-
1. Data: 2020-03-20 20:26:17
Temat: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: sk <s...@g...com>
Dobry wieczór Grupowicze,
W kotłowni z piecem elektrycznym ma być m.in. zlew gospodarczy i spiżarka (regał na
przetwory, wino, piwo) bo nie będzie tam ogrzewania.
Co dać na ściany? Płytki zawsze lepsze, czy może pomalować jakąś nowoczesną farbą
wystarczy?
-
2. Data: 2020-03-20 21:49:17
Temat: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Farba epoksydowa Famoksyd. Jako jedyna ma atest pzh do kontaktu z żywnością. Nie
podejrzewam zebys coś na ścianie kroił w plasterki ale co taki atest zaszkodzi jak
będzie.
-
3. Data: 2020-03-20 22:24:41
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2020-03-20 o 21:49, Zenek Kapelinder pisze:
> Farba epoksydowa Famoksyd. Jako jedyna ma atest pzh do kontaktu z żywnością. Nie
podejrzewam zebys coś na ścianie kroił w plasterki ale co taki atest zaszkodzi jak
będzie.
>
A bez atestu to jeszcze farby chlorokauczukowe powinny się nadać do
takich zastosowań.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
4. Data: 2020-03-20 22:40:15
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jak ma być bez atestu to farba epoksydowa do malowania betonu. Do tynku też się nada.
Popatrz na ceny i sam ocen czy warto chlorokauczukiem czy epoksydem.
-
5. Data: 2020-03-21 08:09:26
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 20.03.2020 o 21:49, Zenek Kapelinder pisze:
> Farba epoksydowa Famoksyd. Jako jedyna ma atest pzh do kontaktu z żywnością. Nie
podejrzewam zebys coś na ścianie kroił w plasterki ale co taki atest zaszkodzi jak
będzie.
>
Atest na kontakt z żywnością potrzebny jest, jak się farbą maluje od
wnętrza na przykład zbiornik wody pitnej (np. na statku), albo coś co ma
bezpośredni kontakt z żywnością. Jak gość ma tam kompoty w słoikach to
atest mu na nic. Warto dodać, że atest kosztuje i to sporo, dlatego
farba z atestem jest znacznie droższa od zwykłej. Nie znaczy to wcale,
że jest "lepsza" tylko, że dostała papier. Nie wiem ile kosztuje
przebadanie farby na kontakt z żywnością. Wiem ile kosztuje przebadanie
farby na antyelektrostatyczność. To ok 25 tys. PLN. Jak się tej farby
sprzedaje na dajmy na to 10 tys. litrów rocznie, to za sam papier cena
rośnie o 2,50 zł na litrze.
Jacek
-
6. Data: 2020-03-21 08:11:56
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 20.03.2020 o 22:24, Adam pisze:
> A bez atestu to jeszcze farby chlorokauczukowe powinny się nadać do
> takich zastosowań.
Farby chlorokauczukowe to był hit lat 70-tych XX wieku. Szczyt
popularności miały u schyłku PRL. To mniej więcej tak, jakby stwierdzić,
że najlepszym samochodem jest Polonez Caro.
Jacek
-
7. Data: 2020-03-21 11:00:33
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2020-03-21 o 08:11, Jacek pisze:
> W dniu 20.03.2020 o 22:24, Adam pisze:
>> A bez atestu to jeszcze farby chlorokauczukowe powinny się nadać do
>> takich zastosowań.
> Farby chlorokauczukowe to był hit lat 70-tych XX wieku. Szczyt
> popularności miały u schyłku PRL. To mniej więcej tak, jakby stwierdzić,
> że najlepszym samochodem jest Polonez Caro.
>
Możesz wyjaśnić, co to znaczy "szczyt popularności"?
Są odpowiednie farby do odpowiednich zastosowań. Czy coś się objawiło w
zakresie farb chlorokauczukowych?
Wiem, że swego czasu popularne były lakiery chemoutwardzalne do
parkietów (tzw. "lakiery łodziowe"). Ale popularne były ze względu na
brak lepszych i ze względu na kilkunasto- czy kilkudziesięcio-letnią
trwałość.
Teraz są lepsze, utwardzane np. UV.
Czy jest coś lepszego od chlorokauczuku?
Pytam poważnie, bo nie siedzę w temacie.
Natomiast Twoją odpowiedź odebrałem nieco w stylu "w tym sezonie
popularny jest kolor niebieski" - a tego typu "popularność " mam w
bardzo głębokim ... poważaniu.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
8. Data: 2020-03-21 11:57:43
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 21.03.2020 o 11:00, Adam pisze:
> Możesz wyjaśnić, co to znaczy "szczyt popularności"?
>
> Są odpowiednie farby do odpowiednich zastosowań. Czy coś się objawiło w
> zakresie farb chlorokauczukowych?
> Wiem, że swego czasu popularne były lakiery chemoutwardzalne do
> parkietów (tzw. "lakiery łodziowe"). Ale popularne były ze względu na
> brak lepszych i ze względu na kilkunasto- czy kilkudziesięcio-letnią
> trwałość.
> Teraz są lepsze, utwardzane np. UV.
>
> Czy jest coś lepszego od chlorokauczuku?
>
> Pytam poważnie, bo nie siedzę w temacie.
Odpowiadam na pytanie 1:
szczyt popularności polegał na tym, że farby te były stosowane do
malowania oznakowań poziomych na drogach, wpisano je do licznych
"wytycznych prowadzenia prac antykorozyjnych w branży x - y - z",
projektanci konstrukcji projektując zabezpieczenie antykorozyjne
wpisywali te farby w projekt. Do dziś pokutuje to w niektórych przypadkach.
Mam gdzieś nawet u siebie książeczkę "wytyczne wykonywania zabezpieczeń
antykorozyjnych wież szybowych w górnictwie". W tym wiekopomnym dziele
był opis nakładania 7 (słownie siedmiu) warstw farby na niektóre
elementy. Czy ktoś rozsądny przy koszcie robocizny rzędu 25 zł za metr
kw i koszcie farby 2,50 zdecyduje się na takie rozwiązanie?
Farby chlorokauczukowe niespecjalnie dają się nakładać gruba warstwą i
są przy tym porowate więc trzeba malować minimum 2x.
Dam przykład. KWK Brzeszcze (kilkanaście lat temu) zleciła odnowienie
zabezpieczenia antykorozyjnego szybu - przetarg - cena - jest wykonawca.
Wykonawca proponuje system 3 warstwowy: podkład epoksydowy,
międzywarstwa epoksydowa i nawierzchnia poliuretanowa. W sumie około
0,35 mm grubości farby. Inspektor z kopalni przynosi książeczkę i mówi,
że oni chcą chlorokauczuk w 5 warstwach. Czyli nadal Polonez Caro jest
najlepszym autem świata.
Teraz pytanie 2:
w sprawie chlorokauczuku objawiło się to samo, co w sprawie Poloneza
Caro. Powstały nowe, lepsze i tańsze w użyciu wyroby.
Pytanie 3
Co jest lepszego od chlorokauczuku?
W tej grupie farb lepsze są poliwinylowe. Mają podobne właściwości, jak
chlorokauczuk, ale nie są miękkie po wyschnięciu, warstwy nie są
porowate, są w miarę odporne na UV i też się nadają na powierzchnie
ocynkowane.
Piszę w tej grupie, bo są jeszcze farby epoksydowe, poliuretanowe,
alkidowe, akrylowe, silikonowe, silikatowe i inne.
Jacek
-
9. Data: 2020-03-21 13:56:42
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
O kasie nic nie było w pytaniu. Poza tym jak byś był uwazniejszy i mniej się chciał
popisywać to byś zauważył że dałem rady do dwóch farb epoksydowych. Jednej z atestem
a drugiej do malowania betonu. A jaka Ty polecisz farbę? Twoja traumatyczna opowieść
o badaniu farby nie do piwnicy nic do tematu nie wniosła.
-
10. Data: 2020-03-21 15:01:29
Temat: Re: co na ścianę w chłodnej kotłowni?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 21.03.2020 o 13:56, Zenek Kapelinder pisze:
> O kasie nic nie było w pytaniu. Poza tym jak byś był uwazniejszy i mniej się chciał
popisywać to byś zauważył że dałem rady do dwóch farb epoksydowych. Jednej z atestem
a drugiej do malowania betonu. A jaka Ty polecisz farbę? Twoja traumatyczna opowieść
o badaniu farby nie do piwnicy nic do tematu nie wniosła.
Ja nic na Twój temat i epoksydów nie marudziłem. Skrytykowałem tylko
pomysł dawania farby chlorokauczukowej. Nie wiemy, czy "sk" ma ściany
suche, czy równe itd, jaki tynk. Epoksyd popieram. Można też rozważyc
farbę elewacyjną np. akrylową.
Jacek