eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWłączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 21. Data: 2016-10-31 21:12:55
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 31 października 2016 20:12:13 UTC+1 użytkownik Uzytkownik
    napisał:
    > W dniu 2016-10-31 o 12:25, Kris pisze:
    > > W dniu poniedziałek, 31 października 2016 11:15:25 UTC+1 użytkownik
    s...@g...com napisał:
    > >
    > >> Ale masz i ci nie działa czy tak tylko ci sie wydaje?
    > > Miałem przez kilka miesięcy na korytarzu i schodach na piętro(taki nowoczesny
    chciałem być;).
    > > Strasznie irytujące było i żona wydała polecenie demontażu.
    > > specjalnie nie protestowałem.
    >
    > A ja mam z kilkanaście takich punktów w domach i sobie chwalę (. Jedynie
    > irytowało mnie oświetlenie na podwórku, dlatego oprócz lamp z czujkami
    > PIR, zamontowałem dodatkowo oświetlacze LED o mocach po 100 i 50 W,
    Też mam takie oświetlacze led na zewnątrz. Jedyne co mnie irytuje to to że ich
    światło nie powoduje przejścia kamer monitoringu w tryb dzienny i nagrywanie w
    kolorze. Taka drobna uciążliwość. Z halogenami tego problemu nie było.


  • 22. Data: 2016-11-01 17:30:59
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Krzysztof Garus <g...@g...com>

    W dniu niedziela, 30 października 2016 19:37:47 UTC+1 użytkownik Marcin N napisał:
    > Myślę, jak wykonać instalację oświetleniową na schodach (dwa
    > przełączniki - na górze i na dole).

    U siebie mam akurat przekaźniki, bo mniej kabli (różne takie włączane z 3 punktów).

    Mam też słabe ledówki przy podłodze, wzdłuż schodów i korytarza na górze - świetna
    sprawa, wygodnie i bezpiecznie chodzę tam w nocy. Troche mi szkoda że po całym domu
    tego nie rozprowadziłem.


  • 23. Data: 2016-11-02 10:04:45
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2016-10-30 o 21:49, Kris pisze:
    > Ot to.
    > No i dodatkowo światło gaśnie wtedy kiedy nie powinno.
    > Czujniki ruchu wewnątrz domu to masakra jakaś wg mnie.

    Nie zgodzę się. Już naście lat temu u rodziców w domu zastosowaliśmy
    czujnik ruchu w wejściowym korytarzu bez okna. Rozwiązanie świetne, bo
    się sam o zawsze włącza, jak ktoś idzie. Czas wyłączania trzeba było
    sobie doświadczalnie dobrać i ustawić na jakąś sensowną wartość. Jest
    tylko jedno "ale" - do takich świateł na czujki po prostu trzeba mieć
    gdzieś włącznik, aby zapalić je na stałe. Tak, żeby np. sprzątając nie
    gasło bez sensu...

    Pzdr

    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 24. Data: 2016-11-02 10:30:20
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 2 listopada 2016 10:04:46 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
    > W dniu 2016-10-30 o 21:49, Kris pisze:
    > > Ot to.
    > > No i dodatkowo światło gaśnie wtedy kiedy nie powinno.
    > > Czujniki ruchu wewnątrz domu to masakra jakaś wg mnie.
    >
    > Nie zgodzę się. Już naście lat temu u rodziców w domu zastosowaliśmy
    > czujnik ruchu w wejściowym korytarzu bez okna. Rozwiązanie świetne, bo
    > się sam o zawsze włącza, jak ktoś idzie. Czas wyłączania trzeba było
    > sobie doświadczalnie dobrać i ustawić na jakąś sensowną wartość. Jest
    > tylko jedno "ale" - do takich świateł na czujki po prostu trzeba mieć
    > gdzieś włącznik, aby zapalić je na stałe. Tak, żeby np. sprzątając nie
    > gasło bez sensu...
    >
    >
    Dokładnie tak.
    Ja zakładam że to oczywiste ale może jednak nie.
    W garażu mam czujke i jak była ustawiona na krótki czas to denerwowało że się wchodzi
    po jakąś pierdołę i zanim się ją znajdzie to światło gaśnie.
    Starczyło troche czas podnieść i po prostu zapalać na stałe jak sie wchodzi na
    dłużej...


  • 25. Data: 2016-11-02 17:16:00
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: ToMasz <N...@o...pl>

    właśnie dzisiaj dotarła do mnie "żarówka" ledowa z czujnikiem...
    dzwięku. znaczy załącza się jak "słyszy" dzwięk. otwarłem - dziadostwo
    - nic tam niema zwykła żarówka. wkręciłem w kibelku, mignęła - zgasła.
    fajnie myśle, działała pół sekundy. więc krzynąłęm - nie swieci, a ona
    się zaświeciła. Jaja jak balony, ale skracając komedie - w żarówce niema
    mikrofonu, niema scalaka, ale działa. i to sprytnie. znaczy w kibelku
    mamy termowentylator. włączenie buczącego urządzenia, aktywuje żarówkę,
    ale po jednym cyklu przestaje go słyszeć. wentylator staje się hałasem
    tła. ale kliknięcie palcami wystarczy aby żarówka się załączyła
    Muszę jej zrobić sekcje zwłok, zobaczyć co ją dokładnie aktywuje i może
    połącze ten układ reagujący na dzwięk i PIR w jednej obudowie.

    ToMasz


  • 26. Data: 2016-11-03 00:16:59
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-11-02 o 10:30, s...@g...com pisze:
    > W dniu środa, 2 listopada 2016 10:04:46 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
    >> W dniu 2016-10-30 o 21:49, Kris pisze:
    >>> Ot to.
    >>> No i dodatkowo światło gaśnie wtedy kiedy nie powinno.
    >>> Czujniki ruchu wewnątrz domu to masakra jakaś wg mnie.
    >>
    >> Nie zgodzę się. Już naście lat temu u rodziców w domu zastosowaliśmy
    >> czujnik ruchu w wejściowym korytarzu bez okna. Rozwiązanie świetne, bo
    >> się sam o zawsze włącza, jak ktoś idzie. Czas wyłączania trzeba było
    >> sobie doświadczalnie dobrać i ustawić na jakąś sensowną wartość. Jest
    >> tylko jedno "ale" - do takich świateł na czujki po prostu trzeba mieć
    >> gdzieś włącznik, aby zapalić je na stałe. Tak, żeby np. sprzątając nie
    >> gasło bez sensu...
    >>
    >>
    > Dokładnie tak.
    > Ja zakładam że to oczywiste ale może jednak nie.
    > W garażu mam czujke i jak była ustawiona na krótki czas to denerwowało że się
    wchodzi po jakąś pierdołę i zanim się ją znajdzie to światło gaśnie.
    > Starczyło troche czas podnieść i po prostu zapalać na stałe jak sie wchodzi na
    dłużej...
    >

    Teraz w dobie 5-watowych LED-ów można spokojnie ustawiać nawet i 15
    minut świecenia po aktywacji.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 27. Data: 2016-11-04 14:16:26
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2016-11-03 o 00:16, Adam pisze:
    >> Dokładnie tak.
    >> Ja zakładam że to oczywiste ale może jednak nie.
    >> W garażu mam czujke i jak była ustawiona na krótki czas to denerwowało
    >> że się wchodzi po jakąś pierdołę i zanim się ją znajdzie to światło
    >> gaśnie.
    >> Starczyło troche czas podnieść i po prostu zapalać na stałe jak sie
    >> wchodzi na dłużej...
    >>
    >
    > Teraz w dobie 5-watowych LED-ów można spokojnie ustawiać nawet i 15
    > minut świecenia po aktywacji.

    Na szczęście zarówno moich rodziców, jak i mnie - pomimo, że rodowici
    Poznaniacy jesteśmy - ominęła na szczęście histeria oszczędzania każdego
    Wata i po prostu światło (do dzisiaj zresztą na zwykłej żarowej żarówce)
    świeci na tyle długo, żeby nie irytowało zbyt wczesnym wyłączaniem się.

    A na podjeździe dopiero co sobie zamontowałem 2x halogen 500 W. Bo na te
    LEDowe imitacje oświetlaczy patrzeć nie mogę, a moje oczy cenniejsze niż
    zaoszczędzenie paru dosłownie groszy na jakiejś bardziej
    energooszczędnej żarówce.

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 28. Data: 2016-11-07 15:47:24
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2016-11-04 o 14:16, Kżyho pisze:
    > W dniu 2016-11-03 o 00:16, Adam pisze:
    >>> Dokładnie tak.
    >>> Ja zakładam że to oczywiste ale może jednak nie.
    >>> W garażu mam czujke i jak była ustawiona na krótki czas to denerwowało
    >>> że się wchodzi po jakąś pierdołę i zanim się ją znajdzie to światło
    >>> gaśnie.
    >>> Starczyło troche czas podnieść i po prostu zapalać na stałe jak sie
    >>> wchodzi na dłużej...
    >>>
    >>
    >> Teraz w dobie 5-watowych LED-ów można spokojnie ustawiać nawet i 15
    >> minut świecenia po aktywacji.
    >
    > Na szczęście zarówno moich rodziców, jak i mnie - pomimo, że rodowici
    > Poznaniacy jesteśmy - ominęła na szczęście histeria oszczędzania każdego
    > Wata i po prostu światło (do dzisiaj zresztą na zwykłej żarowej żarówce)
    > świeci na tyle długo, żeby nie irytowało zbyt wczesnym wyłączaniem się.
    >
    > A na podjeździe dopiero co sobie zamontowałem 2x halogen 500 W. Bo na te
    > LEDowe imitacje oświetlaczy patrzeć nie mogę, a moje oczy cenniejsze niż
    > zaoszczędzenie paru dosłownie groszy na jakiejś bardziej
    > energooszczędnej żarówce.
    >

    Zdrowe podejście :)

    Odnośnie barwy:
    Ja jak kupuję LEDy, to w barwie określanej jako "ciepła".
    Nawet do auta specjalnie kupiłem palniki ksenonowe "ciepłe" - świecą
    podobnie do halogenów. Po barwie - nie do odróżnienia.
    Nie lubię "trupiego białego".

    Odnośnie oszczędzania:
    Jest sporo osób (w bloku mojej znajomej, emerytowanej artystki), które
    "oszczędzają". Ich patent na oszczędności polega na tym, że godzinami
    potrafią zwiedzać różne sklepy w połowie miasta, by kupić masło o siedem
    groszy taniej. Tylko jakoś nie liczą kosztów biletów MKS.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 29. Data: 2016-11-08 09:28:49
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Kżyho <k...@c...pl>

    W dniu 2016-11-07 o 15:47, Adam pisze:
    > Zdrowe podejście :)
    >
    > Odnośnie barwy:
    > Ja jak kupuję LEDy, to w barwie określanej jako "ciepła".
    > Nawet do auta specjalnie kupiłem palniki ksenonowe "ciepłe" - świecą
    > podobnie do halogenów. Po barwie - nie do odróżnienia.
    > Nie lubię "trupiego białego".

    Ja też nie cierpię tych wszystkich LEDowych barw. Nawet w tych ciepłych
    2700 K dopatruje się jednak innych odcieni i, jak podejrzewam, to co
    widzę to również efekt właśnie niepełnego pasma światła z LEDów. Bo ono
    nawet jak ciepłe to ma jakąś taką inną, trochę trupią poświatę.
    Alę te ciepłe LEDuy (pod warunkiem, że to 2700 K, a nie 3000 K) to
    jeszcze toleruję. Reszty absolutnie nie. Za to co do oświetlaczy, to one
    po prostu nie świecą i to jest ich największy problem. Bierzesz takiego
    50 W, co to niby ma być odpowiednikiem 500 W zwykłego. I kupa, to się
    nijak nie umywa to solidnego halogenu. Zresztą luksy o tym mówią wprost
    de facto...

    > Odnośnie oszczędzania:
    > Jest sporo osób (w bloku mojej znajomej, emerytowanej artystki), które
    > "oszczędzają". Ich patent na oszczędności polega na tym, że godzinami
    > potrafią zwiedzać różne sklepy w połowie miasta, by kupić masło o siedem
    > groszy taniej. Tylko jakoś nie liczą kosztów biletów MKS.

    Taa... kiedyś byli tacy, co jechali na drugi koniec miasta, bo tam
    trochę tańsze paliwo mieli...

    Pzdr
    --
    /__/_* /
    / ) /_(//)()
    /


  • 30. Data: 2016-11-08 10:02:40
    Temat: Re: Włączniki na schodach - używać przekaźników, czy "klasycznie"?
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu wtorek, 8 listopada 2016 09:28:50 UTC+1 użytkownik Kżyho napisał:
    > po prostu nie świecą i to jest ich największy problem. Bierzesz takiego
    > 50 W, co to niby ma być odpowiednikiem 500 W zwykłego. I kupa, to się
    > nijak nie umywa to solidnego halogenu.

    Mam takie 50W i potwierdzam że daleko im do 500W halogena.
    No i trybu dziennego w kamerze światło z ledowych 50W naświetlaczy nie włącza a
    halogen nawet 100w powodował że kamera przechodziła w tryb dzienny.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1