-
71. Data: 2025-02-17 14:36:08
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 17-02-2025 o 14:28, Jarosław Sokołowski pisze:
> Cavallino pisze:
>
>>>>> To wszystko jest bez sensu, to nie jest terma Schrödingera, żeby trzeba
>>>>> było się zastanwiać, czy w środku jest woda czy jej nie ma. Jest.
>>>> A skąd ta pewność?
>>> Ze świadomości, że zjawisko tunelowania cząsteczek wody przez zamknięte
>>> zawory wciąż czeka na odkrycie.
>>
>> Ale kto mówi o zamkniętych?
>
> Ja.
>
>> Tomasz obawia się niespodziewanie otwartych, choćby i przypadkowo.
>
> A ja obawiam się leczenie syfa pudrem. O podstawowe zabezpieczenia
> trzeba dbać. Nie tylko dlatego, że przepisy do tego obligują.
Ale jakie zabezpieczenia?
Przed odkręceniem kranu niżej?
>
>> Sugerujesz, że zawór bezpieczeństwa nie spełniał funkcji zaworu
>> zwrotnego czy coś innego?
>
> Sugeruję, że był zaniedbany. Mawet nie tyle sugeruję, co stwierdzam fakt.
Na czym polegało to zaniedbanie w 1,5 rocznym sprzęcie?
>
>> Bo jako zawór bezpieczeństwa działał.
>
> Skąd wiadomo?
Kapał przy nadciśnieniu.
Jak każdy inny w tych okolicznościach.
Nowy również zachowywał się tak samo, w innych miejscach i innych
bojlerach również.
Oczywiście instalacje były bez dodatkowych bajerów w rodzaju naczyń
przeponowych.
>Termostat też zepsuty i zagotowała się woda w bojlerze?
Nie musi się zagotować, taki zawór upuszcza wodę gdy woda się podgrzewa,
a krany zamknięte, więc wzrasta ciśnienie w instalacji i bojlerze.
Po prostu kapie z zaworka.
-
72. Data: 2025-02-17 16:30:46
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Cavallino pisze:
>> A ja obawiam się leczenie syfa pudrem. O podstawowe zabezpieczenia
>> trzeba dbać. Nie tylko dlatego, że przepisy do tego obligują.
>
> Ale jakie zabezpieczenia?
> Przed odkręceniem kranu niżej?
Też. Z tym że formalny wymóg instalacji *sprawnego* zaworu przy termie
nie jest po to, by niewierny Tomasz nie musiał wkładać palca w dziurę
dla sprawdzenia obecności wody. To ma zabezpieczać przed roznoszeniem
się jakiejś legionelli czy innego życia z miejsca wylęgu do całej reszty
wodociągu.
>> Sugeruję, że był zaniedbany. Mawet nie tyle sugeruję, co stwierdzam fakt.
> Na czym polegało to zaniedbanie w 1,5 rocznym sprzęcie?
Na tym, że bubel nie został wymieniony na sprawny egzemplarz.
--
Jarek
-
73. Data: 2025-02-17 17:13:01
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 17.02.2025 o 10:02, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .02.2025 o 09:51 Janusz <j...@o...pl> pisze:
>
>
>> Wiesz, napisałeś to tak jakby instalacja już była z bojlerem
>> podłączona przez lokalnego magika bez zaworu i otwarcie kranu
>> spuszczało z niego wodę.
>
> W domu jest 20 letni zasobnik 50L, który chcę wymienić na nowy 80L.
> Napisałem, "że nie sprawdzałem" czy mi woda spłynie, gdy odkręcę zawór
> ogrodowy.
> Ale teraz po namyślę, dopiszę, że zawór zwrotny też może puszczać wstecz
> - wystarczy, że kawałek kamienia z grzałki podejdzie pod grzybek i po
Chłopie!!! ogarnij sie bo piszesz takie bzdury że głowa boli, zawór
zwrotny jest sprężynowy i żeby ci tam coś podeszło to w wodzie by ci
musiały płynąć kamienie.
> kilku tygodniach, przy zakręconym zaworze głównym i odkręconym ogrodowym
> nie będzie wody w zasobniku.
> Mało prawdopodobne, ale możliwe.
>
> Ale celem mojego postu nie było szukanie rozwiązania zabezpieczającego
> przed wyciekiem wody z zasobnika (a wszyscy z uporem maniaka mi to
> proponują).
> Ja chcę wiedzieć na odległość czy tam jest woda, czy jej nie ma.
Bo to się do tego sprowadza, tylko ty tego nie rozumiesz.
> Nie interesuje mnie odpowiedź "powinna być, bo jest zawór zwrotny i nie
> miała jak uciec".
> Powtarzam to już chyba 5 czy 6 raz i dalej jest dyskusja o dupie marynie.
No to rób po swojemu, ja umywam ręce.
Ale sam musisz się sparzyć żeby wiedzieć że testowanie poziomu wody to
nie bułka z masłem.
--
Janusz
-
74. Data: 2025-02-17 21:50:53
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .02.2025 o 17:13 Janusz <j...@o...pl> pisze:
> Chłopie!!! ogarnij sie bo piszesz takie bzdury że głowa boli, zawór
> zwrotny jest sprężynowy i żeby ci tam coś podeszło to w wodzie by ci
> musiały płynąć kamienie.
Pierwszy lepszy link z googla:
Potencjalne przyczyny awarii zaworu zwrotnego
Zrozumienie potencjalnych przyczyn awarii zaworu zwrotnego może pomóc w
zapobieganiu takim awariom i utrzymaniu integralności systemów. Niektóre
typowe przyczyny obejmują:
1. Zużycie mechaniczne: Z biegiem czasu elementy mechaniczne zaworu
zwrotnego mogą ulec zużyciu w wyniku regularnego użytkowania, co prowadzi
do zmniejszenia skuteczności i potencjalnej awarii. Zwiększone tarcie,
utrata uszczelnienia lub deformacja kluczowych części mogą przyczynić się
do awarii mechanicznej.
2. Korozja: Narażenie na substancje żrące lub czynniki środowiskowe może
spowodować uszkodzenie materiałów zaworu zwrotnego, pogarszając jego
działanie. Korozja może osłabić korpus zaworu, sprężynę lub inne elementy,
co ostatecznie prowadzi do awarii.
3. Zanieczyszczenia lub ciała obce: Cząsteczki, zanieczyszczenia lub ciała
obce obecne w płynie mogą blokować mechanizm zaworu zwrotnego,
uniemożliwiając jego prawidłowe zamknięcie. Może to spowodować wyciek lub
przepływ wsteczny.
4. Niewłaściwa instalacja: Nieprawidłowe techniki montażu, takie jak
nieodpowiednie uszczelnienie lub niewłaściwe ustawienie, mogą spowodować
przedwczesną awarię zaworów zwrotnych. Aby zapewnić prawidłową instalację,
niezwykle ważne jest przestrzeganie wytycznych producenta i standardów
branżowych.
Pewnie są jeszcze inne, ale nie chce mi się szukać bo TO NIE MA ZNACZENIA
W TYM WĄTKU.
>> Ja chcę wiedzieć na odległość czy tam jest woda, czy jej nie ma.
> Bo to się do tego sprowadza, tylko ty tego nie rozumiesz.
Jaja sobie robisz? - przecież taki baniak może być dziurawy na wiele
sposobów i stracić wodę mimo sprawnego zaworu zwrotnego.
Ja przed aktualnym 300L z nierdzewki miałem chyba z 5 "emaliowanych" czy
tam zabezpieczonych inną technologią z PRLU i miałem wycieki bo:
1. zły spaw na mufie i powstała dziura po 1,5 roku.
2. dziura w grzałce od korozji po pół roku użytkowania.
3. dziura na wylocie ciepłej wody - skorodowała mufa
i wiele innych. W mojej okolicy ludzie wymieniają te zasobniki co 5-6 lat
bo gniją.
Dlatego od początku, w każdym poście piszę, że nie ma dla mnie znaczenia
stan/obecność zaworu zwrotnego, grupy bezpieczeństwa, naczynia
przeponowego, nie istotny jest stan instalacji - chcę wiedzieć czy w
baniaku jest woda.
>> Nie interesuje mnie odpowiedź "powinna być, bo jest zawór zwrotny i nie
>> miała jak uciec".
>> Powtarzam to już chyba 5 czy 6 raz i dalej jest dyskusja o dupie
>> marynie.
>
> No to rób po swojemu, ja umywam ręce.
od czego? :-) - nie znasz odpowiedzi na pytanie z pierwszego posta? - to
nie pisz, nie czytaj.
Nie ma absolutnie obowiązku. Szkoda Twojego cennego czasu.
> Ale sam musisz się sparzyć żeby wiedzieć że testowanie poziomu wody to
> nie bułka z masłem.
Właśnie dlatego zadaję to pytanie, aby się nie sparzyć.
Przecież właśnie sam mi napisałeś: masz zawór zwrotny? - to na pewno w
środku jest woda!
Takie podejście to jest właśnie proszenie się o "sparzenie"
TG
-
75. Data: 2025-02-17 22:06:28
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .02.2025 o 13:17 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:
> Jeśli "w zasobniku" i "bez dewastacji", to trzeba zdefiniować
> "dewastację". Najmniejszej ingerencji wymagać będą detektory
> ultradźwiękowe. U majfrendów, takie z ambicją bycia "industry",
> zaczynają się od kilkudziesięciu złotych, ale nie wiem co one
> warte w praktyce. Takie do arduino może da się za pińć złotych
> kupić.
Mam do dyspozycji dwa otwory - jeden na wlot zimniej, drugi na wylot
ciepłej wody.
Mogę tam dokręcić trójnik i w jedno z ramion trójnika wkręcić coś co mi
powie: zasobnik ma wodę/zasobnik nie ma wody.
To jest dla mnie "bez dewastacji".
Nie chcę tam nic wiercić aby nie uszkodzić i tak pewnie lichej powłoki
antykorozyjnej.
Biorę jeszcze pod uwagę pomysł, który zaproponował Mateusz - "ważenie"
zasobnika.
Wyobrażam to sobie tak, że do fabrycznych łap na których wisi baniak,
dokręcam swoje, składające się z dwóch ruchomych względem siebie blach.
Jedna blacha jest mocowana do ściany, druga do zasobnika. Między nimi jest
sprężyna zdolną unieść z zapasem pusty baniak. Jak się baniak zapełni
sprężyna jest ściskana i następuje zwarcie jakiegoś "switcha".
Wymagana metaloplastyka i eksperymentowanie - ale to akurat lubię.
Ta metoda jest też bezinwazyjna dla zasobnika.
TG
-
76. Data: 2025-02-17 22:47:31
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk ma do dyspozycji dwa otwory:
> - jeden na wlot zimniej, drugi na wylot ciepłej wody. Mogę tam
> dokręcić trójnik i w jedno z ramion trójnika wkręcić coś co mi
> powie: zasobnik ma wodę/zasobnik nie ma wody.
W ten wlotowy, bo tam i tak potrzebny jest trójnik do spuszczania wody.
To "coś", nazywa się czujnik ciśnienia. Kiedyś robiono je w technice
cienkowarstwowej (trawiona na cienko ceramika i farba przewodząca),
dzisiaj całkowicie krzemowe. Nawet te całkiem tanie, a nie jakieś
'military grade', pozwalają na wykrycia zmiany ciśnienia o pół metra
słupa *powietrza* (ja to bardziej znam z awioniki, niż hydrauliki).
Gugiel zapodał mi najtańszy za 6 zł, o dokładności 1 hPa, czyli 1 cm
słupa wody. W niezasilonej instalcji zmierzy słup wody nad trójnikiem,
a po otwarciu zaworu głównego nie powienien się od ciśnienia uszkodzić
(nie wiem czy każdy, ale bywają takie odporne).
> Biorę jeszcze pod uwagę pomysł, który zaproponował Mateusz - "ważenie"
> zasobnika.
> Wyobrażam to sobie tak, że do fabrycznych łap na których wisi baniak,
> dokręcam swoje, składające się z dwóch ruchomych względem siebie blach.
> Jedna blacha jest mocowana do ściany, druga do zasobnika. Między nimi
> jest sprężyna zdolną unieść z zapasem pusty baniak. Jak się baniak
> zapełni sprężyna jest ściskana i następuje zwarcie jakiegoś "switcha".
Wiarygodność podobna do wcześniej pokazywanych gołych elektrod w cermice.
Czyli żadna. Waży się tensometrem, który w praktyce nie wykazuje żadnego
przesunięcia. Tensometr jest choćby w wagach hakowych za mniej niż pół
stówy sztuka. One mają czasem USB (kiedyś miały rs-232).
--
Jarek
-
77. Data: 2025-02-17 23:25:55
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 17.02.2025 o 21:50, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>> Ale sam musisz się sparzyć żeby wiedzieć że testowanie poziomu wody to
>> nie bułka z masłem.
>
> Właśnie dlatego zadaję to pytanie, aby się nie sparzyć.
> Przecież właśnie sam mi napisałeś: masz zawór zwrotny? - to na pewno w
> środku jest woda!
> Takie podejście to jest właśnie proszenie się o "sparzenie"
>
Bijesz się z Trollem :) Nie wiem czy mnie spląkował, czy omija bo mam to
w pompie/kutasie :)
Jarek ma swoje "gównolotne" spojrzenie z pominięciem tezy "brzytwa
Ockhama" i będzie wciskał pojebane rozwiązania rodem z Star Trek :)
Widać, że nie potrafi przejść ad meritum do problemu:) i znaleźć proste
i przyzwoite rozwiązanie problemu. Ja bym go olał, bo to co prezentuje,
jest poza nawiasem prostych rozwiązań :) Czyń waść powinność, jak
zamierzałeś :)
Generalnie ogarniam, że Jarek nie czuje problemu, spustu wody/defaultowo
przez "sprzątaczkę" która odkręci sobie kurek celem umycia mopa...bo
Jarek nie ogarnia tego, że obiekt jest odległy o kilkaset km od
zarządcy. Troll, który nie czyta grupy i nie wie jaki masz problem z
domem w Hiszpanii, mieszkając w Polsce :) Sorry, czytam grupę (nie jak
Jarek/z doskoku)i wiem jaką masz sytuację fizyczną :)
--
Pixel(R)??
-
78. Data: 2025-02-17 23:33:14
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 17.02.2025 o 13:03, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Nie mam doświadczenia z małymi, elektrycznymi zasobnikami, myślałem,
>> że tam nie ma obowiązku montowania zaworu zwrotnego, ale jest.
>
> No proszę, jaki ten Usenet fajny! O tylu pożytecznych rzeczach można
> się dowiedzieć! Nawet nie pytając o nie wprost i nie opisując problemu
> w punktach i podpunktach.
Gdybyś rzeczywiście czytał CAŁĄ grupę, to byś wiedział o problemach :)
Sądzę że KŁAMIESZ...symptomatyczne.
--
Pixel(R)??
-
79. Data: 2025-02-18 00:24:41
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2025-02-17, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
>
>>> Nie ma grzałek z żelaznym drutem. Współczynnik teperaturowy zdaje
>>> się być przesądzającym przy wyborze materiału na spirale grzejne,
>>> a nie bardziej korzystny opór właściwy.
>>
>> Ja to rozumiem, ale nadal się rozszerza więc i zwiększa się opór
>> i spada moc.
>>
>> https://tokyo-resistance-wire.com/en/spec.html Weźmy nabardziej
>> niekorzystny wariant, Kanthal A-1. Współczynniki wzrostu oporu,
>> odpowiednio: dla 800C=1.030 (ref. 20C). To daje 50W różnicy przy
>> mocy grzałki 1k8kW, które wymieniłem powyżej. Dla Kathal D będzie
>> 100W etc etc. Kwestia czułości miernika i czestotliwości próbkowania.
>
> Tak, oczywiście, jeśli pójdziemy w precyzję pomiaru, to dużo możemy
> się dowiedzieć. Najrozsądniej jest powiązać to z krzywą przyrostu
Nie musimy iść w jakieś krzywe przyrostu a sprawdzić samą wielkość
przyrostu w okreslonym czasie. Zmiana o 50W oznacza zmianę prądu o ca
230 mA. Spodziewam się, ze tyle to zobaczy każdy miernik (z typów
omawianych).
> rezystancji, czyli badaniem pojemności cieplnej układu. Pusta baniocha
> ma ją małą, napełniona wodą -- dużą. Ten pomysł już chyba padł wcześniej
> w ramach porad od czapy, nie poczuwam się do autorstwa.
Zalezy co i jak. Dynamika zmiany czy to prądu czy mocy jest tu oparta na
róznicy w pojemności cieplnej otoczenia grzałki. Sam problem nie jest
problemem pomiarowym a idea nie jest od czapy. Problemem jest strona
praktyczna kroku dalej - jak wysterowac grzałke i jak te dane dostać.
Jesli by zaufać takim miernikom to wystarczy właczyć zdalnie na te 10s,
odczytać różnicę mocy w pierwszej sekundzie, w ostatniej i zasadniczo
wiemy czy grzałka jest w wodzie czy w powietrzu. Z tym, że watpie, abym
otrzymał w takim scenariuszu rzeczywiste dane.
--
Marcin
-
80. Data: 2025-02-18 11:39:25
Temat: Re: Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marcin Debowski napisał:
> Jesli by zaufać takim miernikom to wystarczy właczyć zdalnie na te 10s,
> odczytać różnicę mocy w pierwszej sekundzie, w ostatniej i zasadniczo
> wiemy czy grzałka jest w wodzie czy w powietrzu. Z tym, że watpie, abym
> otrzymał w takim scenariuszu rzeczywiste dane.
To powinno być łatwe do sprawdzenia. Ten mój sam z siebie co chwilę
raportuje moc, a potem coś innego samo z siebie robi wykres. Bojlera
nie mam, ale mam czajnik elektryczny.
--
Jarek