-
201. Data: 2010-12-11 16:04:08
Temat: Re: do J. Werbinskiego
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał w wiadomości
news:4d03453c$0$22812
>> No to pare czy kobiete? Pare to ja widze pierwszy raz i to w nawiasie. Do
>> tej pory nie wiedzialem, ze to tosamo.
>
> Parę rozumianą jako statystyczne przyporządkowanie wszystkich kobiet i
> mężczyzn.
>
>>> Naprawdę teraz to robisz sobie obciach...
>>
>> Napewno?
>> A sprawdziles ile jest kobiet a ilu facetow? Gdzies tam w google
>> znajdziesz i jutro cos skrobniesz. Zwracam tylko uwage, ze kobieta to nie
>> to samo co statystyczny facet. W kazdym razie trend sie wydluzy.
>
> Kobiet nieco więcej, ale w wieku rozrodczym jest znacznie mniej. I co?
I nic, facetow pewnie tez co jakos sprytnie pomijasz. Wczesniej pisales o
parach przyporzadkowanych. Czyli albo jeden facet orze kilka pol, albo
niektore pola leza odlogiem, zatem skutki tez moga byc inne.
> Zobacz sobie GUSowską animację dotyczącą struktury demograficznej
> społeczeństwa przez najbliższe kilkadziesiąt lat. Poszukaja na stronach
> GUS, albo na newsach.
No i pisalem, ze nam tu cos zacytujesz z sieci. Wiekszosc z nas moze sie od
Ciebie tylko uczyc korzystania z wybiorczej wiedzy, no ale to nic. W
kontekscie omawianego problemu kilkadziesiat lat czekania na mieszkanie, czy
nawet kilkanascie to raczej malo uzytkowa perspektywa dla wiekszosci z nas.
Mimo wszystko fajnie ze mozna obejzec animacje GUS...:-)
Pozdro.. TK
-
202. Data: 2010-12-13 19:22:34
Temat: Re: do J. Werbinskiego
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał
>> Ja o chlebie, Ty o niebie.
>> Nie chodzi mi o wypłacalność ludzi, tylko o to, że wcale nie tak rzadko
>> zdarzają się sytuacje, gdy wartość nieruchomości rośnie niewspółmiernie
>> do wartości zaciągniętego kredytu. Tak jest np. w przypadku kupna
>> nieruchomości w miejscu, w którym parę lat temu asfalt na noc zwijali, a
>> dziś to znacząca dzielnica dużej aglomeracji czy też rozrastające się
>> przedmieścia.
> Tak było, ale się skończyło.
W jakim sensie się skończyło?
Przecież ten proces jest ciągły.
Raz mniej dynamiczny, raz bardziej, w jednych miejscach bardziej
zauważalny, w innych mniej, ale jest.
K.
-
203. Data: 2010-12-13 19:35:24
Temat: Re: do J. Werbinskiego
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 04.12.2010 11:14, Jan Werbinski pisze:
>>>>>>> Dlaczego twierdzisz że budowa domu na ogródkach działkowych jets
>>>>>>> tańsza od budowy domu na swojej działce? Fachowcy biora taniej
>>>>>>> budując
>>>>>>> na ogródkach? Hurtownie dają upust budującym na ogórdkach?
[ciach]
> Budujesz garaż 25m2 bez pozwoleń itp. Zadłużasz się na 30 000, dokładasz
> swoje i pożyczone u rodziny 50 000. Za to kupujesz grunt i materiały. Na
> 25m2 można bardzo przytulnie mieszkać i nie trzeba się zadłużać na całe
> życie, tylko na kilka lat. Niegroźne kryzysy itp.
>
> Budujesz dom obok dopiero jak Cię już stać. Bez kredytów, tylko z
> bieżących dochodów. Do stanu surowego otwartego potrzebujesz
> kilkadziesiąt tys, potem okna, następnie instalacje i przystosowujesz
> pomieszczenia do zamieszkania wraz z przypływem pieniędzy. Wprowadzasz
> się do gotowych pomieszczeń i potem kończysz kolejne.
Twoj pierwszy logiczny mail. Jakbys tak napisal na poczatku to nikt by
sie z Toba nie klocil. Oczywiscie zakladajac, ze kazdy ma swoja wizje
zycia i niektorzy wola miec kredyt do konca zycia i od poczaku piekny
dom a inni wola byc wolni a dochodzic doknego domu latami.
No i w zasadzie to moj system budowania - mamy ziemie, mamy czesc murow,
mieszkamy w innym domu i bez kredytu (ups... nie do konca jestem pewnien
czy sie uda) budujemy a jak wybudujemy to sie wprowadzamy.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com