-
21. Data: 2014-05-26 19:34:09
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2014-05-26 19:09, Aleksander pisze:
> Nie no, do Pałacu Kultury w linii prostej mam 14km (Marki).
> Do granic Warszawy jakies 5km.
Aaa to luzik.
> Pech, że mój główny klient akurat z drugiej strony Warszawy otworzył
> biuro (Piaseczno). Ale teraz mam kawałek obwodnicy (S8) to nawet dość
> szybko się jedzie :)
No i to jest problem niestety. Mozna mieszkac gdziekolwiek po polnocnej
stronie, czy nawet w centrum a i tak do Piaseczna bedzie daleko/dlugo.
Ja mieszkam kilkadziesiat kilometrow na wschod, ale Wawe dobrze znam od
lat. Kiedys moj kumpel zajmujacy sie DTP pracowal w firme mieszczacej
sie w Uniwersamie Grochow. Pociagiem do pracy dojezdzal w sumie z
przejsciami 1,5 godziny. Pracujacy z nim koles dojezdzal z Ursynowa
dluzej jak on pociagiem czytajac gazetke. Coraz czesciej sklaniam sie ku
teorii, ze nie ma znaczenia jak daleko sie mieszka, tylko ile czasu sie
jedzie.
Pozdro.. TK
-
22. Data: 2014-05-26 19:37:59
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 26 maja 2014 13:55:38 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
> Nie byłbym taki pewny, jak masz w zagospodarowaniu zapis,
> że 70% działki musi być biologicznie czynne (czy jakoś tak)
> to raczej lipa, chyba że udowodnisz urzędnikowi, że to jakiś
> biobeton ;)
To wykladasz wszystko wloknina, sadzisz trzy iglaki i masz powierzchnie
biologicznie czynna, nie wymagajaca zadnej pracy :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
23. Data: 2014-05-26 19:47:31
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 26 maja 2014 18:55:24 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> Aleksander, ale Ty piszesz o domu jednorodzinnym oddalonym o 50km od
> miejsca pracy w miescie? Bo jesli tak to jak dla mnie to jest, ze tak
> powiem drugie miasto i trudno polemizowac z tym, ze troche daleko do
> cywilizacji. Ja do centrum miasta mam 5,5km. Dzieci do szkoly wioze
Juz to pare razy pisalem - ja mam do centrum mojego miasteczka ~2km i
ide do rynku piechotka, wolnym spacerem 15 minut. W miedzy czasie mijam
dwie przychodnie, kosciol, kilkanascie sklepow (biedronka, tesco, intermarche,
bricomarche i wiele pomniejszych - spozywczaki, monopolowe, nocne),
ze trzy podstawowki, dwa przedszkola i z 3 szkoly srednie (technikum,
licea), dwie stacje benzynowe, szpital. Wlasciwie to nie wiem czego nie
mijam bo wszystko co do zycia potrzebne tu jest. Zreszta, do najblizszego
blokowiska (~5 tys ludzi) mam 300m, a mimo to na dzialce mam swoj las i
czuje sie jak na wsi :-)
Takze masz racje - kwestia wyboru gdzie sie ta dzialke kupi, dla mnie duze
miasta to porazka - Londyn niedawno zwiedzalem i ocipiec mozna od tego halasu
i tlumu. Nigdy w zyciu bym juz nie zamienil domu na blok :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
24. Data: 2014-05-26 20:47:59
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-05-26 10:18, Aleksander pisze:
> "Maniek4" wrote in message news:llurk1$ghe$1@usenet.news.interia.pl...
>
>> Ale to sa te koszty luksusu. Masz rower to liczysz sie z naprawami.
>> Masz samochod to liczysz sie z naprawami i to znacznie drozszymi jak
>> przy domu, a jednak wiekszosc z nas samochod do wozenia doopy ma.
> [...]
>
> No tak, ale jak do luksusu dodasz 2h dojazdu w korkach do pracy (w jedną
> stronę) to ja dziękuję za taki luksus.
To zależy od lokalizacji.
Ja się przeprowadziłem z miasta na wieś i teraz poruszam się w
mniejszych korkach jak poprzednio, bo nie mam potrzeby jeździć do
centrum miasta. Jak jadę do pracy to jadę obrzeżami, tam, gdzie nie ma
korków.
Sklep spożywczy mam po drugiej stronie drogi, na wprost mojego domu.
Poprzednio musiałem się przejść do najbliższego ok. 150m.
Do marketów budowlanych OBI, Praktiker, Castorama mam obecnie bliżej niż
poprzednio. Do centrum miasta też mam obecnie bliżej niż poprzednio.
Do przedszkola poprzednio miałem ok. 200m, a teraz mam ok. 300m.
Niestety już nie mam dzieci w wieku przedszkolnym. Córka do liceum ma
tak samo daleko (ok. 7km) co poprzednio, ale teraz dojeżdża o połowę
szybciej PKS-em niż poprzednio tramwajem, bo PKS zatrzymuje się tylko na
kilku przystankach i to nie zawsze, bo są "na żądanie", a poprzednio
tramwaj zatrzymywał się na kilkunastu przystankach zawsze.
> Luksus, to jednak aby dzieciak (6 latek) do szkoły miał na piechotę 5min,
> a do pracy dało się dojechać w 30 minut :P i jeszcze jak stacja metra w
> promieniu max 1km.
Luksusem to jest nie być zmuszonym do uczęszczania do pracy i nie być od
nikogo zależnym :)
-
25. Data: 2014-05-26 23:12:44
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 26 maja 2014 09:48:13 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> W dniu 2014-05-26 09:30, uzytkownik pisze:
>
>
>
> > Ogólnie ujmując: dużo więcej pracy, wyższe koszty, więcej utrudnień, ale
>
> > i tak warto :)
>
>
>
> Ale to sa te koszty luksusu. Masz rower to liczysz sie z naprawami. Masz
>
> samochod to liczysz sie z naprawami i to znacznie drozszymi jak przy
>
> domu, a jednak wiekszosc z nas samochod do wozenia doopy ma.
>
> Kwestia do dyskusji pozostaje ile pokuty jest w odsniezaniu czy
>
> przygotowywaniu opalu (w moim przpadku do kominka). Jak dla mnie to
>
> przewaznie forma rozrywki. Moze to dzine, ale odsniezac wieczorem to ja
>
> nawet lubie wyjsc. Snieg za miastem wieczorem tworzy dosc bajkowa
>
> atmosfere. Dla kogos bajkowa atmosrere moze tworzyc pilot w dloni na
>
> dlugie zimowe wieczory.
>
>
>
> Pozdro.. TK
Luksus ma to do siebie że nie generuje zbędnej pracy. Luksusowy dom to nie taki co w
nim plazma jest tylko że jest ogrodnik zajmujący się zielenią, pracownik do
zamiatania i odśnieżania itp. Właściciel luksusowego domu może mieć hobby polegające
na tym że w szklarni jakieś roślinki hoduje a nie grzebie jak kura w ziemi i
odśnieża.
-
26. Data: 2014-05-27 06:44:27
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: Bolko <s...@g...com>
> Luksus ma to do siebie że nie generuje zbędnej pracy.
A ładna żona to jaka?
Dla jednych blondynka z małym biustem z dla drugich wręcz przeciwnie.
A propo kobiet
Jestem ciekaw czy żony znaczy się partnerki podzielają
zamiłowanie mężów do domów?
-
27. Data: 2014-05-27 09:46:41
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 27 maja 2014 06:44:27 UTC+2 użytkownik Bolko napisał:
> > Luksus ma to do siebie że nie generuje zbędnej pracy.
>
> A ładna żona to jaka?
>
> Dla jednych blondynka z małym biustem z dla drugich wręcz przeciwnie.
>
>
>
> A propo kobiet
>
> Jestem ciekaw czy żony znaczy się partnerki podzielają
>
> zamiłowanie mężów do domów?
Można napisać inaczej. Jeden lubi ogórki inny ogrodnika córki. Taki co się zarzyna na
prawie całe dorosłe życie, bierze duży kredyt i kupuje mieszkanie albo buduje dom. I
to nie dlatego żeby miał taki mus życiowy. A powodem jest pokazanie na wsi z której
pochodzi że on bogol. To taki co jest specjalistą od ogórków. Niedawno było o
statystykach. Wyszło że w bogatych Niemczech we własnych nieruchomościach oprócz
rolnictwa mieszka kilkanaście procent ludzi. W biednej Polsce około pięćdziesięciu
procent. W którymś państwie ludzie są bogatsi, mądrzejsi i cwańsi. W Niemczech czy w
Polsce? Które państwa są w takiej sytuacji lepiej zarządzane? Fajnie przerabiać
sytuację kiedy dla wielu posiadanie nieruchomości jest super luksusem bo można kilka
razy do roku grilla zrobić na sukces bo można grilla zrobić. Tylko grilla. Dobra
luksusowe mają to do siebie że jest ich zawsze mniej niż chętnych mogących je kupić.
Nieruchomości są dobrami luksusowymi ale pod pewnymi warunkami. W Polskiej sytuacji
ze względu na dużą ilość nieruchomości w rękach indywidualnych użytkowników nie są
one dobrami luksusowymi. A społeczeństwa w których taki proces zachodzi podlegają
pauperyzacji.
-
28. Data: 2014-05-27 11:26:33
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: "Smerf" <s...@o...pl>
Użytkownik <
> >Opierasz się na jednostkowym przykładzie. Mieszkam w kamienicy w centrum
> >Łodzi.
i w tym momencie stało się wszystko jasne.
Wybacz, ale żeby móc się na powyższy temat wypowiedzieć, musiałbyś mieć swój
'luksus' do czegoś porównać.
Jesteś przekonany, że życie w centrum dużego miasta jest luksusem. Ja jestem
przekonany, że się mylisz ;), tymże ja mieszkałem dość długo w centrum
miasta, chyba trochę ładniejszego aniżeli Łódź.
pzdr
mar
-
29. Data: 2014-05-27 12:25:38
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 27 maja 2014 11:26:33 UTC+2 użytkownik Smerf napisał:
> U�ytkownik <
>
>
>
> > >Opierasz si� na jednostkowym przyk�adzie. Mieszkam w kamienicy w centrum
>
> > >�odzi.
>
>
>
> i w tym momencie sta�o si� wszystko jasne.
>
> Wybacz, ale �eby m�c si� na powy�szy temat wypowiedzie�, musia�by�
mie� sw�j
>
> 'luksus' do czego� por�wna�.
>
> Jeste� przekonany, �e �ycie w centrum du�ego miasta jest luksusem. Ja
jestem
>
> przekonany, �e si� mylisz ;), tym�e ja mieszka�em do�� d�ugo w
centrum
>
> miasta, chyba troch� �adniejszego ani�eli ��d�.
>
>
>
>
>
> pzdr
>
> mar
Gdzie napisałem że mieszkanie w kamienicy w centrum miasta jest zawsze luksusem.
Mieszkanie i mieszkanie w luksusie to dwa różne pojęcia. Jeśli ogół uważa że luksusem
jest picie piwa na ganku i grill to znaczy że jako społeczeństwo jesteśmy na dnie.
Mieszkanie w swoim domu dla wielu jest wyrzeczeniem a nie luksusem. Luksus jest
zdefiniowany cytat "Luksus (łac. luxus - zbytek, przepych) - ogólna definicja
obejmująca obiekty materialne, usługi, artykuły spożywcze itp. dostępne dla wąskich
grup społecznych, o przychodzie wyższym niż ogół społeczeństwa. ". Na grupie pojęcie
luksusu mieszkania we własnym domu powstało w momencie kiedy okazało się że własny
dom lub mieszkanie straciło cechę dobrej lokaty kapitału a stało się zbyt powszechnym
dobrem podlegającym degradacji i spadkiem wartości w czasie.
-
30. Data: 2014-05-27 13:33:17
Temat: Re: W sprawie czy budowac dzis dom
Od: nadir <n...@h...org>
> Można napisać inaczej. Jeden lubi ogórki inny ogrodnika córki. Taki
> co się zarzyna na prawie całe dorosłe życie, bierze duży kredyt i
> kupuje mieszkanie albo buduje dom. I to nie dlatego żeby miał taki
> mus życiowy. A powodem jest pokazanie na wsi z której pochodzi że on
> bogol. To taki co jest specjalistą od ogórków. Niedawno było o
> statystykach. Wyszło że w bogatych Niemczech we własnych
> nieruchomościach oprócz rolnictwa mieszka kilkanaście procent ludzi.
> W biednej Polsce około pięćdziesięciu procent. W którymś państwie
> ludzie są bogatsi, mądrzejsi i cwańsi. W Niemczech czy w Polsce?
> Które państwa są w takiej sytuacji lepiej zarządzane? Fajnie
> przerabiać sytuację kiedy dla wielu posiadanie nieruchomości jest
> super luksusem bo można kilka razy do roku grilla zrobić na sukces bo
> można grilla zrobić. Tylko grilla. Dobra luksusowe mają to do siebie
> że jest ich zawsze mniej niż chętnych mogących je kupić.
> Nieruchomości są dobrami luksusowymi ale pod pewnymi warunkami. W
> Polskiej sytuacji ze względu na dużą ilość nieruchomości w rękach
> indywidualnych użytkowników nie są one dobrami luksusowymi. A
> społeczeństwa w których taki proces zachodzi podlegają pauperyzacji.
Akurat Niemcy to nie najlepszy przykład, tam większość mieszka w blokach
i na dodatek w wynajmowanych a nie własnych mieszkaniach, bo ich po
prostu nie stać na kupno domu. W Niemczech ziemia/grunty są od
dziesiątek i setek lat w prywatnych rękach, często stanowią majątek
kilku pokoleń jednej rodziny. Niechętnie się właściciele tych gruntów
pozbywają. W Niemczech mieszkanie we własnym domu to nie tylko luksus,
na który mogą sobie pozwolić nieliczni ale też marzenie wielu ludzi.
Niestety nie wielu na to stać.
Tam nie ma wspólnot mieszkaniowych, właścicielami budynków a często i
całych osiedli są duże firmy lub pojedyncze osoby, które żyją z wynajmu
mieszkań i nie w głowie im ich odsprzedawanie. Jak cie na to stać, to
odsprzedadzą ci cały blok lub nawet osiedle ale nigdy pojedyncze mieszkanie.
Mieszkam na pograniczu polsko-niemieckim, mieszka tu wielu Niemców,
kupują wiele nieruchomości, zgadnij dlaczego kupują domy i w nich
mieszkają a nie są zainteresowani mieszkaniem w blokach czy kamienicach?
Mieszkania z drugiej reki są w mojej okolicy stosunkowo tanie, jest też
kupa nowych, od developerów ale jakoś Niemcy nie są nimi zainteresowani.