W dniu 2015-09-01 o 18:24, Ghost pisze:
>
>
> Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:ms4ase$q83$...@u...news.interia.pl...
>
> W dniu 2015-09-01 o 15:12, Piotrek pisze:
>> (...)
>>> Zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Pogadaj sobie z kimkolwiek kto
>>> robi w terapii uzależnień.
>
>> W trakcie studiów rozmawiałem. Miałem materiały z różnych sympozjów z
>> całego świata. Były spotkania z wieloma osobami, z różnych krajów.
>
> No chyba, ze tak. W takim razie musisz mieć racje. Na 150% :-)
>

Prawie 256% ;)
Żartowniś z Ciebie :)

Nie mówię, że mam rację. Staram się też unikać takich sformułowań.
Ale wolę słuchać, niż mówić.

Natomiast do dyskusji:
Przeczytałem sporo materiałów, słuchałem wielu ludzi, począwszy od
zapaleńców z jakichś amerykańskich sekt, przez różne europejskie "guru",
jedną czy dwie osoby z Indii, kogoś z Japonii -bardzo duży przekrój.
Ludzie młodzi i mocno starzy. Najstarszy - bodajże dominikanin, sporo
ponad 80 lat. Niesamowicie inteligentny człowiek, niezwykle
humorystyczny, patrzący z dystansem na siebie. Na rowerze niejednego
młodego by przegonił. Przy okazji bardzo życzliwy, ale i o wielkiej
wiedzy. Inny człowiek - jakiś mnich z Indii - też niezwykle
inteligentny. Duży przekrój wyznań, sporo ateistów.

Słuchając wielu ludzi, czytając sporo opracowań na poziomie doktorskim
czy profesorskim, popartych często długoletnimi badaniami - można sobie
swoje zdanie wyrobić.
Nawet odnośnie alkoholu ;)



--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

Tue, 1 Sep 2015 09:39:54 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder

> Jak znasz na to rade to bede wdzieczny. Uzywam tabletu z andridem.

Niedawno na pms jebałeś gościa, że gógle nie umie używać. Sklep google
(też) ma wyszukiwarkę, dzięki czemu da się tam znaleźć (darmowy) czytnik
newsów. Tak, ma cytaty, sygnatury, itd. Do dzieła!

--
Pozdor
Myjk

do góry

On 2015-09-01 15:57, Adam wrote:
> Analogicznie: w Andach od wieków używana jest koka. Trudno mówić o
> uzależnieniu - chyba, że w pryzmacie aktualnych wytycznych, lansowanych
> przez prywatne ośrodki terapii.

Żeco?

Żyjemy w Europie, a nie w Peru czy innej Kolumbii.

Ale nawet gdybyśmy żyli tam, to uzależnienie od kokainy i generalnie od
innych twardych narkotyków ma dokładnie takie same konsekwencje
somatyczne/psychiczne a nawet społeczne i jest coraz większym problemem.

Tak wiec ponownie "pierdolicie (od rzeczy) Hipolicie", z akcentem na
"pierdolicie od rzeczy" ;-)

> Jeśli ktoś pija piwo czy wino jako normalny napój, alternatywny do np.
> soku pomarańczowego, to po prostu pije napój, nie tworzy w umyśle
> żadnych froudowskich skojarzeń i nie następuje wzmocnienie.

Nie chciałbym Ci zawalić Twojego świata ale ktoś Cię mocno oszukał ;-)

Piotrek

do góry

On 2015-09-01 21:08, Adam wrote:
> Nie mówię, że mam rację.

I tej wersji się trzymajmy :-)

Piotrek

do góry

Dnia Tue, 01 Sep 2015 15:57:33 +0200, Adam napisał(a):

> Jeśli ktoś pija piwo czy wino jako normalny napój, alternatywny do np.
> soku pomarańczowego, to po prostu pije napój, nie tworzy w umyśle
> żadnych froudowskich skojarzeń i nie następuje wzmocnienie.

Nie ma znaczenia, alkohol uzależnia fizjologicznie.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

Dnia Tue, 01 Sep 2015 14:24:28 +0200, Adam napisał(a):

> Można nawet poczytać opracowania naukowe: w zakonach, gdzie ze względu
> na oszczędności (sic!) pijano piwo lub wino, wszyscy z reguły dożywali
> wieku sędziwego, gdzie ludzie żyjący obok umierali zdecydowanie wcześniej.

Pominąłeś taki "drobiazg" jak powszechny brak higieny i to, że piwo/wino
było najbezpieczniejszym napojem w tamtych czasach.

> A co do alkoholizmu: w krajach, gdzie na co dzień pija się wino czy
> piwo, jakoś nie widać alkoholików.

A gdzie ich widać, poza skrajnymi przypadkami? To jest choroba, która się
ujawnia przede wszystkimi za zamkniętymi drzwiami.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

do góry

O jakich czasach piszesz o tym ze w zakonach dlugo zyli?

do góry

On 2015-08-29 19:14, Zenek Kapelinder wrote:
> Nie uwierzą. Nie masz szansy. ja napisałęm z przekory wiedząć że będę
> potępiony. Ale i tak wygrałem. Wiedzą chociaż nie wierzą. Popsułem
> wielu przyjemność jedzenia smacznego ale bardzo szkodliwego.
Nie Fiutku, nie popsułeś. :-D Ja jutro będę wędził boczek i karkówkę. I
zaraz po uwędzeniu zamierzam zjeść kawałek boczku (bo za karkówką
niezbyt przepadam).

do góry

Jak bym nie popsul to bys nic nie napisal. Napisales bo szukasz potwierdzenia od
innych ze tak jak Ty nie boja sie trujacego. A wystarczy na allegro kupic generator
dymu i zminimalizowac zagrozenie. Jak bedziesz jadl to swoje, niewatpliwi smaczne, to
Ci bedzie w gardle stawalo. Taka jest natora czlowieka i jej nie zmienisz. Wbrew temu
co sie Tobie i innym wydaje nie chce wam zaszkodzic informujac o szkodliwosci
wedzonek jakie robicie wedlug technologii sprzed kilku tysiecy lat. Z czasow kiedy
ludzie zyli nie dluzej nic 35-40 lat.

do góry

On 2015-09-03 15:36, Zenek Kapelinder wrote:
> A wystarczy na allegro kupic generator dymu i zminimalizowac
> zagrozenie.
Fiutku, a czy gdy idziesz na spacer z psem albo po bułki do sklepu to
zakładasz kask albo, jeszcze lepiej, "zbroję" taka jak mają policjanci
od rozpędzania tłumów? Bo jak wiadomo, zagrożenia trzeba minimalizować,
a w razie wypadku to prawie na pewno pieszy będzie przecież
poszkodowany. :-D

do góry