-
11. Data: 2010-06-14 09:53:43
Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hv4s6j$f2i$1@news.onet.pl...
> Budyń wrote:
>> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:hv4oja$45m$1@news.onet.pl...
>>> ujmę to tak z punktu widzenia p.poż powinno si ete przewody kłaść w
>>> peszlach elektrycznych które są nie palne.
>>
>> przepisy czy zwyczaj? jakie peszle niepalne, metalowe?
>
> peszle elektryczne ciemno-szare są niepalne, sprawdzane osobiście.
>
> kwestią jest co sie stanie gdy nastąpi jakieś przegrzanie przewodu, zanim
> bezpieczniki wywalą może sie zrobic jakiś pożar, szególnie gdy przewód
> przechodzi przez ciasna dziurę w belce drewnianej gdzie występuje słabe
> odprowadzenie ciepła.
no własnie, czyli zwyczaj jakis. Nie bardzo rozumiem w czym mogą pomóc rurki
peszla - przeciez nie od uszkodzenia mechanicznego. A bez uszkodzania
mechanicznego pozaru nie bedzie.
b.
-
12. Data: 2010-06-14 13:44:28
Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
Od: "Piotrek" <z...@g...pl>
> ujmę to tak z punktu widzenia p.poż powinno si ete przewody kłaść w
> peszlach
> elektrycznych które są nie palne.
Przewody YDY posiadają izolację i nie potrzebna jest dodatkowa osłona
peszlem, chyba że odpornym na uszkodzenia mechaniczne - np. gdy będziesz
wiercił w ścianie na obrazek żeby przewodu nie uszkodzić). Ale jak przewody
wiesz gdzie są i są puszczane wysoko przy suficie to nie trafisz.
-
13. Data: 2010-06-14 13:48:18
Temat: Re: W|Elektryka na poddaszu
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 13 Cze, 07:37, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> Hello :-)
>
> Mam do Was pytanie o wykonanie elektryki... i nie tylko zresztą na
> poddaszu, gdzie jest konstrukcja drewniana.
> Dach mam z dachówki ceramicznej - ciężki, budowa w górach - wiatry i
> śniegi... nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ta konstrukcja ma
> być mocna.
>
> Ekipa od SSO - wszystko robił ten sam majster - zrobiła bardzo porządnie
> i jeśli już się przyczepiać, to do mało istotnych detali.
>
> Teraz weszli elektrycy i...
> Rozprowadzili przewody na poddaszu, wiercąc mi w krokwiach... Na
> szczęście w kilku tylko miejscach, ale bardzo mi się to nie spodobało,
> bo... bądź co bądź, osłabia to konstrukcję. Dopiero teraz doznałem
> olśnienia i chciałbym Was zapytać czy to normalna praktyka? Powiercili w
> kilku miejscach, gdzie tego robić nie musieli, bo można było krokwie
> spokojnie obejść bez wiercenia. Porobili po jednym najwyżej otworze.
>
> Jak uważacie, czy coś takiego to błąd bardzo poważny, poważny, czy
> zwykła niewiele znacząca fuszerka i wystarczy zadbać o to, żeby już
> więcej nie wiercili, a i następni - jacyś fahofcy, też żeby się już
> więźby nie tykali...?
>
> To są max po jednym otworze w niektórych miejscach, gdzie zażyczyłem
> sobie doprowadzenie prądu do kinkietów na skosach.
>
> pozdrawiam
> robercik-us
elektryka nie powinna byc w dachu bo:
- material latwopalny
- mozna miec na scianach kinkiety
- kable mozna poprowadzic po scinach i po podlodze
- kable mozna przewiercic montujac profile do plyt g-k
- wiezba nie powinna byc ruszana
Skoro juz porobili dziury to masz zmniejszona wytrzymalosc wierzby.
Peszle powinny byc. Lepsze zabezpieczenie na roznicowce. Roznicowka
powinna byc bardziej czula.