eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › co byscie zmienili
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 146

  • 101. Data: 2014-03-06 10:50:00
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2014-03-06 10:39, k...@g...com wrote:
    >
    > I pomyśleć że to wszystko może zastąpić pies znajda. Nie dość że przypilnuje to
    jeszcze się zawsze ucieszy jak zobaczy tego co go przygarnął.
    >

    A jak to będzie "kret" i będzie szczekał nie na tego co trzeba? To co
    wtedy? Hę!

    Piotrek



  • 102. Data: 2014-03-06 10:51:00
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "uzytkownik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:53183305$0$2373$6...@n...neostrada
    .pl...

    W dniu 2014-03-06 08:43, Ergie pisze:

    >> ROTFL. Ciekawa wizja świata w której projektanci nie mają wiedzy a mają
    >> ją tylko wykonawcy. Na szczęście nieprawdziwa.

    > Sugerujesz, że jesteś projektantem?

    Jestem

    > ROTFL

    :-)

    > Gdybyś był projektantem to nie wypisywałbyś takich pierdół, bo wiedział
    > byś, że każdy projektant musi posiadać stosowne uprawnienia budowlane, ale
    > żeby je zdobyć to musi wcześniej spełnić szereg wymagań. Oprócz wyższego
    > wykształcenia kierunkowego, musi odbyć praktyki zawodowe na budowie,
    > potwierdzone w książce praktyk zawodowych pod okiem osoby, która już
    > posiada takie uprawnienia.

    No i? Gdzie jest problem? Mam wykształcenie kierunkowe, praktykę i
    uprawnienia do projektowania instalacji wewnętrznych (woda, CO, wentylacja),
    ale firma w której pracowałem zajmowała się też instalacjami alarmowymi i na
    takie szkolenia też jeździłem i takie instalacje tez projektowałem (choć pod
    nadzorem).

    > Ponadto musi też przynależeć do odpowiedniej izby zawodowej, która nadzór
    > nad wykonywaną samodzielnie działalnością, zapewnia szkolenia i sympozja.
    > Osoba taka musi też wykonać projekty, które zostaną sprawdzone i
    > zatwierdzone przez osobę, która już posiada takie uprawnienia.

    No i?

    > Osoba taka dopiero jak odbędzie te praktyki zawodowe, może się ubiegać o
    > uzyskanie uprawnień.
    > W przypadku instalacji alarmowych osoba taka musi jeszcze uzyskać stosowną
    > licencję i/lub koncesję.

    Nie byłem osobą samodzielnie prowadzącą taką działalność. Pracowałem w
    biurze.

    > Wykonawcy także muszą posiadać stosowne uprawnienia budowlane. W
    > przeciwnym razie za samodzielne prowadzenie funkcji kierowniczych na
    > budowie są przewidziane przez prawo stosowne sankcje karne. O ile w
    > przypadku instalacji alarmowych nikt raczej nie ściga wykonawcy, ani
    > projektanta za brak uprawnień o tyle w przypadku np. instalacji
    > elektrycznych ten numer już nie przejdzie.

    Pełna zgoda, ale co to ma do rzeczy? W praktyce jest tak że jak firma
    zatrudnia 20 osób, to tylko kilka ma uprawnienia, kilka je robi (a jak
    zrobią to uciekają na swoje) a reszta pracuje pod nadzorem co w żaden sposób
    nie przesądza o ich wiedzy lub doświadczeniu.

    [ciach]

    > Moje pytanie więc było czy "uruchomiłeś", uruchamiając samodzielnie lub
    > też mając nadzór nad wykonującymi prace pracownikami?

    Nie. Ja jestem (byłem bo teraz pracuję w innej branży) _projektantem_.
    Jedynie w kwestii wentylacji zajmowałem się też pomiarami i uruchamianiem,
    ale przypominam pytanie nie było u uruchomienie systemu tylko o wskazanie
    tanich i złych i drogich i dobrych - do tego by taką wiedzę posiadać w
    zupełności wystarczy wiedza projektowa i szkolenia.

    >> Oszczerstwo pozostaje oszczerstwem nawet jak na końcu dasz uśmieszek. Jak
    >> Ci znowu udowodnię, że kłamiesz to będziesz udawał głupka że to niby był
    >> żart. Więc Ci nic nie będę udowadniał - żyj sobie w przekonaniu że nie
    >> mam żadnej wiedzy :-)

    > Jesteś w stanie okazać się stosownymi uprawnieniami oraz licencją lub
    > koncesją?

    Już pisałem nie, ale do tego by odpowiedzieć na postawione pytanie koncesja
    ani licencja nie są potrzebne.

    > Jeżeli tak to "czapka z głowy" i należą się z mojej strony przeprosiny.
    > Jeżeli nie to jesteś oszustem :)

    Sprawdź w słowniku co to słowo oznacza bo najwyraźniej nie rozumiesz - nigdy
    nie twierdziłem że jestem wykonawcą ani tym bardzie że mam licencję lub
    koncesję.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 103. Data: 2014-03-06 12:17:59
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik uzytkownik napisał:
    > Kamery z funkcją analizowania ruchu lub współpracujące z rejestratorami
    > analizującymi ruch. Istnieją też systemy, które potrafią analizować i
    > rozpoznawać sylwetki ludzi i zwierzat - tutaj koszty sięgają już
    > kilkunastu-kilkudziesięciu tys. zł.

    Plus koszt ciągłego dostrajania systemu w reakcji na zmiany w otoczeniu
    - wystarczy zmiana pory roku żeby system wymagał zmiany ustawień...

    --
    Darek


  • 104. Data: 2014-03-06 13:33:30
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-03-06 09:34, uzytkownik pisze:

    > Gdybyś był projektantem to nie wypisywałbyś takich pierdół, bo wiedział
    > byś, że każdy projektant musi posiadać stosowne uprawnienia (...)


    Uprawnienia, praktyki, podpisy, pieczątki, zezwolenia...
    Ech komuna...

    Na szczęście coraz więcej zawodów jest uwalnianych spod biurokracji i
    wszystkim będzie łatwiej.

    --
    MN


  • 105. Data: 2014-03-06 13:39:31
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-03-06 10:50, Piotrek pisze:

    >>
    >> I pomyśleć że to wszystko może zastąpić pies znajda. Nie dość że
    >> przypilnuje to jeszcze się zawsze ucieszy jak zobaczy tego co go
    >> przygarnął.
    >>
    >
    > A jak to będzie "kret" i będzie szczekał nie na tego co trzeba? To co
    > wtedy? Hę!
    >

    Mój sąsiad "zza płota" ma psa. Z tym psem to można dostać kurwicy. Jak
    tylko się zaczyna ściemniać to pies staje na ganku i zaczyna ujadać.
    Potrafi tak szczekać bez powodu cały wieczór, a i nierzadko przez pół
    nocy nie dając spać i nawet nie biegnie do ogrodzenia, bo się widać boi
    odejść od wejścia do do kotłowni, gdzie ma swoje legowisko.
    W dzień biega swobodnie po całym podwórku, ujadając na wszystkich w
    koło, kto tylko się pojawi w zasięgu jego wzroku.
    Szczeka nawet na mnie i wszystkie osoby jak tylko się ktoś pojawi na
    moim podwórku.
    Kilka razy byłem u sąsiadów to obszczekiwał mnie tylko wtedy, kiedy
    byłem za ogrodzeniem. Jak tylko przekraczałem furtkę to spierd...ł gdzie
    pieprz rośnie, a ponieważ do kotłowni nie miał jak uciec, bo drzwi
    zamknięte to tylko skulał ogon, spuszczał łeb i mogłem go spokojnie
    wziąć pod pachę, zapakować do worka i bez jednego szczęknięcia wynieść z
    posesji :)
    Pomiędzy mną a sąsiadem jest szczelina w płocie, którą zastawialiśmy
    deską. Ponieważ deska wypadała od czasu do czasu to sąsiada pies
    przychodził na moje podwórko się załatwiać i obsikiwać mi koła
    wszystkich samochodów, ściany budynków i tego co znajdowało się na
    podwórku. Cwaniaczek myślał, że w tak oto prosty sposób wejdzie w
    posiadanie moich samochodów i mojej nieruchomości :)
    Postanowiłem więc umocować dechę na uchwytach, tak, żeby nie wypadała i
    zrealizowałem swój niecny plan, nie zauważając, że ów pies jest akurat
    na mojej posesji.
    Dobiegł do dziury, którą już zastawiłem dechą i zbaraniał. Jak
    podszedłem do niego to się "bidok" aż posikał ze strachu.

    Tak więc nie każdy pies nadaje się do pilnowania posesji.


  • 106. Data: 2014-03-06 13:40:33
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-03-06 10:23, Myjk pisze:
    > Thu, 6 Mar 2014 09:52:19 +0100, Ergie
    >
    >> Nie mam obecnie dostępu do żadnych wycen, ale kilka lat temu ceny za
    >> projekt, sprzęt i montaż oscylowały gdzieś około 30 tysięcy. Dla prostej
    >> instalacji z czterema barierami.
    >
    > Hehem Ciekawe jak szybko Marcin N na nowo polubi czujki. :P

    Nie polubię. Po prostu zostawię zwykłe kontraktony tam, gdzie da się coś
    otworzyć i to wszystko. Nie jestem paranoikiem.

    Pomyślałem za to o czymś innym: jakieś solidne drzwi, które oddzielają
    piętro od parteru. Śpi się na piętrze i można w razie czego odizolować
    się od złodziei i poczekać na pomoc.

    Strasznie brakuje mi broni w domu. Chciałbym mieć możliwość pogonić kota
    takim złodzieja strzelając im ostrzegawczo w kolana.

    Do znajomej się włamywali. Miała szyby P4 i o drugiej w nocy obudziły ją
    hałasy próby włamania. Sama w domu z dwójką dzieci. Zadzwoniła na
    policję przerażona i się dowiedziała, żeby zadzwonić rano, bo teraz i
    tak nikogo nie wyślą. Tak działa u nas organizacja mająca chronić ludzi.


    --
    MN


  • 107. Data: 2014-03-06 13:58:06
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-03-06 13:33, Marcin N pisze:

    >> Gdybyś był projektantem to nie wypisywałbyś takich pierdół, bo wiedział
    >> byś, że każdy projektant musi posiadać stosowne uprawnienia (...)
    >
    >
    > Uprawnienia, praktyki, podpisy, pieczątki, zezwolenia...
    > Ech komuna...
    >

    Komuna?
    Chyba żartujesz?
    Za komuny było o wiele łatwiej, bo uprawnienia budowlane mógł zdobyć
    nawet człowiek po szkole średniej i to jeszcze w całkiem innym kierunku,
    jak tylko się wykazał odpowiednią wiedzą i umiejętnościami.
    Podobnie też było z zawodami i wykształceniem. Nawet osoba bez
    wykształcenia mogła zdobyć zawód odbywając tylko szkolenie przyuczające
    do zawodu zakończone egzaminem, a później zdobywając papiery czeladnicze
    czy mistrzowskie. Z reguły ci ludzie za czasów komuny byli bardzo
    dobrymi fachowcami i naprawdę znali się na robocie. Nie to co dzisiaj,
    gdzie na robocie nie znają się nawet osoby, które ukończyły szkoły
    kierunkowe.
    Obecnie osoba, która nie ma wyższego wykształcenia kierunkowego nie jest
    w stanie zdobyć uprawnień budowlanych.
    Podobnie też fachowcy bez wykształcenia kierunkowego mają problem ze
    zdobyciem uprawnień czy świadectw kwalifikacyjnych, choćby nawet
    dysponowali ogromną wiedzą.

    > Na szczęście coraz więcej zawodów jest uwalnianych spod biurokracji i
    > wszystkim będzie łatwiej.
    >

    Osobiście wolałbym, aby mnie nie leczył samozwańczy znachor medycyny,
    ale lekarz, który zdobył stosowną wiedzę oraz praktyką pod okiem innych
    lekarzy, potwierdzonych dyplomem.
    Podobnie też wolałbym, aby mi instalacje robił ten, kto wykazał się
    znajomością tematu, posiadający praktykę oraz odpowiednie uprawnienia
    czy zaświadczenia kwalifikacyjne.


  • 108. Data: 2014-03-06 14:07:53
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2014-03-06 13:58, uzytkownik pisze:

    > Osobiście wolałbym, aby mnie nie leczył samozwańczy znachor medycyny,
    > ale lekarz, który zdobył stosowną wiedzę oraz praktyką pod okiem innych
    > lekarzy, potwierdzonych dyplomem.
    > Podobnie też wolałbym, aby mi instalacje robił ten, kto wykazał się
    > znajomością tematu, posiadający praktykę oraz odpowiednie uprawnienia
    > czy zaświadczenia kwalifikacyjne.

    Doskonale wiesz, że papier o niczym nie świadczy. Ja nie potrzebuję
    papieru od wykonawcy. Potrzebuję dowodu jego umiejętności - na przykład
    w postaci zadowolonych klientów. Mam w dupie, czy jakiś urzędnik wydał
    zaświadczenie. Interesuje mnie fachowość człowieka.

    Nie mówimy o lekarzach. Mamy w Polsce 250 zawodów wymagających
    uprawnień. Większość ich nie potrzebuje.

    --
    MN


  • 109. Data: 2014-03-06 22:51:01
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Sebastian Biały wrote:
    > On 2014-03-05 16:33, kiki wrote:
    >>> a) nie myślał o kominku z płaszczem. Cały czas musze uważać żeby go
    >>> nie przegrzać. Już raz musiałem ewakuować palący się brykiet bo
    >>> miałbym czajnik z gwizdkiem (nowy brykiet rozpadał się na trociny i
    >>> palił kilka razy szybciej).
    >> A nie masz pompki i termostatu żeby to ciepło wypędzić w
    >> kaloryfery/podłogówkę gdy go za dużo?
    >
    > Nie zdążysz. Wrzuciłem brykiet kupiony w Leroy. Wiem, że moge wsadzić
    > 6 sztuk i się ladnie pali bo zawsze tak robie. Któregoś dnia kupiłem
    > taki sam tylko troche ciemniejszy, co za róznica?. Wsadziłem 6 sztuk.
    > Podpaliłem. Po minucie miałem polowe kostek rozsypanych w proszek
    > który palił się zawrotnie a po pieciu minutach syczące zabezpieczenie
    > w kominku i groźbę że za chwile popęka płaszcz i wyleje wodę na 400
    > stopni obudowy bo wydawała ciekawe odglosy. Tłumienie nic nie dawało,
    > ciąg makabryczny Na szczęscie łopatą dalo rade wrzucić troche na
    > gril, a gril zasypać piaskiem.
    >
    > Od tej pory wsadzam bardzo mało i jak mam pewnośc że sie nic nie
    > stanie to dorzucam. Co to za komfort używania?

    bo to był termit pewnie :)


  • 110. Data: 2014-03-07 11:38:00
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: p...@t...pl

    W dniu środa, 5 marca 2014 19:07:51 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
    ....
    > Tylko drzwi dom-garaż są zazwyczaj zamykane na klucz. ...
    > Pozdor Myjk

    Zazwyczaj to jest tak. Pilot brama wjazdowa, pilot brama garażowa, wjazd pozamykanie
    i pozostawienie kompletu kluczy w stacyjce :).

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1