-
21. Data: 2020-03-19 11:29:27
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: Sir_Robak <s...@o...pl>
W dniu 2020-03-18 o 13:39, Majka pisze:
> Mam krzepę w rękach czy szpadle są do dupy?
>
> Proszę polećcie solidne narzędzie do kopania w ogrodzie, przekopania grządki,
okopania pieńka.
> Zużyłam już dwa szpadle "nonejm" - złamały się trzonki. stare, ceny nie podam po
ile były.
> Jeden szpadel z Mrówki, niby markowy (Koval czy coś takiego) - łyżka
stalowa=końcówka sama - jak plastelina, zupełnie nie do użytku. Cena zakupu chyba 45
albo 49 zł.
> Szpadel z Brico, za 60 zł, firma jakieś nazwisko - to samo, miękka część kopiąca,
dyskwalifikacja.
>
> Co kupić, żeby było szpadlem a nie dziadostwem z gównolitu?
> Tylko nie piszcie proszę, że muszę kupić Fiskarsa za 120 lub Gardene za 200zł, bo
nie uwierzę, że wszystko co w sklepach jest to jest szajs.
>
> Majka
>
https://archiwum.allegro.pl/oferta/szpadel-hartowany
-trzon-metalowy-pochwyt-i7656041294.html
Daje radę w gruntach spoistych nawet stwardniałych ;)
Robak
-
22. Data: 2020-03-19 11:42:03
Temat: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: Kris <k...@g...com>
>Tylko nie piszcie proszę, że >muszę kupić Fiskarsa za 120
Szpadel Fiskarsa w Lidlu za 65zl akurat jest
-
23. Data: 2020-03-19 12:24:56
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: adam <a...@a...pl>
Oryginalny nie będę, ale jak coś się często używa, to lepiej brać
firmowe produkty. Będzie taniej i większy komfort pracy.
Niestety dziś jest bardzo duża presja na cenę, stąd dużo produktów
niskiej jakości. Serce trochę boli, gdy obok siebie stoją szpadle za 50
i za 100 zł, ale kupno droższego w sumie będzie tańsze.
Połamałem trzy siekiery zanim kupiłem Fiskarsa - używam już ok 10 lat.
Szpadel Fiskarsa, owszem - złamałem, ale użyłem zbyt dużej dźwigni.
Ręczne piłki do drewna - też wyrzuciłem chyba ze trzy sztuki, teraz
Stanley starcza mi na jakieś 3 lata.
Itd
-
24. Data: 2020-03-19 13:00:24
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan adam napisał:
> Połamałem trzy siekiery zanim kupiłem Fiskarsa - używam już ok 10 lat.
Ja mam siekierę jeszcze po pradziadku. Tylko ojciec musiał wymienić
ostrze, a dziadkowi złamał się kijek, więc dał nowy.
--
Jarek
-
25. Data: 2020-03-19 18:55:57
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: wowa <w...@g...pl>
.
>
> Ja mam siekierę jeszcze po pradziadku. Tylko ojciec musiał wymienić
> ostrze, a dziadkowi złamał się kijek, więc dał nowy.
Czyli, w zasadzie po dziadku masz tylko kijek, a po pradziadku
wspomnienie. Kompletna siekiera dopiero po ojcu.
Wojtek
-
26. Data: 2020-03-19 21:24:21
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: abomito <a...@w...pl>
Witam
> Czyli, w zasadzie po dziadku masz tylko kijek, a po pradziadku
> wspomnienie. Kompletna siekiera dopiero po ojcu.
Siekiery bywają żywotne. Jakieś 30 lat temu wycyganiłem od faceta siekierę.
Zobaczyłem, że facet łupie węgiel jaką dziwną siekierą. Obejrzałem-na obuchu "Enfield
1940". Oryginalne toporzysko,choć wzdłuż pęknięte... Poleciałem do GSu, kupiłem
siekierę nówkę sztukę (tanie były) i a tamtą wziąłem.Podobno po Niemcach, od wojny
została. Wcale się nie tępiła. Była u mnie długo, dopiero niedawno któryś sąsiad
pożyczył. Powiedział, że mu ukradli...
Pozdro. abomito
-
27. Data: 2020-03-19 22:11:42
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
abomito pisze:
> Siekiery bywają żywotne. Jakieś 30 lat temu wycyganiłem od faceta
> siekierę. Zobaczyłem, że facet łupie węgiel jaką dziwną siekierą.
> Obejrzałem-na obuchu "Enfield 1940". Oryginalne toporzysko,choć
> wzdłuż pęknięte... Poleciałem do GSu, kupiłem siekierę nówkę sztukę
> (tanie były) i a tamtą wziąłem.Podobno po Niemcach, od wojny została.
> Wcale się nie tępiła. Była u mnie długo, dopiero niedawno któryś
> sąsiad pożyczył. Powiedział, że mu ukradli...
Też jakieś 30 lat temu miałem ciekawego znajomego. Starszy pan
chodził z laseczką wystruganą z pręta leszczynowego, a rękojeścią
do niej był neolityczny toporek. Historia taka, że gościu latem
1939 roku prowadził jakieś wykopaliska. Jak tylko się zaczęło,
zwinął stanowisko i zabezpieczył wszystko co udało się znaleźć.
Po wojnie, w nowej rzeczywistości, uznał, że nie należy się z tym
wychylać. Tak więc jakieś siekierki datowane na 1940 rok nie robią
na mnie żadnego wrażenia swoją żywotnością.
--
Jarek
-
28. Data: 2020-03-21 18:56:24
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: Majka <k...@g...com>
Za fajny wątek, ciekawy, pełen pomysłów, podpowiedzi, ciekawostek i porad wszystkim
dziękuję.
No dobra - prawie wszystkim, trudno dziękować komuś ubliżającemu innym od głupich,
choć pytanie się nasuwa: czy inteligentnym może być człowiek, który czyta co któreś
słowo? Ale ważne, że wydaje mu się, że wie wszystko, vide "Ta Majka też tak myślała"
Dziękuję wszystkim umiejącym zabrać głos bez obrażania innego człowieka.
Nie po raz pierwszy stwierdzam: jesteście niezastąpieni ;)
Pozdrawiam,
Majka (f)
-
29. Data: 2020-03-23 14:58:00
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 21.03.2020 o 18:56, Majka pisze:
> Za fajny wątek, ciekawy, pełen pomysłów, podpowiedzi, ciekawostek i porad wszystkim
dziękuję.
>
> No dobra - prawie wszystkim, trudno dziękować komuś ubliżającemu innym od głupich,
choć pytanie się nasuwa: czy inteligentnym może być człowiek, który czyta co któreś
słowo? Ale ważne, że wydaje mu się, że wie wszystko, vide "Ta Majka też tak myślała"
Domyślam się, że pozostał Ci z lat wczesnoszkolnych nawyk czytania
półgłosem pod nosem, gdy się czytało słowo po słowie. Nie chce mi
się na tej grupie tłumaczyć Ci, że można czytać inaczej - vide hasło
w Google "nauka szybkiego czytania". Może będziesz mniej inteligentna,
ale będziesz czytać prędzej - czytając nie co któreś słowo, ale całe
zdanie jednym rzutem oka. Ubolewam przy tym, iż myślałem, że myślałaś.
-
30. Data: 2020-03-24 11:04:16
Temat: Re: Zwykłay szpadel niezwykły problem
Od: adam <a...@a...pl>
Za tę odpowiedź brawa Ci się należą. Przypomina to jaki był usenet 20
lat temu.