-
21. Data: 2016-03-21 10:29:31
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:10:32 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
> W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 09:26:02 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> > Jesli jest więcej to znaczy ze skądś ta dodatkowa wilgoć przyłazi.
> > Może włazić z wody przez sciane, trzeba sprawdzić czy z zewnątrz nie włazi.
> > Może sie zbierać bo ciągle gotują i wilgoc produkują.
>
> A co ma włazić z zewnątrz?
Wilgoć, przez nieotynkowana sciane.
> Siedzą ludzie w środku, oddychają, pocą się, kąpią
> i gotują. Wentylacja nie działa bo jest zablokowana, gdyż "wieje po nogach"
> i gazu więcej na ogrzewanie idzie. Sprawa oczywista i typowa do bólu.
>
To jest inna sprawa.
Ale akurat ma do czynienia z domem gdzie "wentylacja" jest realizowana dwoma rurami
fi 150 plus nieszczelne drzwi.
Grzyba brak mimo że jest gotowane, prane i sie zyje.
Więc generalizowanie mimo że zasadne może sie w tym przypadku nie aplikować.
> > Jesli jednak woda sie zbiera na scianach w normalnych warunkach
> > to znaczy ze są one zbyt zimne.
>
> Nie, to znaczy że wilgotność w środku jest za wysoka bo brak wentylacji.
>
Powiedział co wiedział albo powiedział bo ma teorie.
Oczywiste jest że jak woda sie skrapla to znaczy ze albo jest jej za duzo albo
powierzchnia jest zbyt zimna albo nie ma cyrkulacji powietrza.
Można sie spierać co ważniejsze. Ale to nieistotne.
W domu o którym pisałem wyżej wentylacji nie poprawiono, dalej sie tam gotuje i
grzyba nie ma. Bo jest ocieplony.
> > Rekuperator i fikusna wentylacja to ślepa uliczka w tym przypadku.
>
> No tak, lepiej nie wentylować, to jakieś nowomodne pomysły...
>
Napisałem "fikusna". Wentylacja zrobiona normalnie działa.
Nawet grawitacyjna. Działała latami i w wielu domach. Mechaniczna pojawiła się
relatywnie niedawno a jednak wcześniej domy nie były zagrzybione w 100%.
Rozpoczęcie naprawy tego domu od wymiany wentylacji sprawi że zamiast grzyba będzie
suche powietrze i wysokie rachunki za prąd/ogrzewanie.
I zamiast wdzięczności mieszkańcy zaczną narzekać że wydali 4-10-14kPLN i teraz maja
sucho w nosach/gardłach i chorują równie często jak wczesniej...
Po ociepleniu domu można będzie rozszczelnić okna i wentylowac tradycyjnie.
Temat rozwiązany do poziomu uzyteczności.
Za jakiś czas można sobie o rekuperatorze podumać ale IMHO to dopiero w drugim kroku.
-
23. Data: 2016-03-21 10:31:11
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:13:52 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
> Adam, oni mają 10 tysi na wentylację, ocieplenie i czyszczenie + malowanie
> ścian, żeby syf po grzybie usunąć. To jest cholernie mało i żadne fantazje
> w temacie rekuperatora z górnej półki nie wchodzą w grę!
Ale to pudlo zuzywa 150W chyba zamiast 30W ;) 150W 24/h = 65 pln / m-c =
800 pln / rok = "wentylacja nie dziala bo duzo pradu ciagnie i wylaczamy" :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
22. Data: 2016-03-21 10:31:11
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: alberciq <n...@g...pl>
W dniu 21.03.2016 o 10:02, Lisciasty pisze:
> Tu bym polemizował, recair np. robi wymienniki z tworzywa, to nie musi
> oznaczać że jest złe.
>
>> myślałem nad Brink Renovent Excellent 180 PLUS (~5000zł)
>
> Myśleć to można o wielu zabawkach, ale Ty założyłeś budżet, z którym
> niewiele się powalczy a dziur do zatkania jest masa. Jak zamontujesz
> wypasione ale droższe reku to na docieplenie zostanie mała resztka kasy,
> a skoro to jest poddasze to ocieplenie tego to mus.
czyli tą LUNĘ zostawiam do rozważenia
>
>> z tym granulatem to super pomysł, jest kilka takich dziur...
>> hasiok to pustak zrobiony ze szlaki - technologia lat70..80
>
> Technologia jak technologia, skoro jest tego 40cm to nie ma tragedii,
> nie woła tak o ocieplenie jak praktycznie nieocieplone poddasze.
może doprecyzuje, poddasze jest podzielone na 2 części, jedna ma
wysokość ~1,5..2m i ta cześć jest ogrzewana, wełna między krokwiami,
"dziur wentylacyjnych" sporo, grzyba tam nie ma.
druga cześć poddasza ma wysokość ~1m i to nie jest docieplone. Myślałem
tam rozwinąć wełnę, ale może faktycznie styropian w kilku warstwach był
by lepszym pomysłem, sam materiał na docieplenie tego miejsca to ~1000zł
zatem podsumowując można by w zaplanowanym budżecie mieć:
centrala LUNA + instalacja wentylacji mechanicznej ~4000zł
styro na poddasze ~1000zł + upchnąć granulat w dziury
zostaje kasa na posprzątanie grzyba i zamontowanie klimy która będzie
działać jak osuszacz w lecie i trochę ochłody przyniesie..
ta LUNA jeszcze mnie tymi silnikami martwi, ale różnica w cenie jest
kusząca..
-
24. Data: 2016-03-21 10:35:24
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:29:32 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> Wilgoć, przez nieotynkowana sciane.
Wilgoc przez sciane? Daj spokoj, oddychanie przez sciane to wiejski mit.
> Oczywiste jest że jak woda sie skrapla to znaczy ze albo jest jej za duzo albo
powierzchnia jest zbyt zimna albo nie ma cyrkulacji powietrza.
>
> Można sie spierać co ważniejsze. Ale to nieistotne.
> W domu o którym pisałem wyżej wentylacji nie poprawiono, dalej sie tam gotuje i
grzyba nie ma. Bo jest ocieplony.
Jakby zwiekszono wentylacje to tez by nie bylo. A przeciez autor wyraznie
zaznaczyl, ze nie da sie ocieplic - to dom wielorodzinny z wieloma (jak
mniemam skloconymi) lokatorami, a nie domek jednorodzinny. Jak chcesz w
takiej kamienicy czy bloku ocieplic jedno mieszkanie? :-)
> Rozpoczęcie naprawy tego domu od wymiany wentylacji sprawi że zamiast grzyba będzie
suche powietrze i wysokie rachunki za prąd/ogrzewanie.
Przy naprawieniu grawitacyjnej tak. Przy mechanicznej z odzyskiem ciepla i
solidnym rekuperatorze - nie.
> I zamiast wdzięczności mieszkańcy zaczną narzekać że wydali 4-10-14kPLN i teraz
maja sucho w nosach/gardłach i chorują równie często jak wczesniej...
Bzdury.
> Po ociepleniu domu można będzie rozszczelnić okna i wentylowac tradycyjnie.
> Temat rozwiązany do poziomu uzyteczności.
Nie da sie ocieplic, czytaj dokladnie :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
25. Data: 2016-03-21 10:47:28
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:31:14 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Ale to pudlo zuzywa 150W chyba zamiast 30W ;) 150W 24/h = 65 pln / m-c =
> 800 pln / rok = "wentylacja nie dziala bo duzo pradu ciagnie i wylaczamy" :-)
Nie przesadzaj, 2x58W wentylatory na maxa, 6 biegów ma ponoć, nie będzie
tak strasznie. Powtarzam, że na nic lepszego kasy nie ma.
A mieszkanie małe, kubatura 200m3, więc rurki będą krótkie, dużego oporu
na instalacji nie będzie.
L.
-
26. Data: 2016-03-21 11:13:06
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:29:32 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> Wilgoć, przez nieotynkowana sciane.
Przy -5C na zewnątrz w powietrzu nawet przy 100% wilgotności
zmieści się raptem 4g wody na m3 powietrza. W chałupie przy +22C
i wilgotności 100% (mokre ściany) masz tej wody już 20g w m3
czyli 4kg w całej kubaturze. Powiedz mistrzu, jak ta biedna wilgoć
z zewnątrz ma wleźć do chałupy, bo ja fizycznie tego nie widzę :]
Zważywszy, że człowiek poprzez oddychanie i pocenie się traci
około 0,8kg wody dziennie, to wystarczy kilka dni bez wentylacji
żeby ludzie siedząc w chałupie wygenerowali 100% wilgotności i wodę
na ścianach. A nie liczę gotowania, prania i innych atrakcji.
> Ale akurat ma do czynienia z domem gdzie "wentylacja" jest realizowana dwoma
> rurami fi 150 plus nieszczelne drzwi.
> Grzyba brak mimo że jest gotowane, prane i sie zyje.
No właśnie, JEST wentylacja. Nikt jej nie blokuje i wilgoć
jest usuwana.
> Napisałem "fikusna". Wentylacja zrobiona normalnie działa.
> Nawet grawitacyjna. Działała latami i w wielu domach. Mechaniczna pojawiła
> się relatywnie niedawno a jednak wcześniej domy nie były zagrzybione w 100%.
Były zagrzybione tam gdzie się oszczędzało na wietrzeniu,
bo grzanie powietrza kosztuje. To nie jest żadna nowość.
L.
-
27. Data: 2016-03-21 12:24:42
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:35:25 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
> W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:29:32 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
>
> > Wilgoć, przez nieotynkowana sciane.
>
> Wilgoc przez sciane? Daj spokoj, oddychanie przez sciane to wiejski mit.
>
Nawet jak z dziurawej rynny leje sie po scianie?
Wspomnialem o tym dla porządku. Bo wilgoc nie koniecznie musi brac się z wewnątrz.
Jak sciana jest mokra to i nie izoluje i rezyltat taki jak opisywany może być...
> > Oczywiste jest że jak woda sie skrapla to znaczy ze albo jest jej za duzo albo
powierzchnia jest zbyt zimna albo nie ma cyrkulacji powietrza.
> >
> > Można sie spierać co ważniejsze. Ale to nieistotne.
> > W domu o którym pisałem wyżej wentylacji nie poprawiono, dalej sie tam gotuje i
grzyba nie ma. Bo jest ocieplony.
>
> Jakby zwiekszono wentylacje to tez by nie bylo. A przeciez autor wyraznie
> zaznaczyl, ze nie da sie ocieplic - to dom wielorodzinny z wieloma (jak
> mniemam skloconymi) lokatorami, a nie domek jednorodzinny. Jak chcesz w
> takiej kamienicy czy bloku ocieplic jedno mieszkanie? :-)
>
No nie bylo by. Ale rachunki za grzewanie byly by mocno wyższe. Albo bylo by wogóle
chłodniej i ... też by był grzyb.
A ocieplić normalnie. Nakleić styro i tyle. Tyle że nie na cala elewacje. Wygladac
bedzie kiepsko ale dzialac bedzie ok.
Watkotworca nei napisal czy to wlasnosciowe czy jakas spoldzielnai czy coś.
Zakładam że to jakiś domek rodzinny podzielony w spadku na częsci. Czyli własnośc nie
wyklucza ocieplenia częsciowego. A technicznie przeciwwskazań nie ma...
> > Rozpoczęcie naprawy tego domu od wymiany wentylacji sprawi że zamiast grzyba
będzie suche powietrze i wysokie rachunki za prąd/ogrzewanie.
>
> Przy naprawieniu grawitacyjnej tak. Przy mechanicznej z odzyskiem ciepla i
> solidnym rekuperatorze - nie.
>
A to czemu? Jesli wilgotność będzie nadal na poziomie 50% to i tak się będzie
wykraplać na zimnych scianach.
A za szafami wentylacja mechaniczna może powietrza nie ruszyć...
> > I zamiast wdzięczności mieszkańcy zaczną narzekać że wydali 4-10-14kPLN i teraz
maja sucho w nosach/gardłach i chorują równie często jak wczesniej...
>
> Bzdury.
>
No to argument podałeś.
Zresztą mi tam rybka. Niech se watkotwórca zrobi wentylacje zamiast ocieplenia.
Jak mu sie poprawi to fajnie ale mi sie to nie widzi...
> > Po ociepleniu domu można będzie rozszczelnić okna i wentylowac tradycyjnie.
> > Temat rozwiązany do poziomu uzyteczności.
>
> Nie da sie ocieplic, czytaj dokladnie :)
>
Nie, wydaje im sie ze sie nie da ocieplic.
Mam wrażenie że wątkotwórca sobie wymyslił że kupi "coś" - gadżet który poprawi
sytuację zamiast rozgrzebywać dom w remoncie.
Czasem rzeczywiście wydanie kupki kasy w jeden sprzęt pomaga. Ale IMHO takim
podejściem cudu nie uczyni...
-
28. Data: 2016-03-21 12:35:59
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 11:13:08 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
> W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 10:29:32 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> > Wilgoć, przez nieotynkowana sciane.
>
> Przy -5C na zewnątrz w powietrzu nawet przy 100% wilgotności
> zmieści się raptem 4g wody na m3 powietrza. W chałupie przy +22C
> i wilgotności 100% (mokre ściany) masz tej wody już 20g w m3
> czyli 4kg w całej kubaturze. Powiedz mistrzu, jak ta biedna wilgoć
> z zewnątrz ma wleźć do chałupy, bo ja fizycznie tego nie widzę :]
>
Przez sciane. Jako woda. Skroplona.
Np. jako sciekajaca z dachu przez dziurawa rynne.
Oczywiste jest że nie z powietrza bo nie wietrzą przecież.
Dlatego napisałem tam tez że w zimę u mnie wilgotność to okolice 40% bo mam jako taką
wentylację. Czyli jest jako tako suchawo mimo że nie wyczyniam z tym powietrzem
cyrków. Do tego gotowanie nie podnosi tej wilgotności na długo.
Wczesniej w tym domu nie było ocieplenia a wentylacja byla identyczna. I pleśn przy
oknach sie trafiała.
> Zważywszy, że człowiek poprzez oddychanie i pocenie się traci
> około 0,8kg wody dziennie, to wystarczy kilka dni bez wentylacji
> żeby ludzie siedząc w chałupie wygenerowali 100% wilgotności i wodę
> na ścianach. A nie liczę gotowania, prania i innych atrakcji.
>
I po drodze sie podusili.
Oczywiste jest że jesli siedza w takim zaduchu to wentylacja jest kiepska.
Ale aby ją naprawić do stanu sensownego nie trzeba kupować tony sprzętu. Starczy po
prostu wentylować normalnie i grzać w piecu.
Te 11kPLN starczy na przynajmniej 5-8 lat dodatkowego grzania.
A wywalenie tego na rekuperator to tylko zamaskuje problem.
> > Ale akurat ma do czynienia z domem gdzie "wentylacja" jest realizowana dwoma
> > rurami fi 150 plus nieszczelne drzwi.
> > Grzyba brak mimo że jest gotowane, prane i sie zyje.
>
> No właśnie, JEST wentylacja. Nikt jej nie blokuje i wilgoć
> jest usuwana.
>
Ano. Ja nie neguje sensu wentylowania, ja zasugerowalem ze bez sensu jest isc w
sprzet wentylacyjny zamiast zaadresowania tematu ocieplenia.
> > Napisałem "fikusna". Wentylacja zrobiona normalnie działa.
> > Nawet grawitacyjna. Działała latami i w wielu domach. Mechaniczna pojawiła
> > się relatywnie niedawno a jednak wcześniej domy nie były zagrzybione w 100%.
>
> Były zagrzybione tam gdzie się oszczędzało na wietrzeniu,
> bo grzanie powietrza kosztuje. To nie jest żadna nowość.
>
Ano.
Dlatego zasugerowalem najpierw zbadanie skąd ta wilgoć (bo źródeł może być więcej niż
się zakłada) i najpierw zaadresowanie tematu ocieplenia.
A tu na grupie szybko przeszliście do porządku dziennego nad faktem ze watkotworca
nie chce ocieplic tego lokum.
A to tak naprawde jest istotniejsze od fikusnej wentylacji.
Mi tam rybka. Jak ktos chce to niech sobie zrobi fiu-bździu wentylacje za kupe kasy.
W praktyce załatwi temat grzyba (jak dobrze pójdzie) ale nabije kosztów i nie
zaoszczedzi na grzaniu.
-
29. Data: 2016-03-21 12:57:41
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: alberciq <n...@g...pl>
W dniu 21.03.2016 o 12:24, s...@g...com pisze:
>>
> Nie, wydaje im sie ze sie nie da ocieplic.
Nie dalej jak 5 lat temu była zrobiona elewacja całego domu, jest
zrobione na porządnie (oprócz tego cholernego docieplenia) + wszystkie
detale, obróbki, podbitki balustrady itp, wszelkie rozmowy ze sąsiadami
są prowadzone przez prawników, obecnie się kilka spraw toczy.
Docieplenie budynku, nie dość że samo w sobie kosztowne dodatkowo
obarcza inwestorów kosztami prawnika i sprawy sądowej, bo dobrowolnie
nie uda się uzyskać zgody współwłaścicieli na remont części wspólnej, a
elewacja należy do części wspólnej - to już było przerabiane.
Dodatkowo każda skaza na nie remontowanym fragmencie, czy to kropla
tynku na oknie sąsiadów, skutkować będzie kolejnym pozwem - to również
podraża koszty.
Miejsce styku ocieplonego i nie ocieplonego nie uda się zrobić na czysto
i na koniec się okaże że trzeba wykonać malowanie całego domu, bo koloru
po tych kilku latach pewnie się nie dobierze żeby śladu nie było.
Nie mówiąc już że zagospodarowany jest teren wokół domu, którego
zniszczenie również przyczyni się do kolejnego pretekstu aby zaognić
konflikt.
Więc tak, da się ocieplić, ale koszty na chwile obecna rozwalają budżet,
bo tu nie tylko koszty związane z samym ociepleniem występują.
-
30. Data: 2016-03-21 13:00:23
Temat: Re: chory dom - grzyb, wentylacja itp..
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 21 marca 2016 12:24:44 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> Nawet jak z dziurawej rynny leje sie po scianie?
No w takim wypadku to masz racje. Ale zakladam, ze takie czynniki juz
wyeliminowali, inaczej by chyba nie szukali rozwiazania w postaci rekuperatora:)
> A ocieplić normalnie. Nakleić styro i tyle. Tyle że nie na cala elewacje. Wygladac
bedzie kiepsko ale dzialac bedzie ok.
Problem moze powstac na styku czesci ocieplonej i nieocieplonej. Jak ocieplac
to raczej calosc... Takie czesciowe moze przyniesc wiecej problemow, niz
korzysci moim zdaniem :)
> A to czemu? Jesli wilgotność będzie nadal na poziomie 50% to i tak się będzie
wykraplać na zimnych scianach.
> A za szafami wentylacja mechaniczna może powietrza nie ruszyć...
Oni napisali, ze w tej chwili tam praktycznie nie ma zadnej wentylacji,
"bo wialo". Wiec albo naprawiamy wentylacje grawitacyjna (ale jak widac
nie chca, bo wieje) albo wrzucamy wentylacje mechaniczna z rekuperatorem -
wtedy ani nie bedzie wialo (bedzie ale cieplym czego nie czuc), nie bedzie
to kosztowac duzo, bo reku odzyska wiekszosc ciepla, no i problem powinien
sie rozwiazac.
> No to argument podałeś.
No bo jak to inaczej skomentowac - w tej chwili ich problemem jest po prostu
brak wentylacji :) Wiec wykonanie wentylacji na pewno problem rozwiaze.
pozdr.
--
Adam Sz.