-
1. Data: 2013-08-23 11:44:44
Temat: Re: budowa płotu - brama przesuwna - jak sie zabrać
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> tylko wiem, ze trzeba odrazu wypuścić śruby
> trzymające bramę, jak do tego się zabrać
> skoro nie mam jeszce bramy, czy to jest jakiś standard?
Wcale srub (czy raczej gwintoanych pretow) wypuszczac nie musisz teraz,
mozna pozniej wiercic. Standardem sa wozki jezdne, a te uzaleznione sa
od wielkosci przekroju prowadnicy. Ten z kolei zalezy od ciezaru i
dlugosci bramy.
Jak chcesz, to mozesz zatopic juz teraz gwintowane prety przykrecajac do
nich od razu wozek, ale 1 i 2 wozek musza byc idealnie w linii.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
2. Data: 2013-08-23 11:56:57
Temat: Re: budowa płotu - brama przesuwna - jak sie zabrać
Od: "AT" <Atari!@onet.poczta.pl>
> Wcale srub (czy raczej gwintoanych pretow) wypuszczac nie musisz teraz,
> mozna pozniej wiercic. Standardem sa wozki jezdne, a te uzaleznione sa od
> wielkosci przekroju prowadnicy. Ten z kolei zalezy od ciezaru i dlugosci
> bramy.
> Jak chcesz, to mozesz zatopic juz teraz gwintowane prety przykrecajac do
> nich od razu wozek, ale 1 i 2 wozek musza byc idealnie w linii.
>
tak myślałem bo przeglądam teraz fora muratora,
czylu musze kupić wozki, a co z mocowaniem silnika
tez wymaga chyba solidnego zamocowania podstawy?
pozdrawiam
-
3. Data: 2013-08-23 13:14:56
Temat: Re: budowa płotu - brama przesuwna - jak sie zabrać
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 11:56:57 UTC+2 użytkownik AT napisał:
> czylu musze kupić wozki, a co z mocowaniem silnika
>> tez wymaga chyba solidnego zamocowania podstawy?
Wylej teraz fundament a wózki i siłownik zamontujesz później.
wbrew pozorom siłownik żadnego super solidnego mocowania nie potrzebuje.
-
4. Data: 2013-08-23 22:37:14
Temat: Re: budowa płotu - brama przesuwna - jak sie zabrać
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> wbrew pozorom siłownik żadnego super solidnego mocowania nie potrzebuje.
Chyba, ze ma taki g* naped jak ja, KEY, czy jakos tak i hamowanie polega
na natychmiastowym wylaczeniu silnika, ruszanie na wlaczeniu. Brama ma
300-400kg, jak taka masa zatrzymuje sie niemal w miejscu (w napedzie
jest przekladnia slimakowa), to szarpie wszystkim i dzwoni.
Polecilbym, gdybym pamietal nazwe firmy, chyba z Piastowa, cos pod
Warszawa w kazym razie. Ich naped byl zrobiony na prawde "z glowa", mial
sprezyne lekko dociskajaca kolko zebate do listwy zebatej, wiec wszelkie
niedokladnosci wykonania, rozszerzalnosc/znieksztalcenia termiczne nie
mialy wplywu na prace, nie mial krancowek, tylko enkoder w srodku, wiec
naped "wiedzial" kiedy brama zbliza sie do konca i powoli hamowal
silnik. Naped byl w postaci slupka, bo nie bylo takiego momentu
wyrywajacego jak u mnie.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com