-
81. Data: 2009-09-12 09:42:30
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h8fnv3$r6c$1@inews.gazeta.pl...
> kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jeśli nie potrafisz odszukać usług dobrej jakości to zachodzi takie
> ryzyko.
> Problem jest innej natury, wypowiadają sie na ten temat osoby, które nawet
> nie
> próbują korzystać z tych droższych, kupują wyłącznie tanio i na tej
> podstawie
> wyrokują że wszystko jest do dupy "bo przecież wszystko co kupowałem było
> do
Poczytaj moje posty(a na grupie piszę juz ze dwa lata) to sie przekonasz że
ja w ten sposób nie uwazam.
Wybieram tańszych wykonawców ale jakość ich robót z reguły mnie zadowala.
Z wszystkimi wykonawcami żyję w zgodzie do dzisiaj. Część z nich została
moimi klientami więc współpracujemy dalej
Uważam tylko ze nie ma przełożenia tanio=źle, drogo = dobrze
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
82. Data: 2009-09-12 09:47:15
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>
kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:h8fndq$pae$1@inews.gazeta.pl...
> > Kris <k...@w...pl> napisał(a):
> > Nie, to Ty piszesz.
>
> 95% postów na tej grupie dotyczy niewielkich inwestycj jakimi sa budowy
> domów
A gdzie jest napisane, że właśnie nie dyskutujemy o tych 5.%?
> >> > Jak naprawiasz silnik w aucie to kupujesz wykonawcy tej usługi wtryski
> >> > i
> >> > wężyki?
> > Czyli naliczeni swojej marży jest "nieuczciwe"? Osobliwa teza. Czy ty
> > czasem w
> > Korei Płn. w tym marketingu pracujesz?
>
> Nie jest nieuczciwe.
Pisałeś że jest. W tym problem w tej dyskusji.
> Ale nie mam obowiazku kupować z marżą od wykonawcy
> skoro mogę kupic samemu taniej.
> Wykonawca powinien podać mi cene za robocizne + cene za materiał(i nie
> obchodzi mnie czy w tej cenie za materiał doliczył marżę czy nie)
> Jak cena materiału u wykonawcy będzie zbyt wysoka to umawiam się ze płace za
> robocizne a materiał kupuje sam. Dziwne jednak że wtedy niektórzy rezygnuja
> ze zlecenia.
Ja kiedyś sam kupiłem sprzęgło i jak padło po kilku tys. km nie byłem w stanie
wykazać czy to złe sprzęgło czy zła usługa.
"Panie, bo ja wiem co Pan kupił i przyniósł?? Co mi zrobisz jak po robocie Ci
tak powiem?
> Nie pracuję w marketingu- pracuję w instytucji finansowej w komórce
> sprzedażowej.
Na Kubie?
>
> >> ,> twierdzisz ze za 1 dzien pracy jednej osoby przy rozdzielni to 1.5tys
> >> to
> >> >> normalna cena?
> >> > Proszę o link do miejsca gdzie coś takiego twierdziłem.
> >>
> >> Przecież od Twoich wyliczen kosztow zasznurowania rozdzielni ta dyskusja
> >> sie
> >> rozwineła
> >
> > Ponawiam prośbę o zacytowanie tego co rzekomo napisałem.
>
> "Za sznurowanie większej rozdzielni 25-30 zł netto za jeden moduł S.
Wg Ciebie
"1 dzien pracy jednej osoby przy rozdzielni to 1.5tys"
to to samo co:
"Za sznurowanie większej rozdzielni 25-30 zł netto za jeden moduł S" ? ? ?
Przyznaj się, miałeś matematykę na maturze? ja miałem tylko 4,5 może dlatego
nie nadążam za Tobą?
Mógłbyś przedstawić swój (zbyt karkołomny jak dla mnie) tok dedukcji który
umożliwia ze zdania drugiego (mojego) wywieść to pierwsze (to Twoje).
> > Nie interesują mnie ceny obowiązujące w Twoim przysiółku.
> > Chcesz poznać ceny rynkowe? - zapytaj gdzieś bardziej u źródła.
>
> To są ceny rynkowe w moim przysiółku- 40tys miejscowość 40km od Trójmiasta
Prosiłbym więc o zacytowanie cennika powiedzmy 2-3 firm z tego miasta.
> > Ponawiam też prośbę o pokazanie procedury, która umożliwiła Ci
> > jednoznaczne
> > wykluczenie możliwości że Twój protokół z pomiarów nie był lipny.
>
> To Ty sugerujesz że był lipny. nie wiem na jakiej podstawie zresztą
> Robiła to osoba z uprawnieniami(conajmniej takimi samymi jak Twoje zapewne),
> protokół przekazany do PINB i ten nie miał zastrzezeń.
> I to mi wystarczy.
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Lipny protokół też w PINB wystarczy.
Swoją drogą: jakie wg Ciebie trzeba mieć uprawnienia by 1. robić pomiary? 2.
pisać z tego protokoły? Pytam, bo widzisz, najtęższe umysły prawnicze w tej
materii nie wiedzą (ale Ty oczywiście wiesz).
pzdr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
83. Data: 2009-09-12 09:59:59
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>
kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:h8fnv3$r6c$1@inews.gazeta.pl...
> > kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Jeśli nie potrafisz odszukać usług dobrej jakości to zachodzi takie
> > ryzyko.
> > Problem jest innej natury, wypowiadają sie na ten temat osoby, które nawet
> > nie
> > próbują korzystać z tych droższych, kupują wyłącznie tanio i na tej
> > podstawie
> > wyrokują że wszystko jest do dupy "bo przecież wszystko co kupowałem było
> > do
>
> Poczytaj moje posty(a na grupie piszę juz ze dwa lata) to sie przekonasz że
> ja w ten sposób nie uwazam.
Nie muszę czytać Twoich postów sprzed dwóch lat, ludziom odpierdala czasem
nieoczekiwanie i gwałtownie. Stresy w pracy, niepowodzenia w małżeństwie, zgon
bliskiej osoby i w uśmiechniętego sympatycznego gościa robi się szmata.
Nie piszę o Tobie, pokazuję tylko dlaczego nie ma sensu byś odwoływał się do
swojej usenetowej przeszości.
> Wybieram tańszych wykonawców ale jakość ich robót z reguły mnie zadowala.
> Z wszystkimi wykonawcami żyję w zgodzie do dzisiaj. Część z nich została
> moimi klientami więc współpracujemy dalej
To bardzo zdrowa strategia, rzekłbym immanentna.
Prawda jest jednak taka, że całkiem sporej gruby usług nie jesteśmy w stanie
ocenić własnoręcznie, np. usług medycznych. Dlatego posiłkujemy się różnymi
przesłankami a nie zakładamy ż ei tak wszyscy lekarze to oszuści i szarlatani.
Natomiast beznadziejna przesłanką jest "usługa w porzo, bo działa". Wyzdrowieć
mozna często _pomimo_ leczenie a nie _dzięki_ leczeniu.
> Uważam tylko ze nie ma przełożenia tanio=źle, drogo = dobrze
Ja też tak uważam.
Więc z czym rzecz?
W tym że wielokrotnie i jednoznacznie sugerowano że jestem oszustem.
pzdr., PB
pzdr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
84. Data: 2009-09-12 10:07:17
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>
Krzemo <p...@g...com> napisał(a):
> On 12 Wrz, 01:34, "Pawe=B3 Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> wrote:
> > Kris <k...@w...pl> napisa=B3(a):
> >
> >
> >
> > > Usluga to usluga i i ja ma wykonawca wykona=E6. a materialy kupuje inwe=
> stor.
> > > wykonawca jak sama nazwa wskazuje ma wykonywac.
> >
> > Jasne, a jak Inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dr=F3g i buduje wiadukt t=
> o te=BF
> > kupuje wykonawcy beton i pr=EAty zbrojeniowe?
>
> No to ju=BF wiem czemu tak drogo te drogi buduj=B1 ...
Więc wg Ciebie taniej by było jakby urzednik wstał od biurka i woził beton na
budowę?
> > > > My=B6lisz =BFe klient wie co to FR? do czego s=B3u=BFy r=F3=BFnic=F3w=
> ka? my=B6lisz, ze
> > > > umie
> > > > oceni=E6 czy jest sprawna i prawid=B3owo pod=B3=B1czona?
>
> Na pewno wszyscy klienci to debile.
Nie wiem jakie masz środowisko, ale moi znajomi są szczęśliwi bez wiedzy o tym
co to jest FR.
> > Jak sprawdzisz w dwie minuty czy r=F3=BFnic=F3wka jest sprawna?
> > Co z r=F3=BFnic=F3wkami kt=F3re s=B1 ju=BF w chwili zakupu niesprawne?
>
> Po pierwsze przycisn=EA przycisk "test". Je=BFeli "wywali" to oznacza =BFe
> jest pod=B3=B1czona do pr=B1du i jest sprawna. - czas testu 1 sekunda. Pote=
> m
> podejd=EA do gniazdka i zewr=EA N z PE - je=BFeli nie wywali to jest du=BFe
> prawdopodobie=F1stwo =BFe instalacja jest spieprzona (czas testu 30
> sekund). Potem zewr=EA faz=EA z PE poprzez dobrany rezystor (tak aby przy
> 220V dawa=B3 te np. 30mA dla takowej r=F3=BFnic=F3wki 30mA) - czas testu 30
> sekund. Takie testy s=B1 a=BF nadto wystarczaj=B1co dok=B3adne jak na warun=
> ki
> domowe.
> ;-)
> No oczywi=B6cie jak si=EA doliczy "skonstruowanie" tych niesamowicie
> skomplikowanych przyrz=B1d=F3w pomiarowych, to oczywi=B6cie sumaryczny czas
> mo=BFe przekroczy=E6 te 2 minuty.
Chciałem zapytać jak tym rezystorem zmierzysz czas zadziałania różnicówki, ale
już nie chcę.
> > U mnie materia=B3y nie mog=B1 by=E6 taniej.
> > Ale nie znam inwestora kt=F3ry potrafi prze=B3o=BFy=E6 projekt wykonawczy=
> na list=EA
> > zakup=F3w, wiec nie ma wog=F3le tematu "a tam by=B3o taniej".
>
> No bo dobierasz klient=F3w tak, aby to byli debile co si=EA nawet zapyta=E6
> nie umiej=B1. Wiec trudno =BFeby=B6 takiego pozna=B3.
> ;-)
>
> > Ale gdzie co=B6 takiego stwierdzi=B3em?? Halo! nie =B6pimy!!
> > Ja sobie chc=EA tylko na ni=B1 popatrze=E6 a Ty jej nie chcesz pokaza=E6.
>
> Z tego co pami=EAtam, to chcia=B3e=B6 tak=BFe zdj=EAcie faktury, karty
> kredytowej i numer pin....
Konfabulujesz.
Chciałem jakiś ślad tego, że usługa została faktycznie wykonana (i za
pieniądze które sugerowano). Inaczej domniemywam, że piszecie nie o faktach o
o własnych wyobrażeniach na ich temat.
pzdr., PB
>
> A mo=BFe poka=BF zdj=EAcie wykonanej za 1500 z=B3 rozdzielni i skan faktury=
> ..
> Zobaczymy jak wygl=B1da profesjonalna robota. Wstydzisz si=EA?
> ;-)
>
> >=AFony te=BF si=EA wstydzisz?
>
> Ty zapewne nie, wi=EAc gdzie mog=EA sobie zdj=EAcia poogl=B1da=E6? Najlepie=
> j
> takie z pla=BFy...
> ;-)
>
> Pozdrawiam,
> Krzemo.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
85. Data: 2009-09-12 10:20:04
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h8fqn3$9r2$1@inews.gazeta.pl...
>
> A gdzie jest napisane, że właśnie nie dyskutujemy o tych 5.%?
Mam Tobie zeskanować czy zacytować;)))
Kręcisz. Brak argumentów zapewne.
>> > Czyli naliczeni swojej marży jest "nieuczciwe"? Osobliwa teza. Czy ty
>> > czasem w
>> > Korei Płn. w tym marketingu pracujesz?
>>
>> Nie jest nieuczciwe.
> Pisałeś że jest. W tym problem w tej dyskusji.
Nic takiego nie pisałem. Pisałem że wykonawcy nie potrafia uccziwie podac
ceny(uczciwie to znaczy w rozbiciu usługa-materiał)
> Ja kiedyś sam kupiłem sprzęgło i jak padło po kilku tys. km nie byłem w
> stanie
> wykazać czy to złe sprzęgło czy zła usługa.
> "Panie, bo ja wiem co Pan kupił i przyniósł?? Co mi zrobisz jak po robocie
> Ci
> tak powiem?
Wykonawca oczywiście stwierdzi że wina materiału(bo z Allegro)
Ale są sposoby na udowodnienie stanu faktycznego.
Zreszta widział co montował.
I on gwarantuje jakość montazu a za jakośc elementu gwarantuje producent.
>> Nie pracuję w marketingu- pracuję w instytucji finansowej w komórce
>> sprzedażowej.
> Na Kubie?
Nie pracuje z Kubą/na Kubie. Jestem hetero;)))
> Mógłbyś przedstawić swój (zbyt karkołomny jak dla mnie) tok dedukcji który
> umożliwia ze zdania drugiego (mojego) wywieść to pierwsze (to Twoje).
Zasznurowanie rozdzielni 36 modułowej to maks jeden dzień pracy(ale jak ktos
ma o tym pojecie to pół dnnia wystarczy)
Koszt usługi wg. Ciebie to min 1000zł
> Prosiłbym więc o zacytowanie cennika powiedzmy 2-3 firm z tego miasta.
A czy firmy mają jakies oficjkalne cenniki. W necie je publikuja?
Ja podałem ile ja zapłaciłem, podobnie płacili moi znajomi. Maniek podał
minimalnie wyzszą cene ze swojego terenu.
W certyfikaty energetyczne za 300zł też nie wierzysz.
W kafelkarza za 30zł?
Na wszystko potzrebujesz skanów i cytatów i faktur?
> Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
> Lipny protokół też w PINB wystarczy.
Dobra. poddaje się. Zdradź jak rozpoznać profesjonalny protokół.
Po cenie za jego wykonanie?. Po ilości kartek? Po tym czy pomiarowiec miał
laptopa?
Po szybkosci rozpakowywania walizki z miernikami i ilości tych walizek?
Po kombinezonie firmowym pomiarowca?
Po ilosci szkoleń które odbył pomiarowiec?
Napisz proszę po czym
> Swoją drogą: jakie wg Ciebie trzeba mieć uprawnienia by 1. robić pomiary?
> 2.
> pisać z tego protokoły? Pytam, bo widzisz, najtęższe umysły prawnicze w
> tej
> materii nie wiedzą (ale Ty oczywiście wiesz)
Takie żeby PINB nie zakwestionował protokołu.
Kupując bułki nie zastanawiam się jakie certyfikaty powinien mieć piekarz.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
86. Data: 2009-09-12 10:34:47
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>
Maniek4 <b...@w...pl> napisał(a):
> Kiedys juz rozmawialismy na temat polaczen wyrownawczych i wiesz co? Bardzo
> za nie dziekuje. Przeklenstwem moich obecnych kaloryferow tu gdzie mieszkam
> jest to, ze gdzies cala stara, metalowa instalacja hydr. sie uziemia. Leze
> np. z laptopem na golym brzuchu latem i gola noge trzymam na kaloryferze.
> Wszystkie metalowe elementy tego kompa jak np. gniazda sluchawkowe zaczynaja
> mnie delikatnie kopac. To samo jest z metalowa lampka stojaca w polaczeniu z
> kaloryferem. Laptop jak do tej pory mnie nie zabil a pare lat juz go mam.
> Laczac go soba z kaloryferem tak calkiem przyjemnie nie jest. W lazience z
> pralka bywa nawet weselej. Nie wiem jakiemu idiocie przyszlo do glowy
> uziemiac metalowe rzeczy w domu. Twierdzilem uzytkowo i bede twierdzil
> lamersko, ze te polaczenie wprowadza wiecej zagrozenia jak jego brak i wiem,
> ze normy przyjete przez jaichs idiotow mowia inaczej. Dobra wiem, ze sie nie
> znam i g.. wiem. Wiem co czuje nie raz i unikam tych kaloryferow jak ognia
> majac cos w reku pod napieciem. Jak to ma byc moje bezpieczenstwo to co maja
Nie znam się za dobrze na tych zagadnieniach, ale coś jest u Ciebie
niedokończone wg mnie.
Nie ma prawa być różnicy potencjału pomiędzy kaloryferem a "bolcem ochronnym"
w gniazdku.
Tak więc jeśli kopie Cię pralka to na stówę coś jest spartolone, albo w
projekcie, albo w wykonawstwie albo masz stan awaryjny, który należy rozpoznać.
Z zasilaczami komputerów (i innymi elektronicznymi) to już inna sprawa.
Podsumuję to tak, to jest problem z zasilaczami a nie z kaloryferem. To jest
generalny problem braku separacji galwanicznej, temat często dyskutowany.
pzdr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
87. Data: 2009-09-12 11:00:49
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>
kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:h8fqn3$9r2$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > A gdzie jest napisane, że właśnie nie dyskutujemy o tych 5.%?
>
> Mam Tobie zeskanować czy zacytować;)))
> Kręcisz. Brak argumentów zapewne.
>
Skądże znowu, pisałem o cenie katalogowej a Ty, z niewyjaśnionych przyczyn
przeniosłeś ją na "standardową rozdzielnię domową". Do tego z błędami
rachunkowymi i bez uzasadnienia.
> >> > Czyli naliczeni swojej marży jest "nieuczciwe"? Osobliwa teza. Czy ty
> >> > czasem w
> >> > Korei Płn. w tym marketingu pracujesz?
> >>
> >> Nie jest nieuczciwe.
> > Pisałeś że jest. W tym problem w tej dyskusji.
>
> Nic takiego nie pisałem. Pisałem że wykonawcy nie potrafia uccziwie podac
> ceny(uczciwie to znaczy w rozbiciu usługa-materiał)
Skoro "niepotrafią" to znaczy czy są nieuczciwi, prawda?
Jak coś u mnie w kosztorysie kosztuje 130 zł co co w tym nieuczciwego???
To że w sklepie na ul. XYZ kosztuje 100zł? Bez jaj, toż nawet w
najciemniejszych czasach komuny istniał handel i marże!
> > Ja kiedyś sam kupiłem sprzęgło i jak padło po kilku tys. km nie byłem w
> > stanie
> > wykazać czy to złe sprzęgło czy zła usługa.
> > "Panie, bo ja wiem co Pan kupił i przyniósł?? Co mi zrobisz jak po robocie
> > Ci
> > tak powiem?
>
> Wykonawca oczywiście stwierdzi że wina materiału(bo z Allegro)
> Ale są sposoby na udowodnienie stanu faktycznego.
> Zreszta widział co montował.
> I on gwarantuje jakość montazu a za jakośc elementu gwarantuje producent.
No śmiało, jakie to są "sposoby"? Pytam o praktycznych możliwościach
rozwiązania takiej sytuacji.
Bo mnie by waliło czy przewód jest odpowiedni skoro inwestor go sam kupił.
"Ja zamontowałem w porządku, zgodnie ze sztuką, jak coś jest nie tak, to sobie
go Pan wyszarp ze ściany i reklamuj u producenta" :)))
> >> Nie pracuję w marketingu- pracuję w instytucji finansowej w komórce
> >> sprzedażowej.
> > Na Kubie?
>
> Nie pracuje z Kubą/na Kubie. Jestem hetero;)))
Nie wnikam jakiej płci jesteś, choć niektóre Twoje tezy pod blondynkę mi
podchodzą :P
> > Mógłbyś przedstawić swój (zbyt karkołomny jak dla mnie) tok dedukcji który
> > umożliwia ze zdania drugiego (mojego) wywieść to pierwsze (to Twoje).
>
> Zasznurowanie rozdzielni 36 modułowej to maks jeden dzień pracy(ale jak ktos
> ma o tym pojecie to pół dnnia wystarczy)
> Koszt usługi wg. Ciebie to min 1000zł
>
> > Prosiłbym więc o zacytowanie cennika powiedzmy 2-3 firm z tego miasta.
>
> A czy firmy mają jakies oficjkalne cenniki. W necie je publikuja?
Oczywiście że tak, dziwię się że nie wiesz choć twierdziłeś że wiesz.
Aczkolwiek precyzyjne ceny dostaje się dopiero w odpowiedzi na zapytanie ofertowe.
> Ja podałem ile ja zapłaciłem, podobnie płacili moi znajomi. Maniek podał
> minimalnie wyzszą cene ze swojego terenu.
> W certyfikaty energetyczne za 300zł też nie wierzysz.
> W kafelkarza za 30zł?
> Na wszystko potzrebujesz skanów i cytatów i faktur?
Cokolwiek co zilustruje, że pomiar domku za 200 zł jest rzetelny.
> > Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
> > Lipny protokół też w PINB wystarczy.
>
> Dobra. poddaje się. Zdradź jak rozpoznać profesjonalny protokół.
> Po cenie za jego wykonanie?. Po ilości kartek? Po tym czy pomiarowiec miał
> laptopa?
> Po szybkosci rozpakowywania walizki z miernikami i ilości tych walizek?
> Po kombinezonie firmowym pomiarowca?
> Po ilosci szkoleń które odbył pomiarowiec?
Takie rzeczy powinien ci powiedzieć dobry kierbud. Albo jeszcze lepiej osobny
inspektor nadzoru. Albo poprosić jednego z nich o aktualny stan prawny w tej
materii, to nie jest coś dużego i wielkiego. Są też w necie dobre poradniki
dla administratorów nieruchomości (fakt, są też słabe).
A tak szczerze, to najlepiej wogóle się nad tym nie zastanawiać, zabulić te
100-200 zł i żyć w przeświadczeniu że jest w porządku.
Dyskusja jest jednak o czymś innym. Nie "co by było lepiej" tylko "czy pomiary
były rzetelne".
pzdr., PB
> > Swoją drogą: jakie wg Ciebie trzeba mieć uprawnienia by 1. robić pomiary?
> > 2.
> > pisać z tego protokoły? Pytam, bo widzisz, najtęższe umysły prawnicze w
> > tej
> > materii nie wiedzą (ale Ty oczywiście wiesz)
>
>
> Takie żeby PINB nie zakwestionował protokołu.
> Kupując bułki nie zastanawiam się jakie certyfikaty powinien mieć piekarz.
Dlatego że jest cała masa "ciał" która to kontroluje za Ciebie te bułki, i bez
Twojej wiedzy. Z pomiarówką jest inaczej, nikt tego nie kontroluje , wpadki są
rzadkie i nie rodzą żadnych skutków prawnych.
pzdr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
88. Data: 2009-09-12 11:17:50
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl>
kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:h8fndq$pae$1@inews.gazeta.pl...
> > Kris <k...@w...pl> napisał(a):
> > Chciałbys może pogadać o tym z moimi pracownikami?
> > Albo ze mnę? bo sam płacę zus najniższy z możliwych.
> >
> Nie musze gadac z Twoimi pracownikami. Na co dzień gadam z pracownikami
> Twoich kolegów po fachu.
> I powiem Tobie że pracownicy szczęśliwi z tego że szef oszczędza na zusach
> nie są.
> Głupiej lodówki na raty wziąć nie mogą, głupiego 1tys zło pożyczki nie mogą
> dostać.
Głupstwa pleciesz. Nie potrzebują pożyczek, bo luksusową lodówkę kupują sobie
bez rat za dwie tygodniówki.
Z kim się zadajesz??
I dopóki pracuja a szef jest na tyle uczciwy ze na czarno ale
> wypłaca pensje to jest dobrze. Zmienia sie to w momencie gdy pracownik ma np
> wypadek i na chorobowe musi iść. Wtedy taki szef o nim zapomina i tyle.
Nie rozumiem? pomarańcze ma mu do szpitala nosić?
Myślisz że pracownik by mi przyniósł?
Ty byś przyniósł swojemu kierownikowi/dyrektorowi?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
89. Data: 2009-09-12 11:27:04
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h8g00u$5in$1@inews.gazeta.pl...
> kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>>
> Głupstwa pleciesz. Nie potrzebują pożyczek, bo luksusową lodówkę kupują
> sobie
> bez rat za dwie tygodniówki.
Zeskanuj jakiś dokument na poparcie tych bzdur które piszesz.
> Nie rozumiem? pomarańcze ma mu do szpitala nosić?
> Myślisz że pracownik by mi przyniósł?
> Ty byś przyniósł swojemu kierownikowi/dyrektorowi?
Ja nie musze bo na chorobowym dostane wynagrodzenie podobne do tego co
normalnie a Twoi pracownicy nie dostana nic albo najniższą krajową.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
90. Data: 2009-09-12 12:00:59
Temat: Re: fotki rozdzielni
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Krzysiek
Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@W...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:h8fv11$pi$1@inews.gazeta.pl...
> kris <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Skądże znowu, pisałem o cenie katalogowej a Ty, z niewyjaśnionych przyczyn
> przeniosłeś ją na "standardową rozdzielnię domową". Do tego z błędami
> rachunkowymi i bez uzasadnienia.
Co to jest cena katalogowa?. Jakis katalog z cenami swych usłu wydajesz?
> Skoro "niepotrafią" to znaczy czy są nieuczciwi, prawda?
> Jak coś u mnie w kosztorysie kosztuje 130 zł co co w tym nieuczciwego???
> To że w sklepie na ul. XYZ kosztuje 100zł? Bez jaj, toż nawet w
> najciemniejszych czasach komuny istniał handel i marże!
Wyceniają swoja pracę tak(ale to dopiero jak domagam sie rozbicia robocizny
i materiałów):
Robocizna X Materiały Y
To ja mówie wtedy ok to prosze robić cena robocizny X ok ale materiały ja
sam kupie(bo moge je kupic 20% taniej)
I wtedy sie zaczyna kręcenie: Panie nie to mi sie nie opłaca.
Wycenili swoja robote uczciiwie czy nie?
Rozumiem że przy usłudze z materiałem można doliczyć marże na materiał(bo
trzeba gozamówić, czasami przywieżć itp)
Ale jak chce fachowców pozbawić tych dodatkowych kłopotliwych czynności typu
zamawianie przywózka materiału itp.
Przecież dzieki temu mają więcej czasu na robote i nie zawracaja sobie głowy
zakupem materiału.
a pomimo tego że ja tak im che ułatwić pracę to się krzywia i czasami
rezygnuja ze zlecenia.
>>> Bo mnie by waliło czy przewód jest odpowiedni skoro inwestor go sam
>>> kupił.
> "Ja zamontowałem w porządku, zgodnie ze sztuką, jak coś jest nie tak, to
> sobie
> go Pan wyszarp ze ściany i reklamuj u producenta" :)))
Jak sam kupuje materiał to kupuje materiał dobrej jakosci
Jak akble beda miały przebicie to zareklamuje je u producenta. Jak te same
kable Ty spiepszysz bo przybijesz np gwożdziami do sciany to nie zapłacę
Tobie za robocizne i jeszcze domagał sie bede zwrotu za materiał.
>> >
> Nie wnikam jakiej płci jesteś, choć niektóre Twoje tezy pod blondynkę mi
> podchodzą :P
Brakuje argumentów to sie wyzwiska i głupie odzywki zaczynaja.
> Aczkolwiek precyzyjne ceny dostaje się dopiero w odpowiedzi na zapytanie
> ofertowe.
Srata tata. Jak chce kogoś na pół dnia aby mi zasznurował rozdzielnie to nie
bede przetargu ogłaszał.
Dzwonie do osób z polecenia i pytam o cene. i tyle
Jak szukałem pomiarówca to w necie znalazłem kontakty do kilku firm, telefon
w ręke i pytałem.
Średnia cena 250-300zł ale w końcu trafiłem goscia za 150 lub
200zł(dokładnie nie pamietam
>> Ja podałem ile ja zapłaciłem, podobnie płacili moi znajomi. Maniek podał
>> minimalnie wyzszą cene ze swojego terenu.
>> W certyfikaty energetyczne za 300zł też nie wierzysz.
>> W kafelkarza za 30zł?
>> Na wszystko potzrebujesz skanów i cytatów i faktur?
>
> Cokolwiek co zilustruje, że pomiar domku za 200 zł jest rzetelny.
Dlaczego uważasz że jest nierzetelny
> A tak szczerze, to najlepiej wogóle się nad tym nie zastanawiać, zabulić
> te
> 100-200 zł i żyć w przeświadczeniu że jest w porządku.
Dokładnie tak jak piszesz. Nie ma sensu bulić1000-1500zł skoro nie mozna
zweryfikowac fachowości protokołu i pomiarowca
>>> Takie żeby PINB nie zakwestionował protokołu.
>> Kupując bułki nie zastanawiam się jakie certyfikaty powinien mieć
>> piekarz.
>
> Dlatego że jest cała masa "ciał" która to kontroluje za Ciebie te bułki, i
> bez
> Twojej wiedzy. Z pomiarówką jest inaczej, nikt tego nie kontroluje ,
> wpadki są
> rzadkie i nie rodzą żadnych skutków prawnych.
I pomimo tej masy "ciał" kontrolujacej piekarnie i ciastkarnie podejrzewam
że więcej osób rocznie umiera/choruje w wyniku zatrucia, salmoneli itp niż w
wyniku sfałszowanych pomiarów.
Widocznie pomiarówka to dziedzina tak mało ryzykowna że nie trzeba jej
obejmowac dodatkowymi kontrolami.
Na szczęśćie urzednicy zaniechali ten temat bo wprowadzili by koncesje
limity itp i za pomiary faktycznie trzeba by było płacić ten 1000zł.
Tak miało byc z certyfikatami ale sie nie udalo.
--
Pozdrawiam
Krzysiek