eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 81. Data: 2009-05-21 08:33:45
    Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gv3301$a8t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > kris wrote:
    >
    >>
    >> A pojemników do segregacji odpadów u Was gmina nie stawia?. Bo w mojej
    >> okolicy jest tego sporo- nawet na wioskach liczących mniej jak 1000
    >> mieszkańców.
    >> I problem z butelkami plastykowymi szklanymi itp rozwiazany.
    >> I pozbywasz się tego za darmo w przeciwieństwie doo odpadów wrzucanych do
    >> przydomowego kontenera.
    >
    > Jakby stawiali, to nie pisałabym, że jest problem. Najlepsze jest jednak
    > to,
    > że teoretycznie za posortowane śmieci płaci się mniej za odbiór, ale
    > przyjeżdża jedna przyczepa i worki lądują na niej jak leci. Grunt, że w
    > papierach wszystko ładnie wygląda.

    Ale za te wrzucane do kolorowych pojemników nie płaci sie wcale- tylko ze u
    was tych pojemników rozumiem nie stawiaja? To lipa wtedy
    Można sortować inaczej: śmieci które spala sie w piecu i śmieci które trzeba
    wywieżć do lasu;))

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 82. Data: 2009-05-21 09:11:28
    Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    kris wrote:

    >
    > Ale za te wrzucane do kolorowych pojemników nie płaci sie wcale- tylko ze
    > u was tych pojemników rozumiem nie stawiaja?

    Dokładnie. Kiedyś rozdawali worki ładnie podpisane do sortowania, teraz każą
    wszystko pakować do czarnych worków (ale sortowane).

    > Można sortować inaczej: śmieci które spala sie w piecu i śmieci które
    > trzeba wywieżć do lasu;))

    No, gdyby nie ten emotikon, to kazałabym Cię za poślednie ziobro powiesić;-)
    Piece nie służą do palenia śmieci, a las... Szlag mnie trafia, że jakiś
    cholerny brudas jest w stanie wziąć do lasu pełną butelkę z napojem, ale już
    pusta mu za ciężka.
    Wywóz śmieci to naprawdę nie jest jakieś wielkie halo, u nas kosztuje 5 zł
    od osoby, ale biorą tyle, ile wystawisz. Nie mam pojęcia, po co miałby się
    ktoś trudzic i do lasu wozić - a jednak ludzie(?) to robią.

    Justyna





  • 83. Data: 2009-05-21 09:35:51
    Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
    Od: "Marek (UK)" <t...@d...gazu>

    Cześć krys
    Thu, 21 May 2009 07:56:06 +0200 w
    <news:gv2qvg$t93$1@nemesis.news.neostrada.pl> napisałeś:

    >> swiadomosć ekologiczna, poczucie estetyki i konieczność placenia za
    >> torby powinny za jakis czas znacząco ograniczyc ten wszechobecny
    >> smietnik.
    >
    > Wiesz co, mi świadomość ekologiczna nijak nie pomaga, bo nie mam* gdzie
    > oddać baterii i przeterminowanych leków do utylizacji,

    Przeterminowane leki (w Polsce) oddawałem do apteki, ale nie wiem czy to
    wynikało z obowiązku czy przyjmowali przez grzeczność dla stałego
    klienta. Baterie - kiedys w sklepach RTV staly pojemniki na zuzyte
    baterie

    > nikt nie zbiera
    > zużytych świetlówek, recycling plastikowych butelek jest jedną wielką
    > fikcją, nikt nie skupuje opakowań szklanych, nawet głupiego złomu ciężko się
    > pozbyć.

    masz rację, u mnie też tak było (2006). jeden wielki pojemnik na smieci,
    wrzucało się wszystko jak leci.
    tu z kolei, gdzie teraz mieszkam, każde gospodarstwo domowe ma trzy
    rózne kosze: smieci zwykłe, plastiki i papiery, śmieci ogrodowe. do
    zadnego z nich nie wolno wrzucać szkła - do tego służa kolorowe
    pojemniki przy wszystkich wiekszych marketach i w centrach handlowych.
    jak sie uzbiera sterta butelek i sloikow trzeba zabrac ze sobą jadąc na
    zakupy i tam wyrzucic, wg kolorow szkła :)
    baterie, meble, złom elektroniczny, ziemię czy cokolwiek nietypowego
    albo w duzych ilosciach wywozi się do miejskich sortowni, jest ich kilka
    na kilkusettysieczne miasto.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek
    Jestem w siódmym niebie. O kurcze! Jak tu wysoko!


  • 84. Data: 2009-05-21 10:01:47
    Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
    Od: czeremcha <c...@t...pl>

    On 21 Maj, 09:20, krys <k...@p...onet.pl> wrote:

    > Jakby stawiali, to nie pisałabym, że jest problem. Najlepsze jest jednak to,
    > że teoretycznie za posortowane śmieci płaci się mniej za odbiór, ale
    > przyjeżdża jedna przyczepa i worki lądują na niej jak leci. Grunt, że w
    > papierach wszystko ładnie wygląda.

    Przecież nawet te sortowane śmieci muszą być przez kogoś ręcznie
    jeszcze raz przebrane. Co za różnica, czy przyjechały jednym czy
    kilkoma samochodami?

    I z tego powodu, że ktoś je z pewnością przebiera - starannie myję
    wszelkie opakowania po jogurtach czy śmietanie, płuczę woreczki po
    wędlinach itp. zanim wrzucę je do kosza na recykling ;-)

    A co do braku pojemników - można zastosować wariant jak w "Skazanym na
    Shawshank" - pisać co tydzień listy do gminy i molestować ich w tej
    sprawie. Do oporu. I jeszcze namówić sąsiadów. Żeby unikać płacenia za
    znaczki - zawozić do nich pismo przy każdej okazji. ;-)

    Ta czy siak - mam smętne wrażenie, że i tak największą przeszkodą jest
    nasza polska mentalność...

    Ania


  • 85. Data: 2009-05-21 10:31:47
    Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    czeremcha wrote:

    > On 21 Maj, 09:20, krys <k...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >> Jakby stawiali, to nie pisałabym, że jest problem. Najlepsze jest jednak
    >> to, że teoretycznie za posortowane śmieci płaci się mniej za odbiór, ale
    >> przyjeżdża jedna przyczepa i worki lądują na niej jak leci. Grunt, że w
    >> papierach wszystko ładnie wygląda.
    >
    > Przecież nawet te sortowane śmieci muszą być przez kogoś ręcznie
    > jeszcze raz przebrane. Co za różnica, czy przyjechały jednym czy
    > kilkoma samochodami?

    ZTCW nie ma takiej opcji, jak ręczne sortowanie śmieci. Tak się tłumaczy
    nasze wysypisko, że przepisy zabraniają. (możliwe, że to takie same
    przepisy, jak jaskółki w oborze). Dlatego w ramach ekologii wymyślono sobie,
    że dwa razy w tygodniu jedzie sobie śmieciarka z kontenerem śmieci na
    wysypisko do byłego województwa, bo tam mają jakieś specjalne warunki, tylko
    śmieci mają za mało. I tak z każdej gminy. 240 km co tydzień, samochodem
    który pali jak smok.
    >
    > I z tego powodu, że ktoś je z pewnością przebiera - starannie myję
    > wszelkie opakowania po jogurtach czy śmietanie, płuczę woreczki po
    > wędlinach itp. zanim wrzucę je do kosza na recykling ;-)

    I w ten sposób marnujesz wodę. Której ostatnio brakuje.
    >
    > A co do braku pojemników - można zastosować wariant jak w "Skazanym na
    > Shawshank" - pisać co tydzień listy do gminy i molestować ich w tej
    > sprawie. Do oporu. I jeszcze namówić sąsiadów. Żeby unikać płacenia za
    > znaczki - zawozić do nich pismo przy każdej okazji. ;-)

    Jakbym miała 15 lat, to uwierzyłabym w sensowność takich działań. Ale mam
    trochę więcej i widzę, w co warto pakować energię. Ja pakuję w oszczędzanie
    na wywalanych workach i sortowanie śmieci (kompost dobra rzecz) i w
    przynoszenie cała rodzina wszelkiej maści śmieci wyprodukowanych po drodze
    do domu (znaczy - jak zjem lody, cukierki czy ciastka, to opakowania nie
    wywalam do rowu, tylko przynoszę do domu). A z koniem nie zwykłam sie kopać.

    > Ta czy siak - mam smętne wrażenie, że i tak największą przeszkodą jest
    > nasza polska mentalność...

    IMHO nie tyle mentalnosc, co bezrefleksyjność i brak mody na nie śmiecenie.
    Ile jest takich osób, które jadą na łono natury i zostrawiaja po sobie
    puszki po piwie, butelki po napojach, zuzyte pampersy, woreczki, papiery po
    lodach? Wszystko dali radę przywlec pełne, a nie daja rady zabrać ze sobą
    pustego do najbliższego kontenera.
    Justyna


  • 86. Data: 2009-05-21 10:37:43
    Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
    Od: Waldemarrr <m...@n...mojej.str>

    > Natomiast jaki jest ogrom
    > innych opakowań, o znacznie większej objętości! Bardzo chciałbym
    > kupić dowolny alkohol i oddać butelkę. To samo z produktami
    > koncernów Coca Cola i Pepsi. Wszystkie soczki i mleka w kartonikach.

    Nikt nie lubi dodatkowych podatkow ale kiedys wymylilem, ze sprawe by
    zalatwilo gdyby kazdy producent opakowan obligatoryjnie placil okreslona
    kwote za kazdy egzemplarz, za kazda 1 szt. wyprodukowanego niezwrotnego
    opakowania - to by promowalo zakupy w opakowanach duzych albo zwrotnych.
    Taka "oplata smieciowa" przekazana bylaby do instytucji zajmujacej sie
    utylizacja. Zadowoleni byliby tez ci ktorzy lubia miec wszystko dobrze
    opakowane - w mysl zasady - place nie tylko za woreczek ale i za jego
    utylizacje jednoczenie ale za to wymagam.

    Waldek.

    www.waldek.sewera.pl


  • 87. Data: 2009-05-21 10:49:23
    Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
    Od: Waldemarrr <m...@n...mojej.str>

    ..A dlaczego przerzucenie oplaty na producentow?
    A nie tak jak dotychczas?

    Bo wtedy kazde opakowanie, kazdy smiec mialby "wliczana" cene
    utylizacji. A obecnie (przynajmniej na osiedlach) placimy za smieci w
    sposob nie powiazany z tym jaka ilosc smieci produkujemy. Ten sposob nie
    zacheca do tego by produkowac ich mniej.

    A jesli oplata za utylizacje plastikowej butelki 0,5L bylby rowny
    oplacie za utylizacje 2L butelki to klient nieswiadomie - portfelem by
    wybieral napoj w wiekszym opakowaniu, jogurt wiekszym opakowaniu, piwo w
    butelce zwrotnej, itp.
    Jesli kupilby maly jogurcik + woreczek - jego wybor! Ale te smieci
    "zarobilyby" na siebie.

    Waldek.

    www.waldek.sewera.pl


  • 88. Data: 2009-05-21 20:40:20
    Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Ikselka wrote:
    > Dnia Wed, 20 May 2009 13:55:29 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
    >
    >> (...)
    >> Nie chce mi się wierzyć, że trudno zrozumieć cel wprowadzenia takiej
    >> opcji. Że nie chodzi tu o wnerwianie konsumentów, a o coś zupełnie
    >> innego.
    >>
    >
    > Konsument, jak sama nazwa wskazuje, głównie konsumuje, więc większość
    > ludzi tylko do tego czuje się zobligowana :-/
    > Ale pocieszajace jest, że są jednak i tacy, który oprócz konsumowania
    > - myślą; ci mają wielorazowe torby lub używają kartonów tekturowych,
    > marząc o papierowych torbach dostępnych w sklepach :-)
    >
    > PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
    > kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
    > nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
    > czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
    > przyjazny :-)

    oraz scena gdy rozmoknięta torba sie rozłazi i zakupy ląduja na ulicy.


  • 89. Data: 2009-05-21 20:44:28
    Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
    Od: czeremcha <c...@t...pl>

    On 21 Maj, 11:31, krys <k...@p...onet.pl> wrote:

    > I w ten sposób marnujesz wodę. Której ostatnio brakuje.

    Nie tu, w Irlandii. Leje codziennie ;-) , a i wody pitnej jest tu
    dostatek.

    > IMHO nie tyle mentalnosc, co bezrefleksyjność i brak mody na nie śmiecenie.

    Z brakiem mody - zgodzę się w stu procentach.

    Co do mentalności - dziwię się Irlandczykom, że tak wiele rzeczy jest
    tu po prostu wprowadzanych w życie - z dnia na dzień - bez konsultacji
    społecznych i innych tego typu działań odsuwających w nieskończoność
    wdrożenie czegoś. Zapowiedź wycofywania zwykłych żarówek, dodatkowa
    opłata od wynagrodzeń /nie nazwana podatkiem, żeby nie można jej było
    sobie w żaden sposób odliczyć lub rozliczyć/, w dodatku podniesiona po
    trzech miesiącach o 100 % - bo dziura w budżecie państwa, cięcia
    budżetowe - wszystko przyjmowane z niemal stoickim spokojem /niemal -
    bo jakieś komentarze w prasie są/, bez bicia piany w dyskusjach ze
    znajomymi, palenia opon na ulicach i walk z policją. Trzeba - to
    trzeba i już.

    I właśnie przede chwilą odwiedził nas właściciel mieszkania, które
    wynajmujemy, i powiedział mi, że w związku z kryzysem i spadkiem cen
    na rynku nieruchomości postanowił obniżyć nam czynsz o 10 %. ;-))))))

    Ania


  • 90. Data: 2009-05-21 20:44:49
    Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 21 May 2009 22:40:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):


    >> PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
    >> kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
    >> nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
    >> czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
    >> przyjazny :-)
    >
    > oraz scena gdy rozmoknięta torba sie rozłazi i zakupy ląduja na ulicy.

    A mało razy Ci się plastikowa "jednorazówka" niespodzianie rozlazła? - i
    nowy niezniszczalny śmieć do kolekcji. A papier - zniknie, przepadnie.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1