno to chyba tylko
>
> u lesniczych i nie lupane.. Acz nie wiem czy tam tez nie kantuja bo
>
> nie kupowalem nigdy ;) Ew. kupic ale zaplacic dopiero po ulozeniu
>
> (na swojej przyczepce np.).
>
> pozdr.
>
>
>
> --
>
> Adam Sz.
W drewnie opałowym płaci się za kilowatogodziny jakie w nim siedzą. Za nic więcej. W
gniazdku z prądem są takie same kilowatogodziny i liczy je sprzedawca z dokładnością
do jednego procenta. Tylko kupowanie na wagę ze znaną wilgotnością ma sens. Przy
kupowaniu na wagę nie ma praktycznego znaczenia co za drewno. Brzoza okazuje się tak
samo dobra jak grab. Według mnie cena drewna jest za wysoka. Kilowatogodzina powinna
z niego wychodzić taniej niż z węgla. A jak dołożyć to że oszukają przy sprzedaży to
palenie drewnem okazuje się bardzo drogie.
-
34. Data: 2013-10-08 13:13:35
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: Maseł <m...@p...onet.pl>
W dniu 2013-10-08 12:11, k...@g...com pisze:
> W drewnie opałowym płaci się za kilowatogodziny jakie w nim siedzą. Za nic więcej.
W gniazdku z prądem są takie same kilowatogodziny i liczy je sprzedawca z
dokładnością do jednego procenta. Tylko kupowanie na wagę ze znaną wilgotnością ma
sens. Przy kupowaniu na wagę nie ma praktycznego znaczenia co za drewno. Brzoza
okazuje się tak samo dobra jak grab. Według mnie cena drewna jest za wysoka.
Kilowatogodzina powinna z niego wychodzić taniej niż z węgla. A jak dołożyć to że
oszukają przy sprzedaży to palenie drewnem okazuje się bardzo drogie.
Hmmmm - niby dobrze, ale jest kilka rodzajow kilowatogodzin. Ja do
swojego domu kupuje takie:
- tanie kilowatogodziny - zamkniete w weglu
- wygodne kilowatogodziny - te pochodza z gazu
- przyjemne kilowatogodziny - w drewnie do kominka
- prądowe kilowatogodziny - te z gniazdka elektrycznego.
Jak widzisz - mam wybor (i znam konsekwencje wybrania w danej chwili
kazdego z tych wariantow) i w zaleznosci od warunkow i mojego widzimisie
wszystkie te rodzaje kilowatogodzin wykorzystuje...
Pozdro
Maseł
-
35. Data: 2013-10-08 13:56:51
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 8 października 2013 13:13:35 UTC+2 użytkownik Maseł napisał:
> W dniu 2013-10-08 12:11, k...@g...com pisze:
>
> > W drewnie opa�owym p�aci si� za kilowatogodziny jakie w nim siedz�. Za
nic wi�cej. W gniazdku z pr�dem s� takie same kilowatogodziny i liczy je
sprzedawca z dok�adno�ci� do jednego procenta. Tylko kupowanie na wag� ze
znan� wilgotno�ci� ma sens. Przy kupowaniu na wag� nie ma praktycznego
znaczenia co za drewno. Brzoza okazuje si� tak samo dobra jak grab. Wed�ug mnie
cena drewna jest za wysoka. Kilowatogodzina powinna z niego wychodziďż˝ taniej niďż˝
z w�gla. A jak do�o�y� to �e oszukaj� przy sprzeda�y to palenie drewnem
okazuje siďż˝ bardzo drogie.
>
>
>
> Hmmmm - niby dobrze, ale jest kilka rodzajow kilowatogodzin. Ja do
>
> swojego domu kupuje takie:
>
> - tanie kilowatogodziny - zamkniete w weglu
>
> - wygodne kilowatogodziny - te pochodza z gazu
>
> - przyjemne kilowatogodziny - w drewnie do kominka
>
> - pr�dowe kilowatogodziny - te z gniazdka elektrycznego.
>
>
>
> Jak widzisz - mam wybor (i znam konsekwencje wybrania w danej chwili
>
> kazdego z tych wariantow) i w zaleznosci od warunkow i mojego widzimisie
>
> wszystkie te rodzaje kilowatogodzin wykorzystuje...
>
>
>
> Pozdro
>
>
>
> Maseďż˝
Jeśli godzisz się żebyś mógł być okradany przy wykorzystaniu kilowatogodzin
przyjemnych to Twoja sprawa.
-
36. Data: 2013-10-08 15:40:34
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: Maseł <m...@p...onet.pl>
W dniu 2013-10-08 13:56, k...@g...com pisze:
> W dniu wtorek, 8 października 2013 13:13:35 UTC+2 użytkownik Maseł napisał:
>> W dniu 2013-10-08 12:11, k...@g...com pisze:
>>> W drewnie opa�owym p�aci si� za kilowatogodziny jakie w nim siedz�. Za
nic wi�cej. W gniazdku z pr�dem s� takie same kilowatogodziny i liczy je
sprzedawca z dok�adno�ci� do jednego procenta. Tylko kupowanie na wag� ze
znan� wilgotno�ci� ma sens. Przy kupowaniu na wag� nie ma praktycznego
znaczenia co za drewno. Brzoza okazuje si� tak samo dobra jak grab. Wed�ug mnie
cena drewna jest za wysoka. Kilowatogodzina powinna z niego wychodziďż˝ taniej niďż˝
z w�gla. A jak do�o�y� to �e oszukaj� przy sprzeda�y to palenie drewnem
okazuje siďż˝ bardzo drogie.
>> Hmmmm - niby dobrze, ale jest kilka rodzajow kilowatogodzin. Ja do
>> swojego domu kupuje takie:
>> - tanie kilowatogodziny - zamkniete w weglu
>> - wygodne kilowatogodziny - te pochodza z gazu
>> - przyjemne kilowatogodziny - w drewnie do kominka
>> - pr�dowe kilowatogodziny - te z gniazdka elektrycznego.
>> Jak widzisz - mam wybor (i znam konsekwencje wybrania w danej chwili
>> kazdego z tych wariantow) i w zaleznosci od warunkow i mojego widzimisie
>> wszystkie te rodzaje kilowatogodzin wykorzystuje...
>> Pozdro
> Jeśli godzisz się żebyś mógł być okradany przy wykorzystaniu kilowatogodzin
przyjemnych to Twoja sprawa.
A znasz taki rodzaj kilowatogodzin, ktory byylby jednoczesnie: tani jak
mial weglowy, wygodny jak gaz i przyjemny jak polano w kominku (z
widokiem plomienia i delikatnym zapachem dymu)? Jesli tak, to od razu
rzucam w cholere to co mam i przerzucam sie na to co zaproponujesz.
Jesli nie - to niestety w tym nieidealnym swiecie musimy funkcjonowac,
tak, jak funkcjonujemy i kilowatogodziny dzielic na takie, siakie i owakie.
Jezeli nie podobaja Ci sie zasady zdefiniowane w swiecie rzeczywistym,
to zawsze mozesz wymyslic swoj wlasny swiat w ktorym drwal w lesie
bedzie sprzedawal drewno na "kiŁowatogodziny". Tylko co w sytuacji jak
kupujesz drewno mokre, ktore tych "kiŁowatogodzin" ma X, a po wysuszeniu
bedzie mialo X+kilka? Czy pobiegniesz do lasu, zeby doplacic drwalowi,
czy wprowadzisz podatek akcyzowy od "drewna wzbogacanego w procesie
przydomowego odwilgotniania"? A moze od razu w lesie powiesz drwalowi,
ze bedziesz palil to drewno za dwa lata i niech ci policzy po cenie
'kiŁowatogodzin", jaka bedzie obowiazywac za dwa lata?
Pozdro
Maseł
-
37. Data: 2013-10-08 19:34:53
Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 8 października 2013 15:40:34 UTC+2 użytkownik Maseł napisał:
> W dniu 2013-10-08 13:56, k...@g...com pisze:
>
> > W dniu wtorek, 8 pa�dziernika 2013 13:13:35 UTC+2 u�ytkownik Mase�
napisaďż˝:
>
> >> W dniu 2013-10-08 12:11, k...@g...com pisze:
>
> >>> W drewnie opa�owym p�aci si� za kilowatogodziny jakie w nim siedz�. Za
nic wi�cej. W gniazdku z pr�dem s� takie same kilowatogodziny i liczy je
sprzedawca z dok�adno�ci� do jednego procenta. Tylko kupowanie na wag� ze
znan� wilgotno�ci� ma sens. Przy kupowaniu na wag� nie ma praktycznego
znaczenia co za drewno. Brzoza okazuje si� tak samo dobra jak grab. Wed�ug mnie
cena drewna jest za wysoka. Kilowatogodzina powinna z niego wychodziďż˝ taniej niďż˝
z w�gla. A jak do�o�y� to �e oszukaj� przy sprzeda�y to palenie drewnem
okazuje siďż˝ bardzo drogie.
>
> >> Hmmmm - niby dobrze, ale jest kilka rodzajow kilowatogodzin. Ja do
>
> >> swojego domu kupuje takie:
>
> >> - tanie kilowatogodziny - zamkniete w weglu
>
> >> - wygodne kilowatogodziny - te pochodza z gazu
>
> >> - przyjemne kilowatogodziny - w drewnie do kominka
>
> >> - pr�dowe kilowatogodziny - te z gniazdka elektrycznego.
>
> >> Jak widzisz - mam wybor (i znam konsekwencje wybrania w danej chwili
>
> >> kazdego z tych wariantow) i w zaleznosci od warunkow i mojego widzimisie
>
> >> wszystkie te rodzaje kilowatogodzin wykorzystuje...
>
> >> Pozdro
>
> > Je�li godzisz si� �eby� m�g� by� okradany przy wykorzystaniu
kilowatogodzin przyjemnych to Twoja sprawa.
>
>
>
> A znasz taki rodzaj kilowatogodzin, ktory byylby jednoczesnie: tani jak
>
> mial weglowy, wygodny jak gaz i przyjemny jak polano w kominku (z
>
> widokiem plomienia i delikatnym zapachem dymu)? Jesli tak, to od razu
>
> rzucam w cholere to co mam i przerzucam sie na to co zaproponujesz.
>
> Jesli nie - to niestety w tym nieidealnym swiecie musimy funkcjonowac,
>
> tak, jak funkcjonujemy i kilowatogodziny dzielic na takie, siakie i owakie.
>
> Jezeli nie podobaja Ci sie zasady zdefiniowane w swiecie rzeczywistym,
>
> to zawsze mozesz wymyslic swoj wlasny swiat w ktorym drwal w lesie
>
> bedzie sprzedawal drewno na "ki�owatogodziny". Tylko co w sytuacji jak
>
> kupujesz drewno mokre, ktore tych "ki�owatogodzin" ma X, a po wysuszeniu
>
> bedzie mialo X+kilka? Czy pobiegniesz do lasu, zeby doplacic drwalowi,
>
> czy wprowadzisz podatek akcyzowy od "drewna wzbogacanego w procesie
>
> przydomowego odwilgotniania"? A moze od razu w lesie powiesz drwalowi,
>
> ze bedziesz palil to drewno za dwa lata i niech ci policzy po cenie
>
> 'ki�owatogodzin", jaka bedzie obowiazywac za dwa lata?
>
>
>
> Pozdro
>
>
>
> Maseďż˝
Handlujesz drewnem ze tak piszesz? Ideałów nie ma. Za to oszustów do oporu.
Ogrzewanie to nie lotto że ma zależeć od szczęścia. W drewnie może się liczyć dużo
parametrów. Układ słojów, kolor, sprężystość. Ale w drewnie opałowym ma się liczyć
tylko jeden parametr. Ten parametr to ile w nim kilowatogodzin siedzi. Zależność jest
prosta. Im więcej wody w drewnie tym mniej kilowatogodzin. I praktycznie nie jest
ważne z jakiego drzewa to drewno. Jak Ci tak żal drwala to niech ma dwie kupki z
drewnem. Jedno z suszonym dwa lata i drugi z mokrym. Dwuletnie oczywiście droższe bo
musiał zapewnić warunki do suszenia. Ty jak kupisz mokre i sam wysuszysz to wykonasz
za niego część pracy i odciążysz z konieczności przechowywania dużej ilości drewna.
To też jest coś warte.