Dyskusji podejmowanych na ten temat juz wiele bylo, Nie ma co jeszcze
raz tego walkowac. Powtorze tylko swoje zdanie w tej kwestii: wina
lezy po obu stronach. Nie mam nic z budownictwem wspolnego za to
pracuje z ludzmi. Czasami chetnie bym kilku udusil mamy jakas dziwna
zdolnosc do wkurzania innych. A jaki jest na to sposob? Moim zdaniem
nie ma zadnego. Mamy szczescie to uda sie nie mamy to chociaz bedziemy
mieli wiedze i doswiadczenie kikiego i tak dostaniemy po tylku.

Pozdrwaiam
Dy

do góry