-
51. Data: 2019-01-04 00:52:33
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-01-04 o 00:26, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie ma racji. Przy okresowym obnizaniu temperatury spada srednia temperatura i
srednie zuzycie paliwa. Test. Kierowca ma do pokonania trase dlugosci 200km. Wyjezdza
z pelnym zbiornikiem paliwa. Przez pierwsze 25 km jedzie z pedkoscia 100 i zwalnia do
80. Po przejechaniu 25 km z predkoscia 80 przyspiesza do 100 na nastepne 25 km a
nastepnie na kolejne 25 zwalnia do 80. Pytanie. Czy po przejechaniu dwustu kilometrow
za paliwo do pelna na stacji zaplaci A. tyle samo jak by caly czas jechal 100. B.
Zaplaci wiecej. C. Zaplaci mniej. Podkresl wlasciwa odpowiedz.
Najoszczędniejsza jest jednostajna jazda ze stałą prędkością. Zwalniając
i przyspieszając spali się o wiele więcej paliwa.
Teraz odnieśmy to do domu.
W domu o niskiej kumulacyjności (np. dom szkieletowy, kanadyjski) masz
rację, że w ten sposób można sporo zaoszczędzić, ale nie w przypadku
domów murowanych o dużej kumulacyjności cieplnej. Dlaczego? Ano dlatego,
że w czasie obniżenia temperatury dom i tak wytraca sporą ilość energii.
Teoretycznie obniża się średnia temperatura ścian i teoretycznie powinno
to przynieść korzyści, ale tak nie jest, ponieważ do podgrzania
wychłodzonych ścian musimy dostarczyć przynajmniej 2 razy więcej
energii, aby podnieść temperaturę w domu, aby w rozsądnym czasie uzyskać
komfort cieplny. Wyższa moc to i wyższa temperatura grzewcza. Wyższa
temperatura grzejników to większa konwekcja powietrza i większe straty
poprzez wentylację. Wyższa temperatura grzewcza to i wyższe straty
kominowe, czyli niższa sprawność kotła.
To co teoretycznie powinieneś zaoszczędzić na obniżeniu temperatury
średniej, przepłaca się sprawnością grzewczą.
Reasumując:
W domu murowanym najoszczędniej jest grzać non-stop, tak aby kocioł się
nie wyłączał z możliwie jak najniższą temperaturą wody w obiegu taką,
która dokładnie kompensuje straty cieplne budynku.
-
52. Data: 2019-01-04 01:00:35
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-01-04 o 00:28, Zenek Kapelinder pisze:
> Po co obnizanie temperatury skoro twierdzisz ze nic nie daje?
Dobowe obniżanie nie przynosi oszczędności w domu murowanym, ale
wyłączanie ogrzewania w nieużywanych pomieszczeniach oraz obniżanie w
długoterminowe np. tydzień/miesiąc już przynosi zauważalne oszczędności.
Ja u siebie np. obniżam na noc temperaturę grzewczą o 1'C, ale nie dla
oszczędności lecz po to, że w chłodniejszym domu lepiej się śpi. Rano
natomiast wolę mieć cieplej w sypialni, aby można się było przebrać bez
dreszczy.
-
53. Data: 2019-01-04 01:28:12
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jak cos napiszesz to od razu widac ze znasz sie na swoj sposob, z naciskiem na swoj.
Wychodzi ze jak w podstawowce na fizyce o cieple uczyli to chory byles.
-
54. Data: 2019-01-04 09:34:19
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-01-03 o 23:18, Uzytkownik pisze:
>
> Bzdury piszesz.
Sam jesteś jedną wielką bzdurą PLONK.
-
55. Data: 2019-01-04 09:46:14
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-01-04 o 09:34, Janusz pisze:
> W dniu 2019-01-03 o 23:18, Uzytkownik pisze:
>>
>> Bzdury piszesz.
> Sam jesteś jedną wielką bzdurą PLONK.
Uświadomiłeś mi skąd się wzięło określenie "Janusze" w stosunku do tych,
którzy uważają się za znawców, a są odpornymi na wiedzę tępakami.
-
56. Data: 2019-01-04 09:49:08
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Bolko <s...@g...com>
> Ja spalam około 2-3 wiaderka dziennie, w skali sezonu robi się z tego
> 4.5 tony, ale w domu ciepło.
> Po przełączeniu na gaz spalam około 14-15m3 dziennie, przy temperaturach
> na zewnątrz w okolicach 0 i w domu w okolicach 20C.
> Wychodzi więc około 37 PLN czy jakoś tak. Daje to 1100/mc, a więc węgiel
> tańszy (tona z dowozem u mnie to 700-720 w zależności jak się trafi).
Czyli 4,5x900=4000zł za sezon za węgiel, niech będzie 4400.
Czyli 4 miesiące palenia gazem jak nie ma zimy.
I to są realne wielkości
-
57. Data: 2019-01-04 11:32:43
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 03.01.2019 o 23:30, Uzytkownik pisze:
> Problemem nie jest moc maksymalna, ale minimalna. Jeżeli będzie zbyt
> duża, a zapotrzebowanie ciepła bardzo małe to kocioł grzejąc zacznie
> taktować tzn. załączać się i wyłączać. Im częściej tym więcej tracimy na
> sprawności kotła.
No i tutaj ten Junkers jest właśnie jednym z lepszych wyborów, bo z
oryginalnym sterownikiem potrafi modulować nawet do zaledwie 3 kW.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
58. Data: 2019-01-04 13:31:40
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: l...@g...com
"Uświadomiłeś mi skąd się wzięło określenie "Janusze" w stosunku do tych,
którzy uważają się za znawców, a są odpornymi na wiedzę tępakami"
Z tego wynika, że jakbym miał na imię np. Albercik, to byłbym znawcą i nie tępakiem.
Wybacz Użytkowniku ale to tak nie działa. Inaczej może bym wymyślił to co inny
Albert.
-
59. Data: 2019-01-04 18:02:29
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-01-04 o 09:46, Uzytkownik pisze:
> W dniu 2019-01-04 o 09:34, Janusz pisze:
>> W dniu 2019-01-03 o 23:18, Uzytkownik pisze:
>>>
>>> Bzdury piszesz.
>> Sam jesteś jedną wielką bzdurą PLONK.
>
> Uświadomiłeś mi skąd się wzięło określenie "Janusze" w stosunku do tych,
Pocałuj Janusza w dupę w sam środek a teraz spadaj na drzewo banany
prostować.
-
60. Data: 2019-01-04 23:21:04
Temat: Re: Zamiana węgla na gaz
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
>> moi dziadkowie tak zrobili, za rada fachowca od pieców i instalacji
>> co. To była najgorsza inwestycja ich życia.
>> ToMasz
to jest grupa dyskusyjna, więc dzielę się moją opinią. ten sam piec,
wyrwany ze starej instalacji, wstawiony do innego domu działał spoko.
Dziadkowie mieli bojler na prąd. Gaz miał być tańszy w ogrzewaniu
ciepłej wody. nie był, bo było za duzo wody do ogrzania. nie było
wiadomo jak mocno odkręcić, za mało odkręcona - piec nie palił. za
mocno. woda leciała, piec nie nadążał zagrzać. a z bojlera czy kapało,
czy był wodospad - taka sama ciepła.
> Wycinanie starych, stalowych rur instalacji CO, które nie są skorodowane
> i wymiana ich na cienkie Pexy to największa głupota.
Masz prawo do swojej opinii. możesz ją poprzeć wieloletnim
doświadczeniem. jednak na moje szczegółowe pytania nigdy nie
odpowiedziałeś argumentem. I do tego też masz prawo, nie mam żalu,
powiem wiecej - nawet mi tego nie tłumacz. ja za zeszły rok, za
gotowanie zupy, kąpanie rodziny 2+2 i ciepło na 56m2 zapłaciłem 1160zł.
I to jest argument przesądzający. W okolicy płacą ok 3.5zł za ciepło od
miasta, czyli 2352zł (za same kaloryfery!) Pytanie retoryczne. jak
najcieńsze pexy które mam, zastąpie 1 calową stalą, wywale swoje 74
żeberka aluminiowe i wstawie 4 klaoryfery żeliwne - ile zaoszczędzę z
wymienionej kwoty?
ToMasz