-
21. Data: 2009-02-23 11:15:25
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: QbaB <Q...@g...com>
On 19 Lut, 10:31, QbaB <Q...@g...com> wrote:
> Kontynuując wątek w temacie tynkowania.
No i stało się. W noc weekendową ściany przemarzły na wieńcach. Od
wewnątrz w rogach pojawiła sie cienka warstwa lodu/szronu.
Na razie trudno powiedzić czy miało to jakiś zgubny wpływ na tynk. W
miejscach przemarznięcia tynk był już od ponad tygodnia.
Temperatura wewnątrz 5 st nie zapobiegła przemarznięciu.
W nocy mróz był na pewno poniżej 15 st C.
Kolejny raport za kilka dni pewnie juz po zakończeniu tynkowania.
Pzdr
QbaB
-
22. Data: 2009-02-23 14:03:58
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: "tornad" <t...@v...pl>
> On 19 Lut, 10:31, QbaB <Q...@g...com> wrote:
> > Kontynuując wątek w temacie tynkowania.
>
> No i stało się. W noc weekendową ściany przemarzły na wieńcach. Od
> wewnątrz w rogach pojawiła sie cienka warstwa lodu/szronu.
> Na razie trudno powiedzić czy miało to jakiś zgubny wpływ na tynk. W
> miejscach przemarznięcia tynk był już od ponad tygodnia.
> Temperatura wewnątrz 5 st nie zapobiegła przemarznięciu.
> W nocy mróz był na pewno poniżej 15 st C.
>
> Kolejny raport za kilka dni pewnie juz po zakończeniu tynkowania.
>
> Pzdr
> QbaB
>
Za bardzo sie nie przejmuj. Co prawda, nadal nie wiem jaka byla proporcja
cement-wapno w tynku ale i tak nie bylbym w stanie powiedziec Ci czy cos sie
stalo. Tak jak piszesz okaze sie "w praniu".
Wiec tak; cement juz zwiazal w 60 procentach gdyz beton po tym ponad tygodniu,
wiazacy w temp. powiedzmy tych 5 stopni, powinien miec polowe docelowej
wytrzymalosci, wiec chyba go juz nie rozsadzilo. Moglo nastapic "odparzenie"
czyli mikro-odspojenie sie tynku od podloza, czyli sciany. To, po
rozmarznieciu stwierdzisz przez opukiwanie. Opukiwany tynk w miejscach
odparzonych bedzie dawal odglos peknietego glinianego garnka. A tam gdzie
jest "zdrowy" da inny, slabszy odglos. Wtedy normalnie trzeba, to co sie daje,
odspoic, sciane zapedzlowac mleczkiem akrylowym i zatynkowac ponownie.
Staraj sie podkladac wiecej paliwa do tego grzybka, bo 5 stopni to jest za
malo; w pomieszczeniu powinno byc co najmniej 8 - 10 stopni.
No i te wience. Powinni byli dac od strony zewnetrznej jakas tradycyjnie
chociazby stosowana izolacje termiczna; wokol wiencow i na nadprozach, dawalo
sie 5 cm plyty cementowo wiorowe...
No ale to juz po herbacie, jest to jednak wskazowka, ze te wience musisz
docelowo jakos z zewnatrz ocieplic.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
23. Data: 2009-02-24 06:51:12
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: Adam Adamaszek <c...@g...com>
On 5 Lut, 14:13, "Agent 0700" <k...@w...pl> wrote:
> > kafelki kłaść bez tynku. Co myślicie?
>
> Można kłaść, nie ma problemu.
>
> Podłogę można zabezpieczyć tekturą
>
> > przed tynkarzami.
>
> Jakbyś nie pozabezpieczał to poniszczą.
A jakbys jednak sie zdecydowal, to poloz tekture, na to folie (ta
czarna, najgrubsza) i na to stare dywany/wykladziny. Powinno
wystarczyc.
pozdr
AA
-
24. Data: 2009-02-25 06:49:23
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: QbaB <Q...@g...com>
> Za bardzo sie nie przejmuj. Co prawda, nadal nie wiem jaka byla proporcja
> cement-wapno w tynku ale i tak nie bylbym w stanie powiedziec Ci czy cos sie
> stalo. Takjakpiszesz okaze sie "w praniu".
> Wiec tak; cement juz zwiazal w 60 procentach gdyz beton po tym ponad tygodniu,
> wiazacy w temp. powiedzmy tych 5 stopni, powinien miec polowe docelowej
> wytrzymalosci, wiec chyba go juz nie rozsadzilo. Moglo nastapic "odparzenie"
> czyli mikro-odspojenie sie tynku od podloza, czyli sciany. To, po
> rozmarznieciu stwierdzisz przez opukiwanie. Opukiwany tynk w miejscach
> odparzonych bedzie dawal odglos peknietego glinianego garnka. A tam gdzie
> jest "zdrowy" da inny, slabszy odglos. Wtedy normalnie trzeba, to co sie daje,
> odspoic, sciane zapedzlowac mleczkiem akrylowym i zatynkowac ponownie.
> Staraj sie podkladac wiecej paliwa do tego grzybka, bo 5 stopni to jest za
> malo; w pomieszczeniu powinno byc co najmniej 8 - 10 stopni.
> No i te wience. Powinni byli dac od strony zewnetrznej jakas tradycyjnie
> chociazby stosowana izolacje termiczna; wokol wiencow i na nadprozach, dawalo
> sie 5 cm plyty cementowo wiorowe...
> No ale to juz po herbacie, jest to jednak wskazowka, ze te wience musisz
> docelowo jakos z zewnatrz ocieplic.
> Pzdr.
Juz troche pukałem i nie słysze różnicy, ale jeszcze będę sprawdzał.
5 st bylo w te najwieksze weekendowe mrozy, generalnie temperatura
jest w przedziale 8 do nawet 12 st.
A wience beda ocieplone jak ocieple caly budynek, sciana jest
przewidziana jako 2-warstwowa ale nie ma jeszcze ocieplenia, stąd
przemarzające wieńce. Decelowo będzie 15cm styro.
Przemarzało tylko w samych narożnikach po ok max 5cm od narożnika. Nie
były to duże powierzchnie.
Dzięki za słowa otuchy :)
Pzdr
QbaB
-
25. Data: 2009-03-02 10:48:12
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: QbaB <Q...@g...com>
Tynkowanie zakończone.
W tej chwili już mrozy raczej nie zaszkodzą.
Wniosek jest taki że się da tynkować zimą nawet nieocieplony budynek.
Dziś wchodzi hydraulik. Za 2 tygodnie posadzki.
A później czas na sufity. Dalej to juz TYLKO wykańczanie.
Dzięki temu że nie czekałem z tynkowaniem do wiosny mam dodatkowe 2 m-
ce czasu za wszystkie prace tak aby zakończyc budowę jeszcze w tym
roku.
Wątek niniejszym uznaję za zakończony.
Pozdrawiam innych odważnych tynkujących zimą.
QbaB
-
26. Data: 2009-03-02 11:46:04
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: "kiki" <s...@s...ss>
"QbaB" <Q...@g...com> wrote in message
news:85246248-1dd6-41b5-ba92-0a9650e08700@y13g2000yq
n.googlegroups.com...
>Wątek niniejszym uznaję za zakończony.
>Pozdrawiam innych odważnych tynkujących zimą.
Ty sie nie ciesz. Poczekasz do lata i sie dowiesz czy tynki dalej sie
trzymaja.
-
27. Data: 2009-03-03 13:16:42
Temat: Re: jak długo suszyc tynki cem-wap?
Od: "tornad" <t...@o...net>
> tornad wrote:
> .
> > Slyszalem, ze ktos preferowal w rurze od tej kozy, grzybka czy
> > koksiaka, wykonanie niewielkich dziurek, ktorymi spaliny lekko sie na
> > salony ulatniaja... Oczywiscie nie tak, aby bylo od tego dymu czarno.
> > Co prawda sam nigdy tego nie robilem ale pomysl kupy sie trzyma.
> > To tyle na surowo.
>
> ja słyszałem że całkiem poważnie sie stawi anagrzewnicę gazową i wtedy jest
> w diabły i wody i co2
>
Przeoczylem Twoja uwage, wiec odpowiadam, podobno lepiej pozno niz wcale.
Otoz gaz propan czy butan zawierajacy praktycznie czyste pierscienie COOH, w
procesie spalania, w polaczeniu z tlenem powietrza, daje tylko wode i
dwutlenek wegla. Nagrzewnica gazowa jest wiec niejako idealnym zrodlem tego,
co tynkowi wapiennemu do wiazania potrzeba czyli ciepla, wody i dwutlenku
wegla. Wtedy nie trzeba pomieszczen jakos specjalnie wietrzyc, jedynie tyle
aby zapewnic doplyw tlenu, ktorego w powietrzu, w porownaniu z CO2 jest duzo,
okolo 1/5 w jego objetosci.
Gorzej jest z gazem ziemnym, szczegolnie tym "zaazotowanym". Gaz ziemny
zawiera praktycznie wszystkie znane, oczywiscie w roznych, zaleznych od jego
pochodzenia proporcjach, gazy organiczne poczawszy od metanu a na jakichs
izobutanach skonczywszy. On tez nadaje sie do tego celu doskonale gdyz daje i
wode i CO2 z tym, ze gaz ziemny zaazotowany, daje jeszcze sladowe, ale ilosci
szkodliwych a moze wrecz trujacych produktow typu tlenki azotu (NOx) no i te
niedopaly w postaci czadu CO. Dlatego nad kazdym otwartym palnikiem np.
kuchennym, musi byc wentylacja, wtedy te gorace produkty spalania konwekcyjnie
ulatuja do gory, do wentylacji i ulatuja do atmosfery a nie ida na salony.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl