eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieco byscie zmienili
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 146

  • 131. Data: 2014-03-12 16:27:56
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    uzytkownik wrote:

    > Jeżeli pan Zenek chce się zatrudnić w firmie to pierwszą rzeczą, o
    > którą zostanie poproszony to jest dyplom ukończenia szkoły,
    > uprawnienia, świadectwa kwalifikacyjne.
    > W przypadku pana Zenka, który prowadzi swoją firmę dla podmiotów
    > gospodarczych, zwłaszcza gdzie wyłania się wykonawcę w przetargach,
    > wymaga się od niego uprawnień i świadectw kwalifikacyjnych.

    swoją wiedzę to ty czerpiesz ze swoicy wyobrażeń...

    w firmie jest zwykle jeden elektryk z uprawnieniami i jest to właściciel :)

    potem sprawdź czy do robienia dziur pod puszki i druzd pod przewody trzeba
    mieć jakieś uprawnienia :)



  • 132. Data: 2014-03-12 16:29:22
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Adam wrote:
    > W dniu wtorek, 11 marca 2014 12:45:06 UTC+1 użytkownik
    > k...@g...com napisał:
    >
    >> Dobermany też są dobre do takich zastosowań. Do tego jak atakują to
    >> żeby pary w gwizdek nie puszczać nie szczekają. Jak są dwa i trochę
    >> podszkolone to nigdy razem nie chodzą jak pilnują.
    >
    > Rottweilery tez OK. Choc utrzymac takie dwa bydlaki to troche kasy
    > kosztuje;)
    > Na zlodziei - amatorow chyba najbardziej odstraszajace. Ja tam jednak
    > jestem
    > za owczarkami - piekielnie inteligentne bestie no i jezeli chodzi o
    > strozowanie nic innego tej rasy nie pobije :-)
    >
    > Moj juz raz sie wykazal - tez nie szczekal - dwoch chlopow mi na plac
    > weszlo
    > przez plot bo mysleli ze nikt tu nie mieszka a szukali rzekomo robakow
    > dla swierszczy (mieli sloik pusty wiec pewnie prawda;), na szczescie
    > w pore
    > z ~150m mojego pedzacego psa zobaczyli i zawisli kazdy na pierwszym
    > drzewku jakie mieli obok siebie. 2 sek spoznienia i musieliby im nogi,
    > rece przyszywac :D

    a ty byś gnił w areszcie ;-)


  • 133. Data: 2014-03-12 19:17:40
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-03-12 16:27, Marek Dyjor pisze:

    > uzytkownik wrote:
    >
    >> Jeżeli pan Zenek chce się zatrudnić w firmie to pierwszą rzeczą, o
    >> którą zostanie poproszony to jest dyplom ukończenia szkoły,
    >> uprawnienia, świadectwa kwalifikacyjne.
    >> W przypadku pana Zenka, który prowadzi swoją firmę dla podmiotów
    >> gospodarczych, zwłaszcza gdzie wyłania się wykonawcę w przetargach,
    >> wymaga się od niego uprawnień i świadectw kwalifikacyjnych.
    >
    > swoją wiedzę to ty czerpiesz ze swoicy wyobrażeń...
    >
    > w firmie jest zwykle jeden elektryk z uprawnieniami i jest to
    > właściciel :)

    Wcale to nie musi być właściciel.
    Baaaaa! Właściciel może w ogóle nie znać się na jakiejkolwiek robocie.
    Wystarczy, że zatrudnia odpowiednich fachowców na odpowiednich stanowiskach.
    Jak więc widać masz mgliste pojęcie na ten temat.

    > potem sprawdź czy do robienia dziur pod puszki i druzd pod przewody
    > trzeba mieć jakieś uprawnienia :)

    Ależ oczywiście, że robole kujący ścianę nie muszą mieć uprawnień
    elektrycznych.
    Tyle, że ja tu nie pisałem o Twojej pracy, tylko o pracy tego fachowca
    elektryka, który musi mieć uprawnienia, bo chce się zatrudnić jako elektryk.


  • 134. Data: 2014-03-13 12:00:22
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Wed, 12 Mar 2014 09:05:50 +0100, Ergie napisał(a):

    > Obaj mieli papiery, działalność itd. Nie żadne "złote rączki" co to
    > podłączają gniazdko przy okazji kafelkowania.
    Bywa i tak - i to nie jest rzadki przypadek.

    U mnie elektryk z papierami nie potrafił prawidłowo podłączyć kabli na
    kotyrzarzu gdzie chcieliśmy tzw. wyłącznik klatkowy (czy jak on się
    nazywa). Dopiero przy okazji której wizyty kolega po piwku powiedział, że
    on to przecież poprawki. Dostał śrubokręt, przełączył kable w przełączniku
    i bingo! - zaczeło działać jak powinno.

    Pan elektryk z papierami powiedział, że działa tak jak powinno i inaczej
    się nie da. Majsterklepka jednak potrafił.

    Wniosek?
    Można tafić na papudruna z papierem, papudruna bez papieru, szpena z
    papierem i szpenia bez papieru. Ot co.

    --
    Franc


  • 135. Data: 2014-03-13 12:10:56
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Franc <w...@w...pl>

    Dnia Tue, 11 Mar 2014 04:29:31 -0700 (PDT), Adam napisał(a):


    > Pies duzo moze pomoc - amatorow skutecznie odstraszy. Dla profesjonalistow
    > raczej nie problem - moga uspic albo jakos inaczej ogluszyc. Najlepsze to
    > jest po prostu ubezpieczenie domu i oddanie wszystkiego co sobie zlodziej
    > bedzie zyczyl po dobroci (chronic trzeba tylko dane np. na dyskach - szyfrowac).
    > Ubezpieczenie wyplaci i kupimy sobie nowe, lepsze, szybsze.
    Też mi się tak wydaje.
    W moim domu (który kiedyś będziemy mieli) będzie bokser. Żaden z niego
    groźny obrońca, poza tym, że jest duży. Poza tym ja się szczerze psów boję
    (pogryziony byłem w dzieciństwie parę razu i już tak mam) i nie ufałbym
    groźnemu psu:
    - że mu palma nie odbije i się na dzieci nie rzuci
    - że ja sam z racji swoich obaw / strachu do psów nie potafiłbym właściwe
    ukształtować charakteru takiego bydladak i własnymi rękami ukształtowałbym
    rozchwianego psychopatę na 4 nogach.

    Co do ubezpieczenia.
    Tutaj nie wiem, czy nie byłoby problemu z odszkodowanie gdybyśmy sami po
    dobroci oodali wszystko co złodziej chce. Może trzebaby na końcu poprosić o
    profilaktyczny strzał w maskę od złodzieja.

    Poza tym wydaje mi się też, na zwykłych złodziejaszków wystarczy w miarę
    standardowy alarm z czujkami w pomieszceniach + umowa z jakąś asekuracją.
    Profi złodziej i tak obejdzie wszystko - chociażby rozpieprzy skrzynkę z
    prądem przy działce do której każdy ma dostęp. Nie ma prądu, systemy nie
    działają i już.


    --
    Franc


  • 136. Data: 2014-03-13 16:47:30
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-03-13 12:00, Franc pisze:

    >> Obaj mieli papiery, działalność itd. Nie żadne "złote rączki" co to
    >> podłączają gniazdko przy okazji kafelkowania.
    > Bywa i tak - i to nie jest rzadki przypadek.
    >
    > U mnie elektryk z papierami nie potrafił prawidłowo podłączyć kabli na
    > kotyrzarzu gdzie chcieliśmy tzw. wyłącznik klatkowy (czy jak on się
    > nazywa). Dopiero przy okazji której wizyty kolega po piwku powiedział, że
    > on to przecież poprawki. Dostał śrubokręt, przełączył kable w przełączniku
    > i bingo! - zaczeło działać jak powinno.
    >
    > Pan elektryk z papierami powiedział, że działa tak jak powinno i inaczej
    > się nie da. Majsterklepka jednak potrafił.
    >
    > Wniosek?
    > Można tafić na papudruna z papierem, papudruna bez papieru, szpena z
    > papierem i szpenia bez papieru. Ot co.
    >

    Tyle, że te papudruny z papierami, którzy tego nie potrafią dokonać to
    są wyjątki, w przeciwieństwie do papudrunów, którzy nie są w stanie
    zdobyć papierów, bo mają zbyt małą wiedzę.
    A szpenów bez papierów jest "jak na lekarstwo", bo każdy szpen stara się
    takie papiery mieć, żeby nie mieć problemów.


  • 137. Data: 2014-03-13 17:03:24
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-03-13 12:10, Franc pisze:

    > Też mi się tak wydaje.
    > W moim domu (który kiedyś będziemy mieli) będzie bokser. Żaden z niego
    > groźny obrońca, poza tym, że jest duży. Poza tym ja się szczerze psów boję
    > (pogryziony byłem w dzieciństwie parę razu i już tak mam) i nie ufałbym
    > groźnemu psu:
    > - że mu palma nie odbije i się na dzieci nie rzuci
    > - że ja sam z racji swoich obaw / strachu do psów nie potafiłbym właściwe
    > ukształtować charakteru takiego bydladak i własnymi rękami ukształtowałbym
    > rozchwianego psychopatę na 4 nogach.

    Żeby "ułożyć" psa to trzeba znać psychologię psów i zacząć zachowywać
    się jak pies w stadzie, zdobywając i dbając o utrzymanie swojego terenu
    oraz hierarchii w stadzie.
    Dopóki ktoś tego nie zrozumie to psy będą nim rządziły i będą z nim
    robiły co chciały.
    Jeżeli odczuwasz strach przed psem to obawiam się, że nigdy nie ułożysz
    psa, ponieważ zgodnie z zasadą zachowania stadnego, przywódca to ten
    najsilniejszy i najmniej bojaźliwy osobnik.

    >
    > Co do ubezpieczenia.
    > Tutaj nie wiem, czy nie byłoby problemu z odszkodowanie gdybyśmy sami po
    > dobroci oodali wszystko co złodziej chce. Może trzebaby na końcu poprosić o
    > profilaktyczny strzał w maskę od złodzieja.

    Jest coś takiego w prawie jak grabież pod przymusem, kiedy chroniąc
    swoje lub kogoś życie lub zdrowie, postanawiamy dobrowolnie oddać mienie.

    >
    > Poza tym wydaje mi się też, na zwykłych złodziejaszków wystarczy w miarę
    > standardowy alarm z czujkami w pomieszceniach + umowa z jakąś asekuracją.
    > Profi złodziej i tak obejdzie wszystko - chociażby rozpieprzy skrzynkę z
    > prądem przy działce do której każdy ma dostęp. Nie ma prądu, systemy nie
    > działają i już.
    >

    Systemy działają :)
    Alarmy mają swoje zasilanie awaryjne (akumulator) oraz możliwość
    wykrycia braku zasilania sieciowego i powiadomienia zanim akumulator się
    rozładuje. Nie wspominając, że można też uaktywnić pewną funkcję w
    systemie alarmowym, która wywoła alarm w chwili odłączania zasilania.


  • 138. Data: 2014-03-14 08:25:40
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 13 Mar 2014 12:10:56 +0100, Franc

    > nie potafiłbym właściwe ukształtować charakteru
    > takiego bydladak i własnymi rękami ukształtowałbym
    > rozchwianego psychopatę na 4 nogach.

    Strach tu nie ma nic do rzeczy.
    Oglądnij czasem dog whispera. ;)

    --
    Pozdor Myjk


  • 139. Data: 2014-03-15 16:35:44
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 12 marca 2014 16:29:22 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor napisał:

    > > z ~150m mojego pedzacego psa zobaczyli i zawisli kazdy na pierwszym
    > > drzewku jakie mieli obok siebie. 2 sek spoznienia i musieliby im nogi,
    > > rece przyszywac :D
    > a ty byś gnił w areszcie ;-)

    A z jakiego to powodu? :)
    Teren ogrodzony 1,5-2m plotem. Na kazdej furtce / bramie tabliczka
    ostrzegawcza "uwaga pies". Wszystkie furtki na kod, bramy z napedami
    nie do otwarcia recznie. Pies zaczipowany, szczepiony. Nic mi w takiej
    sytuacji nie moga zrobic :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 140. Data: 2014-03-17 10:15:44
    Temat: Re: co byscie zmienili
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Adam wrote:
    > W dniu środa, 12 marca 2014 16:29:22 UTC+1 użytkownik Marek Dyjor
    > napisał:
    >
    >>> z ~150m mojego pedzacego psa zobaczyli i zawisli kazdy na pierwszym
    >>> drzewku jakie mieli obok siebie. 2 sek spoznienia i musieliby im
    >>> nogi, rece przyszywac :D
    >> a ty byś gnił w areszcie ;-)
    >
    > A z jakiego to powodu? :)
    > Teren ogrodzony 1,5-2m plotem. Na kazdej furtce / bramie tabliczka
    > ostrzegawcza "uwaga pies". Wszystkie furtki na kod, bramy z napedami
    > nie do otwarcia recznie. Pies zaczipowany, szczepiony. Nic mi w takiej
    > sytuacji nie moga zrobic :)

    w Ameryce... nei w RP

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1