-
11. Data: 2012-08-14 14:32:46
Temat: Re: Trwale zarowki
Od: <j...@g...pl>
> Jeszcze 3 pytania:
> 1. jaka jest sumaryczna moc tego oświetlenia?
> 2. czy całe oświetlenie masz na jednym obwodzie, czy na kilku oddzielnych?
> 3. czy oprócz oświetlenia w tym obwodzie/obwodach
> jeszcze pracują jakieś odbiorniki? jakie?
1. Okolo 1000W,
2. Na dwoch obwodach, na kazdym z nich mniej wiecej 500W,
3. Do jednego z tych obwodow podlaczony jest rowniez zasilacz od glosnikow
(dodatkowe 150W). Jesli to utrudnienie lub jesli mialby nie dzialac, to moge
z niego zrezygnowac. Moge rowniez narazic go na ryzyko uszkodzenia.
Dziekuje.
--
Jan-xx
-
12. Data: 2012-08-14 17:18:50
Temat: Re: Trwale zarowki
Od: Jacek <b...@g...pl>
W dniu 2012-08-14 14:32, j...@g...pl pisze:
> 1. Okolo 1000W,
> 2. Na dwoch obwodach, na kazdym z nich mniej wiecej 500W,
> 3. Do jednego z tych obwodow podlaczony jest rowniez zasilacz od
> glosnikow (dodatkowe 150W). Jesli to utrudnienie lub jesli mialby nie
> dzialac, to moge z niego zrezygnowac. Moge rowniez narazic go na ryzyko
> uszkodzenia.
Ja bym zastosował autotransformator lub transformator adaptowany jako
autotransformator. Proste, niezawodne i tanie.
Jeszcze w PRL stosowałem takie rozwiązanie w drugą stronę, żeby
podwyższyć 190-195 V, jakie było w sieci do 220, żeby żarówki zamiast
grzać zaczęły świecić. Miałem transformator o mocy 200W, który jako
autotransformator mógł dawać dobrze ponad 1000. Uzwojenie wtórne było
połączone szeregowo z pierwotnym, a jego napięcie sumowało się na
wyjściu z napięciem sieci. Pozostaje pytanie o zgodność tego rozwiązania
z przepisami, ale wtedy mnie to mało obchodziło.
Jacek