-
11. Data: 2010-11-09 14:29:07
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi prad?
Od: "qlphon" <q...@p...fm>
> A czemu nie mozesz tej zlaczki owinac dokladnie tasma izolujaca i
> calosc zwyczajnie zagipsowac, a na to potem troche tynku ? Czemu
> pianka? Zeby mozna sie bylo kiedys do tego zlacza latwiej dostac? Gips
> tez ladnie "odbijesz" w razie czego :)
móglbym ,ale gipsu w ta dziure poszloby kilka kilo...
za jednym zamachem nie zdaze rozrobic tyle, zeby nie zwiazalo jeszcze w
wiadrze
poza tym chcialbym wprowadzic zdecydowanie mniej wody w to miejsce...
stad pomysl na suche technologie...
a "jakby co" to dodlubac sie przez pianke bedzie duzo latwiej
;-)
-
12. Data: 2010-11-09 16:24:55
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi prąd?
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "qlphon" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ibb83c$2961$1@news2.ipartners.pl...
> chciałbym wypełnić wnękę w ścianie, gdzie znajduje się złączka elektryczna
> po naprawie uszkodzonego kabla
> a nie chcę w tym miejscu robić żadnych rewizji
>
> mam dwa warianty:
> - wstawić tam puszkę i zamurować
> - wypełnić przestrzeń pianką montażową i na to tynk
>
> wnęka na tyle nieprzyjemna że chciałbym uniknąć wstawiania puszki - drugi
> wariant
> byłby prostszy i szybszy,
>
> stąd pytanie: czy pianka w fazie płynnej, zanim stwardnieje przewodzi
> prąd?
>
> sucha najprawdopodobniej już nie, ale zastanawiam się nad samym
> montażem...
> za długo prądu akurat tam wyłączonego mieć nie mogę
Jak chcesz zrobić to dobrze to przewody nalezy poskręcać. Polutować i
zaizolowac dobrą izolacją, owijając dokłądnie wszystkie druty, a następnie
owijając szczelnie całość dobrą, szeroką taśmą izolacyjną.
Teraz wystarczy zatynkować i zapomnieć. Gwarantuję, że nigdy w tym miejscu
nic się nie stanie - no czyba, że przewiercisz.
-
13. Data: 2010-11-09 19:02:10
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi prad?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 9 Lis, 15:29, "qlphon" <q...@p...fm> wrote:
> móglbym ,ale gipsu w ta dziure poszloby kilka kilo...
Duza dziure wywaliles :-)
Ale co z tego, ze kilka kilo? IMHO to i tak bedzie tansze niz
pianka :)
> za jednym zamachem nie zdaze rozrobic tyle, zeby nie zwiazalo jeszcze w
> wiadrze
A nie przesadzaj - naraz spokojnie 10kg w srednim wiaderku rozrobisz i
bedzie to pare minut w stanie "roboczym" :) Zawsze mozesz tez to
zapackac zwykla zaprawa tynkarska po 15 pln / worek 25kg.
>
> poza tym chcialbym wprowadzic zdecydowanie mniej wody w to miejsce...
> stad pomysl na suche technologie...
Jak to dobrze zaizolujesz to nic sie nie stanie - przeciez ta woda nie
bedzie sie lala strumieniem - a wilgoc przez gruba izolacje nie
przeniknie :) Jeden dzien i bedzie sucho i bezpiecznie :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
14. Data: 2010-11-09 21:51:37
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi pr±d?
Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>
A folia metalowa aby nie elektryzuje się statycznie??
-----
| Dowodem na to jest fakt, ze pianka poliuretanowa elektryzuje sie statycznie
-
15. Data: 2010-11-09 22:27:26
Temat: Odp: czy pianka poliuretanowa przewodzi prąd?
Od: "f" <f...@c...gh>
Użytkownik "qlphon" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ibbfam$2coe$1@news2.ipartners.pl...
> może znasz jakieś inne mazidło, które dobrze izoluje elektrycznie i nie
> boi się wys. temperatur?
Typowe zalewy elektryczne i elektroniczne
Czyms odpowiednim elektronike i mufy kablowe zalewają :-)
-
16. Data: 2010-11-10 06:22:16
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi pr±d?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> A folia metalowa aby nie elektryzuje siê statycznie??
> | Dowodem na to jest fakt, ze pianka poliuretanowa elektryzuje sie statycznie
>
Elektryzuje sie, owszem, nawet kondensatory z folii aluminiowej czy miedzianej
sie robi. Tyle, ze jak taka przewodzaca prad folie w dowolnym punkcie uziemisz
to te elektrony z calej powierzchni sobie szybko i sprawnie splyna do ziemi. I
potencjal przewodnka jest wyrownany i stosunkowo niewielki, wrecz
zaniedbywalnie maly, zalezny glownie od ksztaltu przewodnika.
Natomiast te poliuretany i inne takie, jak o nie potrzesz tylkiem to
elektryzuja sie do dziesiatek tysiecy woltow i trudno jest je rozladowac. One
w suchym otoczeniu potrafia na swej powierzchni utrzymywac bardzo dlugo i
bardzo duze ladunki elektrostatyczne. I w tym sensie, nie wdajac sie w
szczegoly, to napisalem.
Np. w produkcji zaawansowanej elektroniki, niektorych ukladow scalonych,
roznych mosfetow, jest to problemem. Elektronicy zazyczyli sobie styropian
lekko przewodzacy. Wiec producenci go wynalezli i produkuja. Do tego czystego
styro dodaja zwyklej sadzy. Z rok temu czytalem o styropianie szarym to jest
chyba to.
Panie zazyczyly sobie coby sukienki, ktore nosza, nie lepily im sie do tylkow.
Fachowcy wynalezli plyny, ktore dodane do pralki powoduja wzrost przewodnictwa
materialu i radykalne ograniczenie tego zjawiska.
A tym szarym styropianem musze sie w wolnej chwili zajac w sensie poznania
jego innych wlasciwosci; inetresuje mnie nie tyle jego przewodnictwo
elektryczne co paroprzepuszczalnosc.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2010-11-10 07:20:02
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi pr±d?
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:0ef8.00000433.4cda3a18@newsgate.onet.pl...
> Np. w produkcji zaawansowanej elektroniki, niektorych ukladow scalonych,
> roznych mosfetow, jest to problemem. Elektronicy zazyczyli sobie styropian
> lekko przewodzacy. Wiec producenci go wynalezli i produkuja. Do tego
> czystego
> styro dodaja zwyklej sadzy. Z rok temu czytalem o styropianie szarym to
> jest
> chyba to.
Taki z grafitem antystatyczny produkuje się już od lat 80tych.
Marek
-
18. Data: 2010-11-10 07:32:13
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi pr±d?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
news:0ef8.00000433.4cda3a18@newsgate.onet.pl...
>
> > Np. w produkcji zaawansowanej elektroniki, niektorych ukladow scalonych,
> > roznych mosfetow, jest to problemem. Elektronicy zazyczyli sobie styropian
> > lekko przewodzacy. Wiec producenci go wynalezli i produkuja. Do tego
> > czystego
> > styro dodaja zwyklej sadzy. Z rok temu czytalem o styropianie szarym to
> > jest
> > chyba to.
>
> Taki z grafitem antystatyczny produkuje siê ju¿ od lat 80tych.
>
> Marek
Dzieki za informacje. i za sprostowanie, ze to nie sadza lecz grafit. Tyle ze
jedno i drugie to wegiel.
Czy moze wiesz cos na temat jego paroprzepuszczalnosci? I czy jest juz
powszechnie dostepny w na skladach.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2010-11-10 08:36:12
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi pr±d?
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:0ef8.00000439.4cda4a7d@newsgate.onet.pl...
> Dzieki za informacje. i za sprostowanie, ze to nie sadza lecz grafit. Tyle
> ze
> jedno i drugie to wegiel.
Nie napisałem tego po to aby cię sprostować ale dla stwierdzenia że już od
dawna się taki produkuje, tyle że ja użyłem nazwy grafit. Czysta sadza to
grafit czyli miękki odmiana alotropowa węgla.
Sadza jest w przemyśle odpadem zanieczyszczającym atmosferę i znaleziono dla
niej zastosowanie zamiast truć środowisko. Trzeba tylko zadać sobie pytanie
czy i w jakim stopniu sadza jest radioaktywna i jakie to będzie miało
znaczenie w produkcie końcowym.
> Czy moze wiesz cos na temat jego paroprzepuszczalnosci? I czy jest juz
> powszechnie dostepny w na skladach.
Nie wiem. Ja to znam głównie z elektroniki. Już od wielu lat spotykam się z
szarymi opakowaniami ze styropianu przeznaczonymi na czułe elektrostatycznie
urządzenia elektroniczne.
W budownictwie też już jest gdyż niedaleko mnie jest dom który takim
styropianem właśnie ocieplają.
Marek
-
20. Data: 2010-11-10 13:06:13
Temat: Re: czy pianka poliuretanowa przewodzi prad?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> > za jednym zamachem nie zdaze rozrobic tyle, zeby nie zwiazalo jeszcze w
> > wiadrze
>
> A nie przesadzaj - naraz spokojnie 10kg w srednim wiaderku rozrobisz i
> bedzie to pare minut w stanie "roboczym" :) Zawsze mozesz tez to
> zapackac zwykla zaprawa tynkarska po 15 pln / worek 25kg.
> >
> --
> Adam Sz.
Ma uwage. Jak ja terminowalem jako murarz, tynkarz i innych kilku fachow
adept budownictwa, mialem szczescie miec za nauczycieli niezlych fachowcow.
Wtedy wydawali mi sie stare pryki, ktore nigdy nie wiedzialy dlaczego tylko
wiedzieli jak.
Jeden z nich powiadal jakos tak; pamietaj abys nigdy nie rozrabial zaprway
wiecej niz zdazysz jej wyrobic, a zwlaszcza gipsu...
Niedawno w tubylczej prasie przeczytalem wiadomosc, ktora slowa te
potwierdzila.
Mloda dziewczyna, studentka, dobrze zapowiadajaca sie rzezbiarka, rozrabiala
gips dokladnie tak jak Ty to napisales. W srednim plastykowym wiaderku. Tyle,
ze zamiast uzyc lopaty czy wiertarki, mieszala ten, jak go tu
nazywaja "plaster paryski" - reka.
Zadzwonil telefon, oczywiscie "komorka" wiec ta wolna reka go odebrala i
zaczela rozmowe. I zajeta rozmowa tak sie zagapila, ze tego mieszania gipsu
zaprzestala ale reki z tej bialej bryi nie wyjela.
Po krotkiej chwili bylo juz za pozno; gips zwiazal na tyle silnie, ze dloni
juz wyciagnac sie z niego nie udalo. I te dlon jej niestety w szpitalu odjeli.
Rozrobiona w tej ilosci masa gipsowa nagrzala sie szybko do temperatury ponad
60 stopni C i to wystarczylo by sie ta dlon w tym gipsie ugotowala.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl