-
11. Data: 2009-03-22 19:05:13
Temat: Re: fundamenty
Od: detektyw <albanpodkreslnik13@.gazeta.2xy>
Darek pisze:
>> Mam pytanie czy w świetle obecnych przepisów można beton na fundamenty
>> robic samemu na budowie, czy trzeba koniecznie kupowac z betoniarni ?
>
> zdaje sie ze w swietle tych przepisow nie ma obowiazku
> posiadania jakiegokolwiek zaswiadczenia o uzytej klasie betonu.
Jak zamówisz z betoniarni to powinni dać Ci kwit na ten beton -
właściwie mieszankę betonową, beton to po 28 dniach będzie :). Wg ustawy
o wyrobach budowlanych, powinny być one dopuszczone do stosowania w
budownictwie (Swoją drogą drażni mnie nazwa wyroby bo mogą być
cukiernicze, zawsze nazywało się to materiały).
> W projekcie jest zawarta przez konstruktora wymagana klasa
> betonu i to chyba wszystko.
>
> A tak z innej beczki, czy ktos moze wie ile kosztuja badania
> probek betonu? Takie probki mozna pobrac smodzielnie i wyslac,
> czy robi sie to w jakis specjalny sposob przez laboranta - mieszajac
> jeszcze mokry beton z odczynnikami?
Nie miesza się z żadnymi odczynnikami, zalewa się w formy: w walce, albo
sześciany o określanych wymiarach i po 28 dniach ściska w prasie, np.
odpowiednią liczbę próbek. I z tego co słabo pamiętam to B25 powinno się
zapisać jako C 25/30. Pierwsza liczba 25 to wytrzymałość na ściskanie
na sześcianach a druga ma walcach, gdybym coś pokręcił to proszę
poprawić ;).
Jak już o tych badaniach, to porządne betoniarnie mają wcześniej
opracowane składy mieszanek betonowych i tylko dozują odpowiednią ilość
składników mieszają, załadowują i naprzód. Natomiast przy budowie np.
płyty w elektrowni, bada się na szybko mieszankę z każdej gruszki,
najczęściej metodą stożka opadowego albo metodą Vebe, oznacza się tak
konsystencję, żeby stwierdzić np. brak spójności - rozsegregowanie,
zawartość powietrza albo konsystencję :) gdy jest wyspecyfikowania, jak
wytrzymałość na ściskanie.
-
12. Data: 2009-03-22 19:09:31
Temat: Re: fundamenty
Od: detektyw <albanpodkreslnik13@.gazeta.2xy>
karlos pisze:
>> Norma, popularnie zwana, żelbetowa (Konstrukcje betonowe, żelbetowe i
>> sprężone. Obliczenia statyczne i projektowanie). Ta oto Polska Norma mówi,
>> że niższej klasy betonu niż B15 nie powinno się przyjmować. A to jaki
>> beton ma iść to np. w opisie tech. do projektu konstrukcji obiektu jest
>> (powinno być).
>
> norma normą, ale trzeba pamietać, że nie jest to dokument z mocą prawną
> jest bo jest i tyle
Cześć norm narzucają "warunki techniczne - ustawa, w załączniku", ale wg
czegoś trzeba policzyć np. te fundamenty, a jak nie policzysz z PN to
musisz to odpowiednio uzasadnić albo odwołać się do wyników badań
naukowych w przypadku jakiś nowych technologii czy konstrukcji. W razie
W najbezpieczniej stosować PN.
-
13. Data: 2009-03-22 23:47:13
Temat: Re: fundamenty
Od: "tornad" <t...@o...net>
>
> > Norma, popularnie zwana, żelbetowa (Konstrukcje betonowe, żelbetowe i
> > sprężone. Obliczenia statyczne i projektowanie). Ta oto Polska Norma mówi,
> > że niższej klasy betonu niż B15 nie powinno się przyjmować. A to jaki
> > beton ma iść to np. w opisie tech. do projektu konstrukcji obiektu jest
> > (powinno być).
>
> norma normą, ale trzeba pamietać, że nie jest to dokument z mocą prawną
> jest bo jest i tyle
>
> pozdrawiam
>
Mlody, norma jest dokumentem panstwowym, w przypadku arbitrazu czy procesu
sadowego, sad wydaje wyroki w oparciu o zgodnosc z normami. Podreczniki
akademickie, wyklady czy madre artykuly naukowe, nie sa dokumentem.
Najczesciej sad powoluje bieglego, ktory sie na tym zna o on te zgodnosc
wykonania czegos zgodnie z normami sprawdza. I sporzadzona w oparciu o nie
opinie, sadowi przedklada. Nie siej wrogiej propagandy. Norma powstaje jak
jakas ustawa sejmowa; zespol specjalistow z danej dziedziny przygotowuje jej
tekst, potem on jest rozsylany do roznych osrodkoww naukowych i przemyslowych
z prawem wnoszenia uwag i poprawek, to zostaje ujete albo nie, potem znowu sie
to analizuje i ew. poprawia. W koncowym etapie zatwierdzenia normy zwoluje sie
konferencje krajowa, na ktorej jeszcze raz sie ja czyta, wysluchuje
krytycznych uwag, porownuje do norm zagranicznych, to jest cala, czesto z
braku zgody, dlugotrwala procedura. Wiem bo raz uczestniczylem w
takim "spedzie".
A ty sobie wyobrazasz, ze ona jest, zapewne ktos dla jaj sobie ja napisal ku
uciesze gawiedzi i z zalozenia, ze kazdy jest najmadrzejszy i wszystko z tak
glupawej dziedziny jak np. fundamentowanie wie, to sie jej przestrzegac nie
musi...
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2009-03-23 18:38:28
Temat: Re: fundamenty
Od: Mariusz <m...@o...pl>
Dnia Sun, 22 Mar 2009 20:05:13 +0100, detektyw napisał(a):
> I z tego co słabo pamiętam to B25 powinno się
> zapisać jako C 25/30. Pierwsza liczba 25 to wytrzymałość na ściskanie
> na sześcianach a druga ma walcach, gdybym coś pokręcił to proszę
> poprawić ;).
B25 to C20/25. 20 to wytrzymałość na walcach a 25 na sześcianach, tak w
skrócie.
--
Pozdrawiam.