Maniek4 wrote:

> W dniu 2016-04-04 o 20:06, masti pisze:
>
>>> Mi by sie nie chcialo udowadniac przykladami wyciagnietymi z internetu
>>> na potrzeby jednej dyskusji. Nie jestem ateista i nie potrzebuje nikomu
>>> w szczegulach udowadniac dlaczego.
>>
>> to, że jesteś leniem i masz poglady, które nie wymagają, dla Ciebie,
>> dowodu to nie znaczy, że wszyscy tak mają
>
> Nie mieszaj. Ile razy potrzebujesz sobie udowadniac cos czego jestes pewny?
>
za każdym razem kiedy są przesłanki, że mogę sie mylić.
tym się rózni nauka od religii

--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2016-04-04 o 20:45, Uzytkownik pisze:
> W dniu 2016-04-03 o 23:27, Maniek4 pisze:
>
>>
>> Generalnie to jestem w malym szoku widzac ile czasu poswiecacie na
>> wyszukiwanie argumentow zeby bardziej nienawidziec. Przyznaje robi
>> wrazenie.
>
> "Generalnie to jestem w malym szoku widzac ile czasu poswiecacie na
> wyszukiwanie argumentow zeby bardziej nienawidziec. Przyznaje robi
> wrazenie."
> Dokładnie te same słowa można skierować do Was.

Nie chodzisz do kosciola z jakichs powodow. Te powody to malo, ze musisz
byc na biezaco z faktami?

>> Ja jak mam wyrobiony poglad to nie potrzebuje wiecej niz to co i tak
>> mnie przekonalo wczesniej. Na wiecej po prostu szkoda czasu.
>
> I w tym jest właśnie problem. Nie docierają do Ciebie żadne argumenty,
> ani żadne dowody.

Ale jakie dowody tu podales?

> Zakładasz, że wszyscy, którzy z Tobą się nie zgadzają
> są przeciwko Tobie i są w błędzie.

Nie musza sie ze mna zgadzac, naprawde. W ogole mnie nie interesuje co
kto sobie tam mysli, robi czy wierzy. Tobie sie umyslilo, ze my, czy tez
ja wierze dlatego, ze gdzies kiedys ktos mi cos powiedzial, czy
przeczytal. Ja wierze, bo widze w zyciu, ze nasze zycie, emocje, mysli,
marzenia, radosci i smutki nie sa tylko matematyczna teoria kwantowa.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2016-04-04 o 21:57, masti pisze:
> Maniek4 wrote:
>
>> W dniu 2016-04-04 o 20:06, masti pisze:
>>
>>>> Mi by sie nie chcialo udowadniac przykladami wyciagnietymi z internetu
>>>> na potrzeby jednej dyskusji. Nie jestem ateista i nie potrzebuje nikomu
>>>> w szczegulach udowadniac dlaczego.
>>>
>>> to, że jesteś leniem i masz poglady, które nie wymagają, dla Ciebie,
>>> dowodu to nie znaczy, że wszyscy tak mają
>>
>> Nie mieszaj. Ile razy potrzebujesz sobie udowadniac cos czego jestes pewny?
>>
> za każdym razem kiedy są przesłanki, że mogę sie mylić.
> tym się rózni nauka od religii

Fakt, ze w Irlandzkich instytucjach prowadzonych przez kosciol bito i
torturowano dzieci ma sprawic, ze przestane wierzyc w Boga? No prosze
Cie. Moge co najwyzej przestac wierzyc w ludzi, ale nie w Boga.

Pozdro.. TK

do góry

Maniek4 wrote:

> W dniu 2016-04-04 o 21:57, masti pisze:
>> Maniek4 wrote:
>>
>>> W dniu 2016-04-04 o 20:06, masti pisze:
>>>
>>>>> Mi by sie nie chcialo udowadniac przykladami wyciagnietymi z internetu
>>>>> na potrzeby jednej dyskusji. Nie jestem ateista i nie potrzebuje nikomu
>>>>> w szczegulach udowadniac dlaczego.
>>>>
>>>> to, że jesteś leniem i masz poglady, które nie wymagają, dla Ciebie,
>>>> dowodu to nie znaczy, że wszyscy tak mają
>>>
>>> Nie mieszaj. Ile razy potrzebujesz sobie udowadniac cos czego jestes pewny?
>>>
>> za każdym razem kiedy są przesłanki, że mogę sie mylić.
>> tym się rózni nauka od religii
>
> Fakt, ze w Irlandzkich instytucjach prowadzonych przez kosciol bito i
> torturowano dzieci ma sprawic, ze przestane wierzyc w Boga? No prosze
> Cie. Moge co najwyzej przestac wierzyc w ludzi, ale nie w Boga.
>
skoro nadal słuchach tego co mówią przedstawiciele tego Kościoła to
znaczy, że to akceptujesz.

PS: przykłądy znajdziesz w każdym karju. Polsce też.
PS2: ciekawe czemu naraz zmieniłes temat?

--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2016-04-04 o 22:59, masti pisze:

>> Fakt, ze w Irlandzkich instytucjach prowadzonych przez kosciol bito i
>> torturowano dzieci ma sprawic, ze przestane wierzyc w Boga? No prosze
>> Cie. Moge co najwyzej przestac wierzyc w ludzi, ale nie w Boga.
>>
> skoro nadal słuchach tego co mówią przedstawiciele tego Kościoła to
> znaczy, że to akceptujesz.

Owszem slucham takich ludzi a nie kryminalistow, ktorych wolisz widziec Ty:
https://www.youtube.com/watch?v=dG_GSBn8Qpg

> PS: przykłądy znajdziesz w każdym karju. Polsce też.

Bardziej bym sie zdziwil gdyby ich nie bylo. Ale to nie znaczy, ze to
akceptuje. Uwazam ich za gansterow, ktorym nalezalo by torby wykrecac
regularnie co godzine.

> PS2: ciekawe czemu naraz zmieniłes temat?

Nie sadze.

Pozdro.. TK

do góry

Maniek4 wrote:


>> PS2: ciekawe czemu naraz zmieniłes temat?
>
> Nie sadze.
>
tu nie ma nic do sądzenia. wystarczy obejrzeć wątek

--
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2016-04-04 o 17:36, Zenek Kapelinder pisze:
> Gdzies czytalem ze w Polsce ok dwadziescia tysiecy dzieci jest w domach dziecka.
One sa tam pod opieka panstwa i teoretycznie maja wszysko co im do zycia jest
potrzebne. Praktycznie one sa niczyje, a kazdy czlowiek chce byc czyjs i miec kogos.
Polska jest zbyt malo tolerancyjnym krajem zeby byla w niej mozliwa adopcja przez
pary homo. Takie adopcje powodowaly by zbyt duzy dyskomfort zycia dzieci nie w domu
ale poza nim. I tylko z tego powodu jestem w tej chwili przeciwnikiem takich adopcji
w Polsce. Znalem kiedyz rodzine ktora stworzyla rodzinny dom dziecka. Mieli chyba
osmioro dzieci. Wszystko bylo bybw porzadku gdyby nie to ze sa to nawiedzeni
pierdolnieci religianci. Dodatkowo zrobili sobie z adopcji dobre zrodlo dochodu.
Odpowiedzialne posiadanie dziecka to rowniez myslenie o jego przyszlosci. Zapewnienie
mu w miare mozliwosci startu w dorosle zycie. Te znane mi adoptowane dzieci wyjda z
tego domu z jedna walizka ubran i nienawiscia do wszystkiego co im sie bedzie z
krzyzem ko
jarzylo.

Ech... Z kazdej ciekawie zapowiadajacej sie dyskusji mozna zrobic
antykatolicki elaborat.
Juz niech Ci bedzie. Pierdolnieci katolicy wychowuja pierdolniete dzieci
i tak bez znaczenia.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2016-04-04 o 23:31, masti pisze:
> Maniek4 wrote:
>
>
>>> PS2: ciekawe czemu naraz zmieniłes temat?
>>
>> Nie sadze.
>>
> tu nie ma nic do sądzenia. wystarczy obejrzeć wątek

Nie lapie, ale to nic. Masz racje.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2016-04-04 o 22:20, Maniek4 pisze:

>>> Nie mieszaj. Ile razy potrzebujesz sobie udowadniac cos czego jestes
>>> pewny?
>>>
>> za każdym razem kiedy są przesłanki, że mogę sie mylić.
>> tym się rózni nauka od religii
>
> Fakt, ze w Irlandzkich instytucjach prowadzonych przez kosciol bito i
> torturowano dzieci ma sprawic, ze przestane wierzyc w Boga? No prosze
> Cie. Moge co najwyzej przestac wierzyc w ludzi, ale nie w Boga.

Nie mieszaj wiary w Boga z krytyką ludzkiej natury i ludzkich zachowań.
Poza tym religia to nie jest wiara w Boga, lecz system określający
sposób wyznawania wiary.
Przynajmniej jeżeli chodzi o mnie to nie krytykuję wiary w Boga, ale
religię katolicką, która wprowadza wiele zakłamań.

do góry

W dniu 2016-04-04 o 13:20, Maniek4 pisze:

>> Osobiście słyszałem teksty, że skoro nie wierzę to jestem nikim, czymś
>> gorszym od zwierzęcia.
>
> I oczekujesz, ze mamy wziac odpowiedzialnosc za te slowa? No badz
> powazny.

Jako osoba utożsamiająca się z KK i akceptująca strukturę hierarchiczną
KK, ponosisz odpowiedzialność za słowa głoszone przez hierarchów.
Niestety podobne słowa, ale sens taki sam ("człowiek bez Boga i bez
kościoła jest nikim, jest jak kamień") kiedyś usłyszałem od księdza w
trakcie mszy, ana której byłem jako opiekun osoby niepełnosprawnej.
Tak więc bądź poważny.

do góry