eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › betoniarka - elektrka...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 21. Data: 2009-05-20 19:47:47
    Temat: Re: betoniarka - elektrka...
    Od: "aszfer" <a...@o...pl>

    Użytkownik "Tornad" <t...@o...net> napisał w wiadomości
    news:653d.00000ead.4a127bf6@newsgate.onet.pl...
    > plynie. Wazny jet przewod PE, ktory stanowi poziom odniesienia zadzialania
    > bezpiecznika. I ten bezpiecznik zadziala jesli pomiedzy ktorakolwiek z faz
    > a
    > ziemia czyli tym przeweodem PE przechodzacym przez bezpiecznik nastapi
    > uplyw.

    Przewód PE nigdy nie ma prawa przechodzic przez żaden bezpiecznik, także
    przez różnicówkę. PE ma byc nierozłączalny, podczas zarówno normalnej pracy
    instalacji, jak i awarii.
    Prąd uplywu/zadziałania RCD niekoniecznie musi 'uplynąć' do przewodu PE,
    może inną drogą uplynąć do ziemi.
    --
    aszfer



  • 22. Data: 2009-05-21 03:47:32
    Temat: Re: betoniarka - elektrka...
    Od: "Tornad" <t...@o...net>

    > Użytkownik "Tornad" <t...@o...net> napisał w wiadomości
    > news:653d.00000ead.4a127bf6@newsgate.onet.pl...
    > > plynie. Wazny jet przewod PE, ktory stanowi poziom odniesienia zadzialania
    > > bezpiecznika. I ten bezpiecznik zadziala jesli pomiedzy ktorakolwiek z faz
    > > a
    > > ziemia czyli tym przeweodem PE przechodzacym przez bezpiecznik nastapi
    > > uplyw.
    >
    > Przewód PE nigdy nie ma prawa przechodzic przez żaden bezpiecznik, także
    > przez różnicówkę. PE ma byc nierozłączalny, podczas zarówno normalnej pracy
    > instalacji, jak i awarii.
    > Prąd uplywu/zadziałania RCD niekoniecznie musi 'uplynąć' do przewodu PE,
    > może inną drogą uplynąć do ziemi.
    > --
    > aszfer

    Sluszna uwaga. To co napisalem pisalem w oparciu o moje
    doswiadczenia "pradowe", hamerykanskie. Te "roznicowki" maja rozne
    konstrukcje ale ich wspolna cecha jest miniaturyzacja. Gniazdko z roznicowka
    ma wymiary nieco tylko wieksze od normalnego gniazdka tak, ze bez problemu
    mieszcza sie w normalnej puszce tyle, ze tu stosuje sie puszki prostokatne a
    nie okragle. I jak wszystkie gniazdka, wylaczniki, sciemniacze itp. kazde
    takie urzadzenie ma zacisk na przewod uziemiajacy. Zasada dzialanie tez jest
    inna; jak pisalem tam jest nadzgane kilkadziesiat elementow elektronicznych i
    o dziwo to sie nie psuje. A i czulosc jest chyba o wiele wieksza; do wywalenia
    takiej roznicowki wystarcza chyba prady rzedu pojedynczych mA.
    Raz "naprawialem" klientce swiatlo w salonie i okazalo sie ze w obwodzie byla
    roznicowka w gniazdku w kuchni nad zlewm, (bo tak wymagaja przepisy) i zapewne
    pani wlaczyla do niego jakis mikser, ktory byc moze przeciekal ze te
    roznicowke wywalal. A ze w tym obwodzie byly inne gniazdka w tym salonie, to w
    nich tez pradu nie bylo. Wystarczylo zresetowac to gniazdko w kuchni nad
    zlewem i w salonie prad sie pojawil.
    Dlatego "odszczekiwuje" to co napisalem gdyz rzeczywiscie w Polsce jest inna,
    europejska i technologia i prostsza zasada dzialanie tych urzadzen.
    Przewod PE nie musi byc do tych roznicowek podlaczony.
    W sumie dziekuje za uzasadniona krytyke mojej wypowiedzi i sprostowanie.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 23. Data: 2009-05-21 04:37:56
    Temat: Re: betoniarka - elektrka...
    Od: "Tornad" <t...@o...net>

    >
    > "Tornad" <t...@o...net> wrote in message
    > news:653d.00000e60.4a122826@newsgate.onet.pl...
    > >> Witam,
    >
    > A czemu w usa jest 110V ? Ty zdajsie tam mieszkasz. Czemu nie przejdą na
    > wyższe żeby ograniczyć straty ?
    Na to pytanie nie umiem odpowiedziec. Moze to bylo podobnie jak z rozstawem
    torow w ZSRR za Stalina?

    Wiec tak; napiecie nazwijmy je srednie, idace po slupach przez wies, jest
    transformowane na miejscu. Czesto na slupie przed kazdym domem wisi taka
    wypasiona beczka zalana olejem, w ktorej jest maly, powiedzmy
    kilkudziesieciokilowatowy transformator. Albo wiekszy na kilkanascie domow.
    Napiecie przesylowe jest rozne, najczesciej 11 kV ale bywaja wyzsze do 30 kV.
    Cecha wspolna elektryki w domu jest to, ze prad tu jest dwufazowy. Uzwojenie
    wtorne tych przydomowych transformatorow ma odczep w srodku i to jest przewod
    zerowy, doprowadzany przewodem w bialej izolacji. I dwie fazy, jedna czarna a
    druga czerwona. Pomiedzy tymi "fazami" jest napiecie 240 V a pomiedzy kazda z
    faz a zerem jest 120 V. I to cala filozofia. Aha i czestotliwosc pradu jest tu
    nieco wyzsza i wynosi 60 Hz. W domu mam bezpiecznik glowny, wlasciwie dwa
    sprzezone, na 100 A.
    Roznicowki stosuje sie tylko w niektorych gniazdkach, przepis mowi, ze gdy od
    gniazdka do np. posadzki betonowej w garazu jest mniej niz 3 stopy czyli 90 cm
    to to gniazdko musi miec bezpiecznik roznicowo pradowy. To samo dotyczy np
    kuchni czy lazienki gdzie moze byc mokro.
    W sumie uwazam, ze nie jest to takie glupie; napiecie domowe 120 V jest
    kilkakrotnie bezpieczniejsze od europejskiego tych 240 V tyle, ze przewody w
    domowej instalacji sa troszke grubsze. Przewod PE jest tez doprowadzany z
    slupa z tym, ze niezaleznie od tego, kolo domu musza byc wbite w grunt dwa
    miedziowane prety stalowe o dlugosci 8 stop kazdy i polaczone grubym przewodem
    z tablica rozdzielcza. Taki system pelni przy okazji role piorunochronu; jak
    ten walnie to nie zawsze dom zapala, te tysice amper splywaja do gruntu przez
    instalacje elektryczna.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1