-
71. Data: 2020-03-28 14:38:32
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 27.03.2020 10:58, Adam Sz. wrote:
> Ja już swoją dotację na fotowoltaikę odzyskałem więc mi to lotto
Ten cały czas nie rozumie że dotacja do FV nazywa się "prosument".
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
72. Data: 2020-03-29 10:34:52
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> Kamienice to raczej odrapane z zewnątrz. Moja akurat po niedużym
> remoncie. Przywrócony został stan pierwotny i jest pomalowana. Jak
> nie była pomalowana to mieszkało się w niej tak samo jak teraz. Bo
> to że na klatce schodowej zamiast wiszącej u sufitu żarówki został
> zawieszony żyrandol taki jak kiedyś był specjalnie mojego komfortu
> nie zmieniło. W dużych miastach czyli tam gdzie jest cywilizacja
> nikt z miejscowych nie zwraca uwagi na to jak wyglądają przeciętne
> przedwojenne, często przed pierwszowojenne, kamienice. To
> społeczności na zadupiach takich w jakim mieszkasz narzucają swoje
> wzorce.
Bos brudas!
Ale to prawda ze spoleczenstwo czesto nie przejmuje sie wygladem okolicy.
Tu sie wysika, tu jebnie pusta flaszke, jak stoją przy wejsciu do klatki
to potem nie ma jak przejsc bo nacharkane w około jak po spedzie
gruzlików...
Taki lajf...
My w Poznaniu tu mamy taką fajną spolecznosc co im nie przeszkadza to co
w około:
https://www.google.pl/maps/@52.4431505,16.9261343,3a
,75y,342.3h,93.1t/dat
a=!3m9!1e1!3m7!1so2H419ghwbPihxnN_CeTfQ!2e0!7i16384!
8i8192!9m2!1b1!2i40
Jak te piekne zielone liscie opadną to ukazuje sie naszym oczom mały
armageddon czy wszystko walajace sie wszedzie w około.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy człowiek ma jakiegoś fioła, ale zdaje się, że największym
jest mniemanie, że się nie ma go wcale." Nikos Kazantzakis
-
73. Data: 2020-03-29 22:20:51
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu piątek, 27 marca 2020 20:07:19 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> to mieszkało się w niej tak samo jak teraz. Bo to że na klatce schodowej
> zamiast wiszącej u sufitu żarówki został zawieszony żyrandol taki jak
> kiedyś był specjalnie mojego komfortu nie zmieniło. W dużych miastach
Domyślam się. Nie przeszkadza Ci wmurowany w tynk przedłużacz zamiast
normalnego gniazda podtynkowego w ładnej obudowie - więc obsrany kibel,
czy odrapana elewacja i klatka też nie stanowią problemu. Sam nie wiem
czy współczuć otoczenia, czy zazdrościć podejścia do życia :)
> mieszkać w nie malowanym od pięciu lat domu. A co do grilla. Grillowanie
> to czynność jaka się wykonuje wieloosobowe. Na Twoim zadupiu musi się
> skończyć najebaniem wódą na sztywno. A Tobie przyszło do lustra pić bo
> jest kwarantanna.
Jest kwarantanna więc grilluje sam z dzieciakami. Pstrąga na obiad :)
--
Adam Sz.
-
74. Data: 2020-03-29 23:06:53
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Durnys Adam na tyle że interes można z tobą zrobić. Zamknąć w klatce i po jarmarkach
za kasę można cię pokazywać. O takich jak ty zulikach co byli na tyle cwani że się na
chwilę dorobili kasy Tuwim w jednym z wierszy napisal. Jak widać nie jesteś pierwszym
i ostatnim. Ja tutaj bywam bo mam już swoje lata i wielu rzeczy mi się nie chce
robić. Jak to ktoś powiedział z wiekiem spada zapotrzebowanie na atrakcje a rośnie na
święty spokój. Ty tutaj bywasz bo nie masz pomysłu na życie. Chwilowo zarabiasz kasę.
Regułą jest że jak ktoś nie ma co zrobić to kończy się to na wódce albo na kasynie.
Chwaliles się że sporo piwa pijesz. Znaczy to że jesteś piwnym alkoholikiem. Za
chwilę będziesz zwyczajnym wodczanym. A może już jesteś? Dla prostych ludzi ze wsi i
małych miejscowości wódka to popularny sposób na zabicie czasu.
-
75. Data: 2020-03-30 14:22:11
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu niedziela, 29 marca 2020 23:06:56 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Durnys Adam na tyle że interes można z tobą zrobić. Zamknąć w klatce i po
> jarmarkach za kasę można cię pokazywać.
Za to na Twoje osiedle jeżdżą wycieczki oglądać jak to się żyło w
trudnych czasach PRLu :D
> życie. Chwilowo zarabiasz kasę. Regułą jest że jak ktoś nie ma co zrobić
> to kończy się to na wódce albo na kasynie. Chwaliles się że sporo piwa
> pijesz. Znaczy to że jesteś piwnym alkoholikiem. Za chwilę będziesz
> zwyczajnym wodczanym. A może już jesteś? Dla prostych ludzi ze wsi i
> małych miejscowości wódka to popularny sposób na zabicie czasu.
Mam setki pomysłów na życie i je realizuję, a wódki nie lubię :)
--
Adam Sz.
-
76. Data: 2020-03-30 16:37:49
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Piwni alkoholicy do pewnego momentu wódki nie lubią. Przyjdzie moment że polubisz.
-
77. Data: 2020-03-30 22:19:28
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Kadar <o...@g...com>
Ale schematyzm mentalny. Jak pije piwo to alkoholikiem musi zostać? To Hiszpanie i
Francuzi całymi pokoleniami są alkoholikami, oni to na codzień wino i to przed 13.00.
Jakoś nie widziałem, żeby słaniali się po ulicach.
K.
-
78. Data: 2020-03-30 22:39:09
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Kadar napisał:
> Ale schematyzm mentalny. Jak pije piwo to alkoholikiem musi zostać?
> To Hiszpanie i Francuzi całymi pokoleniami są alkoholikami, oni to
> na codzień wino i to przed 13.00. Jakoś nie widziałem, żeby słaniali
> się po ulicach.
To ja postaram się nawiązać do zasadniczej tematyki grupy. Na początku
lat dziewięćdziesiątych znajomy się budował i zatrudniał do tego dwóch
"majstrów". Ci byli sumienni, przychodzili codziennie z samego rana
i coś tam przy chałupie pacykowali. Ale zawsze na parapecie stawiali
pół litra. Punktualnie o godzinie 13.00 jeden z nich, ten ważniejszy,
przerywał robotę okrzykiem "dobra, tera pijemy". Po kilku dniach
znajomy zwrócił się do nich (a dalej rzetelnie pracowali do wieczora):
panowie, teraz to już te godziny nie obowiązują, o co chodzi? Usłyszał:
panie Mietku, organizm się przyzwycaił.
Jarek
PS:
Do wina też się można przyzwyczaić, co wielce służy zdrowotności.
Francuzi mają rację. I Hiszpanie też.
--
Nie pij że ty chłopie wody
Bo ta woda tobie szkodzi
Lepiej ty się napij wina
To jest lepsza medycyna
-
79. Data: 2020-03-30 22:48:02
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Kadar napisał:
> Ale schematyzm mentalny. Jak pije piwo to alkoholikiem musi zostać?
> To Hiszpanie i Francuzi całymi pokoleniami są alkoholikami, oni to
> na codzień wino i to przed 13.00. Jakoś nie widziałem, żeby słaniali
> się po ulicach.
To ja postaram się nawiązać do zasadniczej tematyki grupy. Na początku
lat dziewięćdziesiątych znajomy się budował i zatrudniał do tego dwóch
"majstrów". Ci byli sumienni, przychodzili codziennie z samego rana
i coś tam przy chałupie pacykowali. Ale zawsze na parapecie stawiali
pół litra. Punktualnie o godzinie 13.00 jeden z nich, ten ważniejszy,
przerywał robotę okrzykiem "dobra, tera pijemy". Po kilku dniach
znajomy zwrócił się do nich (a dalej rzetelnie pracowali do wieczora):
panowie, teraz to już te godziny nie obowiązują, o co chodzi? Usłyszał:
panie Mietku, organizm się przyzwyczaił.
Jarek
PS:
Do wina też się można przyzwyczaić, co wielce służy zdrowotności.
Francuzi mają rację. I Hiszpanie też.
--
Nie pij że ty chłopie wody
Bo ta woda tobie szkodzi
Lepiej ty się napij wina
To jest lepsza medycyna
-
80. Data: 2020-03-30 23:52:48
Temat: Re: dobre wieści dla prosumentów
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Masz Kadar problem z alkoholem że chcesz sam sobie udowodnić że nie jesteś
alkoholikiem? Ci Hiszpanie jesli piją systematycznie wino są alkoholikami. Jest kilka
typów alkoholizmow. Wielu alkoholikom piwnym wydaje się że jest tylko jeden
tradycyjny do Polaków. Taki że alkoholik nawala się na sztywno i leży ojszczany przy
śmietniku. Alkoholizm piwny rozpoznaje się po tym co alkoholik robi jak nie dostanie
swojej porcji alkoholu dziennie. Przeciętny Polak wypija 200 pół litrowych butelek
piwa rocznie. Jak odliczyć tych co ze względów oczywistych jeszcze nie piją i tych co
nigdy nie pili to przeciętny polski piwny alkoholik wypija kilka piw dziennie. Wielu
z nich ewoluuje do typu pośredniego pomiędzy alkoholizmem miękkim a twardym. To trzy
miliony kupujących codziennie małpki. Półtora miliona pracowników melduje się w pracy
mając alkohol w kieszeni. Bez niego nie przetrwali by dniówki. Woleli by piwo ale
dwie butelki trudno przemycić. Władzy taka sytuacja pasuje. Uzależnionym od czegoś
społeczeństwem dobrze się rządzi. Wystarczy zadbać żeby uzaleznacz był łatwo
dostępny. Uzależnieni krócej żyją czyli ZUS ma mniej do pracy i oszczędności.
Alkoholikiem zostaje się przez systematyczne spozywanie alkoholu i specjalnie nie
zależy na początku od rodzaju i ilości. Piwo co dwa dni przez miesiąc u prawie
wszystkich powoduje uzależnienie.