eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieZdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 89

  • 31. Data: 2025-02-16 13:43:48
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    > No i oczywiście "Creme de la creme" - uuu Panie Gorbaczuk,
    > jak zadajesz takie pytania to ja bym się przyjrzał stanowi
    > technicznemu instalacji, pewnie remont tej rudery w której
    > się ona znajduje też nie będzie prosty...

    Przejrzałem wątek raz jeszcze -- na stan instalacji zwróciłem
    uwagę tylko ja. Rozumiem więc, że to do mnie i o mnie.

    Jeśli ktoś uważnie czyta co się tu pisze, z pewnością wie, że
    należę do nielicznego elitarnego koła, które uważa, że domy
    są jak wino. Im starsze, tym lepsze. Opiniowanie, że coś jest
    "ruderą", to raczej nie ja. Panie Gorbaczuk, nie musisz Pan
    od razu ogłaszać pierestrojki, ale utrzymywanie "substancji"
    w należytym stanie technicznym jest rzeczą podstawową. Nie
    uważam, by to było skomplikowane zadanie.

    --
    Jarek


  • 32. Data: 2025-02-16 13:49:32
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> Można też inaczej, może prościej: czujnik ciśnienia w instalacji.
    > Jak zakręcę zawór główny to ciśnienia tam nie będzie jak woda wystygnie.

    W tym celu instaluje się naczynie przeponowe za zaworem głównym.
    Jeśli ten zawór służy nie tylko do odcinania dopływu na czas
    serwisowania instalcji, ale też do "ubezpieczania" przy opuszczaniu
    domostwa na czas jakiś, można utrzymywać stałe ciśnienie rurzane
    i jednocześnie mieć gwarancję niezaistnienia potopu. To rozwiązanie
    ogólnie dobrze robi instalacjom używanym okresowo. Dodatkowo zmniajsza
    skutki uderzeń przy zakręcaniu mniej głównych zaworów (taran wodny).

    Jarek

    --
    Dana woda podlegająca ciśnieniu, napotykając na otwór, czyli szczelinę,
    wypływa. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.


  • 33. Data: 2025-02-16 14:07:38
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2025-02-16, Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> wrote:
    > W dniu .02.2025 o 12:20 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:
    >
    >> dn. 16.02.2025 o 10:34, Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >>> Pytanie było proste i w drugim podejściu zostało sprowadzone do
    >>> zdania: Jak stwierdzić zdalnie czy bojlerze jest woda?
    >>
    >> Jeśli można uprościć pytanie do "czy bojler jest wypełniony", to
    >> proponowałbym go ważyć. Jeżeli stoi na nogach, to wystarczy pod jedną
    >> podłożyć jakiś wyważony kontakt z milimetrowym skokiem. Jeśli wisi na
    >> ścianie to trochę trudniej, ale też się da. Trudno będzie natomiast
    >> stwierdzić, czy w środku jest woda, czy kamień - ale zakładając, że
    >> bojler jest serwisowany raz na dwa albo trzy lata, to nie powinien
    >> zdążyć się zakamienić.
    >
    > Zbiornik wisi - to ten model:
    > https://www.castorama.pl/podgrzewacz-pionowy-ariston
    -blu1-r-80-l-1-8-kw-pl-eu/5414849787124_CAPL.prd?srs
    ltid=AfmBOorcw5nC5wniVWH9g7LqaTw_udJWXn1zg9uHL3r3515
    TBXXaeR1g

    1k8kW. Od zimnego do ca 400C rezystancja typowej grzałki zmieni się
    pewnie o kilka omów. Przyjmując że o 2, będzie różnica ca 200W. Można
    spróbować czy jakieś "mądre gniazdko" z pomiarem mocy będzie
    wystarczająco dokładne i skalibrować sobie. Jak szybko będzie moc malała
    i do jakiej maks. temp. się nagrzeje (odczyt mocy na to wskaze) będzie
    funkcją obecności wody (odprowadzania ciepła z grzałki). To przy
    założeniu, że elektronika bojlera nie namąci. Trochę zabawy, ale nie
    trzeba niczego do zestawu dodawać.

    Nb. bojler raczej ma zabezpiecznia przed brakiem wody, więc MZ niczym
    nie ryzyskujesz załączając w ciemno grzałkę. Na zdrowy rozum,
    konstrukcyjnie nie powinno być możliwe, aby element grzejny został
    odkryty. Z linkowanej strony: "Podwójny termostat bezpieczeństwa".

    --
    Marcin


  • 34. Data: 2025-02-16 14:47:06
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marcin Debowski napisał:

    > 1k8kW. Od zimnego do ca 400C rezystancja typowej grzałki zmieni się
    > pewnie o kilka omów. Przyjmując że o 2, będzie różnica ca 200W.

    Niedawno na sąsiedniej grupie było o współczynnikach teperaturowych
    rezystancji. W stosowanych w praktyce materiałach oporowych jest on
    niewielki, około 2-3 * 10^-5. Czyli dla podanej zmiany temperatury
    różnica będzie na poziomie 1%. Rezystancja grzałki 30 omów, więc
    zmiana o ćwierć oma, nie o dwa, nie o kilka.

    > Można spróbować czy jakieś "mądre gniazdko" z pomiarem mocy będzie
    > wystarczająco dokładne i skalibrować sobie.

    Mądre gniazdka zaiste podają moc pobieraną. A ta zależy od napięcia.
    Silnie zależy. A to napięcie też potrafi mocno się wahać. Tu by
    trzeba jednocześnie odczytywać napięcie i prąd. Ale i tak nie wróżę
    tej metodzie wielkiej precyzji. Ponadto jest to "pomiar niszczący",
    grzałka przegrzana do temperatury 400°C to już nie to co nowa.

    > Jak szybko będzie moc malała i do jakiej maks. temp. się nagrzeje
    > (odczyt mocy na to wskaze) będzie funkcją obecności wody (odprowadzania
    > ciepła z grzałki).

    Warto przy tym znać konstrukcję grzałki. Drut jest względnie cienki,
    jego powierzchnia czynna jest mała w porównaniu z powierzchnią kontaktu
    grałki z wodą (lub powietrzem). Między jednyym a drugim jest materiał
    o dość sporej rezystancji termicznej. To oznacza, że w trakcie normalnej
    pracy (na mokro) temperatura drutu jest wysoka, raczej sporo powyżej
    100°C.

    --
    Jarek


  • 35. Data: 2025-02-16 15:15:34
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2025-02-16, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
    > Pan Marcin Debowski napisał:
    >
    >> 1k8kW. Od zimnego do ca 400C rezystancja typowej grzałki zmieni się
    >> pewnie o kilka omów. Przyjmując że o 2, będzie różnica ca 200W.
    >
    > Niedawno na sąsiedniej grupie było o współczynnikach teperaturowych
    > rezystancji. W stosowanych w praktyce materiałach oporowych jest on
    > niewielki, około 2-3 * 10^-5. Czyli dla podanej zmiany temperatury
    > różnica będzie na poziomie 1%. Rezystancja grzałki 30 omów, więc
    > zmiana o ćwierć oma, nie o dwa, nie o kilka.

    Pewnie zależy od grzałki. Da się sprawdzić.

    >> Można spróbować czy jakieś "mądre gniazdko" z pomiarem mocy będzie
    >> wystarczająco dokładne i skalibrować sobie.
    >
    > Mądre gniazdka zaiste podają moc pobieraną. A ta zależy od napięcia.
    > Silnie zależy. A to napięcie też potrafi mocno się wahać. Tu by
    > trzeba jednocześnie odczytywać napięcie i prąd. Ale i tak nie wróżę

    Są takie co i napięcie podają.

    > tej metodzie wielkiej precyzji. Ponadto jest to "pomiar niszczący",
    > grzałka przegrzana do temperatury 400°C to już nie to co nowa.

    Z grzałkami do bojlerów nie pracowałem. Mam trochę pojęcia o grzałkach
    do żelazek lub pdobnych (1k6-2k4 kW). Tam 400C w niczym nie zaszkodzi
    samej spirali oporowej. Spirala pracuje w rurze wypełnionej np. tlenkiem
    magnezu. Mówisz, że w tych do wody jest inaczej?

    >> Jak szybko będzie moc malała i do jakiej maks. temp. się nagrzeje
    >> (odczyt mocy na to wskaze) będzie funkcją obecności wody (odprowadzania
    >> ciepła z grzałki).
    >
    > Warto przy tym znać konstrukcję grzałki. Drut jest względnie cienki,
    > jego powierzchnia czynna jest mała w porównaniu z powierzchnią kontaktu
    > grałki z wodą (lub powietrzem). Między jednyym a drugim jest materiał
    > o dość sporej rezystancji termicznej. To oznacza, że w trakcie normalnej
    > pracy (na mokro) temperatura drutu jest wysoka, raczej sporo powyżej
    > 100°C.

    Raczej dużo powyżej 600C MZ. Zaryzykuje, że bliżej 800-900C. W grzałkach
    do wody spodziewam się podobnych wartości. Dlaczego 400C miałoby
    zaszkodzić? 400C to ewentualnie mogłoby zaszkodzić obudowie grzałki,
    elementom mocującym, ale temperaturę oporowo zmierzymy na spirali, nie
    obudowie. Przewodnictwo cieplne pomiędzy spiralą a powierzchnią grzałki
    może nie jest jak dla metali, ale jest wystarczająco wysokie aby to
    ciepło odprowadzać. Inaczej grzałka by nie grzała.

    --
    Marcin


  • 36. Data: 2025-02-16 15:44:02
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marcin Debowski napisał:

    >> Niedawno na sąsiedniej grupie było o współczynnikach teperaturowych
    >> rezystancji. W stosowanych w praktyce materiałach oporowych jest on
    >> niewielki, około 2-3 * 10^-5. Czyli dla podanej zmiany temperatury
    >> różnica będzie na poziomie 1%. Rezystancja grzałki 30 omów, więc
    >> zmiana o ćwierć oma, nie o dwa, nie o kilka.
    >
    > Pewnie zależy od grzałki. Da się sprawdzić.

    Da się, ale zależy mało. Wszystkie stopy oporowe maja współczynnik
    rzędu 10^-5, co je odróżnia od materiałów "nieoporowych" (żelazo,
    miedź) ze współczynnikiem rzędu 10-^3.

    >> Mądre gniazdka zaiste podają moc pobieraną. A ta zależy od napięcia.
    >> Silnie zależy. A to napięcie też potrafi mocno się wahać. Tu by
    >> trzeba jednocześnie odczytywać napięcie i prąd. Ale i tak nie wróżę
    > Są takie co i napięcie podają.

    Moje, takie z wyświetlaczem, podaje wiele rzeczy. Ale te ze zdalnym
    odczytem już tylko moc. Może są też inne, bardziej gadatliwe, ale
    zastrzeżenia mam co do samej metody pomiaru. Byle termistor z kłębka
    stalowego drutu będzie sto razy lepszy.

    >> tej metodzie wielkiej precyzji. Ponadto jest to "pomiar niszczący",
    >> grzałka przegrzana do temperatury 400°C to już nie to co nowa.
    >
    > Z grzałkami do bojlerów nie pracowałem. Mam trochę pojęcia o grzałkach
    > do żelazek lub pdobnych (1k6-2k4 kW). Tam 400C w niczym nie zaszkodzi
    > samej spirali oporowej. Spirala pracuje w rurze wypełnionej np. tlenkiem
    > magnezu. Mówisz, że w tych do wody jest inaczej?

    Podobnie. Ale ja się obawiam szkód powierzchniowych.

    >> Warto przy tym znać konstrukcję grzałki. Drut jest względnie cienki,
    >> jego powierzchnia czynna jest mała w porównaniu z powierzchnią kontaktu
    >> grałki z wodą (lub powietrzem). Między jednyym a drugim jest materiał
    >> o dość sporej rezystancji termicznej. To oznacza, że w trakcie normalnej
    >> pracy (na mokro) temperatura drutu jest wysoka, raczej sporo powyżej
    >> 100°C.
    >
    > Raczej dużo powyżej 600C MZ. Zaryzykuje, że bliżej 800-900C. W grzałkach
    > do wody spodziewam się podobnych wartości. Dlaczego 400C miałoby
    > zaszkodzić? 400C to ewentualnie mogłoby zaszkodzić obudowie grzałki,

    Dokładnie to. Grzałka projektowana do temperatury nie większej od stu
    stopni na powierzchni. Co będzie po jej przekroczeniu -- można się tylko
    domyślać.

    --
    Jarek


  • 37. Data: 2025-02-16 16:19:32
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .02.2025 o 13:10 Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl> pisze:


    > Inne spojrzenie?
    > Poszukaj pod innym kątem, może coś takiego?
    > https://pl.aliexpress.com/i/1005004258781677.html

    Bingo! - eleganckie i proste rozwiązanie.
    Szukałem tego na start - ale wyskakiwały mi albo na kablu, albo pływakowe,
    albo przemysłowe w cenie 2 x cena bojlera.
    Ten łatwo zaaplikować na rurce zasilania zimną wodą.


    > Ja szukałem też "bojler z czujnikiem poziomu wody" jest tego trochę.
    > Skoro masz zamiar kupić nowy, to bym się orientował w "gotowcach" :)

    Już kupiony, było wietrzenie magazynów po świętach w castoramie i kupiłem
    ten z linku za 200 zł z ekspozycji.

    TG


  • 38. Data: 2025-02-16 16:26:02
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .02.2025 o 13:15 Cavallino <C...@k...pl> pisze:


    > Jasne.
    > Tylko patrząc na odpowiedzi, stopień skomplikowania rozwiązań i Twoje
    > obawy, moim zdaniem gra nie warta świeczki.

    To jest trywialny problem (sprawdzenie poziomu cieczy) - mogę zawsze
    zawierzyć producentowi i uruchamiać grzałkę na ślepo bo powinien zadziałać
    termik i rozłączyć zasilanie w przypadku braku wody.
    Ale jak się da, niewielkim kosztem zrobić to bardziej bezpiecznie, to
    warto poświęcić 1h na pisaninę na grupie :-)


    > Oczywiście zrobisz jak uważasz, ale lepiej jeszcze się zastanów, czy
    > warto.

    Chcę umyć du..ę w ciepłej wodzie jak przyjadę tam o 2 w nocy, w grudniu.
    Już się zastanowiłem 3x.

    TG


  • 39. Data: 2025-02-16 16:37:20
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .02.2025 o 13:03 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


    > Monitorować ciśnienie. W dzisiejszych warunkach jest to proste zadanie.

    Ciśnienia w instalacji nie ma.
    Z różnych powodów, min dlatego, że mam tam na miejscu panią, która tam
    zagląda i sprawdza czy wszystko "OK". Zalewa syfony chemia, przeciera
    podłogi itp.
    Z przyzwyczajenia odkręca kran w kuchni (mimo, że jest zakręcony zawór i
    inne takie).
    Można od biedy mierzyć ciśnienia słupa wody w bolerze o wysokości 70 cm.
    Ale w wersji do bojlera takie cudzo w akceptowalnym budżecie nie
    występuje. Najtańsza sonda hydrostatyczna (czujnik na kablu) to koszt
    około 500 zł.


    TG


  • 40. Data: 2025-02-16 17:26:39
    Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    > Ciśnienia w instalacji nie ma.
    > Z różnych powodów, min dlatego, że mam tam na miejscu panią, która tam
    > zagląda i sprawdza czy wszystko "OK". Zalewa syfony chemia, przeciera
    > podłogi itp.
    > Z przyzwyczajenia odkręca kran w kuchni (mimo, że jest zakręcony zawór
    > i inne takie).

    Żadną miarą nie da się jej przetłumaczyć, żeby nie? To charakterystyczne
    dla ludzi, którym świat fizyki i szeroko pojęta kultura techniczna są
    obce. Zamkną zawór główny i jeszcze biegają od kranu do kranu, sprawdzają,
    czy wszędzie równie dobrze się im ten zawór zakręcił. A zakręcają przed
    każdym wyjściem do sklepu -- "bo przecież wężyki pękają". Jak mają nie
    pękać, skoro wciąż są narażone na udary przy otwieraniu zaworu głównego?

    > Można od biedy mierzyć ciśnienia słupa wody w bolerze o wysokości 70 cm.
    > Ale w wersji do bojlera takie cudzo w akceptowalnym budżecie nie
    > występuje. Najtańsza sonda hydrostatyczna (czujnik na kablu) to koszt
    > około 500 zł.

    Padły tu dwa magiczne słowa: "budżet" i "bieda". Odpowiedni zawór przy
    termie jest? Czy funduszy zabrało, bo roztrwoniono je na panienki?
    Zawór wygląda mniej więcej tak:

    https://allegro.pl/oferta/zawor-bezpieczenstwa-af8-6
    -7-bar-3-4cala-do-elektrycznych-podgrzewaczy-wody-69
    24864987

    Na tych obrazkach widać, jak on działa i jakie funkcje spełnia. Jest
    zaworem bezpieczeństwa (upustowym), a jednocześnie zaworem zwrotnym
    uniemożliwiającym cofanie się potencjalnie zasyfionej wody do wodociągu.

    To nie jest żadna fanaberya, istnieje *prawny obowiązek* instalowania
    tego diwajsu. Jako że rura odpływowa ma zakończenie pod sufitem baniaka,
    to opróżnienie zbiornika jest praktycznie niemożliwe. Nie tylko przypadkowe,
    ale i przy wymianie na nowy bywa z tym problem (kiedyś, dawno temu, mnie
    to dotknęło).

    Wróćmy do praktyki. Skoro została już poczyniona inwestycja, to najbardziej
    racjonalnym wydaje się zadzwonienie do tej pani z prośbą o wcześniejsze
    przetarcie podłogi przed przyjazdem państwa, odkręcenie zaworu, włączenie
    prądu i sprawdzenie, czy nie skończyło się mydło do mycia dupy. Tak będzie
    najbezpieczniej.

    Jarek

    --
    Cichnie przyjęcie, czeka mnie
    W nowym segmencie kolorowy sen
    Zamawiam więc budzenie, wyłączam prąd
    By jutro znowu ruszyć w wielki "monde"

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1