-
101. Data: 2009-05-22 14:36:41
Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Zbylut wrote:
> krys zapodal(a):
>
>>> I z tego powodu, że ktoś je z pewnością przebiera - starannie myję
>>> wszelkie opakowania po jogurtach czy śmietanie, płuczę woreczki po
>>> wędlinach itp. zanim wrzucę je do kosza na recykling ;-)
>>
>> I w ten sposób marnujesz wodę. Której ostatnio brakuje.
>
> nie rozumiem, jak to brakuje wody? Rzeki pełne... :) Serio pytam.
Serio nie rozumiem, dlaczego pytasz, czy brakuje wody, skoro co roku widać
gołym okiem latem żółte, wypalone trawniki i słychać jak ludzie się modlą o
deszcz, bo zbiory stoją pod znakiem zapytania. I dlaczego są gminy, które
regularnie ogłaszają ograniczenia w dostawie wody. I z czego wynika zakaz
wstępu do lasów, z powodu suszy.
Justyna
-
102. Data: 2009-05-22 21:56:22
Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 22 May 2009 12:10:12 +0200, krys napisał(a):
> czeremcha wrote:
>
>> On 21 Maj, 11:31, krys <k...@p...onet.pl> wrote:
>>
>>> I w ten sposób marnujesz wodę. Której ostatnio brakuje.
>>
>> Nie tu, w Irlandii. Leje codziennie ;-) , a i wody pitnej jest tu
>> dostatek.
>
> Jeszcze może tak. Ale podobno klimat się ociepla.
:-DDD
Cyklicznie, co ileś tam setek tysięcy lat w tę i we w tę, jakoś do tej pory
Irlandia nie wyschła.
-
103. Data: 2009-05-22 21:58:45
Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 22 May 2009 12:35:06 +0200, krys napisał(a):
> czeremcha wrote:
>
>> On 22 Maj, 11:10, krys <k...@p...onet.pl> wrote:
>>> czeremcha wrote:
>>
>>> > Nie tu, w Irlandii. Leje codziennie ;-) , a i wody pitnej jest tu
>>> > dostatek.
>>
>>> Jeszcze może tak. Ale podobno klimat się ociepla.
>>
>> Tak czy inaczej - rząd powiedział, że woda pitna nie była i nie będzie
>> w Irlandii płatna ;-)
>
> Dżizas, nie wiedziałam, że jeszcze są na świecie narody, które wierzą
> rządom;-).
Jak widać, umieją sobie wybrać dobry rząd - wybili się na niezawisłość, to
i zależy im na sensownym jej wykorzystaniu. Jeszcze są na świecie takie
narody, choc Polacy juz zapomnieli, jak to się robi.
-
104. Data: 2009-05-22 22:05:45
Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 22 May 2009 14:28:17 +0000 (UTC), Zbylut napisał(a):
> Ikselka zapodal(a):
>
>> zaraz po roztopach... Dlatego staram się, no staram, mieć torbę
>> wielorazowego uzytku w samochodzie, kiedy jade po zakupy. Ale najczęsciej
>
> i takie podejście staje się powszechne. Obserwuję to w sklepie w którym robię
> zakupy - ludzie w większości przychodzą z własnymi torbami. Ja w aucie wożę
> plastikowe składane skrzynki,
O, to, to, zapomniałam o tym wspomnieć - też wożę, 2 sztuki, żeby było w co
wrzucac zakupy do samochodu na czas transportu. Po przyjeździe to już TŻ
się zajmuje owymi skrzynkami, przenoszenie w nich zakupów do domu jest
wygodne i szybkie.
> a gdy idę na zakupy piechotą - mam do tego
> specjalny wygodny plecak w którym mam też solidne torby foliowe.
> Nie pamiętam kiedy kupowałem zrywkę.
Mnie się jeszcze zdarza czasem, kiedy jestem w mieście z innej okazji niż
zakupy i akurat coś mi się przypomni do kupienia, a samochód został gdzies
na parkingu; ale to się zdarza rzadko. Zakupy mam zawsze dokładnie
zaplanowane, spisane na kartce dzień wcześniej, wiec raczej nie ma się co
szczególnie przypominać, to i "zrywek" coraz mniej.
-
105. Data: 2009-05-22 22:06:27
Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 22 May 2009 16:36:41 +0200, krys napisał(a):
> Zbylut wrote:
>
>> krys zapodal(a):
>>
>>>> I z tego powodu, że ktoś je z pewnością przebiera - starannie myję
>>>> wszelkie opakowania po jogurtach czy śmietanie, płuczę woreczki po
>>>> wędlinach itp. zanim wrzucę je do kosza na recykling ;-)
>>>
>>> I w ten sposób marnujesz wodę. Której ostatnio brakuje.
>>
>> nie rozumiem, jak to brakuje wody? Rzeki pełne... :) Serio pytam.
>
> Serio nie rozumiem, dlaczego pytasz, czy brakuje wody, skoro co roku widać
> gołym okiem latem żółte, wypalone trawniki i słychać jak ludzie się modlą o
> deszcz, bo zbiory stoją pod znakiem zapytania. I dlaczego są gminy, które
> regularnie ogłaszają ograniczenia w dostawie wody. I z czego wynika zakaz
> wstępu do lasów, z powodu suszy.
>
> Justyna
Mówisz o braku opadów. Brak wody to szerszy problem.
-
106. Data: 2009-05-23 04:39:59
Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:19sy9txmljony$.1eym2p3ep9ld1.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 22 May 2009 14:28:17 +0000 (UTC), Zbylut napisał(a):
>
> > Ikselka zapodal(a):
> >
> >> zaraz po roztopach... Dlatego staram się, no staram, mieć torbę
> >> wielorazowego uzytku w samochodzie, kiedy jade po zakupy. Ale
najczęsciej
> >
> > i takie podejście staje się powszechne. Obserwuję to w sklepie w którym
robię
> > zakupy - ludzie w większości przychodzą z własnymi torbami. Ja w aucie
wożę
> > plastikowe składane skrzynki,
>
> O, to, to, zapomniałam o tym wspomnieć - też wożę, 2 sztuki, żeby było w
co
> wrzucac zakupy do samochodu na czas transportu. Po przyjeździe to już TŻ
> się zajmuje owymi skrzynkami, przenoszenie w nich zakupów do domu jest
> wygodne i szybkie.
>
> > a gdy idę na zakupy piechotą - mam do tego
> > specjalny wygodny plecak w którym mam też solidne torby foliowe.
> > Nie pamiętam kiedy kupowałem zrywkę.
>
> Mnie się jeszcze zdarza czasem, kiedy jestem w mieście z innej okazji niż
> zakupy i akurat coś mi się przypomni do kupienia, a samochód został gdzies
> na parkingu; ale to się zdarza rzadko. Zakupy mam zawsze dokładnie
> zaplanowane, spisane na kartce dzień wcześniej, wiec raczej nie ma się co
> szczególnie przypominać, to i "zrywek" coraz mniej.
Mam torbę - prezent, The Natura Green Bag, chyba z Tesco, od córki z Londynu
(nie daję Marudzie do ręki), ale Maruda ma torby z nici propylenowych, takie
w kratkę, z suwakiem i w tych torbach transportuje zakupy. Bierze oczywiście
na te brudzące towary lub wymagające izolacji od reszty foliówki, które są
używane póki się nie rozpadną. Ogólnie mój wpływ - nigdy wcześniej nie
generowaliśmy takiej ilości śmieci, głównie opakowań - folii i kartonów. Aż
szkoda, ze nie ma segregowania - w większości są to czyste kartony nadajace
się do recyklingu.
-
107. Data: 2009-05-23 05:13:31
Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Thu, 21 May 2009 22:40:20 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>
>>> PS. Jedną z moich ulubionych scen w amerykańskich filmach jest ta,
>>> kiedy ktoś wchodzi do domu i stawia wielkie papierowe torby (bez
>>> nadruku!) na stole: z jednej malowniczo wystaje bagietka, z innej
>>> czupryna sałaty... Ach, ten papier, szary, zwykły, wszechmocny i
>>> przyjazny :-)
>>
>> oraz scena gdy rozmoknięta torba sie rozłazi i zakupy ląduja na
>> ulicy.
>
> A mało razy Ci się plastikowa "jednorazówka" niespodzianie rozlazła?
> - i nowy niezniszczalny śmieć do kolekcji. A papier - zniknie,
> przepadnie.
jak są cienkie do składam dwie razem.
-
108. Data: 2009-05-23 09:00:15
Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Fri, 22 May 2009 12:10:12 +0200, krys napisał(a):
>
>> czeremcha wrote:
>>
>>> On 21 Maj, 11:31, krys <k...@p...onet.pl> wrote:
>>>
>>>> I w ten sposób marnujesz wodę. Której ostatnio brakuje.
>>>
>>> Nie tu, w Irlandii. Leje codziennie ;-) , a i wody pitnej jest tu
>>> dostatek.
>>
>> Jeszcze może tak. Ale podobno klimat się ociepla.
>
> :-DDD
> Cyklicznie, co ileś tam setek tysięcy lat w tę i we w tę, jakoś do tej
> pory Irlandia nie wyschła.
Wątek zdaje się dotyczył Polski. I naszej polityki reklamówkowej.
Więcej nie karmię.
Justyna
-
109. Data: 2009-05-23 09:01:56
Temat: Re: Wnerwiaj?ca polityka reklam?wkowa...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
>
> Mówisz o braku opadów. Brak wody to szerszy problem.
Im bardziej nie pada, tym bardziej wody nie ma. Także gruntowej, podskórnej,
rzecznej. Jakieś problemy z logiką?
J.
-
110. Data: 2009-05-24 10:50:29
Temat: Re: Wnerwiająca polityka reklamówkowa...
Od: Jo'Asia <j...@h...pl>
Waldemarrr wystukał:
> A jesli oplata za utylizacje plastikowej butelki 0,5L bylby rowny
> oplacie za utylizacje 2L butelki to klient nieswiadomie - portfelem by
> wybieral napoj w wiekszym opakowaniu, jogurt wiekszym opakowaniu, piwo w
> butelce zwrotnej, itp.
A po kiego diabła mi jogurt w większym opakowaniu? Żeby połowę wyrzucić?
Jo'Asia
--
__.-=-. -< Joanna Słupek >----------------------< http://esensja.pl/ >-
--<()> -< joasia @ hell . pl >------< http://bujold.fantastyka.net/ >-
.__.'| -< Ze zbiorów biblioteki pintyjskiej:
"Kongres futoryboliczny" >-