eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWielkość domu a wielkość mieszkania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 181

  • 141. Data: 2013-07-09 08:30:15
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Sun, 7 Jul 2013 18:49:55 -0700 (PDT), Adam napisał(a):

    > Nie mam dzieci ale mam kolezanki, ktore maja dzieci i rzeczywiscie - ostatnia
    > kupila wozek za 3500 pln. Nigdy sie specjalnie tym nie interesowalem ale
    > zawsze mnie zaskakuje cena wozkow - zawsze jest b. wysoka:) Wiec za te 1000 pln
    > to przypuszczam ze faktycznie cudow sie nie kupi :)
    Przy zakupie wózka tak jak przy większości zakupów trzeba podejść z głową.
    Wózek głęboki ma mieć: duże pompowane koła, na paskach, przestrzeń bagażowa
    pod spodem. To tyle. Reszta to fanaberie. Nie trzeba mieć magicznych
    "amortyzatorów" na każdym kole, extra hamulca czy skrętnych kół.

    Polksi producent JEDO robi dobre wózki, dwojka naszych używała, teraz służy
    u znajomych. Cena to ok. 1K, gdzie można go potem przerobić na spacerówkę
    itd.

    Sorry, ale wózki za 3,5K to IMHO przesada.

    --
    Franc


  • 142. Data: 2013-07-09 10:32:29
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Bula" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:k...@w...czorty.pl...

    >> Niani nie mieliśmy, ze żłobka nie korzystaliśmy.

    > To kto opiekowal sie dzieckiem ?

    Różnie. Czasem ja, czasem żona, czasem dziadkowie. Przez jakiś czas żona
    pracowała z domu, przez jakiś czas tylko na pół etatu.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 143. Data: 2013-07-09 11:11:37
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "RD" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kr8teq$rkh$...@n...news.atman.pl...

    >> 2*12*130 = 520

    > Popsuty kalkulator ;), a to sprawia, że reszta wyliczeń może być równie
    > dokładna.

    Ano popsuty :-)

    Dobrze że podałem kwoty cząstkowe a nie tylko wynik. Wychodzi 3120, czyli
    sumarycznie koło 12,5 tysięcy za trójkę, dalej daleko do 30.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 144. Data: 2013-07-09 11:40:42
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Bula" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:k...@w...czorty.pl...

    > U ciebie gdybys dobrze obliczyc 2*12*magiczne 130zl = 3120, jak tylko
    > pokazesz mi gdzie jest przedszkole za 130zl za caly dzien.

    Nie za cały dzień - za 4 godziny od 13 do 17, można też od 9 do 13 jeśli
    komuś bardziej odpowiada. 100zł opłaty miesięcznej, 1zł / dzień opłaty za
    podwieczorek i 10zł / miesiąc opłata roczna za pomoce naukowe.

    >>> + lekarstwa

    >> łącznie poniżej tysiąca rocznie dla całej trójki

    > To jak nie choruja.
    > Zwykla wizyta to 100zl. Nie mowie juz o lekach.

    ROTFL "zwykła" wizyta jest _darmowa_. Te 100zł to na leki głównie na
    alergie.

    >>> + ubrania z
    >>> których wyrastają w tempie co 3-6 miesięcy rozmiar większy, a jeszcze

    >> Najdroższe są buty, niech będzie zmieniane trzy razy do roku. 3*3*100 =
    >> 900.

    > Mala nie dawno zaczela chodzic, odpowienie buty dla ksztalotwania nogi to
    > wydatek min 130zl. A malej noga rosnie juz 3 raz zmieniamy buty. Licze, ze
    > do konca roku jeszcze 2 zmiany beda.

    > Moze w 1000zl sie zamkniemy.

    Można kupować buty nawet za 400zł za parę, albo pójść do ortopedy i
    posłuchać co ma do powiedzenia. Najczęściej wysatrczy by dziecko dużo
    chodziło boso po trawie by się stopa sama ukształtowała, w nielicznych
    przypadkach konieczne są wkładki - tak wkładki a nie od razu całe drogie
    buty.

    >> Przyjmijmy że pozostałe ubranka kosztują tyle samo (w rzeczywistości
    >> mniej) = 900

    > Duzo mamy od znajomych, ale kazdy glupi ciuch to 20-50zl.

    Dla starszych dzieci tak, ale one tak szybko nie wyrastają. Dla rocznego za
    20-30 zł można kupić trójpak, a na promocjach w supermarketach to czasem i
    trójpak za 10zł się trafi.

    >>> jedzenie itp.

    >> Najmłodszy dostaje kaszki (ok. 50zł / mc) starsi jedzą z nami (niech
    >> będzie 200zł / mc) łacznie 3000

    > Jak byla na mleku, bo cycki szybko sie skonczyly to 50zl szla na tydzien
    > samego mleka. A gdzie reszta.
    > Trzeba liczyc 200zl na miesiac, teraz juz mniej bo domowe obiady ida :)

    No właśnie mleko jest drogie, ale jest tylko przez chwilę.

    >> Do tego gry, zabawki, farbki, kredki itp. - kilkanaście zł/ mc na każde
    >> dziecko. Łącznie 3*15*12 = 540zł

    > Dla malucha glupia zabawka to 50zl, dobrze ze chociaz misiaki sa tanie :)

    Owszem, ale maluch nie potrzebuje nowych zabawek co miesiąc, no i każdy
    następny jest tańszy, bo większości zabawek dziecko nie zdąży zniszczyć.

    >> Suma 9260zł czyli blisko wspomnianych 10 tysięcy.. tyle że to dotyczy
    >> trójki dzieci :-)

    > Byly bledy w wyliczeniach i straszne masz dziwne stawki.

    Jedne błąd, co zmienia kwotę na około 12 tysięcy.

    >> Uprzedzając tak pominąłem takie rzeczy jak nosidełko, łóżeczko czy
    >> wózek, bo jest to jednorazowy wydatek i z zapasem pokrywa go becikowe.

    > 1000zl za becikowego to idzie na zastrzyki i lozeczko. Naprawde

    Na jakie znowu zastrzyki?

    > zaskakuja mnie twoje rachunki.

    No to zaskakuj się dalej:

    Łóżeczko - porządne firmy drewex - 130zł
    materac kokos-gryka - 60zł,
    kołdrę, poduszkę i pościel dostaliśmy więc nie wiem ile kosztowały.
    wózek kupiliśmy bezpośrednio u producenta głęboki zamienny na spacerowy
    kosztował 499zł w sklepie był za 900zł.
    nosidełko kosztowało poniżej 200zł dokładnie nie pamiętam. Wanienka
    kilkadziesiąt.

    Łącznie poniżej tysiąca.

    Tak wiem, można kupić wózek za 2 tysiące, łóżeczko za tysiąc itd, ale po co?

    > Nawet nie sumuje bo sam zlobek to 12.000zl rocznie
    > Aha wazna rzecze - Miejsce akcji Szczecin.

    To ma znaczenie tylko w kwestii ceny żłobka i przedszkola inne rzeczy
    kupujemy głównie przez allegro, albo bezpośredni u producentów. Kaszki i
    pieluchy zależnie od miesiąca w Tsco albo w Carfurze w zależności gdzie
    akurat jest promocja.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 145. Data: 2013-07-09 11:43:31
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "RD" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:krf8cc$a5o$...@n...news.atman.pl...

    > Widocznie masz takie towarzystwo, że je stać na 3500 na wózek, albo tak
    > bezmyślnie wydaje pieniądze. Sorry winnetou! ;)

    Dokładnie tak. Młodzi rodzice rzadko patrzą na ceny i sprzedawcy to
    wykorzystują. Nasz wózek w sklepie kosztował 900zł, zamówiony u producenta
    500.

    Pozdrawiam
    Ergie





  • 146. Data: 2013-07-09 11:45:11
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Franc" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1lcbwxcwue5bi$.1vgmw77mpbt7p.dlg@40tude
    .net...

    > To raczej chodzi o pochwalenie się przed innymi "babonami wózkowymi".

    Wystarczy śnieg by właścicielki tych ekstrawaganckich wózków za 3,5 tysiąca
    zaczęły przeklinać na czym świat stoi bo nagle się okazuje że małe kółeczka
    są fajne do manewrowania w galerii handlowej, ale na kiepsko odśnieżonym
    chodniku albo bruku już tak dobrze nie działają :-)

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 147. Data: 2013-07-09 16:14:12
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: Bula <b...@s...onet.pl>

    Witam,

    > Użytkownik "Bula" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:k...@w...czorty.pl...
    >
    >> U ciebie gdybys dobrze obliczyc 2*12*magiczne 130zl = 3120, jak tylko
    >> pokazesz mi gdzie jest przedszkole za 130zl za caly dzien.
    >
    > Nie za cały dzień - za 4 godziny od 13 do 17, można też od 9 do 13 jeśli
    > komuś bardziej odpowiada. 100zł opłaty miesięcznej, 1zł / dzień opłaty
    > za podwieczorek i 10zł / miesiąc opłata roczna za pomoce naukowe.

    Czyli u Ciebie zona nie pracuje, w naszym przypadku ja i zona pracujemy
    8h, ja nawet 8.45. Czyli twoje wydatki sa troche inne niz wiekszosci.

    Oblicz sume gdyby jednak potrzebne bylo przedszkole na 9h, wtedy
    porozmawiamy o wydatkach.


    >
    >>>> + lekarstwa
    >
    >>> łącznie poniżej tysiąca rocznie dla całej trójki
    >
    >> To jak nie choruja.
    >> Zwykla wizyta to 100zl. Nie mowie juz o lekach.
    >
    > ROTFL "zwykła" wizyta jest _darmowa_. Te 100zł to na leki głównie na
    > alergie.

    Mala zlapala jakies zapalenie, 50zl pobranie krwi. Pozniej kontrolna
    wizyta u lekarza ktory zajmuje sie dzieckiem 100zl.
    Problemy pewnie pojawia sie jak mala pojdzie do zlobka.

    Ogolnie na rok max 1000zl, ale to przypadek kiedy dziecko choruje. Wiec
    nie jest to wydatek a raczej suma ktora trzeba miec itd.

    >
    >>>> + ubrania z
    >>>> których wyrastają w tempie co 3-6 miesięcy rozmiar większy, a jeszcze
    >
    >>> Najdroższe są buty, niech będzie zmieniane trzy razy do roku. 3*3*100 =
    >>> 900.
    >
    >> Mala nie dawno zaczela chodzic, odpowienie buty dla ksztalotwania nogi
    >> to wydatek min 130zl. A malej noga rosnie juz 3 raz zmieniamy buty.
    >> Licze, ze do konca roku jeszcze 2 zmiany beda.
    >
    >> Moze w 1000zl sie zamkniemy.
    >
    > Można kupować buty nawet za 400zł za parę, albo pójść do ortopedy i
    > posłuchać co ma do powiedzenia. Najczęściej wysatrczy by dziecko dużo
    > chodziło boso po trawie by się stopa sama ukształtowała, w nielicznych
    > przypadkach konieczne są wkładki - tak wkładki a nie od razu całe drogie
    > buty.

    Wiem, ze tylko poczatkowo faza jest droga, pozniej juz tylko taniej, ale
    pierwsze kroki dziecka sa dosc wazne. Kolejny rok juz bedzie o wiele
    lepiej(taniej) :) Obecnie para to 130zl, raz zona zaszalala dala 170.
    Bolalo :)


    >
    >>> Przyjmijmy że pozostałe ubranka kosztują tyle samo (w rzeczywistości
    >>> mniej) = 900
    >
    >> Duzo mamy od znajomych, ale kazdy glupi ciuch to 20-50zl.
    >
    > Dla starszych dzieci tak, ale one tak szybko nie wyrastają. Dla rocznego
    > za 20-30 zł można kupić trójpak, a na promocjach w supermarketach to
    > czasem i trójpak za 10zł się trafi.

    Zgadadzam sie, na promocjach mozna zlapac cos ciekawego. Ale fajnie
    czasami troszke zaszalec, i kupic cos ladnego na wyjscie do rodziny itd.
    Cale szczescie ze na 1 rok, to rodzina nas obdarowala, teraz my tam cos
    dodamy od siebie i bedzie na kolejne dziecko w rodzinie :)


    >
    >>>> jedzenie itp.
    >
    >>> Najmłodszy dostaje kaszki (ok. 50zł / mc) starsi jedzą z nami (niech
    >>> będzie 200zł / mc) łacznie 3000
    >
    >> Jak byla na mleku, bo cycki szybko sie skonczyly to 50zl szla na
    >> tydzien samego mleka. A gdzie reszta.
    >> Trzeba liczyc 200zl na miesiac, teraz juz mniej bo domowe obiady ida :)
    >
    > No właśnie mleko jest drogie, ale jest tylko przez chwilę.

    U mnie zona bardzo krotko karmila, cecha rodzinna, praktycznie od 3
    miesiaca mala juz musiala pic kupione mleko. Teraz ma 1rok 1 miesiac, to
    50zl na mleko na miesiac, i domowe jedzonko :), wiec jest lzej :).

    Ale praktycznie do roku to samo mleko dalo nam popalic :) NIech bedzie
    ze karmienie mlekiem po 200zl, to tylko 7 miesiecy to juz 1400zl

    >
    >>> Do tego gry, zabawki, farbki, kredki itp. - kilkanaście zł/ mc na każde
    >>> dziecko. Łącznie 3*15*12 = 540zł
    >
    >> Dla malucha glupia zabawka to 50zl, dobrze ze chociaz misiaki sa tanie :)
    >
    > Owszem, ale maluch nie potrzebuje nowych zabawek co miesiąc, no i każdy
    > następny jest tańszy, bo większości zabawek dziecko nie zdąży zniszczyć.
    >

    Fajne zabawki sa drogie, ale co 2-3 tygodnie wymiana na stare schowane i
    jest OK :)


    >>> Suma 9260zł czyli blisko wspomnianych 10 tysięcy.. tyle że to dotyczy
    >>> trójki dzieci :-)
    >
    >> Byly bledy w wyliczeniach i straszne masz dziwne stawki.
    >
    > Jedne błąd, co zmienia kwotę na około 12 tysięcy.
    >

    Ale w twoim przypadku, przedszkole na 4h jest ok dla Ciebie. Dla
    standardowej rodziny 9h to standard.



    >>> Uprzedzając tak pominąłem takie rzeczy jak nosidełko, łóżeczko czy
    >>> wózek, bo jest to jednorazowy wydatek i z zapasem pokrywa go becikowe.
    >
    >> 1000zl za becikowego to idzie na zastrzyki i lozeczko. Naprawde
    >
    > Na jakie znowu zastrzyki?
    >

    W momencie urodzin dziecka, obecnie aa jakies obowiazkowe
    zastrzyki.Dostepne formie jak dobrze pamietam, 1 zastrzyk za 500-700zl
    lub seria za 300-500. Dokladnych cen nie pamietam, ale one pochlaniaja
    czesc becikowego. Nie moj temat, wiec prosze o wyrozumialosc.


    >> zaskakuja mnie twoje rachunki.
    >
    > No to zaskakuj się dalej:
    >
    > Łóżeczko - porządne firmy drewex - 130zł

    Podobna cena, okolice 150zl

    > materac kokos-gryka - 60zł,

    Nie pamietam ale pewnie cena zblizona.

    > kołdrę, poduszkę i pościel dostaliśmy więc nie wiem ile kosztowały.
    > wózek kupiliśmy bezpośrednio u producenta głęboki zamienny na spacerowy
    > kosztował 499zł w sklepie był za 900zł.
    > nosidełko kosztowało poniżej 200zł dokładnie nie pamiętam. Wanienka
    > kilkadziesiąt.
    >

    Z wozkiem zona kupila jakis komplet, podobno nowy 3500, ale udalo sie
    dorwac uzywke za okolo 1500zl. W sklad, wchodzi specerowka, gleboki i
    nosidelko. Tesciowa dolozyla 200zl :), bo mi cena bardzo sie nie
    podobala :)


    > Łącznie poniżej tysiąca.
    >
    > Tak wiem, można kupić wózek za 2 tysiące, łóżeczko za tysiąc itd, ale po
    > co?
    >

    Mnie na takie ceny nie stac.


    >> Nawet nie sumuje bo sam zlobek to 12.000zl rocznie
    >> Aha wazna rzecze - Miejsce akcji Szczecin.
    >
    > To ma znaczenie tylko w kwestii ceny żłobka i przedszkola inne rzeczy
    > kupujemy głównie przez allegro, albo bezpośredni u producentów. Kaszki i
    > pieluchy zależnie od miesiąca w Tsco albo w Carfurze w zależności gdzie
    > akurat jest promocja.
    >

    My robimy podobnie, teraz udalo sie dorwac zestaw pieluch (promocja
    znizka ze 100 do 70zl ).

    Mnie nie przerazaja ceny jedzenia/zabawek/ciuchow. Tutaj mozna naprawde
    sporo zaoszczedzic. Problemem jest zlobek/przedszkole. W twoim przypadku
    musisz dobrze zarabiac, skoro zona pracuje mniej niz 4h i jestes w sam
    stanie utrzymac rodzine. Marzy mi sie taka sytuacja.
    Nam udalo sie jedynie sprawic aby corka posiedziala troche dluzej w domu
    niz 6 miesiecy platnego urlopu.


    > Pozdrawiam
    > Ergie
    >

    --
    Pozdrawiam
    Bula


  • 148. Data: 2013-07-09 17:39:35
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Bula" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:k...@w...czorty.pl...

    >> Nie za cały dzień - za 4 godziny od 13 do 17, można też od 9 do 13 jeśli
    >> komuś bardziej odpowiada. 100zł opłaty miesięcznej, 1zł / dzień opłaty
    >> za podwieczorek i 10zł / miesiąc opłata roczna za pomoce naukowe.

    > Czyli u Ciebie zona nie pracuje,

    Pracuje różnie w zależności od potrzeb i wieku najmłodszego dziecka: na pół
    etatu, 3/4 lub cały, a bezpośrednio po macierzyńskim przez chwilę w ogóle
    nie pracowała. Średnio pomijając macierzyński wyjdzie między pół etatu a
    3/4.

    >> w naszym przypadku ja i zona pracujemy 8h, ja nawet 8.45. Czyli twoje
    >> wydatki sa troche inne niz wiekszosci.

    > Oblicz sume gdyby jednak potrzebne bylo przedszkole na 9h, wtedy
    > porozmawiamy o wydatkach.

    Nie wiedzę konieczności 9 godzin i nikt z mojej rodziny ani znajomych nie
    posyła na tak długo dziecka do przedszkola. Nawet w tych okresach gdy oboje
    pracujemy na cały etat nasze dzieci spędzają w przedszkolu maksymalnie po 6
    godzin i obiady jedzą normalnie z nami w domu. Przestawiamy sobie wtedy
    godziny pracy np. 6:14 i 9-17.

    Koszt dodatkowych godzin bez obiadu to kolejne 100zł od osoby, to ciągle
    będzie bardzo daleko od 10tys za dziecko.

    >> ROTFL "zwykła" wizyta jest _darmowa_. Te 100zł to na leki głównie na
    >> alergie.

    > Mala zlapala jakies zapalenie, 50zl pobranie krwi. Pozniej kontrolna
    > wizyta u lekarza ktory zajmuje sie dzieckiem 100zl.
    > Problemy pewnie pojawia sie jak mala pojdzie do zlobka.

    Nie rozumiem, płacisz bo lubisz, czy macie tak odległe terminy, że trzeba
    chodzić prywatnie?
    Moje dzieci miały już kilkukrotnie badaną krew, kilkukrotnie mocz, raz
    badanie genetyczne, wielokrotnie USG i nigdy za żadne badanie nie zapłaciłem
    ani złotówki.

    [ciach]

    > Zgadadzam sie, na promocjach mozna zlapac cos ciekawego. Ale fajnie
    > czasami troszke zaszalec, i kupic cos ladnego na wyjscie do rodziny itd.
    > Cale szczescie ze na 1 rok, to rodzina nas obdarowala, teraz my tam cos
    > dodamy od siebie i bedzie na kolejne dziecko w rodzinie :)

    No i tak to działa w praktyce. Ja ten wątek specjalnie pominąłem, bo zaraz
    by się ktoś odezwał, że on nie ma rodziny i przyjaciół i nie ma od kogo
    dostać. Gdyby nie to że od początku planowaliśmy więcej dzieci niż tylko
    jedno to pewnie wielu rzeczy byśmy nie kupowali tylko pożyczali.

    [ciach]

    > Fajne zabawki sa drogie, ale co 2-3 tygodnie wymiana na stare schowane i
    > jest OK :)

    Też tak robiliśmy. Dodatkowo łatwiej wtedy zapanować na bałaganem.

    >>>> Suma 9260zł czyli blisko wspomnianych 10 tysięcy.. tyle że to dotyczy
    >>>> trójki dzieci :-)

    >>> Byly bledy w wyliczeniach i straszne masz dziwne stawki.
    >> Jedne błąd, co zmienia kwotę na około 12 tysięcy.

    > Ale w twoim przypadku, przedszkole na 4h jest ok dla Ciebie. Dla
    > standardowej rodziny 9h to standard.

    Nie znam takiej rodziny. Poważnie. Wiem, że przedszkola oferują obiady więc
    pewnie ktoś z tego korzysta, ale ja nikogo takiego nie znam. W kolejności od
    najliczniejszych przypadków:
    - krótsza praca jednego z małżonków (albo niepełny etat, albo praca na pełny
    etat w szkole)
    - różne godziny pracy - biuro 7-15 + np. sklep 10-18
    - praca na trzy zmiany i odpowiednie ustawienie grafików
    - praca obojga w godzinach 8-16 i korzystanie z pomocy dziadków
    - praca obojga w godzinach 8-16 i przesunięcie godzin pracy za zgodą szefa
    np. 7-15 + 9-17
    - jedno z małżonków prowadzi działalność gospodarczą w domu, albo przy domu
    - jedno z małżonków pracuje zdalnie z domu
    - jedno z małżonków w ogóle nie pracuje

    >>>> Uprzedzając tak pominąłem takie rzeczy jak nosidełko, łóżeczko czy
    >>>> wózek, bo jest to jednorazowy wydatek i z zapasem pokrywa go becikowe.

    >>> 1000zl za becikowego to idzie na zastrzyki i lozeczko. Naprawde

    >> Na jakie znowu zastrzyki?

    > W momencie urodzin dziecka, obecnie aa jakies obowiazkowe
    > zastrzyki.Dostepne formie jak dobrze pamietam, 1 zastrzyk za 500-700zl
    > lub seria za 300-500. Dokladnych cen nie pamietam, ale one pochlaniaja
    > czesc becikowego. Nie moj temat, wiec prosze o wyrozumialosc.

    Można zamiast trzech darmowych szczepionek zastosować płatną szczepionkę 3w1
    i "zaoszczędzić" dziecku dwa ukłucia, ale lekarze nie są do końca zgodni czy
    ta szczepionka 3w1 jest tak samo skuteczna, a że w tym wieku ukłucia nie
    wiążą się dla dziecka z traumą to lepiej za tę kasę kupić dziecku coś
    innego.

    [ciach]

    > Mnie nie przerazaja ceny jedzenia/zabawek/ciuchow. Tutaj mozna naprawde
    > sporo zaoszczedzic. Problemem jest zlobek/przedszkole. W twoim przypadku
    > musisz dobrze zarabiac, skoro zona pracuje mniej niz 4h i jestes w sam
    > stanie utrzymac rodzine.

    Nie jestem, ale nigdy się tym specjalnie nie przejmowałem :-) Po prostu jak
    mi brakuje kasy to biorę dodatkową robotę.

    Ale tak naprawdę to zasługa mojej żony. Kiedyś pewien milioner rzekomo
    powiedział że tajemnica bogactwa jest zarabianie więcej niż wydaje żona - to
    bardzo prawdziwe określenie. Moja żona ma te same priorytety co ja. Woli np.
    kupić jakieś meble do nowego domu niż np. nową 17-stą parę butów, która za
    rok przestanie być modna. My po prostu kiedyś uznaliśmy że wolimy trochę
    skromniej żyć, ale za to mieć dom i dzieci. I mamy. Nasi znajomi którzy
    zarabiają znacznie więcej twierdzą że ich nie stać na dzieci i dom, ale
    spędzają wakacje za granicą albo jeżdżą drogimi autami - kwestia wyborów.

    Nie palimy, nie mamy kablówki ani dekodera, nie mamy nawet telewizora. Życie
    to sztuka wyborów np. zamiast chodzić do fryzjera wolimy tę kasę przeznaczyć
    na basen, zamiast kupować sobie co roku nowy model telefonu wolimy kupić
    dzieciom komputer, zamiast zmieniać samochód na nowszy wolimy kupić narty
    czy rowery itd.

    > Marzy mi sie taka sytuacja.
    > Nam udalo sie jedynie sprawic aby corka posiedziala troche dluzej w domu
    > niz 6 miesiecy platnego urlopu.

    Dla nas sprawa była prosta: Nie posyłamy dzieci do żłobka - i tej decyzji
    podporządkowaliśmy inne nasze decyzje. Dlatego ja czasem pracowałem po
    kilkanaście godzin aby żona mogła być z dzieckiem, dlatego oszczędzaliśmy
    urlop by go wziąć po porodzie, itd. Czasem nie było wyboru i trzeba było
    maleństwo do kogoś na chwilę podrzucić, ale jakoś się z dwoma udało, a teraz
    przerabiamy to z trzecim.

    Owszem ma to swoje negatywne konsekwencje jak np. to, że bywają dni że
    widzimy się tylko przez kilka godzin, ale coś za coś.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 149. Data: 2013-07-09 23:40:55
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2013-07-08 23:13, Adam pisze:
    > W dniu poniedziałek, 8 lipca 2013 22:44:59 UTC+2 użytkownik RD napisał:
    >
    >> Widocznie masz takie towarzystwo, �e je sta� na 3500 na w�zek, albo tak
    >> bezmy�lnie wydaje pieni�dze. Sorry winnetou! ;)
    >
    > Spoko, spoko. Mozna tez tak kochac dzieciaka ze chce sie dla niego
    > wszystko co najlepsze :) Choc akurat kolezanka od wozka za 3500 na brak
    > kasy nie narzeka :)
    > pozdr.
    >

    Ba, oczywiście, że co najlepsze. Jak napisałem w poprzednim poście,
    kupiliśmy wózek, który jest:
    "Jeden z fajniejszych, najlżejszych i zwinniejszych na rynku. "
    ..ale nie wydaliśmy na niego 3500zł :)

    Ostatnie Twoje zdanie rozwiewa wszystkie wątpliwości. ;)

    Pozdr!


  • 150. Data: 2013-07-09 23:48:07
    Temat: Re: Wielkość domu a wielkość mieszkania
    Od: RD <r...@g...com1>

    W dniu 2013-07-09 11:43, Ergie pisze:
    > Użytkownik "RD" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:krf8cc$a5o$...@n...news.atman.pl...
    >
    >> Widocznie masz takie towarzystwo, że je stać na 3500 na wózek, albo
    >> tak bezmyślnie wydaje pieniądze. Sorry winnetou! ;)
    >
    > Dokładnie tak. Młodzi rodzice rzadko patrzą na ceny i sprzedawcy to
    > wykorzystują. Nasz wózek w sklepie kosztował 900zł, zamówiony u
    > producenta 500.

    Młodzi rodzice zwykle są tak oszołomieni sytuacją, że nie wiedzą,
    czego tak naprawdę potrzebują. Biorą wszystko i za wszystko, na co mogą
    sobie pozwolić. Zamiast pomyśleć, na przykładzie wózka, co wózek
    powinien posiadać i jaki być, aby dziecku dobrze się jeździło, a
    rodzicom nie gorzej od dziecka użytkowało, to patrzą na kółka i kolory,
    a później czytamy, że wydają 3500 na wózek. :)

    Ale się zrobił OT ..

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1