-
1. Data: 2022-08-17 02:42:02
Temat: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: PiteR <e...@f...pl>
Daleko do morza, pełno katolików, ludzie śmiesznie gadają.
Gdzie tam się pracuje?
Jeszcze w sierpniu 2021 roku srednia stawka czynszu za kawalerke w
Warszawie wynosila 1860 zl, obecnie jest to 2800 zl.
Podwyzka w stolicy dobila do poziomu 50,5 proc.
Niewiele lepiej jest w Krakowie, gdzie czynsz wzrósl w ciagu roku
srednio o 40 proc.
https://tinyurl.com/4abdr5mv
--
Piter
negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy
-
2. Data: 2022-08-17 14:56:27
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: a a <m...@g...com>
On Wednesday, 17 August 2022 at 02:41:58 UTC+2, PiteR wrote:
> Daleko do morza, pełno katolików, ludzie śmiesznie gadają.
> Gdzie tam się pracuje?
>
> Jeszcze w sierpniu 2021 roku srednia stawka czynszu za kawalerke w
> Warszawie wynosila 1860 zl, obecnie jest to 2800 zl.
>
> Podwyzka w stolicy dobila do poziomu 50,5 proc.
>
> Niewiele lepiej jest w Krakowie, gdzie czynsz wzrósl w ciagu roku
> srednio o 40 proc.
>
> https://tinyurl.com/4abdr5mv
>
> --
> Piter
>
> negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
> dlaczego nie ratują budujących domy
a jakie to ma znaczenie
gdy zarabiasz 20.000zl
to są to grosze
W wawie Zenki zarabiaja po 100.000zł i więcej
Można stawiac miasteczka kontenerowe z czynszem 500zł
i bedzie gites klawo
-
3. Data: 2022-08-17 19:21:14
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 17.08.2022 o 02:42, PiteR pisze:
> Daleko do morza,
Ale blisko do Chorwacji.
> pełno katolików,
No i bliżej do Nieba.
> ludzie śmiesznie gadają.
Czy ja wiem? Śmieszniej niż na Śląsku czy Kaszubach?
> Gdzie tam się pracuje?
Może nie ma potrzeby pracować?
-
4. Data: 2022-08-17 20:51:09
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: a a <m...@g...com>
On Wednesday, 17 August 2022 at 19:21:42 UTC+2, nadir wrote:
> W dniu 17.08.2022 o 02:42, PiteR pisze:
> > Daleko do morza,
>
> Ale blisko do Chorwacji.
>
> > pełno katolików,
>
> No i bliżej do Nieba.
>
> > ludzie śmiesznie gadają.
>
> Czy ja wiem? Śmieszniej niż na Śląsku czy Kaszubach?
>
> > Gdzie tam się pracuje?
>
> Może nie ma potrzeby pracować?
Kraków, jak każde miasto zbudowane nad rzeką
ma powietrze malaryczme, czyl;i wilgotne, niezdrowe dla płuc i dużo smogu, bo
powietrze zawiera duże ilości pary wodnej, unoszącej się znad nurtu rzeki i w tej
parze wodnej rozpuszczają się spaliny samochodowe, bo szybko się schładzają w
kontakcie z wodą ina wysokości 2-3 metrow smog spalin samochodowych jest zawieszony
miesiącami.
Kto ma kase buduje się z dala od Wisly i na wzgórzach, byle nie mieć kontaktu ze
Smogiem Wawelskim
-
5. Data: 2022-08-17 22:17:08
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: nadir <n...@h...org>
> Kraków, jak każde miasto zbudowane nad rzeką ma powietrze malaryczme,
> czyl;i wilgotne, niezdrowe dla płuc i dużo smogu, bo powietrze
> zawiera duże ilości pary wodnej,
Ale żeś pierdolnął teorią! Od stuleci/tysiącleci większość
miast/metropolii powstawało nad rzekami czy strumieniami.
-
6. Data: 2022-08-17 22:39:10
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: Collie <c...@p...pl>
W środę, 17.08.2022 o 22:17, nadir napisał:
>> Kraków, jak każde miasto zbudowane nad rzeką ma powietrze malaryczme,
>> czyl;i wilgotne, niezdrowe dla płuc i dużo smogu, bo powietrze
>> zawiera duże ilości pary wodnej,
> Ale żeś pierdolnął teorią! Od stuleci/tysiącleci większość
> miast/metropolii powstawało nad rzekami czy strumieniami.
A wrotka, kurwa, gdzie?
--
Collie
-
7. Data: 2022-08-17 22:40:31
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: a a <m...@g...com>
On Wednesday, 17 August 2022 at 22:17:11 UTC+2, nadir wrote:
> > Kraków, jak każde miasto zbudowane nad rzeką ma powietrze malaryczme,
> > czyl;i wilgotne, niezdrowe dla płuc i dużo smogu, bo powietrze
> > zawiera duże ilości pary wodnej,
Nie każda rzeka generuje tyle samo smogu
Zatem porównajmy Wisłe w Krakowie do Tamizy w Londynie
https://www.britannica.com/event/Great-Smog-of-Londo
n
należy mieszkać z dala od rzeki i dróg szybkiego ruchu, na wzgórzu, albo na pietrach,
powyżej chmury trującego smogu
\
Bo smog jest codziennie, a ten co zabił tysiące w Londynie to nie był 1000 lat temu,
ale w roku 1952
=====
====
Wielki Smog Londyński, śmiertelny smog, który pokrył miasto Londyn przez pięć dni
(5-9 grudnia) w 1952 roku, spowodowany połączeniem zanieczyszczeń przemysłowych i
warunków pogodowych wysokiego ciśnienia. To połączenie dymu i mgły doprowadziło
miasto do niemal całkowitego zatrzymania i spowodowało śmierć tysięcy osób. Jej
konsekwencje spowodowały uchwalenie cztery lata później ustawy o czystym powietrzu,
co stanowiło punkt zwrotny w historii ekologizmu.
Zjawisko "londyńskiej mgły" długo poprzedzało kryzys z początku lat 50. Znane jako
"pea-soupers" ze względu na swój gęsty, żółty wygląd, takie wszechogarniające mgły
stały się znakiem rozpoznawczym Londynu w XIX wieku. Ale zanieczyszczona mgła była
problemem w Londynie już w 13 wieku, ze względu na spalanie węgla, a sytuacja tylko
pogorszyła się, gdy miasto nadal się rozwijało. Skargi na dym i zanieczyszczenie
wzrosły w latach 1600, kiedy to za czasów króla Jakuba I uchwalono nieskuteczne
przepisy ograniczające spalanie węgla. Szybko postępująca industrializacja, która
rozpoczęła się pod koniec 1700 roku, jeszcze bardziej pogorszyła warunki.
Mgły nie były naturalnymi składnikami atmosfery: para wodna przyklejała się do
cząstek stałych uwalnianych przez fabryki spalające węgiel, tworząc ciemne i ciężkie
chmury, które ograniczały widoczność. Ta odmiana mgły została później nazwana smogiem
(połączenie słów smoke (dym) i fog (mgła)), termin wymyślony przez mieszkańca Londynu
na początku XX wieku.
Zanieczyszczenie powietrza osiągnęło kryzys w XIX wieku wraz z rozprzestrzenianiem
się rewolucji przemysłowej i gwałtownym rozwojem metropolii. Wzrost liczby palenisk
domowych i pieców fabrycznych oznaczał znaczny wzrost emisji zanieczyszczeń. To
właśnie w tym czasie pojawiła się atmosfera Londynu spowitego mgłą, żywo
przedstawiona w powieściach Charlesa Dickensa i Arthura Conan Doyle'a. Mgły w
Londynie mogły utrzymywać się przez tydzień, a zgony związane z mgłą były
odnotowywane na nagrobkach na początku XIX wieku. Mimo pogarszającego się stanu
zdrowia publicznego, niewiele zrobiono, by przeciwdziałać smogowi, biorąc pod uwagę
mnogość miejsc pracy, jakie zapewniał nowy przemysł, oraz wygody, jakie dawały domowe
ogniska węglowe.
Wielki smog z 1952 roku był bezprecedensowo silny, wywołany zarówno przez pogodę, jak
i zanieczyszczenia. Ogólnie rzecz biorąc, w XX wieku mgły w Londynie stawały się
coraz rzadsze, ponieważ fabryki zaczęły migrować poza miasto. Jednak 5 grudnia nad
Londynem osiadł antycyklon, system pogodowy o wysokim ciśnieniu, który spowodował
inwersję, w wyniku której zimne powietrze zostało uwięzione pod ciepłym powietrzem
znajdującym się wyżej. W związku z tym emisje z fabryk i domowych palenisk nie mogły
zostać uwolnione do atmosfery i pozostały uwięzione w pobliżu poziomu gruntu. Efektem
tego była najgorsza w historii miasta mgła spowodowana zanieczyszczeniami.
W niektórych częściach Londynu widoczność była tak ograniczona, że piesi nie byli w
stanie zobaczyć własnych stóp. Poza metrem, transport był poważnie ograniczony.
Pogotowie ratunkowe ucierpiało, pozostawiając ludzi, aby znaleźć własną drogę do
szpitali w smogu. Wiele osób po prostu porzuciło swoje samochody na drodze. Odwołano
zamknięte przedstawienia i koncerty, ponieważ publiczność nie była w stanie zobaczyć
sceny, a na ulicach wzrosła przestępczość. Wzrosła liczba zgonów i hospitalizacji z
powodu zapalenia płuc i oskrzeli, a stada bydła w Smithfield podobno zadławiły się na
śmierć. Choć mgła utrzymywała się przez pięć dni, a ostatecznie ustąpiła 9 grudnia,
jej powaga nie została w pełni doceniona do czasu, gdy kilka tygodni później
registrar general opublikował liczbę ofiar śmiertelnych, która wynosiła około 4000.
Skutki smogu były jednak długotrwałe i według dzisiejszych szacunków liczba ofiar
śmiertelnych wyniosła około 12 000.
Po wydarzeniach z 1952 roku, powaga zanieczyszczenia powietrza w Londynie stała się
niezaprzeczalna. Początkowo powolny w działaniu, rząd brytyjski ostatecznie uchwalił
ustawę o czystym powietrzu cztery lata później, w 1956 roku, jako bezpośrednią
odpowiedź na śmiertelną mgłę. Ustawa ta ustanowiła strefy wolne od dymu w całym
mieście i ograniczyła spalanie węgla w paleniskach domowych, jak również w piecach
przemysłowych. Ponadto właścicielom domów zaoferowano dotacje, które pozwoliłyby im
przejść na inne źródła ogrzewania, takie jak olej, gaz ziemny czy elektryczność. Choć
zmiany następowały stopniowo, a kolejny kryzys związany ze smogiem miał miejsce w
1962 roku, ustawa o czystym powietrzu jest powszechnie uznawana za ważne wydarzenie w
historii ekologii i przyczyniła się do poprawy zdrowia publicznego w Wielkiej
Brytanii.
Julia Martinez
-
8. Data: 2022-08-18 13:41:59
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:62fd2389$0$562$65785112@news.neostrada.pl>
user nadir pisze tak:
> W dniu 17.08.2022 o 02:42, PiteR pisze:
>> Daleko do morza,
>
> Ale blisko do Chorwacji.
>
>> pełno katolików,
>
> No i bliżej do Nieba.
hehe, sky gate
>> ludzie śmiesznie gadają.
>
> Czy ja wiem? Śmieszniej niż na Śląsku czy Kaszubach?
wczoraj słyszałem chyba takich ze Ślaska w metrze.
>> Gdzie tam się pracuje?
>
> Może nie ma potrzeby pracować?
nie chciałem tego głośno mówić.
--
Piter
negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy
-
9. Data: 2022-08-18 17:07:22
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: nadir <n...@h...org>
> A wrotka, kurwa, gdzie?
W piździe!
-
10. Data: 2022-08-18 18:04:44
Temat: Re: co ludzie widzą w Krakowie?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
środa, 17 sierpnia 2022 o 19:21:42 UTC+2 nadir napisał(a):
> W dniu 17.08.2022 o 02:42, PiteR pisze:
> > Daleko do morza,
>
> Ale blisko do Chorwacji.
>
> > pełno katolików,
>
> No i bliżej do Nieba.
>
> > ludzie śmiesznie gadają.
>
> Czy ja wiem? Śmieszniej niż na Śląsku czy Kaszubach?
>
> > Gdzie tam się pracuje?
>
> Może nie ma potrzeby pracować?
Tam wszyscy żyją z wynajmu mieszkań.