-
61. Data: 2009-04-08 20:37:02
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek Kutyla wrote:
> W dniu: 2009-04-08 07:21, użytkownik Arek napisał::
>
>> Co ty pitolisz? Uważasz, że jak ten chłop co robił ci na lewo kafelki
>> za 20zł, będzie miał firmę, gdzie musi kupić paliwo, niezależnie od
>> tego czy ty chcesz pieprzoną fakturę czy nie on musi zanieść ZUSowi
>> 700zł w zębach, narzędzia będzie musiał kupić sam, ubrania i środki
>> czystości też, jak ma więcej takich robót to i księgowa się przyda,
>> no i naganiać się trzeba, bo jak gdzieś wtopisz na miesiąc, to
>> kolejny klient musi cię sam znaleźć, bo ty nie masz kiedy. O
>> zatrudnieniu jakiegoś pomocnika nawet nie masz co myśleć bo żeby mu
>> zapłacić 1200zł na rękę to 2000 musisz ze swoich oddać, a gdzie
>> ubranie, szkolenie BHP, dowóz na miejsce pracy i wiele innych.
>
> Jak to gdzie? 8800-2000=6800
> W tych prawie 7tys. pln ?
>
>> Ciekawe gdzie i na kogo Ty pracujesz, bo pewnie dziwnym trafem Twój
>> przełożony zarabia o jedno zero więcej niż Ty. Ale zaraz jak on jest
>> alfonsem to Ty kim ...;-)
>
> Heh, kazda praca u kogos to pewnego rodzaju prostytucja i nie wazne
> czy zajmujesz sie wylewkami, elektryka, puszczasz muze w radiu czy
> klikasz w banery reklamowe ;-)
tylko niektórzy sie oszukują, że jak chodzą do pracy w gajerku i lakierkach
to nie są takimi samymi kurwami jak facet w drelichu z torbą na narzędzia.
-
62. Data: 2009-04-08 20:37:39
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "gargamel" <s...@d...eu> napisał w wiadomości
news:griskq$7u$1@news.wp.pl...
>> Pierwsza poważna wada pracowników to alkohol. Jak trzeźwy to do roboty.
>> Jak dostanie parę groszy to pod knajpę i bumelki. Nierzadko piją na
>> robotach, przez co firmy tracą klientów. Obecnie klienci są bardzo
>> rygorystyczni.
>
> wybacz, ale jak zatrudniasz takich pracowników to wiele mówi o twojej
> firmie a głównie o tobie, po prostu jesteś żałosny:O(
Wolę być żałosnym niż głupim tak jak Ty.
Po pierwsze skąd wysnuwasz takie wnioski, że zatrudniam pijaków ?
Po drugie czy Ty potrafisz rozpoznać pijaka od niepijaka w chwili
zatrudniania ?
Po trzecie skąd wnioski, że ich trzymam ?
To co napisałem to był ogólnik odnoszący się do ogółu firm, które borykają
się z tym problemem.
-
63. Data: 2009-04-08 20:37:55
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jacek_P wrote:
> Marek Kutyla napisal:
>> Heh, kazda praca u kogos to pewnego rodzaju prostytucja i nie wazne
>> czy zajmujesz sie wylewkami, elektryka, puszczasz muze w radiu czy
>> klikasz w banery reklamowe ;-)
>
> Ehm, w ferworze dyskusji pomyliles chyba strony relacji :)
>
> Prostytucja = uslugi seksualne za pieniadze
>
> Praca u kogos <> prostytucja
>
> Slyszalem o prostytucji jako o najstarszym zawodzie swiata,
> ale nie slyszalem o pracy jako o najstarszej prostytucji :)
to kolega kiki nazwał przedsiębiorców alfonsami, marksista od 7 boleści
-
64. Data: 2009-04-08 20:42:09
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
gargamel wrote:
> Órzytkownik "Jacek "Plumpi"" napisał:
>> Pierwsza poważna wada pracowników to alkohol. Jak trzeźwy to do
>> roboty. Jak dostanie parę groszy to pod knajpę i bumelki. Nierzadko
>> piją na robotach, przez co firmy tracą klientów. Obecnie klienci są
>> bardzo rygorystyczni.
>
> wybacz, ale jak zatrudniasz takich pracowników to wiele mówi o twojej
> firmie a głównie o tobie, po prostu jesteś żałosny:O(
a ty głupi.
weź załóż firmę i potem pogadamy. Nie możesz każdego zwolnić bo byś w końcu
musiał sam ubrać drelich i lecieć do roboty.
-
65. Data: 2009-04-08 20:46:10
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jacek_P wrote:
>> podobnie jak kafelki po 30zl/m2.
>
> No to kladz sam, skoro to tak oplacalne :) Na co czekasz. Kasa ci
> ucieka :D
>
>> ile chcesz sie guzdrac z metrem kafelek? 5 dni?
a ile ty ułożyłeś płytek w życiu? ale nie jakiejś prataniny jak w sraczu w
GSie tylko na wysoki połysk gdzie jest dużo ciecia i kombinowania?
Większość mi znanych dobrych glazórników pracuej strasznie powoli, ale w tej
zabawie nie ma miejsca na pośpiech. Zrobiłę sobie ostatnio sam łazienkę i
wiem ile to jest pracy i myślenia, głupia przygotówka (przmyśłenie i
pocięcie płytek) na jakiś detal zajmuje pół dniówki.
-
66. Data: 2009-04-08 20:51:21
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek Kutyla wrote:
> W dniu: 2009-04-07 19:38, użytkownik Jacek_P napisał::
>
>> Wybacz szczerosc, ale teraz kit wciskasz. Taka stawke za godzine moze
>> miec gosc, ktoremu ktos inny przygotowuje ciagle oblozenie robota.
>
> Teraz to Ty wybacz szczerosc, ale czy u Ciebie, w Twojej firmie
> pracownicy ktorzy maja przygotowana robote przez kogos innego (Ciebie
> w domysle) tyle zarabiaja (w domysle przy budowlance) ???
> Dla lepszego uzmyslowienia sobie:
> gosc pracuje po 8h dziennie, 50 pln/godz.
> to daje 400pln dziennie
> w miesiacu jest srednio 22 dni robocze, co daje miesiecznie 8800pln.
>
> Zalozmy nawet ze jest to brutto, czyli na reke ile dostaje zwykly
> pracownik budowlany za miesiac takiej roboty???
a czemu nie założysz że ktoś jest ambitny i robi 10 godzin na dobę przez 26
dni na okrągło.
Zrozume że inna stawka jest za przerobienie grzejnika czy wymianę bojlera a
inna za wymianę instalacji.
bo te 2 godziny roboty to jest praktycznie dniówka z głowy (dolicz sobie
dojazdy nie daj boże zakup materiałów)
pomijajac że jakoś sobie śrenio wyobrażam wyjmianę duzego bojlera czy
grzejnika w pojedynkę.
proszę też policzyć koszty dojazdu jako takiego oraz wynagrodzenie
pracownika za czas dojazdu.
-
67. Data: 2009-04-08 20:54:25
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Maniek4 wrote:
> Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:grg8ap$nki$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Usługa montażu bojlera niewiele się różni od usługi, którą opisałem.
>
> Bo ja wiem??
> Co jezeli nie jedzie 50km?
> To co opisujesz jest zasadne pod warunkiem, ze dotyczy rozpieszczonej
> panienki. Jak zgadzasz sie telefonicznie na usluge, przyjezdzasz dwa
> dni wczesniej, ogladasz, dajesz kartke z zapotrzebowaniem materialu,
> to trzeciego dnia chyba laski nie robisz? Jak masz trzy kilometry do
> przejechania do wymiany bojlera przez godzine, to sam nie wiem jak
> uzasadnic te stawki. Oczywiscie nie pasuje, to mozna zrobic sobie
> samemu, ale to nie jest uczciwa cena. Obaj wiemy, ze odkrecenie i
> przykrecenie dwuch srubunkow, zalozenie zaworu bezpieczenstwa,
> wykonanie osmiu zgrzewow PP, zdjecie i zalozenie na uchwyty baniaka
> stalowego, to nie jakas fizyka kwantowa, do tego bez faktury. Ja
> wiem, ze kazdy musi zarobic, ale sprzedac sie pieniadzom to nie to
> samo.
prosze zrób kalkulację tej roboty.
dojazd do meijsca pracy, amortyzajca narzędzi, powrót z miejsca pracy.
czas doajzdu czas powortu czas pracy, możliwe że w przepisowych 8 godzinach
druga fucha sie już nei zmieści. i co ci wychodzi wtedy?
i co sądzis zże ten facet codziennie ma 250 zeta przychodu?
-
68. Data: 2009-04-08 21:11:19
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:grj2vt$si4$1@news.onet.pl...
> Maniek4 wrote:
>> Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:grg8ap$nki$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Usługa montażu bojlera niewiele się różni od usługi, którą opisałem.
>>
>
> prosze zrób kalkulację tej roboty.
>
> dojazd do meijsca pracy, amortyzajca narzędzi, powrót z miejsca pracy.
>
> czas doajzdu czas powortu czas pracy, możliwe że w przepisowych 8
> godzinach druga fucha sie już nei zmieści. i co ci wychodzi wtedy?
>
> i co sądzis zże ten facet codziennie ma 250 zeta przychodu?
Moim zdaniem prawidłowa kalkulacja w tym przypadku to:
dojazd rowerem/ dojście pieszo- 1km
Wyczucie że inwestor da sie wydymać
Skasowanie 250zeta
A na poważnie- jeśli usługę ta wykonywał by FIRMA to 250zł brutto ok
Ale jęśli Pan Rysiu to 50zł jest ok.
Ten Pan Rysiu w FIRMIE zarabia 8zł/godz więć 50zł za fuche to uczciwa cena.
--
Pozdrawiam
Kris
-
69. Data: 2009-04-08 21:15:29
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
Marek Kutyla napisal:
> Nie chodzilo mi oczywiscie o znaczenie doslowne, ale jesli u kogos
> pracujesz to w pewnym sensie sprzedajesz siebie - w tym sensie to
> napisalem. Sprzedajesz swoj czas, zdrowie, struny glosowe, szare komorki
> badz sile miesni itd... Prostytutka tez sprzedaje siebie, tylko jest to
> inna czesc ciala
A czy znasz kogokolwiek, poza rentierami, kto NIE SPRZEDAJE swojej
pracy za pieniadze?
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
70. Data: 2009-04-08 21:16:12
Temat: Re: Wykonawcy, cwaniaczki, paragony itp. Uwaga dlugie i nudne, ale moze zmienic sposób myslenia oraz ilosc konfliktów :)
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:grj28t$qat$1@news.onet.pl...
>> wybacz, ale jak zatrudniasz takich pracowników to wiele mówi o twojej
>> firmie a głównie o tobie, po prostu jesteś żałosny:O(
>
> a ty głupi.
>
> weź załóż firmę i potem pogadamy. Nie możesz każdego zwolnić bo byś w
> końcu musiał sam ubrać drelich i lecieć do roboty.
Albo też przychodzi taki i płacze, że to już się nie powtórzy, że już sobie
przemyślał i zrozumiał, że robił źle.
Ponieważ jak jest trzeźwy to potrafi pracować to mu się przebacza i stawia
kolejne ultimatum.
Jest idealnym pracownikiem znów do czasu, aż załapie go "szwendaczek
alkoholowy".