-
11. Data: 2010-05-27 05:18:07
Temat: Re: Wykładzina dywanowa - wełna?
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:htk3hl$6pj$1@news.onet.pl...
> No wiesz, wełna mineralna ma mniej więcej tyle wspólnego z wełną co
> krzesło elektryczne z krzesłem biurowym:-)
Tradycyjne i modne obecnie domy z bali są ocieplane wełną owczą.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
12. Data: 2010-05-27 06:01:59
Temat: Re: Wykładzina dywanowa - wełna?
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> napisał w wiadomości
news:4bfe00a0$0$2600$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:htk3hl$6pj$1@news.onet.pl...
>> No wiesz, wełna mineralna ma mniej więcej tyle wspólnego z wełną co
>> krzesło elektryczne z krzesłem biurowym:-)
>
> Tradycyjne i modne obecnie domy z bali są ocieplane wełną owczą.
>
Ooo- nie wiedziałem. Nie neguję tego- tylko zastanawiam się, po co?
Oczywiście- jak już tam się zalęgną mole- to nie wiem, jak to wywalić
(miałem kiedyś w kuchni- jazda niezła na kilka lat). Owszem, zapewne jest to
zdrowe- tak, jak budowa z nieimpregnowanych bali...tylko- kogo stać na dom,
który po 20 latach nadaje się do rozbiórki? Z drugiej strony byłem kiedyś w
Bieszczadach u gospodarza w takim domu zbudowanym z jodły- rewelacja
(cieplutki, suchy, zdrowy)- budowany (jak zapewniał jego budowniczy) bez
użycia gwoździ....tylko kto tak jeszcze potrafi? No i skąd wziąć tyle
budulca?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
Prawda Przeciw Światu
(przysłowie celtyckie)
Jedynie prawda jest ciekawa
(Józef Mackiewicz)
-
13. Data: 2010-05-27 07:19:46
Temat: Re: Wykładzina dywanowa - wełna?
Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:htl1sp$3kb$1@news.onet.pl...
> Ooo- nie wiedziałem. Nie neguję tego- tylko zastanawiam się, po co?
Ty, ale ja też nie wiem. :-)))
Myślę, że jest to powrót do natury itp.
> Oczywiście- jak już tam się zalęgną mole- to nie wiem, jak to wywalić
> (miałem kiedyś w kuchni- jazda niezła na kilka lat). Owszem, zapewne jest
> to zdrowe- tak, jak budowa z nieimpregnowanych bali...tylko- kogo stać na
> dom, który po 20 latach nadaje się do rozbiórki? Z drugiej strony byłem
> kiedyś w Bieszczadach u gospodarza w takim domu zbudowanym z jodły-
> rewelacja (cieplutki, suchy, zdrowy)- budowany (jak zapewniał jego
> budowniczy) bez użycia gwoździ....tylko kto tak jeszcze potrafi? No i skąd
> wziąć tyle budulca?
ZTCW nie jest taki strasznie drogi i nie trzeba go rozbierać po 20 latach,
ale jest bardzo trwały.
Naturalne materiały w wielu dziedzinach nie mają konkurencji w
syntetycznych. Np na wyprawy górskie śpiwór puchowy na łopatki bije
sztuczny, skarpetki wełniane i bielizna z wełny merynosów ciągle są lepsze
od syntetycznych.
Nie chciałem wełny na wykładzinę, ale z wyglądu żadna inna mi się tak bardzo
nie podobała.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/