-
11. Data: 2009-08-17 11:23:57
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "kris" <k...@p...onet.pl> napisał >
> Ten certyfikat do niczego sie nie przypadeje,
do niczego sie nie przydaje
-
12. Data: 2009-08-17 13:49:47
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Przemek wrote:
> Użytkownik "kris" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:h6b8ch$vgr$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Przemek" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
>> news:h6b621$os8$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
>>> news:h68qdn$p36$1@news.onet.pl...
>>>> Miały nabijać kase wąskiej grupie ludzi ale niestety nie udało
>>>> sie- po uprawnienia do wystawiania certyfikatów ruszyły "masy" i
>>>> teraz możesz Sobie taki certyfikat zamówić na allegro za kilka
>>>> stówek i nawet nikt Twojej budowy/mieszkania nie obejrzy a
>>>> wymagany papier masz. --
>>>> Pozdrawiam
>>>>
>>>> Kris
>>> A jeszcze większe "masy" juz te uprawnienia mają. I co z tego.
>>>
>> Ceny spadły.
>> W zeszłym roku cenili ok 1500zł
>> Teraz za 500zł juz taki certyfikat mozna dostać.
>>
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>>
>> Krzysiek
>>
> To tanio. Pytanie tylko jak solidnie zrobiony?
> A tego bez weryfikacji obliczen nie ocenisz.
a po diabła ci solidny certyfikat, do odbioru domu to jest potrzebny
bylejaki papierek z pieczątką.
-
13. Data: 2009-08-17 14:00:07
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Przemek" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:h6bdli$ecp$1@news.onet.pl...
>> Teraz za 500zł juz taki certyfikat mozna dostać.
>>
> To tanio.
To nie jest tanio. To jest o 500zł za drogo.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
14. Data: 2009-08-17 15:08:32
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 17 Sie, 16:00, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Przemek" <e...@v...pl> napisał w
wiadomościnews:h6bdli$ecp$1@news.onet.pl...
>
> >> Teraz za 500zł juz taki certyfikat mozna dostać.
>
> > To tanio.
>
> To nie jest tanio. To jest o 500zł za drogo.
>
Zgadza się. Liczyłem wiele razy i bardzo skrupulatnie. Dokładnie 500zł
i 00 groszy za drogo ...
;-)
-
15. Data: 2009-08-17 20:07:45
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "Lech R" <l...@g...pl>
To rób ludziom za 0,00 złotych.
Solidnie, jedź na obiekt, obejrzyj, przeczytaj projekt a potem zastosuj
przepisy. Najlepiej literalnie.Pojedź drugi raz odwieźć kwity, wystaw
fakturę zapłać VAT.
A serio - miało być pięknie wyszło jak zawsze.
Certyfikacja w Polse raczkuje, zobaczymy co będzie za parę lat, nie ma się
co podniecać obecnym stanem prawnym jako ostatecznym, choć trzeba go
stosować.
W obecnej chwili rzeczywiście wszystko zalezy od dobrej woli certyfikatora,
bo nikt nie weryfikuje ( i nie będzie pewnie weryfikował) obliczeń, do samej
metodologii narzucnej ministarialnie w wielu miejscach fachowcy mogą się
przyczepić...ale.
Trudne prawo lecz prawo, certyfikat trzeba mieć tak samo jak projekt i
kropka. Z tym nie dyskutujemy.
W/g mnie solidne zrobienie domku jest warte właśnie te 1000-1500 zł netto.
(+VAT), u adtytora z wiedzą a nie człowieczka po kursiku.
( W kursikach nic złego nie ma, ale żeby zrozumieć o co w tym naprawdę biega
kilka weekendów nie wystarczy, zwłaszcza dla teologa czy geografa, te kilka
kursowych weekendów to właśnie czas dla fachowca na zaznajomienie się z
procedurami).
Jak ktoś chce ściemę z alledrogo - cóż, jego wybór.
Pozdrawiam!
Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:3084d6c8-aa41-4d97-85f2-a16a64c3978e@c2g2000yqi
.googlegroups.com...
On 17 Sie, 16:00, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Przemek" <e...@v...pl> napisał w
> wiadomościnews:h6bdli$ecp$1@news.onet.pl...
>
> >> Teraz za 500zł juz taki certyfikat mozna dostać.
>
> > To tanio.
>
> To nie jest tanio. To jest o 500zł za drogo.
>
Zgadza się. Liczyłem wiele razy i bardzo skrupulatnie. Dokładnie 500zł
i 00 groszy za drogo ...
;-)
-
16. Data: 2009-08-17 20:14:11
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Lech R wrote:
> To rób ludziom za 0,00 złotych.
> Solidnie, jedź na obiekt, obejrzyj, przeczytaj projekt a potem
> zastosuj przepisy. Najlepiej literalnie.Pojedź drugi raz odwieźć
> kwity, wystaw fakturę zapłać VAT.
>
> A serio - miało być pięknie wyszło jak zawsze.
> Certyfikacja w Polse raczkuje, zobaczymy co będzie za parę lat, nie
> ma się co podniecać obecnym stanem prawnym jako ostatecznym, choć
> trzeba go stosować.
> W obecnej chwili rzeczywiście wszystko zalezy od dobrej woli
> certyfikatora, bo nikt nie weryfikuje ( i nie będzie pewnie
> weryfikował) obliczeń, do samej metodologii narzucnej ministarialnie
> w wielu miejscach fachowcy mogą się przyczepić...ale.
>
> Trudne prawo lecz prawo, certyfikat trzeba mieć tak samo jak projekt i
> kropka. Z tym nie dyskutujemy.
jest tak samo na gówno potrzebny jak więszość śmieci zawartych w projekcie.
prawo nie jest trudne tylko durne, kolejny przepis który pogłębia pogardę i
brak szacunku obywateli dla prawa.
prawodawcy już dawno sie zatracili i zapomnieli KOMU ma prawo slużyć. PRAWO
MA SŁUŻYĆ OBYWATELOM a nie państwu.
To prawo nie służy obywatelom, nie służy nikomu, jest martwe, bedzie kolejną
fikcją.
-
17. Data: 2009-08-17 20:16:42
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "Kris" <k...@w...pl>
Użytkownik "Lech R" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h6cdat$ih3$1@inews.gazeta.pl...
> To rób ludziom za 0,00 złotych.
> Solidnie, jedź na obiekt, obejrzyj, przeczytaj projekt a potem zastosuj
> przepisy. Najlepiej literalnie.Pojedź drugi raz odwieźć kwity, wystaw
> fakturę zapłać VAT.
>
Te certyfikaty sa warte 0zł i tyle.
Nikomu do niczego nie potrzebne- kolejny papier który musi być a nic nie
daje więc nawet jakby go ktoś za 50zł robił to będzie 50zł za drogo;))
--
Pozdrawiam
Kris
-
18. Data: 2009-08-18 06:36:03
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>
> Trudne prawo lecz prawo, certyfikat trzeba mieć tak samo jak projekt i
> kropka. Z tym nie dyskutujemy.
Ty sie z choinki urwales? Prawo nie jest rzadna wartoscia nadrzedna, ma
sluzyc ludziom. Dobre prawo to takie, ktore ludziom sluzy, zle prawo
mozna zmienic i kontestowac jak wszytko co zle.
> W/g mnie solidne zrobienie domku jest warte właśnie te 1000-1500 zł
> netto. (+VAT), u adtytora z wiedzą a nie człowieczka po kursiku.
> ( W kursikach nic złego nie ma, ale żeby zrozumieć o co w tym naprawdę
> biega kilka weekendów nie wystarczy, zwłaszcza dla teologa czy geografa,
> te kilka kursowych weekendów to właśnie czas dla fachowca na
> zaznajomienie się z procedurami).
Jakbys wiedzial o co w tym biega to takich rzeczy byc nie wypisywal. Nie
da sie teoretycznie wyliczyc zapotrzebowania energetycznego skoro
roznice w wykonastwie powoduja, ze ten parametr zmienia sie w szerokich
granicach w ramach tej samej technbologii.
--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.
-
19. Data: 2009-08-18 06:39:17
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: "Decter" <decter(wytnij)@op.pl>
> To tanio. Pytanie tylko jak solidnie zrobiony?
> A tego bez weryfikacji obliczen nie ocenisz.
Certyfikat jest robiony po fakcie.
Od tego czy będziesz miał ciepło w chałupie zależy czy ocieplenie było
dobrze zrobione a nie co jest w certyfikacie.
Jeli Ci ta wiedza jest potrzebna to mozesz sobie zamówić trzy niezależne
certyfikaty i wyciągnąc średnią.
Mnie do niczego nie jest on potrzebny i 500 zł wydane za darmo to plucie a
na pracę która wykonuję i w niej zarabiam na życie i budowę.
Nie mam nic przeciwko temu żeby certyfikat był dla budynków na sprzedaż bo
kupujący powinien wiedzieć co kupuje.
W domu który sam wybudowałem i będe mieszkał do końca życia moge sobie
ogacić ściany mchem.
Decter
-
20. Data: 2009-08-18 07:03:43
Temat: Re: certyfikat energetyczny
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 17 Sie, 22:07, "Lech R" <l...@g...pl> wrote:
> To rób ludziom za 0,00 złotych.
A po co w ogóle to robić?
Komu to służy? Nie mnie na pewno. Tylko dlaczego to ja muszę za to
płacić?
> Solidnie, jedź na obiekt, obejrzyj, przeczytaj projekt a potem zastosuj
> przepisy.
Po co mam jeździć "na obiekt"? Czy tam się lepiej czyta projekt niż u
siebie w domciu?
;-)
>Najlepiej literalnie.Pojedź drugi raz odwieźć kwity, wystaw
> fakturę zapłać VAT.
VAT od 0zł to jest dalej 0zł. Nic nie zapłacę i to obojętnie czy
literalnie czy nie.
;-)
A po fakturkę musieli by się pofatygować do mnie.
;-)
> A serio - miało być pięknie wyszło jak zawsze.
Ano przekręt, przekręt, przekręt.
> Certyfikacja w Polse raczkuje
Nie. Wręcz odwrotnie. Certyfikacja ma się coraz lepiej. Za niedługo
będziemy musieli mieć certyfikat że jesteśmy praworęczni. Przecież bez
certyfikatu tego nie wiemy na pewno.
;-)
> zobaczymy co będzie za parę lat, nie ma się
> co podniecać obecnym stanem prawnym jako ostatecznym, choć trzeba go
> stosować.
Za parę lat to będziemy musieli wyrabiać sobie certyfikat
poświadczający że certyfikat wydany wcześniej był certyfikowany
certyfikatem certyfikowanym przez certyfikowanego certyfikanta.
;-)
> W obecnej chwili rzeczywiście wszystko zalezy od dobrej woli certyfikatora,
Jak to dobrze że wszyscy jesteśmy ludźmi dobrej woli...
;-)
> bo nikt nie weryfikuje ( i nie będzie pewnie weryfikował) obliczeń,
A niby po co miałby ktoś weryfikować? Jakby było to do czegoś
potrzebne to co innego, ale to po co?
> do samej
> metodologii narzucnej ministarialnie w wielu miejscach fachowcy mogą się
> przyczepić...
> Trudne prawo lecz prawo, certyfikat trzeba mieć tak samo jak projekt i
> kropka. Z tym nie dyskutujemy.
Pewnie. Czas przestać dyskutować.. kosy na sztorc i na ulicę !
> W/g mnie solidne zrobienie domku jest warte właśnie te 1000-1500 zł netto.
> (+VAT), u adtytora z wiedzą a nie człowieczka po kursiku.
Obojętnie czy po kursiku czy po teologii. I tak to jest g. warte.
> Jak ktoś chce ściemę z alledrogo - cóż, jego wybór.
Ściema taka sama jak każda inna w tym temacie. Przyjdą robole i
przylepią styropian "na same placki" grubości 5cm "żeby ściana
oddychała". Kilkucentymetrowe szpary zaszpachlują klejem cementowym.
Jak murarze spieprzą wieniec tak że będzie wystawał ze ściany, to nic,
pocieni się w tym miejscu styropian i będzie git, Wysokość ściany
wymaga przycięcia pustaka .. o nie! dajemy cały. ... itp.
Ten certyfikat nie jest wart papieru na którym go napisano. Chyba że
zrobi go jakiś sławny muzyk, to będzie wtedy miał wartość
kolekcjonerską.
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.