eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWodny dylemat
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 31. Data: 2013-11-08 13:46:41
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:l5ie71$b88$1@node2.news.atman.pl...

    >>> Jak masz chudziak a nie masz jeszcze na nim styropianu to i tak warto by
    >>> ten dom ogrzewać aby mróz nie wysadził chudziaka i nie popękały ściany
    >>> działowe.
    >
    >> Ergi, jak już go tak straszysz, to napisz od razu jakie inne warunki
    >> muszą być spełnione, żeby było zgrożenie dla chudziaka.
    >> Bo jeszcze bez sensu porozkłada ten styropian.
    >
    > Dla przypomnienia - z tej grupy i nie moje tylko bruneta.wp z wiosny tego
    > roku:
    >
    > https://groups.google.com/forum/#!searchin/pl.misc.b
    udowanie/mróz$20chudziak/pl.misc.budowanie/_MK8iPBg4
    5I/O7SwMj5O6bYJ
    >
    > A teraz ładnie przeproś bo trolować to trza umieć!
    >
    Ergi, ostudź emocje i pomyśl logicznie. Za co mam Ciebie przepraszać? Że
    zwróciłem uwagę na to, że żeby mróz wyrządził jakieś szkody chudziakowi
    muszą wystąpić warunki szczególne? Przeczytaj tamten wątek i zwróć uwagę, że
    brunet budował na glinie. Dodatkowo fundamenty zamiast piaskiem obłożył
    gliną tworząc miskę. I może dodatkowo przez komin o którym pisał woda lała
    się w pospółkę pod chudziak? Pod chudziakiem bruneta mogł być basen.
    Zdarza się, że nie widzimy belki we własnym oku, ale wydaje mi się, że
    nadzwyczaj rzadko piszę na grupę. Ponieważ z budowlanką wiąże mnie tylko
    dom, który w dużej części sam wybudowalem piszę tylko o tym, czego
    doświadczyłem.
    Ale gdy czytam wywody kłócące się z logiką (vide Twoje dywagacje o pęknięciu
    schodów bruneta w tym samym wątku) zdarza mi się zareagować.

    pozdrawiam

    mcs



  • 32. Data: 2013-11-08 14:38:31
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:l5il3c$lsd$...@u...news.interia.pl...

    > Ja bym sie raczej zastanowil co Brunt spierniczyl u siebie, ze cos takiego
    > u niego mialo miejsce.
    > Zeby grunt wysadzilo to musi byc mokry bo to woda powoduje wypietrzenie, a
    > nie sam grunt. Mysle, ze swoisty niecodzienny przypadek powinnismy
    > rozpatrywac w innych kategoriach.

    Szczerze powiedziawszy nie pamiętam ze szkoły jakie gleby dominują w Polsce,
    więc pewien nie jestem, ale tak coś mi świta że jednak większość kraju
    pokrywają grunty wysadzinowe, więc to nie jakiś odosobniony przypadek.

    Pozdrawiam
    Ergie





  • 33. Data: 2013-11-08 14:45:27
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>



    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:l5ilg9$mor$...@u...news.interia.pl...

    W dniu 2013-11-08 13:10, Ergie pisze:

    >> Swoja droga ciekawe co by pomogl styropian, bo sciany dzialowe na nim
    >> by nie staly, a te przewodnikiem jednak sa.
    >
    > Stanowiły by mostek cieplny ale one stanowią tylko kilka % powierzchni a
    > od spodu chudziak graniczy z ciepłym gruntem całą powierzchnią.

    Ale nawet ulozony styropian na gruncie nie izoluje go calkowicie. Slowem
    tego styropianu musialoby byc znacznie wiecej niz zwyczajowo przyjmuje
    sie na posadzki zeby w srodku zimy grunt pod nim nie zamarzl ale faktem
    jest, ze plycej.
    Prawde mowiac nie mam pojecia co u Bruneta byl za grunt. Moze humusu nie
    zgarna, albo fundamenty wypelnil glina? Standardowo w przepuszczalnym
    gruncie woda nie powinna byc zagrozeniem. No chyba, ze chodzi o piwnice.
    Nie czytalem tego watku prawde mowiac.

    Pozdro.. TK


  • 34. Data: 2013-11-08 14:45:27
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:l5ilg9$mor$...@u...news.interia.pl...

    > Ale nawet ulozony styropian na gruncie nie izoluje go calkowicie. Slowem
    > tego styropianu musialoby byc znacznie wiecej niz zwyczajowo przyjmuje sie
    > na posadzki zeby w srodku zimy grunt pod nim nie zamarzl ale faktem jest,
    > ze plycej.

    Standardowe 10-15cm spokojnie wystarczy. Mokry grunt (a jak zauważyłeś tylko
    taki jest problemem) ma dobrą przewodność cieplną, więc będzie dostarczał
    ciepło od ziemi do chudziaka a z wierzchu nawet kilka cm styropianu daje
    wystarczającą barierę izolacyjną.

    > Prawde mowiac nie mam pojecia co u Bruneta byl za grunt. Moze humusu nie
    > zgarna, albo fundamenty wypelnil glina? Standardowo w przepuszczalnym
    > gruncie woda nie powinna byc zagrozeniem.

    W tym sęk, że IMO standardowo to pod humusem jest właśnie glina a nie
    przepuszczalny grunt.

    Pozdrawiam
    Ergie



  • 35. Data: 2013-11-08 14:56:20
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:527cdd38$0$2283$6...@n...neostrada
    .pl...

    >> A teraz ładnie przeproś bo trolować to trza umieć!

    > Ergi, ostudź emocje i pomyśl logicznie. Za co mam Ciebie przepraszać?

    Za to że się mnie bez sensu czepiasz tylko po to by się czepić nie pierwszy
    już raz.

    > Że zwróciłem uwagę na to, że żeby mróz wyrządził jakieś szkody chudziakowi
    > muszą wystąpić warunki szczególne?

    Już pisałem i znowu powtarzam - nie mam fizycznej możliwości by w każdej
    wypowiedzi zawrzeć elaborat. To oczywiste że jak pisze o potencjalnych
    problemach to po to by czytający na coś zwrócił uwagę, a nie dlatego że wiem
    że w danym przypadku one na 100% wystąpią.

    > Przeczytaj tamten wątek i zwróć uwagę, że brunet budował na glinie.

    Wydaje mi się że większość Polaków buduje na glinie. Nie pamiętam danych
    geologicznych, ale tak coś mi świta, nawet jeśli się mylę i nie jest to
    większość, to na 100% nie jest to odosobniony przypadek bo tereny które znam
    (Śląsk, Małopolska i Podkarpacie) to w znacznej większości glina.

    > Dodatkowo fundamenty zamiast piaskiem obłożył gliną tworząc miskę. I może
    > dodatkowo przez komin o którym pisał woda lała się w pospółkę pod
    > chudziak? Pod chudziakiem bruneta mogł być basen.

    Nie trzeba więcej błędów - glina trzyma wilgoć w sobie. Wystarczy że kilka
    miesięcy wcześniej po zdjęciu humusu padał deszcz.

    > Zdarza się, że nie widzimy belki we własnym oku, ale wydaje mi się, że
    > nadzwyczaj rzadko piszę na grupę. Ponieważ z budowlanką wiąże mnie tylko
    > dom, który w dużej części sam wybudowalem piszę tylko o tym, czego
    > doświadczyłem.

    Negując przy tym to czego akurat Ty nie doświadczyłeś co wcale nie znaczy że
    to się nie zdarza.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 36. Data: 2013-11-08 15:04:36
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2013-11-08 14:38, Ergie pisze:
    > Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:l5il3c$lsd$...@u...news.interia.pl...
    >
    >> Ja bym sie raczej zastanowil co Brunt spierniczyl u siebie, ze cos
    >> takiego u niego mialo miejsce.
    >> Zeby grunt wysadzilo to musi byc mokry bo to woda powoduje
    >> wypietrzenie, a nie sam grunt. Mysle, ze swoisty niecodzienny
    >> przypadek powinnismy rozpatrywac w innych kategoriach.
    >
    > Szczerze powiedziawszy nie pamiętam ze szkoły jakie gleby dominują w
    > Polsce, więc pewien nie jestem, ale tak coś mi świta że jednak większość
    > kraju pokrywają grunty wysadzinowe, więc to nie jakiś odosobniony
    > przypadek.

    Z wypowiedzi innych w tym watku wiemy juz, ze Brunet zrobil sobie
    zwyczajna niecke w glinie, wiec temat jest wydaje mi sie ogarniety.
    Co do gruntow wysadzinowych w Polsce. Z grubsza rzecz ujmujac grunt spod
    domu sie usuwa i zasypuje przepuszczalnym zwirem. Poza tym dom posadawia
    sie powyzej poziomu gruntu, wiec nawet jak wody gruntowe beda wysoko to
    w zaden sposob chudziakowi nie powinno to zagrazac.
    Pamietam kiedy w domu na wsi - swoiste rancho - kladlem instalacje wod
    kan, to piach pod podloga byl such jak pieprz i trzeba bylo taczkami
    wywozic na zewnatrz bo zwyczajnie nie dalo sie nic glebiej zrobic, gdyz
    wszystko zaraz sie osuwalo. To wrecz nia ma prawa uniesc sie zima na
    milimetr.

    Pozdro.. TK


  • 37. Data: 2013-11-08 15:08:06
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2013-11-08 14:45, Ergie pisze:

    >> Prawde mowiac nie mam pojecia co u Bruneta byl za grunt. Moze humusu
    >> nie zgarna, albo fundamenty wypelnil glina? Standardowo w
    >> przepuszczalnym gruncie woda nie powinna byc zagrozeniem.
    >
    > W tym sęk, że IMO standardowo to pod humusem jest właśnie glina a nie
    > przepuszczalny grunt.

    Ale to co najmniej metr od poziomu posadzki, czyli tam gdzie woda nie
    zamarza.

    Pozdro.. TK


  • 38. Data: 2013-11-08 15:21:45
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:l5ir85$2d4$...@u...news.interia.pl...

    >> W tym sęk, że IMO standardowo to pod humusem jest właśnie glina a nie
    >> przepuszczalny grunt.

    > Ale to co najmniej metr od poziomu posadzki, czyli tam gdzie woda nie
    > zamarza.

    Dlaczego metr? U mnie np. jest to średnio poniżej 40cm. zdjęty tylko humus i
    zasypane 20-50cm żwiru w zależności od tego jak głęboko był humus. Chciałem
    dom na poziomie gruntu aby wychodzić bez schodków na taras.

    Owszem niektórzy wyciągają fundamenty pół metra ponad grunt wtedy
    rzeczywiście od chudziaka do gliny może być metr ale to wcale nie jest
    regułą. A na pół metra to już zimno bez problemu wniknie.

    Pozdrawiam
    Ergie








  • 39. Data: 2013-11-08 16:15:10
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:l5iqi9$j0p$1@node1.news.atman.pl...
    > Użytkownik "mcs" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:527cdd38$0$2283$6...@n...neostrada
    .pl...
    >
    >>> A teraz ładnie przeproś bo trolować to trza umieć!
    >
    >> Ergi, ostudź emocje i pomyśl logicznie. Za co mam Ciebie przepraszać?
    >
    > Za to że się mnie bez sensu czepiasz tylko po to by się czepić nie
    > pierwszy już raz.
    >
    Co to znaczy czepiasz bez sensu? Pytam grzecznie. Problemem jest dla Ciebie
    udzielenie bardzej szczegółowych informacji w temacie w którm zabierasz
    głos, czyli chyba się znasz?

    >> Że zwróciłem uwagę na to, że żeby mróz wyrządził jakieś szkody
    >> chudziakowi muszą wystąpić warunki szczególne?
    >
    > Już pisałem i znowu powtarzam - nie mam fizycznej możliwości by w każdej
    > wypowiedzi zawrzeć elaborat. To oczywiste że jak pisze o potencjalnych
    > problemach to po to by czytający na coś zwrócił uwagę, a nie dlatego że
    > wiem że w danym przypadku one na 100% wystąpią.

    Weź Ty przeczytaj, co napisałeś w odpowiedzi Arkowi. Co miało zwrócić jego
    uwagę?
    Radzisz mu grzać mury z dachem albo rozkładać styropian? Ile tego
    styropianu? Nawet nie wiesz, jaki to dom, z czego zbudowany.
    Ognisko ma wewnątrz rozpalić? Komin w ogóle tam ma? Czy nagrzewnicę na prąd
    ma zapodać?
    Trzeba było zapytać, ile wybrał rodzimej ziemi z obrysu domu i czym zasypał
    i wtedy wskazać ewentualne zagrożenia, a nie sugerowaćm mu ocieplanie
    klimatu lub zakładanie kolonii myszy.

    > Wydaje mi się że większość Polaków buduje na glinie. Nie pamiętam danych
    > geologicznych, ale tak coś mi świta, nawet jeśli się mylę i nie jest to
    > większość, to na 100% nie jest to odosobniony przypadek bo tereny które
    > znam (Śląsk, Małopolska i Podkarpacie) to w znacznej większości glina.

    No, a Mazowsze to kurzawka. Też tak słyszałem.

    > Nie trzeba więcej błędów - glina trzyma wilgoć w sobie. Wystarczy że
    kilka
    > miesięcy wcześniej po zdjęciu humusu padał deszcz.

    I co ztego, że trzyma? Przecież ta glina ma być tak głęboko, że nigdy nie
    zamarznie.
    >
    >> Zdarza się, że nie widzimy belki we własnym oku, ale wydaje mi się, że
    >> nadzwyczaj rzadko piszę na grupę. Ponieważ z budowlanką wiąże mnie tylko
    >> dom, który w dużej części sam wybudowalem piszę tylko o tym, czego
    >> doświadczyłem.
    >
    > Negując przy tym to czego akurat Ty nie doświadczyłeś co wcale nie znaczy
    > że to się nie zdarza.
    >
    Z tym stwierdzeniem trudno mi polemizować. Ale cieszę się, że jako
    przysłowiowy głupek miałem szczęście i wszystkie te niesamowite przypadki
    mnie ominęły. Zazdroszczę Ci jednocześnie, że o czym by nie wspomniano na
    tej grupie, Ty o tym słyszałeś, ba widziałeś na własne oczy lub brałeś w tym
    udział. Szacun.

    pozdrawiam

    mcs



  • 40. Data: 2013-11-08 16:38:13
    Temat: Re: Wodny dylemat
    Od: "mcs" <...@...pl>

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:l5is1s$pea$1@node2.news.atman.pl...

    > Dlaczego metr? U mnie np. jest to średnio poniżej 40cm. zdjęty tylko humus
    > i zasypane 20-50cm żwiru w zależności od tego jak głęboko był humus.
    > Chciałem dom na poziomie gruntu aby wychodzić bez schodków na taras.
    >
    Czyli poziom chudziaka masz na poziomie gruntu? Czy poziom podłogi?
    Pewnie na fotę nie ma co liczyć, co?

    > Owszem niektórzy wyciągają fundamenty pół metra ponad grunt wtedy
    > rzeczywiście od chudziaka do gliny może być metr ale to wcale nie jest
    > regułą. A na pół metra to już zimno bez problemu wniknie.
    >

    Ergi, dowiedz się, dlaczego fundament wyciąga się ponad ziemię.

    pozdrawiam

    mcs


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1