witam

czy mogę kupic mieszkanie (puste, niezamieszkane) ale z... zameldowanym
człowiekiem? W wyniku rozwlekłości czasowych tak się pogmatwało, że
osoba która jest zameldowana nie mogła się wymeldować bo sprawy spadkowe
nie były załatwione, a teraz kiedy sprawa spadkowa się zakończyła -
obywatela niema w kraju.
Co mi ewentualnie grozi w momencie zakupu? Ewentualnie w przyszłości
jeśli owa osoba zmieni zdanie i nie będzie się chciała wymeldować?

ToMasz

do góry

W dniu 03.08.2015 o 20:27, ToMasz pisze:
> witam
>
> czy mogę kupic mieszkanie (puste, niezamieszkane) ale z... zameldowanym

A czemu nie? Meldunek to tylko powiadomienie państwa, gdzie niby się
mieszka.

> człowiekiem? W wyniku rozwlekłości czasowych tak się pogmatwało, że
> osoba która jest zameldowana nie mogła się wymeldować bo sprawy spadkowe
> nie były załatwione, a teraz kiedy sprawa spadkowa się zakończyła -
> obywatela niema w kraju.
> Co mi ewentualnie grozi w momencie zakupu? Ewentualnie w przyszłości

Teoretycznie nic. W praktyce - cóż, czasem się zdarza, że były lokator
ma jakieś długi i komornik się upiera, że skoro zameldowany, to mieszka.

> jeśli owa osoba zmieni zdanie i nie będzie się chciała wymeldować?

Patrz: wymeldowanie w drodze decyzji administracyjnej. Informujesz
urząd, że taki obywatel nie mieszka od ponad pół roku (to sprawdź: czy
faktycznie i jaki jest aktualny limit na wymeldowanie z urzędu).

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

do góry

W dniu poniedziałek, 3 sierpnia 2015 20:27:18 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
Ewentualnie w przyszłości
> jeśli owa osoba zmieni zdanie i nie będzie się chciała wymeldować?


moze przyjsc i zechciec zamieszkac. Nie wpuscisz to przyjdzie z policą -i wtedy
wpuscisz i oddasz pokój.


b.

do góry

Witam
W wyniku rozwlekłości czasowych tak się pogmatwało, że
> osoba która jest zameldowana nie mogła się wymeldować bo sprawy spadkowe
> nie były załatwione, a teraz kiedy sprawa spadkowa się zakończyła -
> obywatela niema w kraju.
> Co mi ewentualnie grozi w momencie zakupu? Ewentualnie w przyszłości
> jeśli owa osoba zmieni zdanie i nie będzie się chciała wymeldować?

Żeby bylo jasne:to co piszesz,to wersja sprzedającego,tak?
Każdą nieruchomość kupuje się "czystą".A wlaściwie-jak by to smiesznie nie
brzmialo-nikomu nie udalo sie kupić niruchomości.Kupujesz tylko prawa do niej.Twoje
prawa są ograniczone przez zamedowanego gościa.Sluzebność taka.
Budyń juz wyjaśnil czym to się może skończyć.
"Wymeldowanie administracyjne"? Kolega widzę mocno wierzący...Gdyby to bylo takie
proste,to sprzedający by dawno gościa wymeldowal.Albo sam zainteresowany by przyslal
poswiadczony list z prośbą o wymedowanie.Widocznie nie takie to proste,skoro
sprzedaja takiego bubla.
Moja opinia:wprawdzie to mieszkanie jest do sprzedania,i pewnie po okazyjnej
cenie,ale do kupienia sie nie nadaje.

Możesz jeszcze wykonać taki manewr:dajesz zaliczkę,spisujesz umowę przedwstępną
(notarialnie)i w niej sprzedający zobowiązuje sie do wymeldowania-do czasu podpisania
umowy sprzedaży.Jeśli nie-zwyczajowo oddaje podwójną kwotę.
Ale to twoje pieniądze,twoje ryzyko.
pozdro dolniak
P.S.Czytaleś świeży wypis KW,sprzedający jest jedynym wlaścicielem,gościa tam nie
ma?hipoteka czysta?

do góry

W dniu poniedziałek, 3 sierpnia 2015 22:50:14 UTC+2 użytkownik dolniak napisał:

> Gdyby to bylo takie proste,to sprzedający by dawno gościa wymeldowal.

Bo to jest proste, ale 99% ludzi w Polsce nie ma pojęcia co to jest meldunek.

do góry

W dniu poniedziałek, 3 sierpnia 2015 21:33:43 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

> moze przyjsc i zechciec zamieszkac. Nie wpuscisz to przyjdzie z policą -i wtedy
wpuscisz i oddasz pokój.

Nie musi z policja nawet przychodzic :-)
Kiedys daleki kolega sie rozwodzil z zona i ta mu zmienila zamki w mieszkaniu.
Poprosil mnie zeby wywazyc drzwi do tegoz - zadzwonilismy na policje,
zeby wszystko bylo full legal, a ci tylko powiedzieli ze jak jest zameldowany,
to tylko zeby byl ew. swiadek, ze "wlamuje" sie osoba tam zameldowana i
sprawa jest czysta :D

Takze w zyciu nie kupowac nieruchomosci z lokatorem!!
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu 2015-08-03 o 22:50, dolniak pisze:

> "Wymeldowanie administracyjne"? Kolega widzę mocno wierzący...Gdyby to bylo takie
proste,to sprzedający by dawno gościa wymeldowal.

Wymeldowanie osoby, która nie mieszka jest proste, choć trwa trochę czasu.

Wygląda to tak. Zgłaszasz do urzędu, że chcesz wymeldować osobę,
ponieważ nie zamieszkuje twoim w mieszkaniu. Urzędnik przeprowadza
postępowanie. Wysyła na adres mieszkania zawiadomienia o wszczęciu,
które z oczywistych powodów wracają, jako nie podjęte w terminie (bo
gość przecież tam nie mieszka). Ponieważ nie można ustalić faktycznego
miejsca pobytu gościa, urząd występuje do sądu o ustanowienie tzw.
kuratora społecznego i wskazuje kandydata na tego kuratora. Z reguły
jest to jakiś pracownik urzędu. Sąd ustanawia kuratora, który w imieniu
gościa odbiera pisma, tj. decyzje o wymeldowaniu. Od decyzji kurator
może się odwołać, ale z reguły tego nie robi. Zresztą, nawet jakby się
odwołał, to Wojewoda i tak podtrzymuje decyzję w mocy. I tyle.

Pozdrawiam,
MW

do góry

W dniu wtorek, 4 sierpnia 2015 08:14:26 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
> Wymeldowanie osoby, która nie mieszka jest proste, choć trwa trochę czasu.
Jeśli faktycznie nie mieszka i mieszkać nie zamierza to masz racje
Ale jeśli gość zameldowany z jakiś tam względów i się swiadomie wymeldować nie chce
to będzie robił kłopoty.

do góry

W dniu 2015-08-04 o 08:46, Kris pisze:
> W dniu wtorek, 4 sierpnia 2015 08:14:26 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
>> Wymeldowanie osoby, która nie mieszka jest proste, choć trwa trochę czasu.
> Jeśli faktycznie nie mieszka i mieszkać nie zamierza to masz racje
> Ale jeśli gość zameldowany z jakiś tam względów i się swiadomie wymeldować nie chce
to będzie robił kłopoty.
>

Tak, ale tu kolega napisał, że tego "lokatora" nie ma w kraju i dlatego
nie może się wymeldować.

Jest jeszcze inne rozwiązanie - niech podjedzie do ambasady i tam złoży
wniosek o wymeldowanie z pobytu stałego. Można mu to zaproponować, a
jeśli będzie kręcił nosem i na siłę szukał jakichś przeszkód, to znaczy,
że rzeczywiście brak mu dobrej woli - i wtedy należy się zastanowić nad
całą sprawą :)

Pozdrawiam,
MW

do góry

Sprzedający ma obowiązek wyczyścić (przede wszystkim prawnie)mieszkanie.
Jeżeli tego nie zrobil,należy wietrzyć w tym jakiś szwindel.
A propos czyszczenia: kiedyś oglądalem mieszkanie.Sprawdzilem jak odplywa
woda-wszystko OK,tylko w zlewie kuchennym staly jakieś brudy.Kupujący stwiedzil,że
szkoda czasu.Okazalo się,że odplyw z kuchni byl zapchany.Tak skutecznie(żeliwo) że
lazienka poszla do kapitalnego.
Jeśli chodzi o handel,nie wierzę w przypadki.
A wlaściwie-im większe pieniądze,tym mniej wiary.

do góry