-
121. Data: 2015-09-10 13:03:49
Temat: Re: imigranci
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 10 września 2015 12:55:32 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> Zieeeew, ale musze zauwazyc ze przechodzisz sam siebie - normalnie to >zaczynałes
bluzgac od trzeciego postu, a tu od razu.
Tabletek widać nie wziął
A już jakiś czas był z nim spokój- znaczy jego aktywność znacząco słabsza była.
-
122. Data: 2015-09-10 13:37:51
Temat: Re: imigranci
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:e7a57a28-48d7-46cc-960d-54f36d903e90@go
oglegroups.com...
> jesli moje ruch będą kompletnie bez sensu, bo nie bedą dawac zadnego
> efektu, to szkoda sie tylko łudzic ze robie cos dla ojczyzny. To tylko
> uspokajanie
> sumienia - a nie o to chodzi.
Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój głos
nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.
> Jeśli nie ma wyboru pomiędzy dobrem a złem należy wybierać mniejsze zło a
> nie stać bezczynnie.
> własciwie zgoda (bo trzeba tez patrzec czy jakis inna drogą jednak nie isc
> w kierunku dobra). Sprawa sprowadza sie do oceny zdarzenia: na przykład to
> referendum - co jest mniejszym złem? Jesli pójde do referendum to
> legitymizuję działania bardzo złej władzy która trzeba odsunąć- zatem nie
> wybieram
> mniejszego zła tylko wieksze.
> Widzisz ze to kwestia oceny - ty mozesz miec inną niz 3/4 głosujących.
Ale jest jeszcze jeden aspekt który pomijasz. Jak za rok/dwa/dziesięć lat
pojawi się jakiś temat niewygodny dla władzy a lud będzie się domagać
referendum (co miało miejsce w przeszłości już kilkukrotnie) to władza
dostała do ręki bardzo ważny argument - nie zrobimy referendum bo nie
chodzicie!
>>Dlaczego jakaś emerytka miałaby decydować o przyszłości moich
>> dzieci?
> bo to sie nazywa demokracja? Tu akurat ci to przeszkadza?
Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków bez
sprawdzania nośności.
Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
później płacz że nie mają emerytury.
>>Wiek w którym się idzie do szkoły to nie sprawa o której powinno się
>> decydować w powszechnym referendum.
> Tak - chyba ze wladza wbrew rodzicom i ekspertom brnie w jakies
> niezrozumiale eksperymenty.
ROTFL - eksperci są zgodni (a w zasadzie byli, bo jak pojawiło się
zapotrzebowanie polityczne to znaleźli się nowi "eksperci" co nagle są
przeciw).
> Czysta demagogia rodem z newsweeka. Ciekawe ze referendum komorowskiego
> nie potraktowales podobnie.
Jak nie? Napisałem że pytanie o finansowanie partii powinno brzmieć wprost
czy jesteś za obniżeniem/likwidacją finansowania.
>> Ekonomia i biologia są proste. Jak masz na rynku dwóch 26 latków
> to moze zacznij od biologii 6latków? Są dzieci gotowe na szkole bo lepiej
> rozwiniete - ale sa dzieci niegotowe. Te trzeba bedzie wyciagac na sile
> poswiecajac im czas - na czym ucierpia te zdolniejsze. To jest rownanie w
> dol.
> I ty piszesz o lepiej wykształconych 26latkach?
Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.
No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie będzie
ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.
>>Nie ma żadnego
>> racjonalnego argumentu by odwlekać pójście do szkoły jest tylko
>> populistyczny o "zabieraniu dzieciom dzieciństwa" - tak jakby siedzenie w
> http://www.fakt.pl/wydarzenia/brytyjski-ekspert-o-wy
sylaniu-6-latkow-do-szkoly,artykuly,550824.html
> i milion innych linków. Tak generalnie mówią eksperci.
Czytasz to co cytujesz?
> "wcześniejsza nauka powinna odbywać się w sposób naturalny dla dzieci,
> czyli poprzez zabawę, gdyż do innego sposobu nauki nie są gotowe
> emocjonalnie."
No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy klasy
podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części są
ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują, albo
piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.
I właśnie dlatego o takich rzeczach nie można decydować w referendum - bo
ludzie nie maja pojęcia o czym decydują. Wydaje im się że dzieci siedzą po 8
godzin w ławkach a nauczyciel coś im dyktuje.
>> W takich stanach na przykład JOW'y działają.
> A to tam jest wiecej niz dwie partie? I moze ta trzecia ma niezerowe
> szanse miec cos do powiedzenia?
> Po mojemu jesli głosy 30% (przykładowo) wyborców ida do kosza i nie maja
> oni zadnej reprezentacji to jest to kiepski system.
Jeden aspekt to "wykoszenie" małych partii ale drugi to właśnie "lokalność"
polityków. Jak wszędzie są plusy i minusy. W mojej ocenie na dzień
dzisiejszy minusy przeważają.
Pozdrawiam
Ergie
-
123. Data: 2015-09-10 14:15:14
Temat: Re: imigranci
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu czwartek, 10 września 2015 13:38:17 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:e7a57a28-48d7-46cc-960d-54f36d903e90@go
oglegroups.com...
>
> > jesli moje ruch będą kompletnie bez sensu, bo nie bedą dawac zadnego
> > efektu, to szkoda sie tylko łudzic ze robie cos dla ojczyzny. To tylko
> > uspokajanie
> > sumienia - a nie o to chodzi.
>
> Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
> jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój głos
> nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.
ale byc moze nastapi etap ze nie na wyborach bedzie odbywac sie zmiana tylko na ulicy
jak w 81 roku.
>
> > Jeśli nie ma wyboru pomiędzy dobrem a złem należy wybierać mniejsze zło a
> > nie stać bezczynnie.
>
> > własciwie zgoda (bo trzeba tez patrzec czy jakis inna drogą jednak nie isc
> > w kierunku dobra). Sprawa sprowadza sie do oceny zdarzenia: na przykład to
> > referendum - co jest mniejszym złem? Jesli pójde do referendum to
> > legitymizuję działania bardzo złej władzy która trzeba odsunąć- zatem nie
> > wybieram
> > mniejszego zła tylko wieksze.
> > Widzisz ze to kwestia oceny - ty mozesz miec inną niz 3/4 głosujących.
>
> Ale jest jeszcze jeden aspekt który pomijasz. Jak za rok/dwa/dziesięć lat
> pojawi się jakiś temat niewygodny dla władzy a lud będzie się domagać
> referendum (co miało miejsce w przeszłości już kilkukrotnie) to władza
> dostała do ręki bardzo ważny argument - nie zrobimy referendum bo nie
> chodzicie!
to demagogia, bo referendw było kilka a tylko to tak wypadło -i nie dlatego ze mamy
je w d.... Ale rozumiem ze taki argument moze sie pojawic. Nalezy naciskac na wladze
aby referenda staly sie obowiazkowe jesli sie zgromadzi np 2mln podpisow.
> >>Dlaczego jakaś emerytka miałaby decydować o przyszłości moich
> >> dzieci?
>
> > bo to sie nazywa demokracja? Tu akurat ci to przeszkadza?
>
> Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
> głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków bez
> sprawdzania nośności.
hehehe - stara dyskusja :) Oczywiscie ze o szczegółach powinni decydowac fachowcy,
ale obywatele o kierunku - w tym przypadku czy ten most tu ma byc czy raczej tam.
> Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
> później płacz że nie mają emerytury.
Ale emerytury i tak nie bedzie - u mnie napisali ze dostane 657zł. Przeciez składki
dzis nic wspolnego z przyszla emerytura wspolnego nie maja - sa wydawane na bieząco.
Zatem oczywiscie mozna z obywatelami na ten temat rozmawiac. Ja bym pytał o
solidaryzm społeczny -my dzis sie skladamy na emerytury wyzsze niz przewidywane nasze
- zatem sensownie i solidarnie byłoby obnizyc nieco dzisiejsze emerytury bysmy my
dostali nieco wiecej pozniej. Ciekawe referendalne pytanie :)
> >> Ekonomia i biologia są proste. Jak masz na rynku dwóch 26 latków
>
> > to moze zacznij od biologii 6latków? Są dzieci gotowe na szkole bo lepiej
> > rozwiniete - ale sa dzieci niegotowe. Te trzeba bedzie wyciagac na sile
> > poswiecajac im czas - na czym ucierpia te zdolniejsze. To jest rownanie w
> > dol.
> > I ty piszesz o lepiej wykształconych 26latkach?
>
> Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
> można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.
i rodzice metodą obchodzenia prawa tak robią. Dlaczego im nie dac wyboru? W którejs
podstawowce jest 17 klas pierwszych - super wykształcone te dziaciaki bedą.
> No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie będzie
> ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.
Tak ale roznica procentowa miedzy najmlodszym a najstarszym bedzie mniejsza - zatem
mniejsze bedzie równanie w dół.
> >>Nie ma żadnego
> >> racjonalnego argumentu by odwlekać pójście do szkoły jest tylko
> >> populistyczny o "zabieraniu dzieciom dzieciństwa" - tak jakby siedzenie w
>
> > http://www.fakt.pl/wydarzenia/brytyjski-ekspert-o-wy
sylaniu-6-latkow-do-szkoly,artykuly,550824.html
> > i milion innych linków. Tak generalnie mówią eksperci.
>
> Czytasz to co cytujesz?
>
> > "wcześniejsza nauka powinna odbywać się w sposób naturalny dla dzieci,
> > czyli poprzez zabawę, gdyż do innego sposobu nauki nie są gotowe
> > emocjonalnie."
>
> No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy klasy
> podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
> dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
> drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części są
> ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują, albo
> piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
> kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.
czytam i widze: Zwrócił też uwagę na to, że Wielka Brytania była kiedyś w czołówce
międzynarodowego rankingu osiągnięć edukacyjnych, obecnie jest jednym z ostatnich
państw na liście. Jego zdaniem to także efekt wczesnego rozpoczynania formalnej nauki
przez dzieci.
Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste, nieskomplikowane i
nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.
b.
-
124. Data: 2015-09-10 15:16:50
Temat: Re: imigranci
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6bebf8f1-1ac0-4aa8-b0ec-c8cec46ba28b@go
oglegroups.com...
>> Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
>> jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój
>> głos
>> nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.
> ale byc moze nastapi etap ze nie na wyborach bedzie odbywac sie zmiana
> tylko na ulicy jak w 81 roku.
Oby nie, bo jak muzułmanie to zobaczą. To sami za chwilę nam taki przewrót
zrobią. Niech już lepiej myślą że w tym kraju przemocą nic się nie osiągnie.
>> Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
>> głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków
>> bez
>> sprawdzania nośności.
> hehehe - stara dyskusja :) Oczywiscie ze o szczegółach powinni decydowac
> fachowcy, ale obywatele o kierunku - w tym przypadku czy ten most tu ma
> byc czy raczej tam.
No to ludzie się zgodzili (setki lat temu) że szkoła powinna być
obowiązkowa. Kiedyś były trzy klasy, później 4, później 7 a obecnie
obowiązkowych jest 10. Kiedyś szkoła zaczynała się w wieku 15 lat, a z
biegiem czasu zaczyna się coraz prędzej.
>> Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
>> później płacz że nie mają emerytury.
> Ale emerytury i tak nie bedzie - u mnie napisali ze dostane 657zł.
> Przeciez składki dzis nic wspolnego z przyszla emerytura wspolnego nie
> maja - sa
> wydawane na bieząco.
> Zatem oczywiscie mozna z obywatelami na ten temat rozmawiac. Ja bym pytał
> o solidaryzm społeczny -my dzis sie skladamy na emerytury wyzsze niz
> przewidywane nasze - zatem sensownie i solidarnie byłoby obnizyc nieco
> dzisiejsze emerytury bysmy my dostali nieco wiecej pozniej. Ciekawe
> referendalne pytanie :)
A to inna kwestia - kilka razy władza "kupiła" głosy emerytów zwiększając im
świadczenia nieproporcjonalnie do wpłacanych przez nich składek.
>> Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
>> można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.
> i rodzice metodą obchodzenia prawa tak robią. Dlaczego im nie dac wyboru?
Dlatego że w większości nie są kompetentni by ocenić czy ich dziecko jest
gotowe a swoją ocenę opierają na własnych wspomnieniach i lękach.
> W którejs podstawowce jest 17 klas pierwszych - super wykształcone te
> dziaciaki bedą.
???
Jaki wpływ na wykształcenie ma ilość klas? Jak był wyż to dzieci w szkołach
było więcej. No i taki drobiazg - za moich czasów w latach 80-tych klasy
liczyły 35-40 dzieci ile liczą dziś?
>> No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie
>> będzie
>> ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.
> Tak ale roznica procentowa miedzy najmlodszym a najstarszym bedzie
> mniejsza - zatem mniejsze bedzie równanie w dół.
Dlaczego więc nie posyłać dzieci gdy mają 10 lat?
>> No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy
>> klasy
>> podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
>> dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
>> drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części
>> są
>> ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują,
>> albo
>> piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
>> kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.
> czytam i widze: Zwrócił też uwagę na to, że Wielka Brytania była kiedyś w
> czołówce międzynarodowego rankingu osiągnięć edukacyjnych, obecnie jest
> jednym z ostatnich państw na liście. Jego zdaniem to także efekt wczesnego
> rozpoczynania formalnej nauki przez dzieci.
Poczytaj sobie o brytyjskiej reformie sprzed 2 lat:
Google nic innego jak GW nie zwraca, ale masz tam podane źródło więc możesz
czytać w oryginale
http://wyborcza.pl/1,76842,14244874,My_mamy_akcje__R
atuj_maluchy___Brytyjskie_pieciolatki.html#BoxSlotII
3img
A tu urywek:
"Uczniowie podstawówek, od pierwszej klasy (czyli już pięciolatki), będą się
uczyć projektowania, testowania i pisania programów komputerowych, a także
organizowania, przechowywania i odzyskiwania danych. Poznają zasady
bezpieczeństwa w sieci, zabezpieczania informacji prywatnych, rozpoznawania
zagrożeń i bezpiecznego porozumiewania się w internecie.
Na zajęciach z projektowania i technologii, uczniowie podstawówek nauczą się
planowania, projektowania i budowania produktu. Już siedmiolatki mają na
zajęciach poznawać działanie systemów elektrycznych i mechanicznych, jak
włączniki prądu, żarówki, silniki."
Brytyjczycy zauważyli że świat im ucieka i stąd reforma.
U nas niestety tylko obniżono wiek o rok (czyli zrównanie z tym który
obowiązuje w większości Europy)
Oczywiście można argumentować że cały świat się myli a jakiś nasz polityk ma
rację, ale to kiepski argument. No i w ostatecznym rozrachunku ten młody
Polak co dziś ma 5 lat będzie o pracę konkurował z innym Europejczykiem
który zacznie edukację w wieku 5 lub nawet 4 lat.
> Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste,
> nieskomplikowane i nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.
Zlikwidujmy lekarzy dziecięcych - rodzice wiedzą najlepiej co ich dzieciom
dolega!
Zlikwidujmy obowiązek wożenia dzieci w fotelikach - rodzice wiedza najlepiej
co jest dla dzieci bezpieczne!
i tak dalej.
Szczerze powiedziawszy z Twojej strony się takiej demagogii nie
spodziewałem.
Pozdrawiam
Ergie
-
125. Data: 2015-09-10 15:18:30
Temat: Re: imigranci
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2015-09-09 o 15:31, Ergie pisze:
> Z wyborów na wybory ciągle w Szczecinie wygrywa PO a w Łomży PiS więc to
> pokusa pewnego zwycięstwa i prezes jednej z tych partii może swojego
> kolegę oddelegować do takiego "pewnego" JOW'u.
Widzisz, teraz w rejonie wygrywa jedna osoba, a bierze ze sobą kumpli z
listy.
W przypadku JOWów - wchodzi sam.
Inni też się muszą wykazać, nie wystarczy podczepić się pod "celebrytę".
--
MN
-
126. Data: 2015-09-10 15:42:13
Temat: Re: imigranci
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu czwartek, 10 września 2015 15:17:16 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Brytyjczycy zauważyli że świat im ucieka i stąd reforma.
u nas sie nie da - bo był panstwowy zakaz nauki czytania w przedszkolu - wiem bo
przedszkole mojego dziecka musialo to obchodzic bokiem.
Byc moze brytyjczycy bohatersko zmagaja sie z problememi ktore sami stwarzają.
Analogia jak z seksualizacją - zaczyli promowac seksualizacje to skoczyly im wszelki
negatywne wskazniki typu aborcje i gwalty wsrod mlodziezy - zatem wymyslili ze
niedokladnie je uczyli postaw seksualnych i chca seksualizacje rozpoczac juz w
przedszkolu.
Byc moze nauczanie ogolne tez ma ten problem - uczymy za wczesnie i wskazniki lecą,
jest gorzej niz było, zatem zacznijmy uczyc jeszcze wczesniej....
> > Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste,
> > nieskomplikowane i nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.
>
> Zlikwidujmy lekarzy dziecięcych - rodzice wiedzą najlepiej co ich dzieciom
> dolega!
ale to nie demagogia, co?
> Zlikwidujmy obowiązek wożenia dzieci w fotelikach - rodzice wiedza najlepiej
> co jest dla dzieci bezpieczne!
poruszasz odwieczny konflikt miedzy bezpieczenstwem a wolnoscią - to inny szeroki
temat.
>
> i tak dalej.
>
> Szczerze powiedziawszy z Twojej strony się takiej demagogii nie
> spodziewałem.
gdzie niby widzsz demagogie? W sporze o dzieci wspolnie wystepują rodzice z
ekspertami a w kontrze są po-wscy politycy. Czy ja mowiac ze trzeba sluchac
ekspertow uzywam demagogicznych argumentow? To moze znow mamy problem z definicjami
demagogii...
ale widze ze ty bardzo wierzysz ze panstwo lepiej wie od rodzicow jak wychowywac
dzieci - ciekawe kto w tym panstwie jest takim ekspertem, panowie od osmiorniczek? Bo
moze sa ukryci fachowcy o ktorych wiesz?
b.
-
127. Data: 2015-09-10 16:09:03
Temat: Re: imigranci
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:55f18323$0$27523$6...@n...neostrad
a.pl...
>> Z wyborów na wybory ciągle w Szczecinie wygrywa PO a w Łomży PiS więc to
>> pokusa pewnego zwycięstwa i prezes jednej z tych partii może swojego
>> kolegę oddelegować do takiego "pewnego" JOW'u.
> Widzisz, teraz w rejonie wygrywa jedna osoba, a bierze ze sobą kumpli z
> listy.
> W przypadku JOWów - wchodzi sam.
> Inni też się muszą wykazać, nie wystarczy podczepić się pod "celebrytę".
Kogokolwiek PO wystawi w Szczecinie wygra, a kogokolwiek PiS w Łomży wygra -
i nie ma znaczenia czy to będzie lokalny polityk czy osoba delegowana przez
prezesa z Warszawy po pewne zwycięstwo - to jest problem JOW'ów.
Dopóki ludzie nie zaczną głosować na lokalnych polityków - takich którzy
wcześniej działali w ich mieście/gminie i się sprawdzili to moim zdaniem
wprowadzenie JOW nie ma zalet a ma wadę - "wycina" małe partie.
Pozdrawiam
Ergie
-
128. Data: 2015-09-10 17:00:17
Temat: Re: imigranci
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2015-09-10 o 08:35, Ghost pisze:
> POSZUKAJ SOBIE LENIU,
Szacun! Szczególnie te wersaliki dodają ci powagi.
> nie będę ci wszystkiego podstawiał.
Jak na razie niczego nie podstawiłeś. Jak zmusisz większość z 460 posłów
żeby zagłosowali tak jak zechciało społeczeństwo w referendum?
O łamaniu konstytucji czy ustawy o referendum nawet nie wspominaj, oni
sobie tym praktycznie codziennie tyłki wycierają.
Co grozi posłowi, który zagłosuje przeciwko woli ludu?
-
129. Data: 2015-09-10 17:04:52
Temat: Re: imigranci
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a66cf791-4d52-4978-9c75-7415222ad0a6@go
oglegroups.com...
> u nas sie nie da - bo był panstwowy zakaz nauki czytania w przedszkolu -
> wiem bo przedszkole mojego dziecka musialo to obchodzic bokiem.
Który to już raz to słyszę :-)
Dzielne przedszkolanki które muszą obchodzić system. Tak się składa że mam w
rodzinie przedszkolanki i się z tego mitu śmieją. Nie wiem kto i na jakie
potrzeby go wymyślił ale to mit.
Nauki czytania nigdy w programie przedszkoli nie było! Była nauka _pisania_.
I nadal jest :-)
Dzieci w przedszkolu mimo, że rok młodsze normalnie nadal poznają literki
same podpisują swoje rysunki.
Oczywiście to nie jest tak że nic się nie zmieniło - zmieniano program tak
by ostatni rok przedszkola nazwać pierwszą klasą. (bo w pierwszych trzech
klasach zmieniono program by był bardziej zabawowy). Tak więc dziecko
dzieciństwa nie "traci".
Z punktu widzenia miastowych niewiele się zmienia - ot po prostu rok
wcześniej kończą odwozić dziecko do przedszkola a zaczynają do szkoły.
Dziecko jak się uczyło tak się nadal uczy - bo nie twierdzisz chyba że
dzieci w przedszkolu się nie uczą?
Dla większości miastowych zmienia się "tylko" adres pod który odwozi się
dziecko. Ale jest kilka procent procent rodzin którzy mieli gdzieś
przyszłość swojego dziecka - a teraz do szkoły posyłać je muszą więc dzieci
z takich rodzin mają szansę na równiejszy start.
Na wsiach zmienia się więcej - tam nawet świadomi rodzice często nie mieli
dokąd posłać dziecka bo nie w wielu miejscach nie ma przedszkoli - teraz ich
dzieci nie są już edukacyjnie wykluczone.
Jest też inna i bardziej przyziemna zmiana - szkoła jest darmowa i ma
darmowe podręczniki. Ciebie to nie dotyczy (bogaty biednego nie zrozumie)
ale wielu po prostu nie było stać na przedszkole nawet pomimo gminnego
dofinansowania.
> Byc moze brytyjczycy bohatersko zmagaja sie z problememi ktore sami
> stwarzają. Analogia jak z seksualizacją - zaczyli promowac seksualizacje
> to
> skoczyly im wszelki negatywne wskazniki typu aborcje i gwalty wsrod
> mlodziezy - zatem wymyslili ze niedokladnie je uczyli postaw seksualnych i
> chca
> seksualizacje rozpoczac juz w przedszkolu.
Brytyjczycy zauważyli że jak ich dzieci nie będą się więcej uczyć to będą
pracowali na zmywaku u jakiegoś Abdula albo na taśmie montażowej u Hasana.
Jak przeczytasz ten artykuł to się dowiesz że wpadli na to że ułamków trzeba
nauczać już od pierwszej klasy. A u nas po tym jak kilku rodziców i
polityków krzyczało naście lat temu ułamki przesunięto do gimnazjum.
Każdy kto ma dziecko wie że już 4 latek doskonale zna pojęcia połowy, 1/3
czy 1/4. Przecież pyta o kolejną połówkę jabłka czy ćwiartkę pomarańczy.
Niestety u nas kilku głośnych frustratów głoszących że nasze dzieci są
głupsze niż inne przeforsowało sporo zmian w matematyce i fizyce i odsunięto
sporo zagadnień na później.
> Być moze nauczanie ogolne tez ma ten problem - uczymy za wczesnie i
> wskazniki lecą, jest gorzej niz było, zatem zacznijmy uczyc jeszcze
> wczesniej....
Fakty temu przeczą. A łatwo to sprawdzić - w podstawówkach są już od kilku
lat klasy składające się z dzieci o rok starszych i o rok młodszych -
zapytaj nauczycieli o ich wyniki to się zdziwisz :-)
Młodsze "wygrywają" :-)
Jest tylko jeden przedmiot gdzie "wygrywają" starsze - jak się nie trudno
domyślić jest to W-F.
>> > Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste,
>> > nieskomplikowane i nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.
>>
>> Zlikwidujmy lekarzy dziecięcych - rodzice wiedzą najlepiej co ich
>> dzieciom
>> dolega!
> ale to nie demagogia, co?
To była_ironia_ aby Ci uzmysłowić absurdalność tezy jakoby rodzice wiedzieli
zawsze najlepiej co jest dobre dla ich dzieci.
>> Szczerze powiedziawszy z Twojej strony się takiej demagogii nie
>> spodziewałem.
> gdzie niby widzsz demagogie?
W absurdalnej tezie jakoby rodzice byli w stanie ocenić swoje dzieci pod
kątem przygotowania do bycia uczniem.
> W sporze o dzieci wspolnie wystepują rodzice z ekspertami a w kontrze są
> po-wscy politycy. Czy ja mowiac ze trzeba
> sluchac ekspertow uzywam demagogicznych argumentow? To moze znow mamy
> problem z definicjami demagogii...
> ale widze ze ty bardzo wierzysz ze panstwo lepiej wie od rodzicow jak
> wychowywac dzieci - ciekawe kto w tym panstwie jest takim ekspertem,
> panowie
> od osmiorniczek? Bo moze sa ukryci fachowcy o ktorych wiesz?
Wiesz co, mnie się nie chce. Sprawa stara znowu bym musiał szukać w
archiwach, po czym Ty będziesz dyskredytować źródło które znajdę bo akurat
czyjś ojciec był działaczem PZPR.
Przyjmij że prezes ma rację a "cały świat" się myli posyłając swoje dzieci
wcześniej. Tylko wiesz różnica jest taka że prezes nie ma dzieci, a ja mam w
wieku wczesno-szkolnym. Ja wiem jak wyglądają pierwsze klasy A.D. 2015 Nie
na tym polega demokracja aby ktoś na podstawie swoich traumatycznych
wspomnień z dzieciństwa i fałszywego obrazu współczesnej szkoły decydował o
krzywdzeniu cudzych dzieci.
Dziwi mnie tylko że tak bezkrytycznie podążasz za prezesem - jak
chorągiewka. Jeszcze niedawno pisałeś że największym problemem jest
demografia (niska dzietność). A dziś chcesz ten problem potęgować. W jednym
wątku straszysz muzułmanami a w drugim chcesz z naszych dzieci robić
pariasów Europy.
No i jak rozumiem, Ty postulujesz aby dzieci nie szły wszystkie w tym samym
czasie tylko w zależności od decyzji rodziców rok szybciej lub rok później w
takim razie proponuję zapytać psychologa dziecięcego (nie prezesa) jaki
wpływ na psychikę dziecka ma to gdy idzie rok późnij do szkoły niż wszyscy
dookoła. Podpowiem - niska samoocena - "jestem głupszy i dlatego rodzice
posłali mnie później". Dziecko nie rozumie że to rodzice są głupi ono bierze
wszystko do siebie.
Pozdrawiam
Ergie
-
130. Data: 2015-09-10 17:12:30
Temat: Re: imigranci
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:55f19b04$0$4769$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2015-09-10 o 08:35, Ghost pisze:
> > nie będę ci wszystkiego podstawiał.
>Jak na razie niczego nie podstawiłeś.
Dalem ci ustawe w ktorej istnienie nie wierzyles
PLONK pasozycie