Mieszkanie 120m2 na piętrze/poddaszu - 2 małe pomieszczenia bezpośrednio pod
dachówka ze skosem, reszta normalnie. Okna podwójne, starego typu.
Brak gazu, jest zimna woda.
Myślałem o jakimś kotle c.o. + c.w.u. - jest jedno pomieszczenie, które
przeznaczyłoby się na kotłownię (na I piętrze jak mieszkanie), a drugie w
piwnicy (ale to trochę daleko i wilgotno).
Byłoby idealnie gdyby do tego jeszcze można było dorzucić kominek w salonie
wspomagający taki kocioł.
Latem c.w.u. z bojlera elektrycznego, bo nikt nie będzie kopcił.
Dobrze wykombinowałem?
Jeśli zaś chodzi o gotowanie to co jest tańsze: prąd, czy butla z gazem?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

HOW TO...
wieś pełną gębą

do góry

On 30 Sie, 20:47, "Leon " <m...@W...gazeta.pl> wrote:
> Mieszkanie 120m2 na piętrze/poddaszu - 2  małe pomieszczenia bezpośrednio pod
> dachówka ze skosem, reszta normalnie. Okna podwójne, starego typu.
> Brak gazu, jest zimna woda.
> Myślałem o jakimś kotle c.o. + c.w.u. - jest jedno pomieszczenie, które
> przeznaczyłoby się na kotłownię (na  I piętrze jak mieszkanie), a drugie w
> piwnicy (ale to trochę daleko i wilgotno).
> Byłoby idealnie gdyby do tego jeszcze można było dorzucić kominek w salonie
> wspomagający taki kocioł.
> Latem c.w.u. z bojlera elektrycznego, bo nikt nie będzie kopcił.
> Dobrze wykombinowałem?

Moim zdaniem wnoszenie opału na pierwsze piętro to pomyłka. Lepiej
chyba zainwestować w piwnicę a najlepiej w przyłącze gazowe (o ile
jest taka możliwość). Czym byś nie palił to będzie kilka ton opału do
wniesienia, w dodatku brudnego, mokrego itp.
Ewentualnie pomyślałbym na Twoim miejscu o ogrzewaniu elektrycznym
(kocioł albo piece akumulacyjne) + kominek.
Rozumiem że mieszkasz z kimś w domu i do dyspozycji masz całe piętro i
część piwnicy. Może jeżeli sąsiad z dołu jest sensowny (albo to
rodzina) to lepiej sie dogadac i postawić w piwnicy jeden większy
wspólny kocioł na cały dom.

> Jeśli zaś chodzi o gotowanie to co jest tańsze: prąd, czy butla z gazem?

Raczej butla choć kłopotliwa (zawsze braknie gazu w najpotrzebniejszym
momencie). Jeżeli jeszcze nie masz kuchenki gazowej to może lepiej
kupić indukcyjną (podobno oszczędniejsze) - mniej kłopoty a koszty nie
powinny być dużo większe.

Pzdr
QbaB

do góry

Użytkownik "rv" <redakcja_V@dupa_A_nie.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h7esuv$pjp$1@node2.news.atman.pl...
> HOW TO...
> wieś pełną gębą

Plonk

do góry

> Moim zdaniem wnoszenie .... mokrego itp.
Jakoś bym to przebolał. Tylko jeszcze jedno: nie wiem, co na to straż, że ja
bym na piętrze miał kocioł i składzik opału.
> Rozumiem =BFe mieszkasz z kim=B6 .... to lepiej sie dogadac i postawi=E6 w
piwnicy jeden wi=EAkszy
Dolne mieszkanie jest puste - spółdzielnia chce je opylić komuś, a na
parterze jest lokal usługowy. Najlepsza byłaby kotłownia na cały dom, no ale
potem jeszcze kwestia rozliczenia się.
Szwagier ma kamienicę 6-cio piętrową, którą w całości wynajął jednej firmie.
To się do mnie śmieje, że ta firma go w sumie za darmo grzeje - jest jedne
kocioł na cały budynek.

> Raczej butla cho=E6 k=B3opotliwa (zawsze braknie gazu w najpotrzebniejszym
> momencie).
Zawsze zapas.
> kupi=E6 indukcyjn=B1
Na wakacjach miałem w chałupie - jakoś mi się lepiej gotuje , jak widzę
płomień. Pewnie kwestia przyzwyczajenia.
Dzienks


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Leon " <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h7ehgf$9ef$1@inews.gazeta.pl...
>
> Jeśli zaś chodzi o gotowanie to co jest tańsze: prąd, czy butla z gazem?
>

U mnie na dzień dzisiejszy:

LPG 11kg - 106zł/GJ
II taryfa - 72zł/GJ
Gaz ziemny - 59zł/GJ
Ekogroszek - 37zł/GJ

do góry