-
11. Data: 2011-11-16 09:26:09
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: Robert G <r...@g...pl>
Użytkownik jagr napisał:
>
> Spółdzielnia dostaje rachunek za ogrzewanie całego bloku i rozdziela go
> na wszystkich mieszkańców.
> Każdy "po cichu" nadmierny pobór ciepła, to większe opłaty dla
> wszystkich sąsiadów w bloku.
> Spółdzielni to nie ruszy i nie obchodzi. Oni tylko refakturują. Mylę się?
Wszystko się zgadza... jednak nazywanie działania jakie planuje
wątkotwórca, okradaniem, jest, moim zdaniem, nadużyciem.
Wiem, że sytuacja jest poniekąd głupia, ale... 3 kzł rocznie za
niedogrzane 60 m2 to jest w porządku? :-)
Miałem ten sam dylemat i... wybudowałem dom. Pewnie, że to daleko lepsze
rozwiązanie, ale... daleko droższe. A tu facet żyć w tym bloku jakoś musi.
Z tymi normami i temperaturami jest tak, że jak umieścisz termometr na
wewnętrznej ścianie, to będziesz miał 20 stC, jak na zewnętrznej w rogu,
to 15 a jak bezpośrednio nad grzejnikiem i jeszcze na wewnętrznej, to
uzyskasz i 35 stC i jaką temp brać pod uwagę? :-)
Jak problem rozwiązać? Czy elektryczny kaloryferek? Pewnie sprawę
załatwi, ale i to płacenie - wyjdzie 3 kzł za CO plus dodatkowe 1,5 kzł
za prąd dla kaloryferka.
Nic tylko się wyprowadzić, albo... jakoś sobie poradzić :-/.
W takich blokach ciepło znakomicie przenika przez ściany i przez stropy,
zatem i sąsiedzi zyskają. :-P
pozdr
Robert G.
-
12. Data: 2011-11-16 09:32:19
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2011-11-16 10:26, Robert G pisze:
> Jak problem rozwiązać? Czy elektryczny kaloryferek? Pewnie sprawę
> załatwi, ale i to płacenie - wyjdzie 3 kzł za CO plus dodatkowe 1,5 kzł
> za prąd dla kaloryferka.
Problem jeszcze w stratach ciepła. Człowiek nie napisał, czy ma np. w
miarę szczelne okna. Być może do osiągnięcia tych magicznych 22stC
będzie musiał pozapychać szpary gazetami ;-)
Ja cały czas nie rozumiem problemu temperatury 20-21stC - to jest
normalna temperatura. Jak ktoś chce mieć 30stC to się musi dogrzać.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
13. Data: 2011-11-16 09:45:42
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: "jagr" <j...@W...fm>
Użytkownik "Smerf" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4ec37e05$0$5807$6...@n...neostrada
.pl...
Użytkownik "jagr"
> I tu się mylisz. Normy mówią o o wiele niższych temperaturach w pokoju
> dziecinnym,
rozumiem, że w domu masz ogrzewania gazowe? ;)
====================================================
=
Mam gazowe. Ale to nie ma związku.
Na stronie www.urwis.pl napisali, cyt.
"- trzeba zatroszczyć się o to, by temperatura w pomieszczeniu była
odpowiednia
(u niemowląt do drugiego miesiąca życia nie może ona przekraczać 20 st.
Celsjusza,
natomiast w przypadku starszych dzieci nie powinna przekraczać 18 stopni);"
Koniec cytatu.
Kiedyś znalazłem normę mówiącą o 16°C w pokoju dziecinnym, ale teraz nie
mogę
nigdzie tego znaleźć.
Utrzymywanie w miarę niskiej temperatury ma pozytywny skutek w rozwoju
dziecka.
Przegrzewanie jest zgubne.
Także podczas kąpieli powinna być temperatura nie za wysoka.
Wrażenie zimna i gorąca hartuje dziecko, o ile się nie przegina.
-
14. Data: 2011-11-16 09:49:00
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: "A.U." <a...@g...com>
On 16 Lis, 10:32, Maciek <m...@n...pl> wrote:
> W dniu 2011-11-16 10:26, Robert G pisze:> Jak problem rozwiązać? Czy elektryczny
kaloryferek? Pewnie sprawę
> > załatwi, ale i to płacenie - wyjdzie 3 kzł za CO plus dodatkowe 1,5 kzł
> > za prąd dla kaloryferka.
>
> Problem jeszcze w stratach ciepła. Człowiek nie napisał, czy ma np. w
> miarę szczelne okna. Być może do osiągnięcia tych magicznych 22stC
> będzie musiał pozapychać szpary gazetami ;-)
> Ja cały czas nie rozumiem problemu temperatury 20-21stC - to jest
> normalna temperatura. Jak ktoś chce mieć 30stC to się musi dogrzać.
-okna szczelne - 3 szyby
-ściany okinne ocieplone ytongiem multiporem - dużo dało bo nie sa
lodowate a przyjemnie ciepłe
- problem jest ze scianami bez okna - ich nie ocieplałem - są lodowate
i bije od nich chłod, który czuć "po nagach" na ziemi- > co mi wiez z
tych 21stopni jak cały czas czuć chłod???
Dodatkowo - mieszkanie pode mną o obok zimne - mieszkancy nie grzeją
bo nie mają na dopłaty - siedzą w grubuch polarach
i Pomyslez ze za te 60m płace ponad 600zł czynszu + dopłaty za CO i
teraz pewnie za prąd bo grzejnik 2kw działa przez około 2godziny
dziennie
Uroki blokowiska...
uciu
-
15. Data: 2011-11-16 09:51:48
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j9vvv7$dsb$...@n...icm.edu.pl...
>Ja cały czas nie rozumiem problemu temperatury 20-21stC - to jest
>normalna temperatura. Jak ktoś chce mieć 30stC to się musi dogrzać.
Tylko skoro gościu pisze że teraz ma grzejniki odkręcone non stop i ma 21stC
to co będzie jak na zewnatrz zrobi się minus 10st C
-
16. Data: 2011-11-16 09:57:35
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: mk <d...@t...pl>
W dniu 2011-11-16 08:37, jagr pisze:
> A i okradanie sąsiadów przez montaż takich "wynalazków" jest nieetyczne.
>
Z tym okradaniem to nie taka oczywista sprawa, ponieważ jeśli na daną
powierzchnie mieszkań sąsiadujących nienarożnych przypada taka sama moc
grzejników to coś jest nie w porządku.
Pdr. M
-
17. Data: 2011-11-16 09:58:15
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: hk <b...@m...pl>
W dniu 2011-11-16 09:37, jagr pisze:
>
> Użytkownik "Robert G" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j9vr5l$mun$...@i...gazeta.pl...
>
> Użytkownik jagr napisał:
>> A i okradanie sąsiadów przez montaż takich "wynalazków" jest nieetyczne.
>
> Spółdzielnia dostaje rachunek za ogrzewanie całego bloku i rozdziela go
> na wszystkich mieszkańców.
> Każdy "po cichu" nadmierny pobór ciepła, to większe opłaty dla
> wszystkich sąsiadów w bloku.
> Spółdzielni to nie ruszy i nie obchodzi. Oni tylko refakturują. Mylę się?
Nie mylisz się, tylko że nie bierzesz pod uwagę że spółdzielnia celowo
(nie personalnie ale na kogo wypadnie na tego bęc) niektórych ludzi po
prostu oszukuje. Nie w celu "z tego o tam Kowalskiego zedrzemy" ale
"walić ewentualnego Kowalskiego, grunt żeby nam było wygodnie"
Mój przykład: spółdzielnia ociepla tylko wieżowce (bo dużo ludzi mało
metrów), bloki od ulicy (bo je widać) i ściany północne (bo niby ściany
zimniejsze). Spółdzielnia instaluje podzielniki żelowe, potem
podzielniki elektroniczne, ale nie montuje liczników (pomijam, że
wszystkie te montaże są przymusowe i na koszt lokatorów). Spółdzielnia
nie wymienia (niby refunduje ale w praktyce nie płaci bo przesuwa
terminy) okien. Jedno okno wymieniłem, ale zaraz wszedł grzyb (słaba
wentylacja, do ściany dostawiony jest wiatrołap - wiecznie zimny i z
dziurawym dachem - po deszczach woda leje się do wewnątrz wiatrołapu i
płynie po "mojej" ścianie). Na klatce mam zakręcony (zawsze zimny)
kaloryfer a moja klatka jest wiecznie otwarta bo jest w niej węzeł CO
budynku i rura spustowa deszczówki. Jedno albo drugie (zależy od pory
roku) zalewa piwnicę i fachowcy ze spółdzielni przysyłają sprzątaczkę
coby wodę łapała w szmaty a to co nie złapie ma samo wyschnąć (zimą
"schnie" przy otwartych drzwiach klatki). Kiedyś (przyznaję - tylko
jeden raz na 14lat) zamarzła mi w mieszkaniu woda (zimna wszędzie a
ciepła w tych rurkach co szły ułożone na zewnętrznej - południowej a nie
północnej - ścianie.
I teraz uwaga: moje koszty ogrzewania to wskazania podzielników (aha,
powinny wisieć w 1/3 wysokości a wiszą w połowie, zapowietrzone
kaloryfery są zimne od góry i tam gdzie ostatnie żeberka a ciepłe tam
gdzie podzielnik) i tzw koszty stałe. Wskazanie podzielników - jasna
sprawa. Koszty stałe też w sumie sprawa oczywista. Tylko że w moim
przypadku te koszty stałe to mój zimny kaloryfer na klatce, ciepłe
kaloryfery w innych klatkach/blokach (bywam u znajomych) i gorące
kaloryfery u mnie w pracy. Co praca ma wspólnego? Ano to, że pracuję w
halach wynajmowanych od spółdzielni (dawne ślusarnie, stolarnie i
magazyny) i widzę że tu nikt nie zakręca w umywalkach ciepłej wody,
głowice termostatyczne są urwane (wózki widłowe itp) i grzejniki aż
parzą, wrota hali są wiecznie otwarte. Nie ma liczników wody, nie ma
podzielników na kaloryferach. Spółdzielnia kasuje najemców ryczałtem.
Ale ponieważ wielu z nich pobudowało własne "fabryki" bo tak było taniej
- dużo pomieszczeń stoi pustych a te co są wynajmowane muszą być
wynajmowane na preferencyjnych warunkach. A konkluzja jest taka, że hale
puste stać nie mogą, bo to widać. Tymczasem tego, że wynajem generuje
straty nie widać - przynajmniej dopóki jakiś tam Kowalski daje się robić
w konia. I dlatego nie jestem aż takim "etykiem" jeśli chodzi o ludzi
którzy muszą grzać na maksa zapowietrzonymi kaloryferami, żeby w
ludzkich warunkach mieszkać. Tym bardziej, że założyciel wątku (jeśli ma
to co ja) ma dużo wyższe wskazania podzielników i tym samym dużo większy
kawałek "wspólnych kosztów stałych" do opłacenia.
PS Budynek administracji spółdzielni (tu gdzie pracuję jest taki
biurowiec) był już ocieplany i malowany trzy razy
PPS Z ciekawości - słyszałem o różnych przelicznikach do różnie
położonych mieszkań. Ciekawy jestem jak to wygląda w praktyce - czy np.
mnożnik uwzględnia nieogrzewane piwnice, mieszkanie na parterze nad
węzłem CO i suszarnią (sąsiedzi z klatki tak mają, moje jest akurat nad
nieogrzewanymi piwnicami z powybijanymi okienkami. Czy są mnożniki do
mieszkań na pierwszym i na trzecim piętrze (ciepło ucieka w górę) albo
do ścian szczytowych odsłoniętych lub zasłoniętych wieżowcem (taka
zasłonięta w zimie nie uświadczy słońca, a i przeciąg potrafi nieźle
przeciorać)
-
18. Data: 2011-11-16 09:59:15
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: "Marek P." <q...@a...pl>
Maciek wrote:
> W dniu 2011-11-16 08:01, A.U. pisze:
>> Problem polega na tym, że mimo ciągłego grzania jest w nim w naszym
>> odczuciu zimno - 20-21stopni, co przy malutkim dziecku jest zimno -
>> kilkukrotne przebieranie w ciagu dnia, kąpiele itp..
> Pierwsze dziecko? :-> Spoko - taka temperatura jeszcze go nie zabije,
> ale idź trochę w gorę i za parę miesięcy będziesz się zastanawiał,
> dlaczego ciągle choruje.
Moi znajomi też lubia 18 st bo jest zdrowiej.W domu poubierani sa na długi
ręka i im ciepło. Wiesz ja na przykład nie wyobrażam sobie siedzenia w domu
w sweterkach, czy koszulach na długi rękaw. Jakbym tak sie ubierał pewnie 18
st by wystarczyło. Moje dziecko ma juz troche i dzięki Bogu jeszcze nie
choruje. Utrzymuje temperature 22st bo dla mnie jest optymalna i najlepiej
się w niej czuję (dziecko też jest wtedy najbardziej pogodne i żwawe). Moim
zdaniem temperatura jest indywidualna sprawą i chrzanienie ze dla dziecka ma
być 18 to lekka przesada. Może Twoje lubi takie temperatury ale moje jest
wtedy marudne bo mu zimno. Pomijam fakt, że tatusia szlak trafia że mu w
nogi zachodzi.
Zreszto temperatura jest słabym wyznacznikiem. W drugim domu tez mam 22st i
tam wydaje mi sie że jest chłodniej. Może dlatego że nikt tam nie przebywa i
powietrze jest bardziej rześkie.
Wracając do meritum sprawy gość prosi o rade jak podwyższyć temperaturę a
nie jak dziecko wychowywać.
Moim zdaniem ciągnie mu od ścian i odcucie zimna będzie dla 20 st większe
niż w środkowym mieszkaniu przy tej samej temperaturze. Ja bym postawił
wentylator przy kaloryferach na wolne obroty, żeby wymusic szybszą wymianę
powietrza przy kaloryferach.
-
19. Data: 2011-11-16 10:01:58
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2011-11-16 10:51, Kris pisze:
> Tylko skoro gościu pisze że teraz ma grzejniki odkręcone non stop i ma 21stC
> to co będzie jak na zewnatrz zrobi się minus 10st C
Ok, ale teraz nie grzeją pełną mocą, bo by się ludzie zadusili.
Wydajność pewnie jest zależna od temperatury zewnętrznej, więc nie
obawiałbym się, że przy -20, temperatura w mieszkaniu spadnie do +5, no
chyba, że są duże straty ciepła w samym mieszkaniu.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
20. Data: 2011-11-16 10:02:20
Temat: Re: Zimno w mieszkaniu z wielkiej płyty - pomysł dogrzania
Od: "Marek P." <q...@a...pl>
> I tu się mylisz. Normy mówią o o wiele niższych temperaturach w pokoju
> dziecinnym,
> niż podajesz. Dla dorosłych wyższe, dla dzieci niższe.
> I kąpiele należy robić w "normalnej" temperaturze.
Kolejny rodzic wychowyjacy dziecko wg. norm. Jakby Ci napisali, ze 15 st
jest ok to tez pewnie byś przeżył.