-
11. Data: 2018-03-06 21:58:02
Temat: Re: jak przymocowalibyście takie coś
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Podaj nazwe kleju.
-
12. Data: 2018-03-07 07:50:53
Temat: Re: jak przymocowalibyście takie coś
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 06.03.2018 o 21:58, Zenek Kapelinder pisze:
> Podaj nazwe kleju.
>
https://eszyby.pl/pol_pm_klej-do-szyb-BOLL-tuba-310m
l-3-godziny-10297_1.jpg
proszę bardzo
ToMasz
-
13. Data: 2018-03-07 08:23:22
Temat: Re: jak przymocowalibyście takie coś
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2018-03-06 o 21:58, Zenek Kapelinder pisze:
> Podaj nazwe kleju.
>
Użyłbym czegoś do uszczelniania dachu. Te czarne mazidła wyglądające jak
silikon.
--
MN
-
14. Data: 2018-03-07 08:35:19
Temat: Re: jak przymocowalibyście takie coś
Od: abomito <a...@w...pl>
Witam.
Mam w piwnicy kawałek "śpiącego policjanta".Pomijam fakt,jak tam wlazł,
ale:odcinek 50cm był pzyśrubowany do asfaltu czterema wkrętami 10x120, z
kołkami.Te wkręty jeszcze tam są.Droga gminna, ,zwykły ruch.
Jeżeli o mnie chodzi, to wyjąłbym stosowne elementy kostki, rurą (100-120 mm)
wybił otwór 30 cm głębokości, zapełnił betonem i w to dopiero mocował szpilkami
krawężniki.Inaczej po kilku użyciach kostka pęknie, albo ( bo może blisko
krawężnika) powstanie pozioma szczelina.
No, chyba, że to tylko ozdoba.
Pozdro.abomito
-
15. Data: 2018-03-07 11:51:24
Temat: Re: jak przymocowalibyście takie coś
Od: quent <x...@x...com>
Jest mi to potrzebne do tego:
http://178.182.254.185/moments/mo/sharing/ufVsp39Cj
Docelowo na przyczepce ma być łódka.
Podjazd jest pochyły lekko i potrzebuję na końcu blokadę aby niehamowana
przyczepka się nie zsunęła niżej.
Skłaniam się ku pomysłowi wbicia długich nagwintowanych/zaostrzonych
prętów + podkładka i nakrętka.
Dzięki
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
16. Data: 2018-03-07 12:42:14
Temat: Re: jak przymocowalibyście takie coś
Od: abomito <a...@w...pl>
> Docelowo na przyczepce ma być łódka.
> Podjazd jest pochyły lekko i potrzebuję na końcu blokadę aby niehamowana
> przyczepka się nie zsunęła niżej.
> Skłaniam się ku pomysłowi wbicia długich nagwintowanych/zaostrzonych
> prętów + podkładka i nakrętka.
A ja bym się skłaniał do kątowników dwóch, każdy tak o wymiarach 250x500 mm. Sądzę,
że prościej było zrobić, niż kupić.
W czym rzecz: kiedyś każdy wóz konny miał hamulec: łopatę węglówkę, uwiązaną
przy tylnym kole.Jeśli wóz zaczynał jechać szybciej niż koń, kierowca kładł
łopatę pod koło.Nawet na bruku zwalniał.Potem było "nazad!" i łopata wracała
na miejsce.
Jeśli dasz kawał blachy tak długi, żeby koło na nim stało, to wystarczy małe
podgięcie w górę żeby koło się zablokowało.Na wszystkie wszelkie wypadki, to
niech ma te 250 mm w górę.
Mocować to można ( na jedno koło, a masz dwa) czterema śrubami(albo nawet
sześcioma- dwie z tyłu), nie dwoma , więc siła się rozłoży na większą
powierzchnię..A że całą pracę będzie robiła przyczepa,a nie podłoże, więc te
śruby nie muszą być jakieś olaboga.A te nakładki możesz dać na końcach, żeby
dzieci widziały, bo o rant blachy można się solidnie przyuważyć.
Pozdro.abomito