eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 590

  • 121. Data: 2015-09-10 13:03:49
    Temat: Re: imigranci
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu czwartek, 10 września 2015 12:55:32 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
    > Zieeeew, ale musze zauwazyc ze przechodzisz sam siebie - normalnie to >zaczynałes
    bluzgac od trzeciego postu, a tu od razu.
    Tabletek widać nie wziął

    A już jakiś czas był z nim spokój- znaczy jego aktywność znacząco słabsza była.


  • 122. Data: 2015-09-10 13:37:51
    Temat: Re: imigranci
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e7a57a28-48d7-46cc-960d-54f36d903e90@go
    oglegroups.com...

    > jesli moje ruch będą kompletnie bez sensu, bo nie bedą dawac zadnego
    > efektu, to szkoda sie tylko łudzic ze robie cos dla ojczyzny. To tylko
    > uspokajanie
    > sumienia - a nie o to chodzi.

    Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
    jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój głos
    nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.

    > Jeśli nie ma wyboru pomiędzy dobrem a złem należy wybierać mniejsze zło a
    > nie stać bezczynnie.

    > własciwie zgoda (bo trzeba tez patrzec czy jakis inna drogą jednak nie isc
    > w kierunku dobra). Sprawa sprowadza sie do oceny zdarzenia: na przykład to
    > referendum - co jest mniejszym złem? Jesli pójde do referendum to
    > legitymizuję działania bardzo złej władzy która trzeba odsunąć- zatem nie
    > wybieram
    > mniejszego zła tylko wieksze.
    > Widzisz ze to kwestia oceny - ty mozesz miec inną niz 3/4 głosujących.

    Ale jest jeszcze jeden aspekt który pomijasz. Jak za rok/dwa/dziesięć lat
    pojawi się jakiś temat niewygodny dla władzy a lud będzie się domagać
    referendum (co miało miejsce w przeszłości już kilkukrotnie) to władza
    dostała do ręki bardzo ważny argument - nie zrobimy referendum bo nie
    chodzicie!

    >>Dlaczego jakaś emerytka miałaby decydować o przyszłości moich
    >> dzieci?

    > bo to sie nazywa demokracja? Tu akurat ci to przeszkadza?

    Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
    głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków bez
    sprawdzania nośności.

    Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
    później płacz że nie mają emerytury.

    >>Wiek w którym się idzie do szkoły to nie sprawa o której powinno się
    >> decydować w powszechnym referendum.

    > Tak - chyba ze wladza wbrew rodzicom i ekspertom brnie w jakies
    > niezrozumiale eksperymenty.

    ROTFL - eksperci są zgodni (a w zasadzie byli, bo jak pojawiło się
    zapotrzebowanie polityczne to znaleźli się nowi "eksperci" co nagle są
    przeciw).

    > Czysta demagogia rodem z newsweeka. Ciekawe ze referendum komorowskiego
    > nie potraktowales podobnie.

    Jak nie? Napisałem że pytanie o finansowanie partii powinno brzmieć wprost
    czy jesteś za obniżeniem/likwidacją finansowania.

    >> Ekonomia i biologia są proste. Jak masz na rynku dwóch 26 latków

    > to moze zacznij od biologii 6latków? Są dzieci gotowe na szkole bo lepiej
    > rozwiniete - ale sa dzieci niegotowe. Te trzeba bedzie wyciagac na sile
    > poswiecajac im czas - na czym ucierpia te zdolniejsze. To jest rownanie w
    > dol.
    > I ty piszesz o lepiej wykształconych 26latkach?

    Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
    można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.
    No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie będzie
    ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.

    >>Nie ma żadnego
    >> racjonalnego argumentu by odwlekać pójście do szkoły jest tylko
    >> populistyczny o "zabieraniu dzieciom dzieciństwa" - tak jakby siedzenie w

    > http://www.fakt.pl/wydarzenia/brytyjski-ekspert-o-wy
    sylaniu-6-latkow-do-szkoly,artykuly,550824.html
    > i milion innych linków. Tak generalnie mówią eksperci.

    Czytasz to co cytujesz?

    > "wcześniejsza nauka powinna odbywać się w sposób naturalny dla dzieci,
    > czyli poprzez zabawę, gdyż do innego sposobu nauki nie są gotowe
    > emocjonalnie."

    No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy klasy
    podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
    dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
    drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części są
    ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują, albo
    piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
    kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.

    I właśnie dlatego o takich rzeczach nie można decydować w referendum - bo
    ludzie nie maja pojęcia o czym decydują. Wydaje im się że dzieci siedzą po 8
    godzin w ławkach a nauczyciel coś im dyktuje.

    >> W takich stanach na przykład JOW'y działają.

    > A to tam jest wiecej niz dwie partie? I moze ta trzecia ma niezerowe
    > szanse miec cos do powiedzenia?
    > Po mojemu jesli głosy 30% (przykładowo) wyborców ida do kosza i nie maja
    > oni zadnej reprezentacji to jest to kiepski system.

    Jeden aspekt to "wykoszenie" małych partii ale drugi to właśnie "lokalność"
    polityków. Jak wszędzie są plusy i minusy. W mojej ocenie na dzień
    dzisiejszy minusy przeważają.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 123. Data: 2015-09-10 14:15:14
    Temat: Re: imigranci
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 10 września 2015 13:38:17 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:e7a57a28-48d7-46cc-960d-54f36d903e90@go
    oglegroups.com...
    >
    > > jesli moje ruch będą kompletnie bez sensu, bo nie bedą dawac zadnego
    > > efektu, to szkoda sie tylko łudzic ze robie cos dla ojczyzny. To tylko
    > > uspokajanie
    > > sumienia - a nie o to chodzi.
    >
    > Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
    > jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój głos
    > nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.

    ale byc moze nastapi etap ze nie na wyborach bedzie odbywac sie zmiana tylko na ulicy
    jak w 81 roku.

    >
    > > Jeśli nie ma wyboru pomiędzy dobrem a złem należy wybierać mniejsze zło a
    > > nie stać bezczynnie.
    >
    > > własciwie zgoda (bo trzeba tez patrzec czy jakis inna drogą jednak nie isc
    > > w kierunku dobra). Sprawa sprowadza sie do oceny zdarzenia: na przykład to
    > > referendum - co jest mniejszym złem? Jesli pójde do referendum to
    > > legitymizuję działania bardzo złej władzy która trzeba odsunąć- zatem nie
    > > wybieram
    > > mniejszego zła tylko wieksze.
    > > Widzisz ze to kwestia oceny - ty mozesz miec inną niz 3/4 głosujących.
    >
    > Ale jest jeszcze jeden aspekt który pomijasz. Jak za rok/dwa/dziesięć lat
    > pojawi się jakiś temat niewygodny dla władzy a lud będzie się domagać
    > referendum (co miało miejsce w przeszłości już kilkukrotnie) to władza
    > dostała do ręki bardzo ważny argument - nie zrobimy referendum bo nie
    > chodzicie!

    to demagogia, bo referendw było kilka a tylko to tak wypadło -i nie dlatego ze mamy
    je w d.... Ale rozumiem ze taki argument moze sie pojawic. Nalezy naciskac na wladze
    aby referenda staly sie obowiazkowe jesli sie zgromadzi np 2mln podpisow.



    > >>Dlaczego jakaś emerytka miałaby decydować o przyszłości moich
    > >> dzieci?
    >
    > > bo to sie nazywa demokracja? Tu akurat ci to przeszkadza?
    >
    > Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
    > głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków bez
    > sprawdzania nośności.

    hehehe - stara dyskusja :) Oczywiscie ze o szczegółach powinni decydowac fachowcy,
    ale obywatele o kierunku - w tym przypadku czy ten most tu ma byc czy raczej tam.

    > Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
    > później płacz że nie mają emerytury.

    Ale emerytury i tak nie bedzie - u mnie napisali ze dostane 657zł. Przeciez składki
    dzis nic wspolnego z przyszla emerytura wspolnego nie maja - sa wydawane na bieząco.
    Zatem oczywiscie mozna z obywatelami na ten temat rozmawiac. Ja bym pytał o
    solidaryzm społeczny -my dzis sie skladamy na emerytury wyzsze niz przewidywane nasze
    - zatem sensownie i solidarnie byłoby obnizyc nieco dzisiejsze emerytury bysmy my
    dostali nieco wiecej pozniej. Ciekawe referendalne pytanie :)


    > >> Ekonomia i biologia są proste. Jak masz na rynku dwóch 26 latków
    >
    > > to moze zacznij od biologii 6latków? Są dzieci gotowe na szkole bo lepiej
    > > rozwiniete - ale sa dzieci niegotowe. Te trzeba bedzie wyciagac na sile
    > > poswiecajac im czas - na czym ucierpia te zdolniejsze. To jest rownanie w
    > > dol.
    > > I ty piszesz o lepiej wykształconych 26latkach?
    >
    > Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
    > można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.

    i rodzice metodą obchodzenia prawa tak robią. Dlaczego im nie dac wyboru? W którejs
    podstawowce jest 17 klas pierwszych - super wykształcone te dziaciaki bedą.

    > No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie będzie
    > ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.

    Tak ale roznica procentowa miedzy najmlodszym a najstarszym bedzie mniejsza - zatem
    mniejsze bedzie równanie w dół.


    > >>Nie ma żadnego
    > >> racjonalnego argumentu by odwlekać pójście do szkoły jest tylko
    > >> populistyczny o "zabieraniu dzieciom dzieciństwa" - tak jakby siedzenie w
    >
    > > http://www.fakt.pl/wydarzenia/brytyjski-ekspert-o-wy
    sylaniu-6-latkow-do-szkoly,artykuly,550824.html
    > > i milion innych linków. Tak generalnie mówią eksperci.
    >
    > Czytasz to co cytujesz?
    >
    > > "wcześniejsza nauka powinna odbywać się w sposób naturalny dla dzieci,
    > > czyli poprzez zabawę, gdyż do innego sposobu nauki nie są gotowe
    > > emocjonalnie."
    >
    > No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy klasy
    > podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
    > dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
    > drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części są
    > ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują, albo
    > piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
    > kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.


    czytam i widze: Zwrócił też uwagę na to, że Wielka Brytania była kiedyś w czołówce
    międzynarodowego rankingu osiągnięć edukacyjnych, obecnie jest jednym z ostatnich
    państw na liście. Jego zdaniem to także efekt wczesnego rozpoczynania formalnej nauki
    przez dzieci.

    Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste, nieskomplikowane i
    nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.


    b.


  • 124. Data: 2015-09-10 15:16:50
    Temat: Re: imigranci
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:6bebf8f1-1ac0-4aa8-b0ec-c8cec46ba28b@go
    oglegroups.com...

    >> Ale Twoje ruchy _nigdy_ nie będą bez sensu. Każda lawina zaczyna się od
    >> jednego kamyczka lub płatka śniegu. A gadanie "co ja mogę", albo "mój
    >> głos
    >> nic nie znaczy" to samousprawiedliwianie własnej bierności.

    > ale byc moze nastapi etap ze nie na wyborach bedzie odbywac sie zmiana
    > tylko na ulicy jak w 81 roku.

    Oby nie, bo jak muzułmanie to zobaczą. To sami za chwilę nam taki przewrót
    zrobią. Niech już lepiej myślą że w tym kraju przemocą nic się nie osiągnie.

    >> Jesteś pewien że każdy powinien o wszystkim decydować? To może pod
    >> głosowanie poddajmy czy nowo budowany most ma być z betonu czy z patyków
    >> bez
    >> sprawdzania nośności.

    > hehehe - stara dyskusja :) Oczywiscie ze o szczegółach powinni decydowac
    > fachowcy, ale obywatele o kierunku - w tym przypadku czy ten most tu ma
    > byc czy raczej tam.

    No to ludzie się zgodzili (setki lat temu) że szkoła powinna być
    obowiązkowa. Kiedyś były trzy klasy, później 4, później 7 a obecnie
    obowiązkowych jest 10. Kiedyś szkoła zaczynała się w wieku 15 lat, a z
    biegiem czasu zaczyna się coraz prędzej.

    >> Wiesz jakby zapytać większości to chcieliby likwidacji składek na ZUS. A
    >> później płacz że nie mają emerytury.

    > Ale emerytury i tak nie bedzie - u mnie napisali ze dostane 657zł.
    > Przeciez składki dzis nic wspolnego z przyszla emerytura wspolnego nie
    > maja - sa
    > wydawane na bieząco.
    > Zatem oczywiscie mozna z obywatelami na ten temat rozmawiac. Ja bym pytał
    > o solidaryzm społeczny -my dzis sie skladamy na emerytury wyzsze niz
    > przewidywane nasze - zatem sensownie i solidarnie byłoby obnizyc nieco
    > dzisiejsze emerytury bysmy my dostali nieco wiecej pozniej. Ciekawe
    > referendalne pytanie :)

    A to inna kwestia - kilka razy władza "kupiła" głosy emerytów zwiększając im
    świadczenia nieproporcjonalnie do wpłacanych przez nich składek.

    >> Po raz kolejny nie wiesz o czym piszesz - już teraz na wniosek psychologa
    >> można odroczyć moment pójścia dziecka do szkoły.

    > i rodzice metodą obchodzenia prawa tak robią. Dlaczego im nie dac wyboru?

    Dlatego że w większości nie są kompetentni by ocenić czy ich dziecko jest
    gotowe a swoją ocenę opierają na własnych wspomnieniach i lękach.

    > W którejs podstawowce jest 17 klas pierwszych - super wykształcone te
    > dziaciaki bedą.

    ???

    Jaki wpływ na wykształcenie ma ilość klas? Jak był wyż to dzieci w szkołach
    było więcej. No i taki drobiazg - za moich czasów w latach 80-tych klasy
    liczyły 35-40 dzieci ile liczą dziś?

    >> No i przypominam że rok jest długi - zawsze któreś dziecko w klasie
    >> będzie
    >> ze stycznia a inne z grudnia tak było jest i będzie.

    > Tak ale roznica procentowa miedzy najmlodszym a najstarszym bedzie
    > mniejsza - zatem mniejsze bedzie równanie w dół.

    Dlaczego więc nie posyłać dzieci gdy mają 10 lat?

    >> No popatrz to dokładnie tak jak obecnie w Polsce - Przez pierwsze trzy
    >> klasy
    >> podstawówki nie ma "lekcji" dzwonek nie obowiązuje a nauczyciel dowolnie
    >> dopasowuje przerwy do czasu potrzebnego grupie na to co akurat robią. Po
    >> drugie sale dla dzieci z klas 1-3 są salami lekcyjno-zabawowymi (w części
    >> są
    >> ławki, a w części dywan/wykładzina i kącik z zabawkami. Jak coś rysują,
    >> albo
    >> piszą to siedzą w ławkach a jak pani im coś czyta albo tłumaczy to w
    >> kółeczku na podłodze - dokładnie tak samo jak dawniej w przedszkolach.

    > czytam i widze: Zwrócił też uwagę na to, że Wielka Brytania była kiedyś w
    > czołówce międzynarodowego rankingu osiągnięć edukacyjnych, obecnie jest
    > jednym z ostatnich państw na liście. Jego zdaniem to także efekt wczesnego
    > rozpoczynania formalnej nauki przez dzieci.

    Poczytaj sobie o brytyjskiej reformie sprzed 2 lat:

    Google nic innego jak GW nie zwraca, ale masz tam podane źródło więc możesz
    czytać w oryginale

    http://wyborcza.pl/1,76842,14244874,My_mamy_akcje__R
    atuj_maluchy___Brytyjskie_pieciolatki.html#BoxSlotII
    3img

    A tu urywek:

    "Uczniowie podstawówek, od pierwszej klasy (czyli już pięciolatki), będą się
    uczyć projektowania, testowania i pisania programów komputerowych, a także
    organizowania, przechowywania i odzyskiwania danych. Poznają zasady
    bezpieczeństwa w sieci, zabezpieczania informacji prywatnych, rozpoznawania
    zagrożeń i bezpiecznego porozumiewania się w internecie.

    Na zajęciach z projektowania i technologii, uczniowie podstawówek nauczą się
    planowania, projektowania i budowania produktu. Już siedmiolatki mają na
    zajęciach poznawać działanie systemów elektrycznych i mechanicznych, jak
    włączniki prądu, żarówki, silniki."

    Brytyjczycy zauważyli że świat im ucieka i stąd reforma.

    U nas niestety tylko obniżono wiek o rok (czyli zrównanie z tym który
    obowiązuje w większości Europy)

    Oczywiście można argumentować że cały świat się myli a jakiś nasz polityk ma
    rację, ale to kiepski argument. No i w ostatecznym rozrachunku ten młody
    Polak co dziś ma 5 lat będzie o pracę konkurował z innym Europejczykiem
    który zacznie edukację w wieku 5 lub nawet 4 lat.

    > Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste,
    > nieskomplikowane i nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.

    Zlikwidujmy lekarzy dziecięcych - rodzice wiedzą najlepiej co ich dzieciom
    dolega!
    Zlikwidujmy obowiązek wożenia dzieci w fotelikach - rodzice wiedza najlepiej
    co jest dla dzieci bezpieczne!

    i tak dalej.

    Szczerze powiedziawszy z Twojej strony się takiej demagogii nie
    spodziewałem.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 125. Data: 2015-09-10 15:18:30
    Temat: Re: imigranci
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2015-09-09 o 15:31, Ergie pisze:
    > Z wyborów na wybory ciągle w Szczecinie wygrywa PO a w Łomży PiS więc to
    > pokusa pewnego zwycięstwa i prezes jednej z tych partii może swojego
    > kolegę oddelegować do takiego "pewnego" JOW'u.

    Widzisz, teraz w rejonie wygrywa jedna osoba, a bierze ze sobą kumpli z
    listy.
    W przypadku JOWów - wchodzi sam.
    Inni też się muszą wykazać, nie wystarczy podczepić się pod "celebrytę".

    --
    MN


  • 126. Data: 2015-09-10 15:42:13
    Temat: Re: imigranci
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu czwartek, 10 września 2015 15:17:16 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > Brytyjczycy zauważyli że świat im ucieka i stąd reforma.

    u nas sie nie da - bo był panstwowy zakaz nauki czytania w przedszkolu - wiem bo
    przedszkole mojego dziecka musialo to obchodzic bokiem.

    Byc moze brytyjczycy bohatersko zmagaja sie z problememi ktore sami stwarzają.
    Analogia jak z seksualizacją - zaczyli promowac seksualizacje to skoczyly im wszelki
    negatywne wskazniki typu aborcje i gwalty wsrod mlodziezy - zatem wymyslili ze
    niedokladnie je uczyli postaw seksualnych i chca seksualizacje rozpoczac juz w
    przedszkolu.

    Byc moze nauczanie ogolne tez ma ten problem - uczymy za wczesnie i wskazniki lecą,
    jest gorzej niz było, zatem zacznijmy uczyc jeszcze wczesniej....


    > > Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste,
    > > nieskomplikowane i nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.
    >
    > Zlikwidujmy lekarzy dziecięcych - rodzice wiedzą najlepiej co ich dzieciom
    > dolega!

    ale to nie demagogia, co?

    > Zlikwidujmy obowiązek wożenia dzieci w fotelikach - rodzice wiedza najlepiej
    > co jest dla dzieci bezpieczne!

    poruszasz odwieczny konflikt miedzy bezpieczenstwem a wolnoscią - to inny szeroki
    temat.
    >
    > i tak dalej.
    >
    > Szczerze powiedziawszy z Twojej strony się takiej demagogii nie
    > spodziewałem.

    gdzie niby widzsz demagogie? W sporze o dzieci wspolnie wystepują rodzice z
    ekspertami a w kontrze są po-wscy politycy. Czy ja mowiac ze trzeba sluchac
    ekspertow uzywam demagogicznych argumentow? To moze znow mamy problem z definicjami
    demagogii...

    ale widze ze ty bardzo wierzysz ze panstwo lepiej wie od rodzicow jak wychowywac
    dzieci - ciekawe kto w tym panstwie jest takim ekspertem, panowie od osmiorniczek? Bo
    moze sa ukryci fachowcy o ktorych wiesz?





    b.


  • 127. Data: 2015-09-10 16:09:03
    Temat: Re: imigranci
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:55f18323$0$27523$6...@n...neostrad
    a.pl...

    >> Z wyborów na wybory ciągle w Szczecinie wygrywa PO a w Łomży PiS więc to
    >> pokusa pewnego zwycięstwa i prezes jednej z tych partii może swojego
    >> kolegę oddelegować do takiego "pewnego" JOW'u.

    > Widzisz, teraz w rejonie wygrywa jedna osoba, a bierze ze sobą kumpli z
    > listy.
    > W przypadku JOWów - wchodzi sam.
    > Inni też się muszą wykazać, nie wystarczy podczepić się pod "celebrytę".

    Kogokolwiek PO wystawi w Szczecinie wygra, a kogokolwiek PiS w Łomży wygra -
    i nie ma znaczenia czy to będzie lokalny polityk czy osoba delegowana przez
    prezesa z Warszawy po pewne zwycięstwo - to jest problem JOW'ów.

    Dopóki ludzie nie zaczną głosować na lokalnych polityków - takich którzy
    wcześniej działali w ich mieście/gminie i się sprawdzili to moim zdaniem
    wprowadzenie JOW nie ma zalet a ma wadę - "wycina" małe partie.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 128. Data: 2015-09-10 17:00:17
    Temat: Re: imigranci
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2015-09-10 o 08:35, Ghost pisze:

    > POSZUKAJ SOBIE LENIU,
    Szacun! Szczególnie te wersaliki dodają ci powagi.

    > nie będę ci wszystkiego podstawiał.
    Jak na razie niczego nie podstawiłeś. Jak zmusisz większość z 460 posłów
    żeby zagłosowali tak jak zechciało społeczeństwo w referendum?
    O łamaniu konstytucji czy ustawy o referendum nawet nie wspominaj, oni
    sobie tym praktycznie codziennie tyłki wycierają.
    Co grozi posłowi, który zagłosuje przeciwko woli ludu?


  • 129. Data: 2015-09-10 17:04:52
    Temat: Re: imigranci
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a66cf791-4d52-4978-9c75-7415222ad0a6@go
    oglegroups.com...

    > u nas sie nie da - bo był panstwowy zakaz nauki czytania w przedszkolu -
    > wiem bo przedszkole mojego dziecka musialo to obchodzic bokiem.

    Który to już raz to słyszę :-)
    Dzielne przedszkolanki które muszą obchodzić system. Tak się składa że mam w
    rodzinie przedszkolanki i się z tego mitu śmieją. Nie wiem kto i na jakie
    potrzeby go wymyślił ale to mit.

    Nauki czytania nigdy w programie przedszkoli nie było! Była nauka _pisania_.
    I nadal jest :-)
    Dzieci w przedszkolu mimo, że rok młodsze normalnie nadal poznają literki
    same podpisują swoje rysunki.

    Oczywiście to nie jest tak że nic się nie zmieniło - zmieniano program tak
    by ostatni rok przedszkola nazwać pierwszą klasą. (bo w pierwszych trzech
    klasach zmieniono program by był bardziej zabawowy). Tak więc dziecko
    dzieciństwa nie "traci".

    Z punktu widzenia miastowych niewiele się zmienia - ot po prostu rok
    wcześniej kończą odwozić dziecko do przedszkola a zaczynają do szkoły.
    Dziecko jak się uczyło tak się nadal uczy - bo nie twierdzisz chyba że
    dzieci w przedszkolu się nie uczą?

    Dla większości miastowych zmienia się "tylko" adres pod który odwozi się
    dziecko. Ale jest kilka procent procent rodzin którzy mieli gdzieś
    przyszłość swojego dziecka - a teraz do szkoły posyłać je muszą więc dzieci
    z takich rodzin mają szansę na równiejszy start.

    Na wsiach zmienia się więcej - tam nawet świadomi rodzice często nie mieli
    dokąd posłać dziecka bo nie w wielu miejscach nie ma przedszkoli - teraz ich
    dzieci nie są już edukacyjnie wykluczone.

    Jest też inna i bardziej przyziemna zmiana - szkoła jest darmowa i ma
    darmowe podręczniki. Ciebie to nie dotyczy (bogaty biednego nie zrozumie)
    ale wielu po prostu nie było stać na przedszkole nawet pomimo gminnego
    dofinansowania.

    > Byc moze brytyjczycy bohatersko zmagaja sie z problememi ktore sami
    > stwarzają. Analogia jak z seksualizacją - zaczyli promowac seksualizacje
    > to
    > skoczyly im wszelki negatywne wskazniki typu aborcje i gwalty wsrod
    > mlodziezy - zatem wymyslili ze niedokladnie je uczyli postaw seksualnych i
    > chca
    > seksualizacje rozpoczac juz w przedszkolu.

    Brytyjczycy zauważyli że jak ich dzieci nie będą się więcej uczyć to będą
    pracowali na zmywaku u jakiegoś Abdula albo na taśmie montażowej u Hasana.
    Jak przeczytasz ten artykuł to się dowiesz że wpadli na to że ułamków trzeba
    nauczać już od pierwszej klasy. A u nas po tym jak kilku rodziców i
    polityków krzyczało naście lat temu ułamki przesunięto do gimnazjum.

    Każdy kto ma dziecko wie że już 4 latek doskonale zna pojęcia połowy, 1/3
    czy 1/4. Przecież pyta o kolejną połówkę jabłka czy ćwiartkę pomarańczy.

    Niestety u nas kilku głośnych frustratów głoszących że nasze dzieci są
    głupsze niż inne przeforsowało sporo zmian w matematyce i fizyce i odsunięto
    sporo zagadnień na później.

    > Być moze nauczanie ogolne tez ma ten problem - uczymy za wczesnie i
    > wskazniki lecą, jest gorzej niz było, zatem zacznijmy uczyc jeszcze
    > wczesniej....

    Fakty temu przeczą. A łatwo to sprawdzić - w podstawówkach są już od kilku
    lat klasy składające się z dzieci o rok starszych i o rok młodszych -
    zapytaj nauczycieli o ich wyniki to się zdziwisz :-)

    Młodsze "wygrywają" :-)
    Jest tylko jeden przedmiot gdzie "wygrywają" starsze - jak się nie trudno
    domyślić jest to W-F.

    >> > Dajmy rodzicom wybór, oni znaja wlasne dziecko najlepiej - proste,
    >> > nieskomplikowane i nie do przeskodzenia w tym ukladzie wladzy.
    >>
    >> Zlikwidujmy lekarzy dziecięcych - rodzice wiedzą najlepiej co ich
    >> dzieciom
    >> dolega!

    > ale to nie demagogia, co?

    To była_ironia_ aby Ci uzmysłowić absurdalność tezy jakoby rodzice wiedzieli
    zawsze najlepiej co jest dobre dla ich dzieci.

    >> Szczerze powiedziawszy z Twojej strony się takiej demagogii nie
    >> spodziewałem.

    > gdzie niby widzsz demagogie?

    W absurdalnej tezie jakoby rodzice byli w stanie ocenić swoje dzieci pod
    kątem przygotowania do bycia uczniem.

    > W sporze o dzieci wspolnie wystepują rodzice z ekspertami a w kontrze są
    > po-wscy politycy. Czy ja mowiac ze trzeba
    > sluchac ekspertow uzywam demagogicznych argumentow? To moze znow mamy
    > problem z definicjami demagogii...

    > ale widze ze ty bardzo wierzysz ze panstwo lepiej wie od rodzicow jak
    > wychowywac dzieci - ciekawe kto w tym panstwie jest takim ekspertem,
    > panowie
    > od osmiorniczek? Bo moze sa ukryci fachowcy o ktorych wiesz?

    Wiesz co, mnie się nie chce. Sprawa stara znowu bym musiał szukać w
    archiwach, po czym Ty będziesz dyskredytować źródło które znajdę bo akurat
    czyjś ojciec był działaczem PZPR.

    Przyjmij że prezes ma rację a "cały świat" się myli posyłając swoje dzieci
    wcześniej. Tylko wiesz różnica jest taka że prezes nie ma dzieci, a ja mam w
    wieku wczesno-szkolnym. Ja wiem jak wyglądają pierwsze klasy A.D. 2015 Nie
    na tym polega demokracja aby ktoś na podstawie swoich traumatycznych
    wspomnień z dzieciństwa i fałszywego obrazu współczesnej szkoły decydował o
    krzywdzeniu cudzych dzieci.

    Dziwi mnie tylko że tak bezkrytycznie podążasz za prezesem - jak
    chorągiewka. Jeszcze niedawno pisałeś że największym problemem jest
    demografia (niska dzietność). A dziś chcesz ten problem potęgować. W jednym
    wątku straszysz muzułmanami a w drugim chcesz z naszych dzieci robić
    pariasów Europy.

    No i jak rozumiem, Ty postulujesz aby dzieci nie szły wszystkie w tym samym
    czasie tylko w zależności od decyzji rodziców rok szybciej lub rok później w
    takim razie proponuję zapytać psychologa dziecięcego (nie prezesa) jaki
    wpływ na psychikę dziecka ma to gdy idzie rok późnij do szkoły niż wszyscy
    dookoła. Podpowiem - niska samoocena - "jestem głupszy i dlatego rodzice
    posłali mnie później". Dziecko nie rozumie że to rodzice są głupi ono bierze
    wszystko do siebie.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 130. Data: 2015-09-10 17:12:30
    Temat: Re: imigranci
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:55f19b04$0$4769$6...@n...neostrada
    .pl...

    W dniu 2015-09-10 o 08:35, Ghost pisze:

    > > nie będę ci wszystkiego podstawiał.
    >Jak na razie niczego nie podstawiłeś.

    Dalem ci ustawe w ktorej istnienie nie wierzyles

    PLONK pasozycie

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 59


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1