Witam,

od jakiegoś czasu nosze się z zakupem detektora czadu. Zanim to zrobię
to postanowiłem się Was zapytać o radę, co do punktu montowania.
Jak i gdzie to montować?

Obiło mi się, że czujkę powinno się montować na wysokości ok. 1.5m (lub
trochę wyżej na wysokości głowy).
Czy czujkę należy montować w kuchni w której ma się tylko kuchenkę
elektryczną?
A może czujkę należy zamontować na korytarzu parteru czy piętra?
W kotłowni? Jeżeli w kotłowni to czy obojętnie gdzie czy w jakimś
specyficznym miejscu? (jak najbliżej pieca czy jak najdalej pieca?)

Teraz dochodzę do wniosku, że może trzeba mieć więcej niż jedną taką czujkę.

Macie takie detektory? Jeżeli tak to jak wybraliście miejsce montowania?
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? A może jeżeli ma się piec gazowy z
zamkniętą komorą spalania, to nie ma potrzeby montowania takiego
urządzenia w kotłowni?

Ogólnie wolna dyskusja. Powyższe pytania napisałem lekko zaczepnie bo
nie bardzo wiem jak temat ugryźć. W Internecie panuje straszna
propaganda producentów tych urządzeń. Producenci stosują prostackie
metody grania na uczuciach człowieka względem swojej rodziny, zamiast
jakiś merytorycznych informacji.
--
GreDi

do góry

Użytkownik "GreDi" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mgnj1h$pth$...@n...news.atman.pl...

> od jakiegoś czasu nosze się z zakupem detektora czadu. Zanim to zrobię
> to postanowiłem się Was zapytać o radę, co do punktu montowania.
> Jak i gdzie to montować?

Teoria mów że nisko. Ale praktyka że wysoko bo jak jest czad to znaczy że
jest spalanie a więc i ciepło a ciepłe powietrze idzie do góry.

> Obiło mi się, że czujkę powinno się montować na wysokości ok. 1.5m (lub
> trochę wyżej na wysokości głowy).

ZTCP instrukcja na moim też coś takiego twierdziła.

> Czy czujkę należy montować w kuchni w której ma się tylko kuchenkę
> elektryczną?

Nie bo i po co?

> A może czujkę należy zamontować na korytarzu parteru czy piętra?
> W kotłowni? Jeżeli w kotłowni to czy obojętnie gdzie czy w jakimś
> specyficznym miejscu? (jak najbliżej pieca czy jak najdalej pieca?)

Albo w kotłowni (i odległość od pieca nie ma większego znaczenia). Albo w
korytarzy np. nad drzwiami do kotłowni - wtedy taka czujka wyłapie też
potencjalny czad z innych źródeł.

> Teraz dochodzę do wniosku, że może trzeba mieć więcej niż jedną taką
> czujkę.

A masz więcej potencjalnych źródeł czadu?

> Macie takie detektory? Jeżeli tak to jak wybraliście miejsce montowania

Mam bo został mi z poprzedniego mieszkania gdzie była terma gazowa z
otwartym płomieniem, ale nowego bym już nie kupował - mam kocioł z zamkniętą
komorą.

> Jakie jest wasze zdanie na ten temat? A może jeżeli ma się piec gazowy z
> zamkniętą komorą spalania, to nie ma potrzeby montowania takiego
> urządzenia w kotłowni?

Nie ma powodu.

Pisałem tu kiedyś aby taki czujnik był potrzebny to po pierwsze musi nawalić
elektronika/automatyka która steruje procesem spalania aby w ogóle czad
powstał.

Po drugie musi albo nawalić wentylator (i tego nie zasygnalizować) i
rozszczelnić się kocioł, albo musza rozszczelnić się obie rury koncentryczne
aby czad wydostał się do pomieszczenia.

Coś za dużo tych jednoczesnych awarii :-)

Pozdrawiam
Ergie

do góry

GreDi wrote:

> od jakiegoś czasu nosze się z zakupem detektora czadu. Zanim to zrobię
> to postanowiłem się Was zapytać o radę, co do punktu montowania.
> Jak i gdzie to montować?

*NIE* montować w miejscach, gdzie powstaje sporo pary, która mogłaby się
kondensować na czujniku. Czujnik jest rezystancyjny i mu wszystko jedno,
czy rezystancja spadnie w wyniku reakcji z gazem, czy w wyniku
zawilgocenia. Efekt: masz alarm po otwarciu zmywarki... :-/

Pozdrawiam, Piotr

do góry