eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Trzonek do siekiery
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 11. Data: 2012-04-20 22:06:18
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: symantecghost <s...@g...pl>


    > Sam masz zaburzenia, skoro nie widzisz najbardziej oczywistej przyczyny -
    > gownianej jakosci trzonka.
    >

    "widzę ciemność"
    :)
    Osadź sobie tą dwukilowa siekierę na cynkowanej rurze calowej.
    Widziałem takich pracowników, weźmie taki narzędzie do ręki i zaraz je
    zepsuje.
    :)


  • 12. Data: 2012-04-20 22:08:34
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: "Marex" <m...@g...pl>

    Maciek <d...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Dnia Fri, 20 Apr 2012 19:45:47 +0200, symantecghost napisał(a):
    >
    > > Jeśli ktoś w miesiąc łamie trzonek, to albo wali trzonkiem w kłodę albo
    > > ma inne zaburzenia...
    >
    > Sam masz zaburzenia, skoro nie widzisz najbardziej oczywistej przyczyny -
    > gownianej jakosci trzonka.
    >
    Spokojnie panowie, Też mialem problem ze znalezieniem dobrego trzonka
    do 2 kg siekiery rozłupującej ( nasz krajowy Romanik) Siekiera całkiem
    całkiem, ale w końcu nawet uzbrojony trzonek pekł na zamarznietej kłodzie
    brzozy.Przewertowalem trzonki w Castoramach i LM - rzeczywiscie sami
    sprzedawcy potwierdzili, że kiepskie dostają. Najlepszy byłby hikory albo
    jesion( świetnie tłumi drgania orzech włoski!) i w końcu dostałem trzonek z
    jesionu w małym sklepie GS-wskim. A propos trzonków, to powinny być chociaż
    raz na dwa tygodnie moczone przez kilkanaście godzin . Muszą mieć swoją
    wilgotność- nie powinny wysychać.
    Też w końcu dosięgłem Fiskarsa X27 .Przy brzozie o zawiłych słojach wcale
    nie tak różowa siekiera, łatwo ostrze odbija. Łatwo łupie tylko klocki o
    prostych równych słojach typu dąb, buczynę.
    W końcu się przecież narąbałem... http://www.youtube.com/watch?
    v=0KXzyVtXgMA&context=C4b9abd8ADvjVQa1PpcFPk_w6MRe3P
    _YVuSTtKvizMaNqPI9U4-pw=


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2012-04-20 22:15:20
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: ŁC <a...@r...to>

    Dnia Fri, 20 Apr 2012 15:11:16 +0200, Maciek napisał(a):

    > Nie wiecie, gdzie mozna dostac porzadne, dlugie trzonki z akacji, jesionu,
    > wiazu czy hikory?

    Zrobić sobie? :-)

    --
    ŁC
    www.ciulkin.pl

    Idiota - osoba inteligentna w sposób alternatywny


  • 14. Data: 2012-04-20 22:16:36
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 20 Apr 2012 22:06:18 +0200, symantecghost napisał(a):

    > "widzę ciemność"

    W to moge uwierzyc :>

    > Widziałem takich pracowników, weźmie taki narzędzie do ręki i zaraz je
    > zepsuje.

    Jasne. Dziwnym trafem te bardziej skomplikowane sie w moich rekach nie
    psuja...


    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 15. Data: 2012-04-20 22:26:30
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: symantecghost <s...@g...pl>


    > Jasne. Dziwnym trafem te bardziej skomplikowane sie w moich rekach nie
    > psuja...

    OK. Przepraszam trochę przesadziłem.

    Pozdrawiam.


  • 16. Data: 2012-04-20 22:29:35
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 20 Apr 2012 22:15:20 +0200, ŁC napisał(a):

    > Zrobić sobie? :-)

    O dobry material jest trudno. Mam jesionowy drag, ale niestety mokry.

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 17. Data: 2012-04-20 22:34:34
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    Dnia 20-04-2012 o 22:08:34 Marex <m...@g...pl> napisał(a):

    > Maciek <d...@p...onet.pl> napisał(a):
    > W końcu się przecież narąbałem... http://www.youtube.com/watch?
    > v=0KXzyVtXgMA&context=C4b9abd8ADvjVQa1PpcFPk_w6MRe3P
    _YVuSTtKvizMaNqPI9U4-pw=


    Polecam inną technikę łupania -odłupywanie po obwodzie. Widzę, że ty jak i
    większość moich znajomych starsz się łupać "po bożemu" - na pół i później
    znowu na pół itd. Taka technika jest do bani, narobi się człowiek a metrów
    nie przybywa. Ja łupię takie duże pniaczki po obwodzie - na szerokość taką
    jak mi pasuje, w efekcie nawet pniaki o metrowej średnicy rozłupuję za
    pomocą kilku/kilkunastu lekkich uderzeń nie wkładając w łupanie dużego
    wysiłku. Żadne dodatkowe kliny, siekiery i młoty nie są wtedy potrzebne,
    łupię polskim "klinem" o masie 2,5kg kupionym w składzie budowlanym za 45
    PLN. Fiskarsem zachwycają się ludzie którzy wczesniej męczyli się zwykła
    siekierą wspomaganą młotem. Wtedy to faktycznie jest skok jakościowy.
    Testowałem największego fiskarsa - w porównaniu do "mojego" klina wypada
    marnie a kosztuje klika razy więcej.
    Jednym trzonkiem połupałem 40 mp brzozy i dębu - załatwił mi go dopiero
    sąsiad, który również starał się łupac "po bożemu" - wtedy łatwo o
    uderzenia trzonkiem w pień, kilka takich uderzeń i nawet najlepszy
    drewniany trzonek pęka.

    Pzdr
    TG


  • 18. Data: 2012-04-20 23:22:02
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: "Marex" <m...@g...pl>

    Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> napisał(a):

    > Dnia 20-04-2012 o 22:08:34 Marex <m...@g...pl> napisa=B3(a):=
    >
    >
    > > Maciek <d...@p...onet.pl> napisa=B3(a):
    > > W ko=F1cu si=EA przecie=BF nar=B1ba=B3em... http://www.youtube.com/wa=
    > tch?
    > > v=3D0KXzyVtXgMA&context=3DC4b9abd8ADvjVQa1PpcFPk_w6M
    Re3P_YVuSTtKvizMaN=
    > qPI9U4-pw=3D
    >
    >
    > Polecam inn=B1 technik=EA =B3upania -od=B3upywanie po obwodzie. Widz=EA,=
    > =BFe ty jak i =
    >
    > wi=EAkszo=B6=E6 moich znajomych starsz si=EA =B3upa=E6 "po bo=BFemu" - n=
    > a p=F3=B3 i p=F3=BCniej =
    >
    > znowu na p=F3=B3 itd. Taka technika jest do bani, narobi si=EA cz=B3owie=
    > k a metr=F3w =
    >
    > nie przybywa.
    Chetnie spróbuję Twojej techniki, chociaż już wcześniej testowalem ją na
    tej brzozie i nie było wcale lżej. Jeżeli chodzi o łupanie drewna dębu
    (czeka tam na jeszcze prawie 23m3 dębiny za plecami)To wystarcza mi
    rozlupanie kłody 50cm(mam pnie 2,5metrowe=5kawalków) Łupię w zasadzie
    wiekszość tylko na pół, aby "otworzyć" tylko kloc i kiedyś móc włozyć go do
    kominka.Takie połowki przy duzym wkładzie o ciagłym paleniu 3mają dłużej.
    Ja =B3upi=EA takie du=BFe pniaczki po obwodzie - na szerok=
    > o=B6=E6 tak=B1 =
    >
    > jak mi pasuje, w efekcie nawet pniaki o metrowej =B6rednicy roz=B3upuj=EA=
    > za =
    >
    > pomoc=B1 kilku/kilkunastu lekkich uderze=F1 nie wk=B3adaj=B1c w =B3upani=
    > e du=BFego =
    >
    > wysi=B3ku.
    Chętnie postawię Ci niejedno piwo jeśli posiekasz takie dłuższe kloce
    brzozowe...(wewnetrznie pokrecone)
    =AFadne dodatkowe kliny, siekiery i m=B3oty nie s=B1 wtedy po=
    > trzebne, =
    >
    > =B3upi=EA polskim "klinem" o masie 2,5kg kupionym w sk=B3adzie budowlany=
    > m za 45 =
    >
    > PLN.
    Zgadzam się, ja yeż uzywam klina Polskiego- o skręconym profilu ( 45
    zł)
    Fiskarsem zachwycaj=B1 si=EA ludzie kt=F3rzy wczesniej m=EAczyli si=
    > =EA zwyk=B3a =
    >
    > siekier=B1 wspomagan=B1 m=B3otem. Wtedy to faktycznie jest skok jako=B6c=
    > iowy. =
    >
    > Testowa=B3em najwi=EAkszego fiskarsa - w por=F3wnaniu do "mojego" klina =
    > wypada =
    >
    > marnie a kosztuje klika razy wi=EAcej.
    Jednak łupanie przeciętnego kloca o prostych włóknach siekierą udaje
    się za jednym uderzeniem. A klin trzeba walić parę razy i to nie byle
    młoteczkiem..
    > Jednym trzonkiem po=B3upa=B3em 40 mp brzozy i d=EAbu - za=B3atwi=B3 mi g=
    > o dopiero =
    >
    > s=B1siad, kt=F3ry r=F3wnie=BF stara=B3 si=EA =B3upac "po bo=BFemu" - wte=
    > dy =B3atwo o =
    >
    > uderzenia trzonkiem w pie=F1, kilka takich uderze=F1 i nawet najlepszy =
    >
    > drewniany trzonek p=EAka.
    Masz rację, spudłowanie przy zamachu ma tylko negatywne skutki, czasem
    nawet niebezpieczne.

    >
    > Pzdr
    > TG
    Teraz jestem w trakcie pociecia i rozłupanie 2x po 25m3 po równo
    brzozy i dębu rodzimego.Kończę dopiero brzozę- bo szybciej wysycha i trzeba
    się w łupaniem zbierać.Dąb będzie łatwiejszy..
    Pozdrawia~M

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 19. Data: 2012-04-21 08:30:37
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: "s_13" <s...@i...pl>

    a ja sie podłączę... choć do tematu dorzucę, że fiskars do rozłupywania to
    jest to, przynajmniej w moim przypadku, natomiast poszukuję małej, lekkiej
    siekierki, tak mniej niż kilogram do drobnych prac w drewnie (struganie,
    ociosywanie i taka tam delikatna rzeźba), tutaj małe fiskarsy mi nie pasują,
    wolałbym coś o bardziej smukłym ostrzu, dającego się porządnie naostrzyć,
    teraz używam starego tasaczka masarskiego produkcji gerlacha, stal bardzo
    dobrej jakości, ale nieporęczny do moich zastosowań...
    polecicie coś?

    pozdrawiam
    s_13


  • 20. Data: 2012-04-21 14:18:20
    Temat: Re: Trzonek do siekiery
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 20 Apr 2012 20:08:34 +0000 (UTC), Marex napisał(a):

    >Najlepszy byłby hikory albo
    > jesion( świetnie tłumi drgania orzech włoski!) i w końcu dostałem trzonek z
    > jesionu w małym sklepie GS-wskim.

    No wlasnie, pojechalem dzisiaj do wiejskiego sklepu rolniczego i zamowilem
    trzonek akacjowy. Bedzie w poniedzialek. Zobacze, ile bedzie wart :>

    Jak sie nie sprawdzi, to bede suszyl jesion i rzezbil sam.

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1