-
121. Data: 2019-03-10 07:56:02
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2019-03-08 o 15:45, Marek pisze:
> On Fri, 8 Mar 2019 12:02:51 +0100, Pete <n...@n...com> wrote:
>> Po przejściu w skarpetkach z kuchni do spiżarni, uczucie zimna w stopy
>> jest baaaardzo dotkliwe.
>
> No ale to nie problem tylko funkcjonalność spiżarni, w której powinno
> być chłodniej.
>
W niej wcale nie jest chłodniej, bo nie ma drzwi (jeszcze) pomiędzy
kuchnią a spiżarnią.
Opisałem jedynie moje odczucia przy wejściu na zimne kafelki - nie
wyobrażam sobie tak zimnej podłogi w całym domu.
--
Pete
-
122. Data: 2019-03-10 09:49:32
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: l...@g...com
Bez podlogówki, w domu parterowym bez podpiwniczenia, szczegolnie przy kaflach,
podłoga własnie taka jest. Bez dywanów, wykładzin średnio to wtedy wygląda.
-
123. Data: 2019-03-10 13:29:01
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-03-10 o 04:31, l...@g...com pisze:
> "A ile wg Ciebie?
> mierzyłeś kiedyś temp w domu tak trochę dokładniej niż termometr na ścianie? "
>
> Mierzyłem koło okien, jest niższa, co oczywiste, niż średnia temperatura wewnętrzna
w pomieszczeniy. Nie wynosi, jak piszesz, te przykładowe 50-60 stopni.
No pewnie że nie będzie wynosić, w końcu to powietrze już oddało
energię, wypromieniowało ciepło
przez okno, takie rzeczy mierzy się termowizją i trzeba mieć pojęcie jak
to zmierzyć.
--
Pozdr
Janusz
-
124. Data: 2019-03-10 14:19:55
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: l...@g...com
Wypromieniowało mówisz, jesli tak mówisz to pewnie tak jest.
-
125. Data: 2019-03-10 14:21:51
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Aha. Termowizja. A jak robili kiedy nie bylo termowizji? W internetach mowia ze ktos
wygrac nie moze a przegrac nie potrafi. Pasuje do Ciebie jak ulal. Zajebales jak
chory w kubel a teraz pietrzysz problemy zeby sie wykpic. Oczywiscie udajesz ze mojej
propozycji z mierzeniem temperatur nie zauwazyles.
-
126. Data: 2019-03-10 18:34:48
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-03-10 o 14:21, Zenek Kapelinder pisze:
> Aha. Termowizja. A jak robili kiedy nie bylo termowizji? W internetach mowia ze
ktos wygrac nie moze a przegrac nie potrafi. Pasuje do Ciebie jak ulal. Zajebales jak
chory w kubel a teraz pietrzysz problemy zeby sie wykpic. Oczywiscie udajesz ze mojej
propozycji z mierzeniem temperatur nie zauwazyles.
>
Po co mam tumanowi coś tłumaczyć, jesteś noga z fizyki i już to udowodniłeś
przy temacie wentylacji i rekuperatorów.
A teraz możesz spadać na drzewo.
-
127. Data: 2019-03-10 21:41:19
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To czy bede spadal gdziekowiek bedzie moja decyzja. Z rekuperatorami udowodniem na
tyle ich nieskutecznosc ze zmienilo sie tlumaczenie po co sa. Od tamtego czasu sa dla
komfortu a nie dla oszczednosci i sie z tym zgadzam. Oczywiscie nie wezmiesz udzialu
w tescie jaki zaproponowalem bo jestes typowym wiejskim glupkiem. Nie mozesz sobie
pozwoic zebys przylozyl reke ze wyszedles na glupka.
-
128. Data: 2019-03-10 22:20:06
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-03-10 o 21:41, Zenek Kapelinder pisze:
> To czy bede spadal gdziekowiek bedzie moja decyzja. Z rekuperatorami udowodniem na
tyle ich nieskutecznosc ze zmienilo sie tlumaczenie po co sa. Od tamtego czasu sa dla
komfortu a nie dla oszczednosci i sie z tym zgadzam. Oczywiscie nie wezmiesz udzialu
w tescie jaki zaproponowalem bo jestes typowym wiejskim glupkiem. Nie mozesz sobie
pozwoic zebys przylozyl reke ze wyszedles na glupka.
>
Ciebie nikt nie przebije w głupocie.
-
129. Data: 2019-03-10 23:10:06
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Kto ci w to uwierzy jak w innych sprawach klamiesz. Chuba tylko taki sam palant jak
ty.
-
130. Data: 2019-03-11 08:36:53
Temat: Re: Wylewka przed tynkami
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 7 Mar 2019 23:42:02 +0100, Jarosław Sokołowski
> Ale znaczenie ma właściciel nóg owych oraz głowy nosiciel.
> Ja w każdym razie lubię w krainach o klimacie mi przyjaznym,
> wieczorami stąpać bosymi stopy, gdy w powietrzu czuć jeszcze
> gorąc dnia, po chłodnym kamieniu ulicy. Także samo przyjemność
> mi sprawia, gdy w skwarze południa nurzam stopy w rozedrganej
> toni morskej wody, pijąc przy tym kawę lub czerwone wino.
I jednocześnie nie chronisz przy tym wszystkim głowy przed skwarem lejącym
się z nieba? Bo ponownie, na niewiele zda się chłodzenie stóp jeśli głowa
będzie płonąć.
--
Pozdor
Myjk