eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyWróbli nie ma.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 11. Data: 2011-12-01 19:44:29
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-12-01 17:45, XL pisze:
    > Dnia Thu, 1 Dec 2011 12:15:23 +0000 (UTC), miroslaw zaniewski napisał(a):
    >
    >> Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.
    >
    > Ale na pewno wiesz, co mówisz?
    >
    > "Druga wielka wojna ptasia miała miejsce w latach pięćdziesiątych w
    > komunistycznych Chinach.(...)

    Ta pierwsza wojna z ptakami, to też nie byle co:

    "Pierwsza wielka wojna ptasia miała miejsce pod koniec dziewiętnastego
    wieku w USA. Rząd amerykański wypowiedział ją gołębiowi wędrownemu,
    najliczniejszemu gatunkowi ptaka na ziemi. Poszło o niszczenie upraw
    przez ten właśnie gatunek; dodajmy, że człowiek wcześniej rozciągnął te
    uprawy na tereny szczególne chętnie odwiedzane przez tego ptaka. W
    rezultacie gołębia wędrownego uznano za niebezpiecznego szkodnika i
    postanowiono się go pozbyć. Mówiąc wprost, mordowano te ptaki na różne
    sposoby: strzelano do nich, chwytano w sieci a nawet truto. Zabite ptaki
    często przerabiano na karmę dla zwierząt. Nikt nawet nie zauważył, kiedy
    gatunek, którego populację tuż przed wydaniem mu oficjalnej wojny,
    szacowano na 5 mld osobników, bardzo szybko stanął na krawędzi zagłady...
    Niestety, raz włączonej machiny zabijania nie udało się już zatrzymać i
    ostatni żyjący na wolności gołąb wędrowny padł w roku 1900, a 14 lat
    później ostatni osobnik hodowlany... Dziś można z przekonaniem powiedzieć,
    że USA budowało i rozwijało swoją potęgę także na hekatombach gołębia
    wędrownego... "

    Krycha.
    --
    "...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie
    zmienia poglądów, zmienia autorytet.."
    M. Dąbrowska.


  • 12. Data: 2011-12-01 21:46:35
    Temat: Re: Wróbli nie ma.
    Od: "mirzan" <m...@g...pl>

    XL <i...@g...pl> napisał(a):
    > Bardzo to mądre z Twojej strony. Trza zacząć malować auta zatem :->

    Umyć nie ma kto,bo deszcze nie padają,to mam z pędzlem latać?
    Ptaki wędrowne przelatyją nad Włochami,a tam odbywa się rzeź, sportowo.
    Pismo Nieznany Świat,oraz jego naczelny,zwracali się kilkakrotnie do naszego
    świętego,jak był na stanowisku,aby przemówił do rozsądku tym sportowcom.
    A nasz święty pierdołami nie zajmował się,ani nie przemówił,ami nie
    odpowiedział.Z czego należy wnioskować,że tak ma być.
    mirzan

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2011-12-02 21:50:42
    Temat: Re: Wróbli nie ma.
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 1 Dec 2011 21:46:35 +0000 (UTC), mirzan napisał(a):

    > Pismo Nieznany Świat,oraz jego naczelny,zwracali się kilkakrotnie do naszego
    > świętego,jak był na stanowisku,aby przemówił do rozsądku tym sportowcom.
    > A nasz święty pierdołami nie zajmował się,ani nie przemówił,ami nie
    > odpowiedział.

    Ma odpowiadać na każdą pierdołę? Żeby jeszcze chociaż o anioły chodziło,
    tyż latające.
    Ornitologia nie tutaj.


  • 14. Data: 2011-12-02 21:51:23
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):

    > W dniu 2011-12-01 17:45, XL pisze:
    >> Dnia Thu, 1 Dec 2011 12:15:23 +0000 (UTC), miroslaw zaniewski napisał(a):
    >>
    >>> Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.
    >>
    >> Ale na pewno wiesz, co mówisz?
    >>
    >> "Druga wielka wojna ptasia miała miejsce w latach pięćdziesiątych w
    >> komunistycznych Chinach.(...)
    >
    > Ta pierwsza wojna z ptakami, to też nie byle co:
    >
    > "Pierwsza wielka wojna ptasia miała miejsce pod koniec dziewiętnastego
    > wieku w USA. Rząd amerykański wypowiedział ją gołębiowi wędrownemu,
    > najliczniejszemu gatunkowi ptaka na ziemi. Poszło o niszczenie upraw
    > przez ten właśnie gatunek; dodajmy, że człowiek wcześniej rozciągnął te
    > uprawy na tereny szczególne chętnie odwiedzane przez tego ptaka. W
    > rezultacie gołębia wędrownego uznano za niebezpiecznego szkodnika i
    > postanowiono się go pozbyć. Mówiąc wprost, mordowano te ptaki na różne
    > sposoby: strzelano do nich, chwytano w sieci a nawet truto. Zabite ptaki
    > często przerabiano na karmę dla zwierząt. Nikt nawet nie zauważył, kiedy
    > gatunek, którego populację tuż przed wydaniem mu oficjalnej wojny,
    > szacowano na 5 mld osobników, bardzo szybko stanął na krawędzi zagłady...
    > Niestety, raz włączonej machiny zabijania nie udało się już zatrzymać i
    > ostatni żyjący na wolności gołąb wędrowny padł w roku 1900, a 14 lat
    > później ostatni osobnik hodowlany... Dziś można z przekonaniem powiedzieć,
    > że USA budowało i rozwijało swoją potęgę także na hekatombach gołębia
    > wędrownego... "
    >

    Gołębie są. I cukrówki.


  • 15. Data: 2011-12-03 07:27:37
    Temat: Wróble Deja Vu
    Od: "mirzan" <m...@N...gazeta.pl>

    XL <i...@g...pl> napisał(a):

    .....

    Mam wrażenie,że już ktoś niedawno podrzucił ten temat.Oraz temat rondupu,
    jaki jest szkodliwy,że nie należy zachodzić w ciążę,na ścieżce świeżo
    opryskanej.Po co ta powtórka,aby umilić atmosferę?
    Ach,jak nam brak ptaka dodo...
    mirzan



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2011-12-03 22:14:12
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: witek <j...@b...gazeta.pl>

    W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
    > Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):


    >>
    >
    > Gołębie są. I cukrówki.

    cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?


  • 17. Data: 2011-12-04 18:26:26
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):

    > W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
    >> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
    >
    >
    >>>
    >>.
    >> Gołębie są. I cukrówki.
    >
    > cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?

    To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
    http://www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/go
    lebie/


  • 18. Data: 2011-12-04 18:34:43
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: " " <s...@g...pl>

    XL <i...@g...pl> napisał(a):

    > Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
    >
    > > W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
    > >> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):

    > >
    > > cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
    >
    > To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
    > http://www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/go
    lebie/

    Bywa nazywany sierpówką


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 19. Data: 2011-12-04 18:37:42
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 4 Dec 2011 18:34:43 +0000 (UTC), s...@g...pl
    napisał(a):

    > XL <i...@g...pl> napisał(a):
    >
    >> Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
    >>>> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
    >
    >>>
    >>> cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
    >>
    >> To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
    >> http://www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/go
    lebie/
    >
    > Bywa nazywany sierpówką

    Nie. Doczytaj link powyżej.


  • 20. Data: 2011-12-04 20:35:39
    Temat: Re: Wróbli nie ma i gołębi.
    Od: witek <j...@b...gazeta.pl>

    W dniu 2011-12-04 19:26, XL pisze:
    > Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
    >
    >> W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
    >>> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
    >>
    >>
    >>>>
    >>> .
    >>> Gołębie są. I cukrówki.
    >>
    >> cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
    >
    > To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
    > http://www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/go
    lebie/
    Faktycznie to gatunek gołębia, ale u nas (w Polsce) raczej nie ma go
    "więcej" chyba, że hodowlany, bo to gatunek afrykański
    http://avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&aviba
    seid=273A4A2F793BFFA1

    Chyba, że chodziło ci o grzyba - gołąbka cukrówkę ;-)
    Witek

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1