-
31. Data: 2009-01-22 19:45:50
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jacek "Plumpi" wrote:
>> Wtedy mialbym cztery roznicowki wpiete rownolegle do zasilania, tak
>> sie robi ? ;-)
>
> Tak sie robi i jest to najbardziej optymalny uklad pod wzgledem
> stosunku ceny do wygody.
>
> Ja dla przykladu wlasnie tak robie, a obwody dziele nastepujaco:
> Róznicówka 3-fazowa (wszystkie obwody 3-fazowe).
> Z kolejnych róznicówek 1-fazowych wydzielam po 2 obwody (kazdy
> zabezpieczony eSem). Pierwszy obwód 16A dla gniazdek, zas drugi 10A
> dla oswietlenia lub analogicznie 10 i 6 A jezeli przydzial mocy jest
> mniejszy .
czy nie przesadzasz z zab. różnicówkami wszystkiego.
generalnie powinno sie zabezpieczać obwody w pom mokrych. Dodam ze
zabezpieczanie światła różnicoówkami to już gruba przesada.
-
32. Data: 2009-01-22 20:15:10
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: Michał Sobkowski <m...@f...adres.invalid>
On 1/22/2009 8:45 PM, Marek Dyjor wrote:
[...]
> czy nie przesadzasz z zab. różnicówkami wszystkiego.
>
> generalnie powinno sie zabezpieczać obwody w pom mokrych. Dodam ze
> zabezpieczanie światła różnicoówkami to już gruba przesada.
Bo chwycenie drutu od stłuczonej żarówki czy pozostawionego nieopatrznie
pod napięciem przewodu fazowego przy zmianie lampy jest tak
nieprawdopodobne, że szkoda tych paru złotych na uratowanie życia
takiemu roztargnionemu majsterklepce (którym może być twoje dziecko)?
MS
--
Michał Sobkowski, Poznań
http://www.man.poznan.pl/~msob/
"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie!"
[U. Eco]
-
33. Data: 2009-01-22 21:06:04
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> czy nie przesadzasz z zab. różnicówkami wszystkiego.
Nie przesadzam.
Wyobrażasz sobie zabezpieczenie całości jedną różnicówką ?
Daję Ci prosty przykład.
Załóżmy, ze chcę się włamać do twojego domu, kiedy wyjeżdżasz na wczasy, ale
wiem, ze jest w domu alarm.
Alarm działa po wyłączeniu zasilania przez kilka-kilkadziesiąt godzin
czerpiąc energię z akumulatora.
Podchodzę do domu i robię zwarcie w gniazdku znajdującym się na zewnątrz
budynku pomiędzy zerem, a bolcem ochronnym.
Lub robię to samo z jakąkolwiek lampą zewnętrzną.
W tym momencie wybijam różnicówkę.
Po kilku-kilkudziesięciu godzinach alarm nie ma zasilania ani z sieci ani
też z akumulatora.
Wchodzę do domu, a nikt o tym nawet nie wie.
Oczywiście jeżeli alarm jest podłączony do stacji monitorujacej agencji
ochrony to oni zauważą ten fakt i Cię o tym powiadomią.
Ponadto można także włączyć w alarmie wywołanie alarmu po określonym czasie
od zaniku zasilania, ale który z instalatorów korzysta z tej funkcji ?
Zwłaszcza instalatorów amatorów, którzy skąpią kasy na fachowca :)
Podobna sytuacja. Wyjechałeś w góry na tydzień czasu, bo łądna zima, mróz
pozwala pojeździć na nartach i sankach całej rodzinie. W domu pozostawiłeś
włączony kocioł gazowy i myślisz sobie "kocioł z automatyką nic mu się nie
może stać, jak przyjadę do domu to będę miał ciepełko". A tu kicha.
Różnicówka wywaliła, a w domu wszystkie instalacje porozsadzane od mrozu.
> generalnie powinno sie zabezpieczać obwody w pom mokrych.
Powinno się zabezpieczać we wszystkich pomieszczeniach, bo tak nakazuje
prawo.
Poza tym w pokojach, gdzie masz dywany i
> Dodam ze zabezpieczanie światła różnicoówkami to już gruba przesada.
Po pierwsze nie przesada, lecz wymóg prawny, na którego złamanie nie mogę
sobie pozwolić jako instalator.
Po drugie ciekawe co by powiedziała moja znajoma, która czyszcząc żyrandol
została porażona prądem, a po upadku z drabinki złamała 5 żeber.
-
34. Data: 2009-01-22 22:19:43
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Michał Sobkowski wrote:
> On 1/22/2009 8:45 PM, Marek Dyjor wrote:
> [...]
>> czy nie przesadzasz z zab. różnicówkami wszystkiego.
>>
>> generalnie powinno sie zabezpieczać obwody w pom mokrych. Dodam ze
>> zabezpieczanie światła różnicoówkami to już gruba przesada.
> Bo chwycenie drutu od stłuczonej żarówki czy pozostawionego
> nieopatrznie pod napięciem przewodu fazowego przy zmianie lampy jest
> tak nieprawdopodobne, że szkoda tych paru złotych na uratowanie życia
> takiemu roztargnionemu majsterklepce (którym może być twoje dziecko)?
napieram...
czy przewidujesz żelbetowe stropy o wytrzymałości wystarczjącej do
powstrzymania kawałków upadającego samolotu?
rozumiem że wszytskie szyby masz P4
a kuchnia jest uruchamiana zamkami bimetrycznymi.
-
35. Data: 2009-01-22 22:20:18
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jacek "Plumpi" wrote:
>> czy nie przesadzasz z zab. różnicówkami wszystkiego.
>
> Nie przesadzam.
> Wyobrażasz sobie zabezpieczenie całości jedną różnicówką ?
nie to byłaby jeszcze większa durnota.
-
36. Data: 2009-01-23 07:32:27
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
>>> czy nie przesadzasz z zab. różnicówkami wszystkiego.
>> Nie przesadzam.
>> Wyobrażasz sobie zabezpieczenie całości jedną różnicówką ?
> nie to byłaby jeszcze większa durnota.
Według Ciebie:
Jednak różnicówka 3-fazowa to durnota.
Jedna różnicówka 3-fazowa + trzy różnicówki 1-fazowe to durnota.
To jaka ilość wg Ciebie nie będzie durnotą ?
-
37. Data: 2009-01-23 08:00:34
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Uzytkownik <a...@g...com> napisal w wiadomosci
news:12f4c762-87f1-4c92-88c9-842a5a83ce43@d36g2000pr
f.googlegroups.com...
> Hej!
>
> Dzieki wszystkim za odpowiedzi :) Zaczyna mi sie to wszystko
> ukladac :-)
>
> Tzn. albo robimy totalne przygotowanie pod inteligentny dom i osobny
> obwod do kazdego pojedynczego gniazda (oj ja bym tak chcial;) albo
> faktycznie wystarcza te ~3 obwody dobrze podzielone.. Pierwsza wersja
> mi by sie podobala, bo jestem amator-elektronik i informatyk z
> odchylami w kierunku automatyki ale musialbym chyba najpierw kupic
> fabryke kabli ;-)) Zrobie moze sobie jedynie osobne obwody pod gniazda
> ew. oswietlenia zewnetrznego (pod automat zmierzchowy) i np. gniazda
> do pralnio-suszarni, zeby w razie czego moc przynajmniej te obwody
> zdalnie wylaczyc :)
Ale obwodów do rozdzielni mozesz(a nawet powinienes doprowadzic wiecej)-
czyli tak jak pisales z kazdego pokoju osobny obwód na gniazdka i osobny
obwód na oswietlenie z kazdego pomieszczenia. Ale to nie znaczy ze musisz
kazdy zabezpieczac oosobnym esem. Tylko je madrze pogrupuj pózniej w
rozdzielni.
A jak jestes z zamilowania automatyk to z kazdego punktu(gniazdko, wlacznik,
odbiornik) ciagnij osobny przewód. Bedziesz pózniej na emeryturze sie nudzil
to zaczniesz je przelaczac automatyzowac itp;))
> Kris - co do braku roznicowki na niektorych obwodach - totalnie sie
> nie zgodze!! Bo jezeli zakladasz, ze masz bardzo dobrze wykonana
> instalacje i roznicowka nic nigdy Ci nie da - to jej wlozenie nie
> bedzie w niczym przeszkadzac - skoro instalacja dobra to nigdy nie
> powinna przypadkiem wybic :) Ja jak bylem mlody to mnie z trzy razy
> porzadnie trzeplo.. Raz przecialem nozyczkami wlaczony do pradu kabel
> z magnetofonu ;-)) Dzieci maja fantazje i glownie ze wzgledu na nie
> IMHO *kazdy* obwod powinien byc zabezpieczony roznicowka.
W pomieszczeniach mokrych- rozumie. Ale oswietlenie nie bardzo. W pokojach
gdzie sa dywany wykladziny, parkiety itp to zagrozenie tez jest minimalne.
Gniazdo w sypialni bez roznicówki jest niby niebezpieczne dla dziecka ale
wiecej potencjalnie niebezpiecznych rzeczy dla dzieci znajduje sie w kuchni
czy garazu.
>
> Co do stosowania roznicowek szeregowo - rzeczywiscie glupi pomysl mi
> wpadl do glowy, lepiej dac wiecej rownoleglych bezposrednio do
> zasilania na kazdy ew. dodatkowo chroniony obwod :) Ja instalacje w
> wiekszosci bede kladl sam (tylko ew. uzgodnienia z elektrykiem, a
> potem sprawdzenie i pomiary) dlatego zostanie mi troche kasiurki,
> ktora moge wlozyc w wiecej mniejszych obwodow - zawsze w razie awarii
> latwiej zlokalizowac jej zrodlo no i mniej chaupy bez pradu
> zostaje :-)
No wlasnie- "w razie awarii". Ja nie kombinowalem z zasilanie awaryjnym z
UPS itp bo moim zdaniem nie ma to sensu. Ponad pól roku mieszkam juz w nowym
domu i zabezpieczenia wywalilo mi dwa razy- raz z mojej winy jak cos
grzebalem przy gniazdku a drugi raz kilka dni temu gdy spalila sie
zarówka(!)
Moim zdaniem wiec nie bylo sensu dawac osobnych obwodów oswietlenia
awaryjnego. Do rozdzielni dojde nawet po ciemku a zreszta wywalenie jerdnego
esa powoduje brak pradu tylko w kilku miejscach
>
> A tak naprawde to podobnie jak Robert mam manie wielkosci i fajnie
> bedzie miec duuuuuza rozdzielnice he he ;-))))
Jakies kompleksy?;))))
Ja z kolei lubie proste przejrzyste rozwiazania. Z praktyki wiem ze z
"wodotrysków" i tak sie pózniej nie korzysta.
PS
odnosnie zarówek- ciekawe spostrzezenie.
Wprowadzilem sie w lipcu. Wtedy tez montowalem zyrandole lampy itp. Wszedzie
dalem nowe zarówki. A w ostatnich dwóch tygodniach spalily sie 4 sztuki.
Czyzby ich zywotnosc byla obliczona na pól roku?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
38. Data: 2009-01-23 08:08:37
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Jezusie ...
Jacku :)
> ... dlaczego pogarszam. jak mi zrobi sie zwarcie w którymś z obwodów
> oświetlenia to poleci bezpiecznik tego obwodu i tyle. Mam trzy obwodowy
> światła.
Każdy z obwodów masz zrobiony z dodatkowym przekaźnikiem i przełączaniem na
inną fazę ?
> Awaria światła jest najbardziej upierdliwa.
>
> a na terenach wiejskich przy liniach napowietrznych czasem sie zdarzają
> pady pojedynczych faz.
Ja mieszkam w mieście, a ponadto mam dom na wsi, gdzie są tylko i wyłącznie
linie napowietrzne.
Od kilku lat nie pamiętam jakiegokolwiek zaniku prądu. O każdym zaniku
zasilania system alarmowy natychmiast mnie powiadamia. Prąd zabezpiecza
wszystkie instalacje wodne przed zamarznięciem, dlatego musiałem tak zrobić.
Tak więc jak to sam napisałeś "czasami".
Dziwi mnię trochę Twoje podejście.
Żal Ci wydać 100 czy nawet 200zł na dodatkową różnicówkę/różnicówki, aby
zapewnić większe bezpieczeństwo dla siebie samego jak i rodziny, zwłaszcza
dzieci, a wydajesz na przekaźniki, które tak naprawdę może zadziałają 2-3
razy przez cały okres Twojego życia, a ich zadziałanie nie ma istotniego
znaczenia dla bezpieczeństwa.
Celowo narażasz domowników na dodatkowe niebezpieczeństwo, nie mówiąc już o
tym, że zrobiłeś niezgodnie z prawem.
Pamiętaj, ze jeżeli dojdzie do porażenia prądem i wskutek tego do śmierci
jakiejś osoby to właściciel za to odpowiada przed sądem.
Jeżeli instalacja po zbadaniu biegłego będzie zgodna z prawem oraz
obowiązującymi normami to wyrok musi być jeden - uniewinniający, chyba, że
zaszły jakieś inne okoliczności np. pozostawiony na wierzchu odizolowany
przewód itp.
Jezeli się okaże, że instalacja nie była zgodna z prawem oraz obowiązującymi
normami to spędzisz parę lat za kratkami.
Fajna perspektywa ?
Pochowasz np. ciecko czy żonę, a zaraz po pogrzebie wyjedziesz na "wczasy"
do "pierdla".
Widzisz z prądem to jest tak, że jak jest dobrze to jest dobrze. Mały błąd
kosztuje utratę zdrowia lub życia.
Mam znajomego, którego poraził prąd w dzieciństwie. Rekonwalescencja trwała
kilka miesięcy, a rehabilitacja kilkanaście lat. Niestety za komuny nie
znano jeszcze różnicówek.
Mam koleżankę, której kilka lat temu mąż zginął porażony prądem przy
betoniarce - wystarczyło, aby w instalacji wtedy była różnicówka, a z całą
pewnością dziewczyna nie została by wdową.
Podobnych przypadków znam jeszcze kilka.
-
39. Data: 2009-01-23 08:09:03
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: "Kamtzu" <k...@U...tlen.pl>
Uzytkownik <a...@g...com> napisal w wiadomosci
news:12f4c762-87f1-4c92-88c9-842a5a83ce43@d36g2000pr
f.googlegroups.com...
> Co do osobnego obwodu na kazdy pokoj to rzeczywiscie chyba przesada..
> Tzn. albo robimy totalne przygotowanie pod inteligentny dom i osobny
> obwod do kazdego pojedynczego gniazda (oj ja bym tak chcial;) albo
> faktycznie wystarcza te ~3 obwody dobrze podzielone.. Pierwsza wersja
> mi by sie podobala, bo jestem amator-elektronik i informatyk z
> odchylami w kierunku automatyki ale musialbym chyba najpierw kupic
> fabryke kabli ;-))
mozesz do punktow ktorymi chcialbys w przyszlosci sterowac pociagnac skretke
i w puszce pod
gdniazdkiem/wlacznikiem zamontowac przekaznik :) troche skomplikowane ale
daje jakas mozliwosc
-
40. Data: 2009-01-23 08:14:07
Temat: Re: ilosc roznicowek w instalacji
Od: a...@g...com
On 23 Sty, 09:00, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
[...]
> Ale obwodów do rozdzielni mozesz(a nawet powinienes doprowadzic wiecej)-
> czyli tak jak pisales z kazdego pokoju osobny obwód na gniazdka i osobny
> obwód na oswietlenie z kazdego pomieszczenia. Ale to nie znaczy ze musisz
> kazdy zabezpieczac oosobnym esem. Tylko je madrze pogrupuj pózniej w
> rozdzielni.
No tak..
> A jak jestes z zamilowania automatyk to z kazdego punktu(gniazdko, wlacznik,
> odbiornik) ciagnij osobny przewód. Bedziesz pózniej na emeryturze sie nudzil
> to zaczniesz je przelaczac automatyzowac itp;))
Boje sie tylko tych kilometrow kabla :-) Moze chociaz oswietlenie tak
zrobic hm.. :) Sterowanie oswietleniem ma sens i moze byc bardzo
praktyczne. Chyba codziennie zapominam gasic swiatla w pokojach obok i
zonka mnie meczy zebym wstal i zgasil, a mi sie tak nie chceeeee :-)
No i symulacja obecnosci domownikow przy nieobecnosci :)
> W pomieszczeniach mokrych- rozumie. Ale oswietlenie nie bardzo. W pokojach
> gdzie sa dywany wykladziny, parkiety itp to zagrozenie tez jest minimalne.
> Gniazdo w sypialni bez roznicówki jest niby niebezpieczne dla dziecka ale
> wiecej potencjalnie niebezpiecznych rzeczy dla dzieci znajduje sie w kuchni
> czy garazu.
Ale to nie znaczy ze nie powinnismy tych zagrozen minimalizowac!
Roznicowka moze uratowac zycie. Nie robisz *zadnych* (ani jednej
zlotowki) oszczednosci, skoro masz jakiestam obwody zabezpieczone
roznicowka, a podlaczasz sie poza nia. Dla mnie to nierozsadne. To tak
jakbys kupil samochod z osmioma poduszkami powietrznymi i wszystkie je
specjalnie wylaczyl :)
[...]
> No wlasnie- "w razie awarii".
Sytuacje awaryjne sa najbardziej wkurzajace, mimo ze trwaja czasem
krotko :-)
> Ja nie kombinowalem z zasilanie awaryjnym z
> UPS itp bo moim zdaniem nie ma to sensu.
Ponownie - jezeli nie wydasz na to ani zlotowki, a na zrobienie tego
nie poswiecisz wiecej niz parenascie minut - to ma to sens! :) Ja UPSa
i tak bede mial. Oswietlenie o ktorym wspominalem - rowniez. Tyle, ze
zamiast do zasilania do skrzynki rozdzielczej, kabel musze poprowadzic
do szafki komputerowej z UPSem, znajdujacej sie 1m dalej, w ktorym UPS
tak czy siak bedzie :-)
> Ponad pól roku mieszkam juz w nowym
> domu i zabezpieczenia wywalilo mi dwa razy- raz z mojej winy jak cos
> grzebalem przy gniazdku
A widzisz! I to na pewno w tym sypialnianym, w ktorym "zagrozenie jest
minimalne" ? ;-)
[...]
> > A tak naprawde to podobnie jak Robert mam manie wielkosci i fajnie
> > bedzie miec duuuuuza rozdzielnice he he ;-))))
>
> Jakies kompleksy?;))))
Nie wiem, lubie duze rzeczy :-)
pozdr.
--
Adam Sz.