-
11. Data: 2011-09-28 16:53:28
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2011-09-28 11:26, /// Kaszpir /// wrote:
> Pomyślałem więc że może kupić osuszacz elektryczny. Takie potrafią
> podobno nawet kilka litrów dziennie wilgoci wypompować ...
Może kup po prostu klimatyzator. Jesli jest sensowny to wyssa wilgoć i
latem się przyda. Nie mam osobistych doświadczeń, ale znajomy kupił w
zeszłym roku na jesień jak były promocje i na poczatku wysysal mu pół
wiadra wody dziennie, przy czym pracowała jeszcze wentylacja mechaniczna
w obiegu zamkniętym.
-
12. Data: 2011-09-28 16:58:13
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: "arek" <n...@m...pl>
Użytkownik "Tornad" <w...@a...com> napisał w wiadomości
news:2ca0.0000005f.4e834a3a@newsgate.onet.pl...
> Rady, ktore dostales sa ogolnie poprawne. Ja swoim zwyczajem chce to
> wyjasnic
> powiedzmy bardziej fizycznie. Otoz podejrzewam, ze tynki masz albo
> wapienne
> albo cementowo wapienne albo tez wykonane z gotowych dedykowanych
> proszkow.
> Chce przekazac fakt, ze te materialy wiaza dosc dlugo. Wiaza a nie jak sie
> to
> blednie utarlo, wysychaja.
A jak tzn. czym i kiedy takie tynki cementowo-wapienne z worka i agregatu
trzeba w takim razie gruntować? Ile czekać - trzy tygodnie po tynkowaniu czy
do wiosny? Posadzki mają być dopiero na wiosnę, bo w listopadzie spodziewam
się zimy :( Czy gipsowe obrabia się później inaczej (np. bez gruntu)?
-
13. Data: 2011-09-28 17:07:29
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: ptoki <s...@g...com>
On Sep 28, 11:26 am, "/// Kaszpir ///" <z...@g...com>
wrote:
> Witam !
>
> Dom nowy oddany do użytku w maju 2011 :). Budowa rozpoczęła się we
> wrześniu 2010.
> Od czerwca do końca lipca trwały roboty wykończeniowe
> (malowanie,kafleki) ...
>
> Wilgotność w domu po oddaniu domu była bardzo wysoka >95% ...
>
> Przez pewien czas grzałem na max (2 dni) i wilgotność spadała do około
> 40-50% , ale po przestaniu grzania wzrosła do około 60-75% ...
> Dałem sobie szybko spokój z grzaniem bo temperatura w pomieszeniach
> wynosiła powyżej 30-35 stopni co było mało komfortowe ;)
>
> Dodatkowo tydzień dogrzewałem (do 25 stopni) i też wilgotnośc spadła
> (choć w mniejszym stopniu) niż przy grzaniu na max ;)
> Jednakże nie ukrywam że dla mnie optymalna temperatura to około 20
> stopni i przy wyższej temperaturze źle się czuję ...
>
> W domu czuć wilgoć. Kupiłem w Lidlu jakieś największe pochłaniacze
> wilgoci (takie pudełka z jakimś proszkiem) (wydałem 200zł za 4
> sztuki) i szczerze mówiąc widać że zbiera się woda w tych
> pochłaniaczach ale efektywność działania i ilość tej wody nie robi
> zbytnio wrażenia i chyba zbytnio nie zwalcza wilgoci ...
>
> Cały czas okna są albo pootwierane albo na max rozszczelnione (raczej
> w dzień pootwierane) a na noc rozszczelnione.
>
> Zapewne najsensowniej było by zacząć sezon grzewczy , tyle że przy
> obecnych temperaturach nie jest to chyba zbyt rozsądne a robienie
> łaźni z domu niezbyt mi się uśmiecha ...
>
> Pomyślałem więc że może kupić osuszacz elektryczny. Takie potrafią
> podobno nawet kilka litrów dziennie wilgoci wypompować ...
>
> Spokojnie mógłbym więc wychodząc do pracy włączać taki osuszacz i po
> powrocie wyłączać ...
>
> Pytanie , czy jest sens wydawać kilkaset złotych na taki osuszacz (z
> kompresorem) i potem płacic wyższe rachunki za prąd (kilkaset wat to
> to bierze ..) ...
>
> Czy zakup takiego osuszacza za kilkaset złotych (niby 10l na dzień) to
> dobry pomysł , czy na razie dogrzewać kominkiem , wietrzyć i czekać na
> większe ochłodzenie aby sens było rozpocząć sezon grzewczy :) ?
>
Nie napisales tego sprost ale zakladam ze w tym domu mieszkasz.
Reszta odpowiadaczy dobrze sugeruje zeby wietrzyc i grzac a ja ci
dopisz ejeszzcze jedna sprawe:
Uwazaj na zdrowie w takim domu. Jesli jest wilgotno to tez grzyby sie
tam legna. Nie takie widoczne na scianach ale takie latajace w
powietrzu albo zyjace w wilgotnych miejscach czasem nie widoczne golym
okiem.
Wietrz ten dom solidnie albo kup osuszacz ale nie taki proszkowy tylko
taki ktory chlodzi powietrze i sprawia ze sie ono wykrapla. Mozna
takie kupic juz za pare stowek ale nie wiem czy takie beda
skuteczne...
-
14. Data: 2011-09-28 18:58:49
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 28-09-2011 o 11:26:18 /// Kaszpir /// <z...@g...com>
napisał(a):
> Witam !
>
> Dom nowy oddany do użytku w maju 2011 :). Budowa rozpoczęła się we
> wrześniu 2010.
I tu masz odpowiedź budowa zaczęta późno, woda budowlana zostałą w murach
potem zamknąłeś dom i wykańczałeś i też nie miała kiedy wyjść,
niestety tak się kończy szybkie budowanie.
Niech twój przypadek będzie przestrogą dla innych, że dom musi
pozbyć się wody budowlanej najlepiej sam np stojąc otwarty przez całą zimę,
twój nie miał kiedy. Teraz musisz za to zapłacić i to sporo, osuszacze,
mocne grzanie i wietrzenie, oj klepnie cię to po kieszeni.
--
Pozdr
JanuszK
-
15. Data: 2011-09-28 20:02:49
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>
>I tu masz odpowiedź budowa zaczęta późno, woda budowlana zostałą w murach
>potem zamknąłeś dom i wykańczałeś i też nie miała kiedy wyjść,
>niestety tak się kończy szybkie budowanie.
>Niech twój przypadek będzie przestrogą dla innych, że dom musi
>pozbyć się wody budowlanej najlepiej sam np stojąc otwarty przez całą zimę,
>twój nie miał kiedy. Teraz musisz za to zapłacić i to sporo, osuszacze,
>mocne grzanie i wietrzenie, oj klepnie cię to po kieszeni.
Po pierwsze nie ja budowałem ...
Mi dom budował developer i oddal w stanie developerskim. Umowa podpisana w
czerwcu , prace rozpoczęli sierpień/wrzesień a dom oddali mi pod koniec maja
...
Ja mocno przeciągalem odbiór domu , bo najpierw musiałem znaleźć klienta na
swoje mieszkanie :)
Zależało mi aby "przezimował " i sobie abywylewki i itd spokojnie wyschly a
dom spokojnie "osiadł" ...
Uważam że u mnie dom miał sporo czasu (w październiku/listopadziebyły
robione tynki i wylewki) na podeschniecie ...
Mój znajomy zamówił dom u konkurencyjnego developera i budowa jego domu
rozpoczeła się we wrześniu a na 15 grudnia ma być gotowy i to w stanie pod
klucz ...
Mój developer też oddaje domy po około 4-5 miesiącach w moim przypadku
czekał dlużej bo mi nie zależało na "czasie" ...
-
16. Data: 2011-09-28 21:28:53
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "Tornad" <w...@a...com> napisał w wiadomości
news:2ca0.0000005f.4e834a3a@newsgate.onet.pl...
> Reakcje chemiczne wiazania tynkow na scianach i zaprawy sa endotermiczne; one
> pobieraja z otoczenia cieplo.
Tos mnie zabił - daje sobie lape uciąc ze wiazanie betonu i zapraw wapiennych
związane jest z wydzielaniem ciepła a nie odwrotnie.... Moze temperatura spada przy
okazji własnie parowania tej wody co nie związała?
b.
-
17. Data: 2011-09-28 23:40:21
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: "Tornad" <w...@a...com>
> Użytkownik "Tornad" <w...@a...com> napisał w wiadomości
news:2ca0.0000005f.4e834a3a@newsgate.onet.pl...
> > Reakcje chemiczne wiazania tynkow na scianach i zaprawy sa endotermiczne;
one
> > pobieraja z otoczenia cieplo.
> Tos mnie zabił - daje sobie lape uciąc ze wiazanie betonu i zapraw
wapiennych związane jest z wydzielaniem ciepła a nie odwrotnie.... Moze
temperatura spada przy okazji własnie parowania tej wody co nie związała?
Nie, jeszcze zyjesz skoro piszesz. Nie chce Cie dobic wiec wyjasniam.
Reakcja karbonizacji wodorotlenku wapnia (tak sie to poprawnie naukowo
nazywa) jest reakcja obojetna z lekkim przegieciem w kierunku endotermicznej.
Natomiast wiazanie cementu powoduje wydzielenie sie juz zauwazalnej ilosci
ciepla.
Ale w praktyce moze byc tak, ze w czasie tej reakcji z dwutlenkiem wegla
wydziela sie woda. I ona migrujac porami materialu paruje i stad odczucie
zimna sciany. No bo woda przy parowaniu pobiera duuuzo ciepla. Zatem jeszcze
jeden kwiatek do korzucha, ze sciany nie wysychaja lecz wiaza. Nie dosc, ze
nie wysychaja to jeszcze w czasie tego wiaznia wydzielaja wode. Czas tej
reakcji zalezy do wielu czynnikow i jest bardzo trudny do okreslenia.
Starzy ludzie powiadali, ze wapno w scianach wiaze do kilku lat nawet.
Na tej podstawie kazdy powinien w miare mozliwosci tak zaplanowac budowe aby
na to wiazanie tynkow bylo ze dwa miesiace przy wysokiej pemperaturze rzedu 20
stopni.
Takie sciany wyschna; szczegolnie w narozach gdzie wiaznie trwa najdluzej
winny byc suche. Widac to po kolorze i czuc w dotyku. Ale i tak bym ich na
hura nie malowal, niech sobie jeszcze pooddychaja tym dwutlenkiem czadu.
Znalazlem pozyteczna strone na temat wapna, ktorej przegladniecie poszerza
konieczna wiedze.
http://www.wapno-info.pl/_files/98c45cd82ec4dcaa0758
ff2a6a52f2e1.pdf
Pzdr.
Tornad
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2011-09-29 00:40:58
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"Tornad" <w...@a...com> wrote in message
news:2ca0.00000078.4e83b065@newsgate.onet.pl...
> Takie sciany wyschna; szczegolnie w narozach gdzie wiaznie trwa najdluzej
> winny byc suche. Widac to po kolorze i czuc w dotyku. Ale i tak bym ich na
> hura nie malowal, niech sobie jeszcze pooddychaja tym dwutlenkiem czadu.
> Znalazlem pozyteczna strone na temat wapna, ktorej przegladniecie poszerza
> konieczna wiedze.
>
> http://www.wapno-info.pl/_files/98c45cd82ec4dcaa0758
ff2a6a52f2e1.pdf
Czyli gdyby wpuścić do uszczelnionego pokoju rurę spalinową z małego piecyka
gazowego to byśmy tam mieli 14% CO2 14% H2O 4% O2 i reszta to N2.
Myślisz, że bu coś taka kuracja pomagała ?
-
19. Data: 2011-09-29 03:41:55
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: "Tornad" <w...@a...com>
> > Takie sciany wyschna; szczegolnie w narozach gdzie wiaznie trwa najdluzej
> > winny byc suche. Widac to po kolorze i czuc w dotyku. Ale i tak bym ich na
> > hura nie malowal, niech sobie jeszcze pooddychaja tym dwutlenkiem czadu.
> > Znalazlem pozyteczna strone na temat wapna, ktorej przegladniecie poszerza
> > konieczna wiedze.
> > http://www.wapno-info.pl/_files/98c45cd82ec4dcaa0758
ff2a6a52f2e1.pdf
>
> Czyli gdyby wpuścić do uszczelnionego pokoju rurę spalinową z małego piecyka
> gazowego to byśmy tam mieli 14% CO2 14% H2O 4% O2 i reszta to N2.
> Myślisz, że by coś taka kuracja pomagała ?
Praktycznie nie probowalem. Z tego co wiem i w madrych ksiazkach pisza, to
nie. Za duzo wody. Nie dosc, ze woda powstajaca w reakcji wiazania wapna
bedzie sciany zawilgacac to jeszcze jej doprowadzimy razem ze spalinami
kilkakrotnie wiecej. Ona chyba bedzie wrecz sciekac po scianach i w ten sposob
zamykac pory, kapilary, ktorymi powietrze musi sie do zaprawy dostac. Co
prawda dwutlenek wegla w wodzie sie rozpuszcza ale bedzie go w niej o wiele za
malo.
W sumie nie ma co kombinowac, juz lepszy bylby stary syfon na naboje lub
lepiej wypozyczona czy kupiona w rozlewni wod butla z CO2, plus odwilgacacz
pracujacy na zasadzie otwartej lodowki. On odbierze nadmiar wody ze scian a w
dodatku lagodnie ogrzeje pomieszczenie. Gaz nalezy otworzyc ciut ciut byle
tylko bardzo powoli uchodzil. powiedzmy litr na minute lub jeszcze mniej. To
powinno stworzyc idealne warunki do wiazania zapraw na bazie wapna. Niech to
ktos wyprobuje, szacuje, ze taki zestaw moze skrocic czas wiazania w
porownaniu z naturalnym, nawet kilkakrotnie.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
20. Data: 2011-09-29 09:58:47
Temat: Re: Wilgoć w domu ...
Od: enemyunknown <r...@s...fr.pl>
On 29 Wrz, 01:40, "Tornad" <w...@a...com> wrote:
>
> http://www.wapno-info.pl/_files/98c45cd82ec4dcaa0758
ff2a6a52f2e1.pdf
>
A beton uzyskuje max. wytrzymałość coś po ok 35 latach :)