-
1. Data: 2010-09-10 12:47:23
Temat: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "jagr" <j...@W...pl>
Pozwoliłem sobie przenieść na nowy wątek. Sorki.
Nawiązując ... kupiłem szynę, kołki i śruby z łbem sześciokątnym. OK.
Na początek wieszałem szafkę w łazience. Przyciąłem szynę do długości szfki
minus obramowanie tylne. W ten sposób po powieszeniu i dokręceniu od środka
szafki wisi ona na ścianie nie tworząc żadnej szpary. Przylega bardzo
dobrze.
Ale mam dylemat. Z kolei w kuchni będę wieszał trzy szafki obok siebie na
jednej długiej listwie i siłą rzeczy powieszone szafki będą na górze
odstawać od ściany na grubość listwy mocującej. Inaczej być nie może.
I teraz właśnie pytanie. Jak jest prawidłowo?
Czy odstające szafki nie będą brzydko wyglądać?
Przed pierwszą i za ostatnią szafką będą widoczne końce listew.
Czy tak ma być?
Pozdrawiam,
jagr
-
2. Data: 2010-09-10 12:52:50
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"jagr" <j...@W...pl> wrote in message
news:4c8a2934$0$21001$65785112@news.neostrada.pl...
> Pozwoliłem sobie przenieść na nowy wątek. Sorki.
>
> Nawiązując ... kupiłem szynę, kołki i śruby z łbem sześciokątnym. OK.
> Na początek wieszałem szafkę w łazience. Przyciąłem szynę do długości
> szfki
> minus obramowanie tylne. W ten sposób po powieszeniu i dokręceniu od
> środka szafki wisi ona na ścianie nie tworząc żadnej szpary. Przylega
> bardzo
> dobrze.
>
> Ale mam dylemat. Z kolei w kuchni będę wieszał trzy szafki obok siebie na
> jednej długiej listwie i siłą rzeczy powieszone szafki będą na górze
> odstawać od ściany na grubość listwy mocującej. Inaczej być nie może.
> I teraz właśnie pytanie. Jak jest prawidłowo?
> Czy odstające szafki nie będą brzydko wyglądać?
> Przed pierwszą i za ostatnią szafką będą widoczne końce listew.
> Czy tak ma być?
> Pozdrawiam,
> jagr
Są dwa rozwiązania - wpuścić tę listwę w ścianę, bądż dół szafek odsadzić od
ściany, aby doprowadzić szafki do pionu. Oba mają swoje zalety i wady.
-
3. Data: 2010-09-10 13:17:05
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "jagr" <j...@W...pl>
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4c8a2a23$0$22794$65785112@news.neostrada.pl...
>> Pozwoliłem sobie przenieść na nowy wątek. Sorki.
>> Nawiązując ... kupiłem szynę, kołki i śruby z łbem sześciokątnym. OK.
>> Na początek wieszałem szafkę w łazience. Przyciąłem szynę do długości
>> szfki
>> minus obramowanie tylne. W ten sposób po powieszeniu i dokręceniu od
>> środka szafki wisi ona na ścianie nie tworząc żadnej szpary. Przylega
>> bardzo dobrze.
>>
>> Ale mam dylemat. Z kolei w kuchni będę wieszał trzy szafki obok siebie na
>> jednej długiej listwie i siłą rzeczy powieszone szafki będą na górze
>> odstawać od ściany na grubość listwy mocującej. Inaczej być nie może.
>> I teraz właśnie pytanie. Jak jest prawidłowo?
>> Czy odstające szafki nie będą brzydko wyglądać?
>> Przed pierwszą i za ostatnią szafką będą widoczne końce listew.
>> Czy tak ma być?
>> Pozdrawiam,
>> jagr
> Są dwa rozwiązania - wpuścić tę listwę w ścianę, bądż dół szafek odsadzić
> od ściany, aby doprowadzić szafki do pionu. Oba mają swoje zalety i wady.
A czy to tak było wymyślone przez twórców tego systemu wieszania szafek?
Bo ktoś to jakoś wymyślił (musi na zachodzie) i przeflancował na nasz grunt,
czyż nie? Jest jakiś oficjalny opis tego systemu? Jakaś norma branżowa,
wytrzymałość zawieszenia, itepe, itede? Pod samym uchwytem śruby w ścianę
nie wkręcę, bo łeb będzie wystawał. A jak wkręcę poza uchwytem, to końcówka
tej szyny będzie przez uchwyt wyłamywana w kierunku "na kuchnię", a
dodatkowo jest fabrycznie ponacinana, czyli osłabiona w najmniej odpowiednim
miejscu.
Może jednak zastosować zwykłe haki i dać sobie spokój z tą "nowoczesnością"?
jagr
-
4. Data: 2010-09-10 13:36:52
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"jagr" <j...@W...pl> wrote in message
news:4c8a3019$0$27027$65785112@news.neostrada.pl...
Pytanie - czy musisz mieć to wszystko już TERAZ?
Nie uginaj się pod presją żony, spróbuj mojego taniego systemu, jako
prowizorki.
Mi wystarczyły kołki szybkie fi = 8 mm x 100 mm w odległościach od 0,5 do 1
m.
Górne kołki to były do pianobetonu - bo taki mam, fi ~10 mm, ale długie,
metalowe rozprężane nakrętka stożkową. Całą szafkę obciążyłem próbnie swoim
ciężarem (wtedy 130 kg), nawet nie drgnęła.
Ponieważ koszt niewielki - listwy ze smarketu, nawet z sękami i parę
kołków możesz spróbować. Zawsze możesz później zmienić na system. A babinę
zbajeruj mówiąc o wyższej konieczności. Szybko przyzwyczajają się do listwy,
czują się bezpieczne, same zaczynają rozwijać pomysł - haczyki, wieszaki,
relingi, itp.
Cosi fan tutte... :-))))))))))))
-
5. Data: 2010-09-10 16:28:47
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Panslavista wrote:
> "jagr" <j...@W...pl> wrote in message
> news:4c8a3019$0$27027$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Pytanie - czy musisz mieć to wszystko już TERAZ?
> Nie uginaj się pod presją żony, spróbuj mojego taniego systemu,
> jako prowizorki.
> Mi wystarczyły kołki szybkie fi = 8 mm x 100 mm w odległościach od
> 0,5 do 1 m.
> Górne kołki to były do pianobetonu - bo taki mam, fi ~10 mm, ale
> długie, metalowe rozprężane nakrętka stożkową. Całą szafkę obciążyłem
> próbnie swoim ciężarem (wtedy 130 kg), nawet nie drgnęła.
> Ponieważ koszt niewielki - listwy ze smarketu, nawet z sękami i
> parę kołków możesz spróbować. Zawsze możesz później zmienić na
> system. A babinę zbajeruj mówiąc o wyższej konieczności. Szybko
> przyzwyczajają się do listwy, czują się bezpieczne, same zaczynają
> rozwijać pomysł - haczyki, wieszaki, relingi, itp.
a ten znowu z tym wiejskim syfem wyjeżdża.
-
6. Data: 2010-09-10 17:04:55
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:i6dmbu$bvb$1@news.onet.pl...
> Panslavista wrote:
>> "jagr" <j...@W...pl> wrote in message
>> news:4c8a3019$0$27027$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Pytanie - czy musisz mieć to wszystko już TERAZ?
>> Nie uginaj się pod presją żony, spróbuj mojego taniego systemu,
>> jako prowizorki.
>> Mi wystarczyły kołki szybkie fi = 8 mm x 100 mm w odległościach od
>> 0,5 do 1 m.
>> Górne kołki to były do pianobetonu - bo taki mam, fi ~10 mm, ale
>> długie, metalowe rozprężane nakrętka stożkową. Całą szafkę obciążyłem
>> próbnie swoim ciężarem (wtedy 130 kg), nawet nie drgnęła.
>> Ponieważ koszt niewielki - listwy ze smarketu, nawet z sękami i
>> parę kołków możesz spróbować. Zawsze możesz później zmienić na
>> system. A babinę zbajeruj mówiąc o wyższej konieczności. Szybko
>> przyzwyczajają się do listwy, czują się bezpieczne, same zaczynają
>> rozwijać pomysł - haczyki, wieszaki, relingi, itp.
>
> a ten znowu z tym wiejskim syfem wyjeżdża.
Ty zaś warsiawiak z Małkiini. Nolepiok.
-
7. Data: 2010-09-10 18:54:12
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: NotBear <p...@i...pl>
On 2010-09-10 14:47, jagr wrote:
> Z kolei w kuchni będę wieszał trzy szafki obok siebie na
> jednej długiej listwie i siłą rzeczy powieszone szafki będą na górze
> odstawać od ściany na grubość listwy mocującej. Inaczej być nie może.
> I teraz właśnie pytanie. Jak jest prawidłowo?
> Czy odstające szafki nie będą brzydko wyglądać?
> Przed pierwszą i za ostatnią szafką będą widoczne końce listew.
Cenie sobie dokladnosc, ale kuchnia to nie apteka :-)
Ja mam 2 szafki obok siebie. Odchylenie w pionie jest dla osoby
niepoinformowanej niezauwazalne - do dzis wrecz nie zdawalem sobie z
niego sprawy! Konkretnie jest to okolo 4,5 mm, co przy wysokosci szafki
600 mm daje kat mniejszy niz 1 st. Listwa jest krotsza po obu stronach o
grubosc boku szafki (18 mm). Jest widoczna w glebi tylko wtedy gdy
stanie sie niemal dokladnie z boku szafek i tylko gdy pada na nia swiatlo.
Co do wytrzymalosci: sciana dzialowa z poniemieckiej cegly dziurawki.
Fachowiec wiercac wycelowal z wysokoscia tak, zeby trafic w pelne
strefy. Listwa wisi sie na zwyklych kolkach "8" co 15 cm. Wszystko sie
trzyma juz ponad rok, nic sie nie urywa ani nie wyjezdza z szafek, a
obciazenie niemale: talerze, szklanki, kubki. Same szafki tez waza
niemalo, bo w calosci sa zrobione z wiorowki "18".
--
NotBear
-
8. Data: 2010-09-13 17:42:56
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "GTK" <n...@s...com>
Użytkownik "jagr" <j...@W...pl> napisał w wiadomości
news:4c8a2934$0$21001$65785112@news.neostrada.pl...
> Ale mam dylemat. Z kolei w kuchni będę wieszał trzy szafki obok siebie na
> jednej długiej listwie i siłą rzeczy powieszone szafki będą na górze
> odstawać od ściany na grubość listwy mocującej. Inaczej być nie może.
> I teraz właśnie pytanie. Jak jest prawidłowo?
Najczęściej wiesza się szafki w taki sposób, aby opierały się dolną
krawędzią na pasie płytek ceramicznych wypełniających przestrzeń pomiędzy
blatem a szafkami.Wtedy wszystko jest idealnie w pionie. No chyba że nie ich
masz - wtedy pozostaje "sztukowanie" tak jak to zrobiłeś w łazience lub
wieszanie na kołki 10 mm z wkręcanymi hakami - na to wieszajsz szafki i
odpowiednio regulujesz.
--
Pozdrawiam,
Gtk
-
9. Data: 2010-09-16 13:25:18
Temat: Re: Wieszanie szafek kuchennych raz jeszcze
Od: "--=olo=--" <xxoloxx@USUN_TOwp.pl>
> Ale mam dylemat. Z kolei w kuchni będę wieszał trzy szafki obok siebie na
> jednej długiej listwie i siłą rzeczy powieszone szafki będą na górze
> odstawać od ściany na grubość listwy mocującej. Inaczej być nie może.
> I teraz właśnie pytanie. Jak jest prawidłowo?
> Czy odstające szafki nie będą brzydko wyglądać?
> Przed pierwszą i za ostatnią szafką będą widoczne końce listew.
> Czy tak ma być?
listwa przycięta 0,5 cm krócej niż szafka, a na dole szafek nakleiłem (na
taśmę 2-stronną) kawałki panela gr. 7 mm (4x2 cm), aby zniwelować
odchylenie:-) dolne krawędzie szafek nachodzą na płytki 0,5 cm i nie widać
nigdzie gołej ściany
--=olo=--