-
51. Data: 2009-07-16 21:51:10
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "Mariusz" <m...@n...net>
> A wiesz co to jest sitodruk ?
No wiem, ale tojednak deczko co innego....
> Klej przechodzi tylko przez oczka. A po drugie warstwa zbrojenia żeby była
> skuteczna musi być zatopiona w kleju w jego objętości. Tak jak pręty nie
> mogą dołem wystawać z nadproża.
No to rozumiem, czyli wnioskuje, że styro czy wełna marnym jest podłożem dla
siatki - stąd powinna być w kleju? Jak dalej kombinuje bierze się to z tego,
że klej jest "twardszy"?
--
Mariusz
-
52. Data: 2009-07-16 21:52:49
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "kiki" <c...@v...ts>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:h3o722$asi$1@news.onet.pl...
> jaka jest powierzchnia saitki do powierczhni kleju. Od murku odpada ci bo
> nie zagruntowali betonu, co jest błedem, jakby wczesniej smarowali keljem
> to by pewnei tez odpadło.
Tak zgadza się ale jakby i zagrunrowali i posmarowali pod spodem to byśmy
byli wszyscy szczęśliwi :-)
-
53. Data: 2009-07-16 21:56:35
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "kiki" <c...@v...ts>
"Mariusz" <m...@n...net> wrote in message
news:h3o7gc$evm$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> A wiesz co to jest sitodruk ?
> No wiem, ale tojednak deczko co innego....
>
>> Klej przechodzi tylko przez oczka. A po drugie warstwa zbrojenia żeby
>> była skuteczna musi być zatopiona w kleju w jego objętości. Tak jak pręty
>> nie mogą dołem wystawać z nadproża.
> No to rozumiem, czyli wnioskuje, że styro czy wełna marnym jest podłożem
> dla siatki - stąd powinna być w kleju? Jak dalej kombinuje bierze się to z
> tego, że klej jest "twardszy"?
Siatka jest zbrojeniem. Zeby zbrojenie działało musi być siatka utopiona w
kleju.
Sprawa siatki ma tutaj podwójne znaczenie.
1. Siatka przestała być elementem zbrojącym POWIERZCHNIĘ kleju przed
pękaniem (u mnie popękało już)
2. Siatka źle zastosowana zasłoniła część podłoża gdzie miał się trzymać
klej.
Takie są tego reperkusje
3. Nie zagruntowali podłoża co by w pewnym sensie ukryło złe umiejscowienie
siatki ale powierzchnia kleju by tak czy siak popękała.
-
54. Data: 2009-07-16 22:15:36
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "kiki" <c...@v...ts>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:h3o6sh$aff$1@news.onet.pl...
> mam wrażenie że bledem było niezagruntowanie betonu, gdyby beton
> zagruntowali lub chocby umyli solidnie to klej by chwycił.
Jest jeszcze jedna sprawa. Na trzeci dzień zaczęła się pojawiać pajęczynka.
Zwykłe pęknięcia skyrczowe zaprawy. Czy to, że nie dojrzewali i nie mieszali
powtórnie kleju może mieć też wpływ na przyczepność kleju i na pęknięcia
skurczowe? Na kleju było napisane dojrzewanie: odczekać 10 minut, zamieszać
ponownie i nie dolewać wody.
To wszystko są te partactwa.
-
55. Data: 2009-07-16 22:33:47
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "rrr." <d...@w...or>
Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
>
> BTW2. Od trzech dni u mnie robia tynki wewnetrzne - na kazdym narozu
> elegancki mocny metalowy katownik, zabezpieczenia okien, drzwi i
> innych elementow - szok. Robili dwa tygodnie wczesniej u sasiada to po
> wyjsciu bylo czysciej niz przed - nie zostawili ani jednego
> smiecia :-) Zadowolony jestem jak cholera -> narazie maja ~700m2
> szprycu + pokoj i lazienke kompletnie skonczona -> na lacie 2,5m
> przylozonej w dowolnym miejscu nie ma ani mm luzu -> normalnie moznaby
> az zrobic test z kartka papieru :-))
>
E tam, nie masz się czym chwalić :) Moja lepsza połowa prawie zakochała
się w tynkarzach, nie dość, że przyszli tydzień wcześniej, o 6 rano już
byli przebrani w białe kombinezony gotowi do pracy, kończyli 19, to co
trzeba było to pooklejali, i hicior - umyli później ramy okienne. Ale to
takie typy, że jak pierwszego dnia przyszedłem pogadać z właścicielem
firmy i brygadzistą to w tym czasie reszta ekipy już zagruntowała 2
pokoje :) Ale mimo, że tak zapieniczali to narożniki musiały się
przykleić, grunt musiał wyschnąć zanim zaczęli tynkowanie. Ale tak to
mieli obcykane, że wszystko się robiło w odpowiednim czasie, a nie było
niepotrzebnych przestojów.
tak, że są fahoffcy i fachowcy
z tym miłym akcentem
pozdrawiam
rafał
PS.Przy rozliczeniu wyszło, że płacę za 30m2 mniej tynków, niż wyliczała
mi to inna droższa ekipa.
-
56. Data: 2009-07-17 03:26:02
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "Tornad" <t...@v...pl>
> No i uciekli bez zapłaty za 3 część ale nie skończywszy kilkunastu m2. Mam
> niesmak, bo bym wolał żeby poprawili i im zapłacić.
>
Przebrnalem nawet przez te cala dyskusje i chce dorzucic swoje trzy centy.
Otoz uwazam, ze generalnie nie masz racji twierdzac, ze tylko zatapianie
siatki metoda wskazana przez jej producenta czy kogos, kto niby sie na tym
zna, jest jedynie sluszne i kazdy, kto zrobi ten tynk na styro inaczej to
tempak, oszust i w ogole nalezy takich wieszac na suchen galezi...
Zaczne od Twojego argumentu z sitodrukiem. Zajmowalem sie tym wiec sie na tym
zam nie tylko teoretycznie lecz i praktycznie. Otoz na zadnej odbitce
wykonanej ta metoda nie widac rastru siatki; ta gesta farba przecisnieta rakla
tworzy na powierzchni ciagla powloke zatem wciska sie rowniez pod te nitki.
Dlatego Twoj argument, ze jak sie klej wciska przez siatke to ona, ta siatka w
miejscach styku z podlozem nie zostanie otoczona, jest bledny.
Teraz praca tej siatki w tym cienkim tynku. Rozumujesz blednie, ze ta siatka
pracuje jako zbrojenie podobnie jak pret zbrojeniowy w nadprozu. A nawewt
jesli, to lokalizacja tej siatki na powierzchni styropianu, pod ta 3 mm
warstwa tynku daje wiekszy opor na nacisk niz gdy ta siatka bedzie w srodku
przekroju tej niby cienkiej beleczki. Ona ta siatka, pracuje glownie jako
membrana tak jak kawalek skory naciagniety na bebenku. Jesli w jakims punkcie
ja nacisniesz, to aby powstalo wglebienie ona musi sie tylko naciagnac i to
jest jej glowna praca.
Przyklad z tym murkiem oporowym; po pierwsze wolalbym zastosowac jakas siatke
stalowa zamiast szklanej czy plastykowej a to z powodow roznic rozszerzalnosci
termicznych betonu murku i tej cienkiej powloki, zatem jesgo trwalosci. Ale
mozemy to odpuscic. Zona w pieknych, nowych rekawiczkach oderwala te siatke od
podloza... A czy probowales zrobic to samo "zatapiajac" ja zgodnie z
instrukcja producenta? Zapewne nie, wiec przewiduje, ze efekt bedzie
identyczny, ta zatopiona siatka bedzie sie odspajac od podloza identycznie jak
ta na fotografii.
Teraz te zdjecia instruktazowe. Na ktoryms zdjeciu facet, tez w nowych
rekawiczkach, pokazuje jak nalezy poprawnie zatapiac te siatke nalepiona na
zaprawie - ciagnie pace z gory na dol. To jest blad, ortograficzny
technicznie. Nigdy nie nalezy zatapiac siatki czy nakladac tynku ciagnac pace
z gory na dol lecz z dolu do gory. A to dlatego, ze wtedy powietrze spod tych
nitek siatki czy porow powierzchni ma mozliwosc "ucieczki" a gdy ciagnie sie z
gory na dol to ono zostaje na powierzchni czy w zaprawie. Przecie powierzchnia
styropianu jest nierowna, w czasie ciecia pozostaja powierzchniowe pory, w
ktore zaprawa powinna byc wcisnieta aby sie lepiej tego styro trzymala.
Jak to juz Ktos napisal, w czasie wciskania zaprawy w siatke ciagnie sie ta
paca kilkakrotnie, ta siatka w tej zaprawie chodzi, faluje, gdyz nie jest
idealnie sztywna i recze Ci, ze te wlokna sa otytlane klejem ze wszystkich
stron a nie jak to sobie ktos moze wyobraza, ze tylko z jednej,
powierzchniowej strony.
Tu w Hameryce czesto reperuje sie stare tynki wykonane na deseczkach
drewnianych, ktore normalnie po kilkudziesieciu latach pracy pekaja, tworza
sie dlugie szczeliny, ktorych nijak nie mozna usunac. Wiec nalepia sie siatke
szklana z rolki o szerokosci okolo metra, podklejana jednostronnie jakims
slabym klejem adhezyjnym co by sie tylko sciany trzymala i potem normalnie od
dolu do gory nasyca sie ja zaprawa klejowa prowadzac szpachle rowniez na boki
co by siatka byla rowno naciagnieta i nie sprezynowala.
I to sie kupy trzyma, malo kto pokrywa sciany najpierw zaprawa a potem wtapia
siatke. Owszem dawniej ta robili stosujac np. do spoinowanie plyt KG paskow
mocnego papieru; pokrywalo sie spoine zaprawa i potem przylepialo do niej
rozwijany z rolki papier. Ale to byl papier a nie siatka.
Teraz sprawy technologiczne czy organizacyjne. Robimy zgodnie z instrukcja;
nakladamy grzebieniem zaprawe. Nie wiem na pol sciany na cwierc czy tylko na
szerokosc pasa tej siatki. To chwile trwa a w tym czasie ta zaprawa na scianie
troche podsycha. I teraz w te podeschnieta zaprawe wcisksz siatke. A ktos
inny nalepia czy przypina siatke na pol czy calej scianie i swiezutka zaprawa
przeciska ja przez te siatke. Ja twierdze, ze to idzie znacznie i szybciej i
technologicznie jest lepsze a z punktu widzenia pracy tej powloki, nie gorsze.
Reasumujac, nec Harkules contra plures, nie naprawisz swiata i Twoje zmagania
z nauczeniem "fachofcow", Twoim zdaniem poprawnego wtapiania siatki, bo tak
sobie jakis mlody, ktory zapewne kielni w rece nie trzymal, w instrukcji
napisal, moga i slusznie, byc uznane jako niepotrzebne utrudnienie pracy bez
jakichs znaczacych korzysci.
Moze to tylko jeden z chwytow reklamowych?. "Wtapianie" siatki to brzmi bardzo
zachecajaco i wlasciciel domu z wtopiona siatka moze patrzec z gory na tego,
ktory bedzie ja mial wlepiona a juz wykluczy z lokalnej smietanki towarzyskiej
takiego, ktory powie, ze mu ja na sciany nalepili:)
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
57. Data: 2009-07-17 03:50:02
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: Arek <a...@g...pl>
> Widzisz na tych zdjęciach, że siatka zasłaniała mur tak ? Widzisz to? Taki
> jest tego skutek, że moja żona sama odrywa to płatami.
> Czasem trzeba wcześniej zagruntować gruntem penetrującym.
Może powiedz żonie, żeby już sobie darowała chodzenie na siłownię ;-)
Skąd Ty Kiki bierzesz tych ludzi do roboty, chociaż to nie tylko Ty
tak trafiasz. Poprawiam teraz drenaż u klienta, firma która robiła
drenaż - wykopała ziemię, włożyła rurę owiniętą membraną dachową
zamiast geowłókniny, zasypała żwirem, potem ścianę bez zaizolowania (a
są gołe cegły) przykryła folią kubełkową wypuszczoną nad grunt i w ten
sposób dopiero zapewnili że woda może lać się aż do piwnicy. Na
60metrach drenażu, ani jednej studzienki, a zakrętów jest 9.
Właściciel firmy stwierdził, że z tą membraną to go oszukano w
hurtowni, a resztę to on zawsze tak robi ;-) Też poszli bez zapłaty.
-
58. Data: 2009-07-17 04:13:40
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 16 Lip, 22:53, Adam Szendzielorz <a...@g...com> wrote:
> On 16 Lip, 21:34, "kiki" <c...@v...ts> wrote:
>
> >http://porady.pc-net.pl/test_img/4447.JPGhttp://por
ady.pc-net.pl/test...
>
> > to jest tylko mur oporowy, jeden z wielu
>
> Uo rany boskie.. Za takie cos to ja tez bym ich z budowy pogonil :)
> Ocieplilem sam cala piwnice i podstawa jezeli chodzi o siatke to
> najpierw klej na styro, potem wtopic do 1/2 - 2/3 glebokosci, jak
> "fachowiec" robi inaczej to naprawde jest czysty debil :)
>
> BTW. Zdjecie 4449 z niesciagnietym kodem kreskowym na tych czystych
> rekawicach trzymajacych mlotek wymiata ;-)
>
> BTW2. Od trzech dni u mnie robia tynki wewnetrzne - na kazdym narozu
> elegancki mocny metalowy katownik, zabezpieczenia okien, drzwi i
> innych elementow - szok. Robili dwa tygodnie wczesniej u sasiada to po
> wyjsciu bylo czysciej niz przed - nie zostawili ani jednego
> smiecia :-) Zadowolony jestem jak cholera -> narazie maja ~700m2
> szprycu + pokoj i lazienke kompletnie skonczona -> na lacie 2,5m
> przylozonej w dowolnym miejscu nie ma ani mm luzu -> normalnie moznaby
> az zrobic test z kartka papieru :-))
>
> BTW3. U sasiada robili dzisiaj z ~100m2 wylewek (byli z 3h),
> wyznaczenie poziomu we wszystkich pomieszczeniach niwelatorem
> laserowym, dylatacje od wszystkich stalych elementow, miksokrecik,
> beton zbrojony wloknami, zacieraczka mechaniczna, poprostu lux.
> Powierzchnie sa mega idealne -> lustra.
>
> BTW4. BTW2 i BTW3 napisalem, zeby udodownic, ze fachowcy naprawde
> istnieja, bo czytajacy Kikiego juz pewnie dawno w to zwatpili ;-)
> Tylko ze na tynkarzy trzeba sie zapisac conajmniej pol roku wczesniej,
> a na wylewkarzy 2, a nie tak z ogloszenia brac byle partaczy jak
> Kiki :)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.
skąd jesteś (rejon)?
Mnie by się taka ekipa teraz przydała ....
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
59. Data: 2009-07-17 05:21:13
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: "Krzysztof L" <l...@w...pl>
Dawno temu trochę pracowałem przy dociepleniach.
Wtapianie siatki było czymś normalnym i oczywistym.
Zupełnie nie rozumiem kolesi przeciskających klej przez siatkę - czy tak
jest szybciej?
Może wypłata wynagrodzenia liczona na godziny?
(jeden smaruje a dwóch trzyma siatkę...)
Pozdrawiam
-
60. Data: 2009-07-17 05:59:06
Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
Od: MichałG <g...@w...pl>
kiki pisze:
> <cyber_no_@_spam_sarocom.net> wrote in message
> news:h3n6a4$roj$1@news.onet.pl...
>>> Tak, ale stoją, a kikiego ciągle w polu. :)
>> chyba wole podejscie kikiego mimo wszystko, lepiej pol roku dluzej a
>> dobrze
>> niz na szybko i byle jak (zwlaszcza ze cena przewaznie taka sama)
>
> Oni mnie po prostu zaskoczyli. Tyle napraw wykonaliśmy, które osobiście
> pilnowałem. Kazałem tylko skończyć obróbki
kazdy ma jakieś granice cierpliwosci... ;-)
M.